Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

GMO

edytowano marzec 2013 w Ogólna
tu rolnik w tym filmie  przyznaje sie  ze stosuje randap  i potem rzepak genetyczny modyfikowany odaje do  kruszwicy  gdzie sa wyrabiane margaryny i olej rzepakowy
http://gloria.tv/?media=178583
«13

Komentarz


  • Niewiedza szkodzi dlatego warto przesłuchać całość .
    Powielę coś co często się słyszy na forum -tu jest kopalnia wiedzy .
    Ale również nie umniejszam roli RM.
  • mam dwie kruszwickie margaryny w lodówce.

    Przestanę cokolwiek kupować...
  • Nie miałam czasu by przesłuchać, ale dawno już słyszałam, ze randap daje się powszechnie do rzepaku. Ogólnie rzepak nierównomiernie dojrzewa, randap powoduje, ze słoma wysycha i zbiór jest łatwiejszy. Nie jest więc to coś sporadycznego, niestety.
  • Normalnie, boję się :(
  • Ja kupuję, niestety, olej rzepakowy do smażenia. Ideałem dla mnie byłaby oliwa, ale to za drogo.
  • edytowano maj 2013
    Monsanto wykonało dwa rodzaje testów - badanie
    GMO zawierające Roundup oraz test samego Roundupu. Test GMO był
    wykonywany w okresie jedynie trzech miesięcy. Jest to okres zbyt krótki,
    by stwierdzić skutki w postaci chorób przewlekłych, takich jak
    nowotwory, choroby neurologiczne, czy hormonalne - w trzy miesiące one
    się nie rozwiną. Po wykonaniu nawet takich skróconych badań znaleziono
    objawy toksyczności w wątrobie i nerkach, - ale oni nie powiedzieli
    nawet tego.


    Podczas naszych badań przeliczyliśmy ponownie ich wyniki i oceniliśmy stan wątroby i nerek.





    Niezależnie od GMO, Roundup jest najlepiej sprzedającym się na świecie
    środkiem ochrony roślin. Choć Roundup pojawił się razem z żywnością i
    paszą GMO, to jednak teraz jest masowo stosowany także w ogrodach,
    parkach, do zwalczania chwastów itd. Zatem, gdy dopuszczano go do użycia
    przeprowadzono dwuletnie testy na szczurach, ale badano tak wyłącznie
    jeden składnik Roundapu – glifosat. Składnik ten nie jest sam z siebie
    herbicydem. By być skutecznym wymaga on dodatkowych substancji
    wspomagających i detergentów, które również jednak też obecne w
    Roundapie.





    Dopiero ta mieszanina - glifosat oraz detergenty i środki wspomagające
    dają Roundapowi skuteczność – zabijanie organizmów docelowych.


    Choć dla GMO dwuletnie testy nie są obowiązkowe, to są one obowiązkowe
    dla środków ochrony roślin. A oni nie tylko nie przetestowali wszystkich
    składników Roundapu, to jeszcze sam glifosat był badany tylko przez
    trzy miesiące. Właśnie dlatego nie dostrzeżono szkodliwości tego środka
    dla zdrowia. Wykonując prawidłowe testy my wykazaliśmy tę szkodliwość.






    W badaniach okazało się, że Roundaup w bardzo
    małym stężeniu - takim, w jakim on występuje w GMO, a nawet 800 razy
    mniejszym, jest w stanie zabijać komórki człowieka w krótkim czasie -
    2-3 dni. W jeszcze mniejszym stężeniu Roundup zaburzał system hormonalny
    - blokując wydzielanie hormonów płciowych w komórkach, jak też samo
    działanie tych hormonów w komórkach. Co bardzo ważne - hormony te mają
    kluczowe znaczenie dla płodu ludzkiego - bez nich niemożliwe jest
    ukształtowanie narządów płciowych noworodka i zdrowych kości. W zeszłym
    roku zajęliśmy się z kolei rodziną z trójka małych chłopców, z których
    dwóch urodziło się bez odbytu i bez normalnie rozwiniętych narządów
    płciowych - bez wyraźnych cech jednej lub drugiej płci. Okazało się, że
    ich ojciec stosował w gospodarstwie rolnym aż 1,3 tony środków ochrony
    roślin na rok, z tego 300 kg glifosatu.

