Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Z cmentarza do krematorium... Wykopać, by spalić?

edytowano grudzień 2007 w Ogólna
W dzisiejszym (to jest z dnia 8 grudnia 2007 r.) numerze lubelskiego wydania "Gazety Wyborczej" ukazał się tekst na temat możliwości wybudowania w Lublinie krematorium.

Pozwalam sobie przedstawić końcowy fragment części materiału prasowego.

"Kremacja jest tańsza niż tradycyjny pogrzeb. Obserwuję też ostatnio powszechne zjawisko - ludzie ekshumują swoich krewnych, którzy leżą w innym mieście, kremują i chowają na cmentarzu w mieście, gdzie mieszkają. Dzięki temu nie muszą jeździć setki kilometrów na groby. Sam tak zrobiłem z rodzicami teściów, którzy byli pochowani w Toruniu. Urny złożyliśmy w rodzinnym grobie w Gdańsku. Teść jest schorowany, podróż do Torunia była dla niego kłopotem."

Tekst "Spopielarnia w Lublinie" znajduje się pod adresem:
http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4743701.html

Dyskusja jest na stronie:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=62&w=73061104


Japolan dnia grudzień 08 2007 20:10:22


Źródło: katolicy.net

Komentarz

  • a jaki Ty masz stosunek do tego co opisane??
  • Ja osobiście uważam, że palenie trupów jest zwyczajem pogańskim i chrześcijanom coś takiego nie przystoi.

    A wykopywanie zmarłych pochowanych jak Pan Bóg przykazał z powodu czyjegoś wygodnictwa, to po prostu ręce opadywują do samej ziemi.
  • rozumiem, dziękuję za odpowiedź
  • to może od razu każ sie przerobić na brylancik:

    http://katolicy.net/readarticle.php?article_id=41
  • Sami ostatnio poddaliśmy ciało zmarłego w rodzinie kremacji - właśnie po to, by móc pochować je w rodzinnym grobie, zgodnie z życzeniem zmarłej. Dużo o tym rozmawialiśmy potem, bo w sposób tak najbliższy sercu wszystko we mnie się wzbrania, by tak postąpić z ciałem.

    Co myślicie na dzwięk słowa kremacja? Oświęcim?
    A palenie zwłok? Palenie śmieci?
    Bo ja tak mam, ale to głupie skojarzenia. Bo w Kościele - zauważcie - to co cenne, jest palone - poświęcone palmy nie gniją na śmietniku, kadzidło to też drogocenność, która jest spalana - droga ofiara.
    Mam przyjaciela, który zwrócił mi uwagę, że w kremowaniu zwłok może przejawiać się wielki szacunek dla nich. Zostaja spalone, a więc do końca ofiarowane Panu.

    Wciąż to rozważam i szukam wskazówek, więc ogólnie bardzo się cieszę, że temat wypłynął. Ciekawa jestem, co sądzicie.
  • Małgorzato, ale dlaczego? bo widzisz - pierwsza moja odpowiedź była jak Torquemady - pogaństwo, taki małoduszny estetyzm.
    Ale jak się tak zastanowić...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.