    Udało nam się udowodnić, że te same środki
    chemiczne wywołują zmiany chorobowe także u zwierząt laboratoryjnych.
    Również podczas badań epidemiologicznych w Kanadzie udowodniono, że
    Roundup zaburza przebieg ciąży i powoduje poronienia. Dlatego też
    przeprowadziliśmy badanie wpływu Roundupu na ludzkie komórki łożyska i
    komórki embrionalne człowieka. Okazało się, że nawet bardzo rozcieńczony
    Roundup zabija te komórki. Zabija je przy tym bardzo szybko. Oznacza
    to, że Roundup równie skutecznie może zabijać komórki człowieka, jak
    zabija on chwasty.



    http://www.ppr.pl/forum/viewtopic.php?t=692909

    Na glifosacie oparta jest mieszanka Roundup. 

    Glifosat regularnie znajdowany jest w
    zbożach będących w sprzedaży w Wielkiej Brytanii, informuje Soil
    Association, tamtejsza organizacja zrzeszająca producentów
    ekologicznych.





    Dane rządowe wskazują od 2009-2011 coraz częstszą jego obecność w
    chlebie. Przeciętnie zawierało go 24% próbek chleba w ostatnim badaniu
    (2011). „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tymi nowymi faktami, które
    wskazują też na kolejne przykłady, jak szkodzi glifosat. Tegoroczna
    fatalna pogoda podczas żniw spowodowała, że farmerzy byli jeszcze
    bardziej skłonni do używania tego środka w uprawach zbóż”
    mówi Peter Melchett z Soil Association.
    http://www.biokurier.pl/aktualnosci/1816-wielka-brytania-badania-naukowe-kwestionuja-bezpieczenstwo-glifosatu
  • Ale roundap to nie jest gmo tylko środek chwastobójczy. Na pewno szkodliwy w jakimś sensie ale to zupełnie inna kategoria.
  • edytowano październik 2013
    Nie chcę tego robić nie tylko z powodu manipulacji genetycznej, ale
    przede wszystkim dlatego, że GMO jest przesycone pestycydami. 99,9%
    żywności GMO z założenia musi zawierać pestycydy. 80% absorbuje Roundup,
    a 20% produkuje własne trucizny środowiskowe nazywane bacillus
    thuringenisis, w skrócie, “BT”.
    http://gmo.net.pl/prof-seralini-odslania-szokujaca-prawde-na-temat-gmo/
  • Roślina wchłania Roundup i nie umiera. Odporność oznaczałaby zwalczanie
    czynnika toksycznego -  rośliny tego nie robią, one są Roundupem
    nasączone! Poziom Roundupu w USA w paszy GMO to 400 ppm (cząsteczek na
    milion). Nasze badania dowiodły, że działanie toksyczne zaczyna się już
    przy poziomie 0,5 ppm, czyli w paszy GMO w USA poziom toksyczności jest
    800 razy większy, a w paszy europejskiej 400 razy od dopuszczalnego
    poziomu. W takim dużym rozcieńczeniu działają hormony. I właśnie na
    hormony środki ochrony roślin wpływają, szczególnie u dzieci, które są o
    wiele bardziej narażone niż dorośli. Najbardziej wrażliwe na toksyny są
    komórki ludzkiego łożyska.

    - Wiele małżeństw ma obecnie problemy z płodnością. Czy może istnieć związek pomiędzy konsumpcja GMO a ich płodnością?

    Jeżdżę z wykładami po całym świecie -  do Indii, Rosji, Ameryki i
    Europy. I podczas wykładu, zawsze zadaję jedno pytanie: “Kto z państwa
    na sali ma choroby układu rozrodczego, odpornościowego, nowotwory,
    choroby neurologiczne -  wszystkie te choroby, których nie wywołują
    bakterie, wirusy, czy problemy genetyczne. Zatem proszę wszystkich,
    którzy mają w rodzinie takie tzw. “choroby cywilizacyjne” i wtedy cała
    widownia podnosi ręce do góry, -  dlaczego tak się dzieje? Dlaczego
    wśród dzieci jest coraz więcej nowotworów mózgu i białaczki? Dzisiaj, co
    ósme małżeństwo już nie może mieć dzieci. W naszym instytucie zajmujemy
    się także problemami z płodnością. Obok nas znajduje się szpital i stąd
    dobrze znamy przypadki bezpłodnych małżeństw. Wszystkie te pestycydy i
    trucizny środowiskowe zaburzają komunikowanie się komórek w organizmie.

    pełny wywiad z profesorem

    http://gmo.net.pl/prof-seralini-odslania-szokujaca-prawde-na-temat-gmo/

  • http://www.radiomaryja.pl/multimedia/porady-ekologa-444/
    Skrobia (kukurydziana )modyfikowana w różnych produktach, soja w Polsce jest w większości gmo.
  • edytowano październik 2017
    Bawełna też jest prawie cała GMO. I ten Roundup w niej jest, niestety...
  • dzięki za wyciągnięcie wątka - normalnie szok ;/ ja w dużej mierze w piekarniku robię potrawy ale też smaże :( na czym smażycie ?
  • Jeśli już smażę to na maśle klarowanym albo smalcu gęsim 
    Podziękowali 1Zuzapola
  • Ja na oleju ekologicznym specjalnym do smażenia, ale smalec gesi do mięsa pewnie lepszy. Nie wpadłam na to. 
    Podziękowali 1Milamama
  • Smażę na ekosmalcu lub na oliwie z oliwek. Od czasu jak dowiedziałam się o desykacji rzepaku nie używam oleju rzepakowego.
  • Masło klarowane też dobre do smażenia
  • Desykuje się też proso i grykę.
  • Tak, dlatego też płacę za eko.
  • Niestety mąż co pracuje na styku nauki i rolnictwa zabija we mnie wiarę w produkty ekologiczne. 
  • edytowano październik 2017
    Używam smalcu gęsiego i wieprzowego, oleju słonecznikowego też, choć wiem, że nie powinno się na nim smażyć.
    AleksandraB też ostatnio nachodzą mnie wątpliwości, czy płacąc podwójnie za eko zabezpieczam się, że nie było "chemii", więc staram się we własnym zakresie robić jak najwięcej.

  • Dlatego warto walczyć o odgórny zakaz GMO i roundupu.
    Podziękowali 2Milamama Skatarzyna
  • Mąż mówi, że na konferencji "Nauka dla hodowli" był referat stwierdzający jasno,  że w produktach eko jest więcej mykotoksyn (  rakotwórczych toksyn grzybowych).

    I jeszcze słyszał słowa producenta żywności eko, że poletka ekologiczne ma tylko po to by uzyskać certyfikat a do sprzedaży musi mieć zwykłe pola....
    Podziękowali 1Katia
  • No zdrowi nie umrzemy, to pewne. A tak serio, to przygnębiające trochę to wszystko 
  • edytowano październik 2017
    Z tymi mykotoksynami, to pewnie zależy od tego jak wygląda uprawa, jak ktoś nic nie robi, bo ma być ekologiczne, to może tak jest, w innych wypadkach sądzę, że tak nie jest, ale to jeden z czołowych argumentów producentów chemii przeciwko ekologii. Bardziej mnie martwi to co napisałaś AleksandraB o "uczciwości" niektórych producentów. Jakiś czas temu byłam na spotkaniu producentów ekologicznych, choć sama nie mam certyfikatu i odpowiednich areałów. Zapytałam o ekologiczną uprawę czereśni, bo brak wiedzy jak sobie radzić ekologicznie z robaczkami w czereśniach powstrzymuje mnie od posiadania kilku drzewek. Oprócz zasadniczej odpowiedzi pan stwierdził, że ekologiczna uprawa czereśni jest mało opłacalna. Chciałam powiedzieć, że chyba w uprawie ekologicznej to nie chodzi tylko o opłacalność, ale o moralność, świadomość, że to co sprzedajesz ludziom daje im zdrowie, a nie niesie chorobę, ale w końcu dałam sobie spokój.

    A propos, również ryż z Chin w Polsce mamy gmo:
    https://gis.gov.pl/images/bz/gmo/aktualizacja_dot._srodków_nadzwyczajnych_w_odniesieniu_do_ryzu_z_chin.pdf

    Podziękowali 2Katarzyna AleksandraB
  • przecież normalne jest że w wielu sklepach ta żywność eco jest tylko z nazwy, uczciwość producentów tu nie ma wiele do powiedzenia zakłady chcą dużych partii produktu o określonej jakości nie da się fizycznie np, opielić ręcznie np 3 ha ziemniaków zebrać z nich stonkę i do tego jeszcze pryskać co kilka dni czosnkiem czy czym od zarazy ,tak samo te kury z wolnego wybiegu - kto sobie wyobrazi 50000 kurcząt chodzących po dworze żeby miały jako taką swobodę jaki areał potrzebują , względna ekologia jest w małych gospodarstwach tylko ci rolnicy nie mają gdzie sprzedawać i brak chętnych bo produkty nie mają idealnego wyglądu , 
    Podziękowali 1Rejczel
  • Nie wiem czy to normalne :( ale rzeczywiście produkty ekologiczne powinny moim zdaniem bazować na gospodarstwach rodzinnych, choć nawet te trzy ha da się zrobić ekologicznie tylko wtedy trzeba mieć ludzi do prac typu pielenie. Część można zrobić przy pomocy sprzętu. Co do pryskania czosnkiem nie widzę problemu. Jak ktoś ma opryskiwacz, to co za różnica czy opryska "chemią" czy środkami "eko". W naszym sadzie pryskamy...m.in. pokrzywą. Pan, który wykonuje usługę patrzy na mnie podejrzliwie (jak ktoś wie jak śmierdzi gnojówka z pokrzyw :) ).
    Myślę, że warto mieć swoją działkę. Nawet jeśli przez wody gruntowe czy opadowe dotrze do naszych roślin nieco chemii, to będzie to niewielki procent w stosunku do tego co stosują wielcy producenci. Chyba, że ktoś ma działkę i nie widzi innych możliwości jak lanie chemii. Jeśli nie ma możliwości mieć własnej działki, to trzeba mieć zaufanego producenta, np. osobiście mogłabym polecić "Dary natury". Oni produkują głównie ziołowe produkty (niestety podobno zioła niektórzy też pryskają, tylko mniej, żeby nie było "pozostałości"). Byłam tam dwa razy. Raz widziałam jak to wygląda od środka i właściciel mimo, że firma zarabia coraz więcej widać, że wierzy w to co robi i robi to dobrze. Tak samo pp Babalscy, oni tworzyli stowarzyszenia ekologiczne od podstaw i widać z wypowiedzi, że są to prawdziwi ekolodzy.
    Podziękowali 1Katarzyna
  • hmm generalnie dużo robię w piekarniku - fajny jest garnek rzymski :) tyle że wtedy wcześniej trzeba moczyć garnek ... ale niekiedy smaże - chyba na takie "przypadki" przerzuce się na masło klarowane Szczerze to nigdzie nie widziałam smalca gęsiego- nie wiem gdzie mogłabym to dostać
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.