Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dlaczego pies jest lepszy od dziecka

edytowano grudzień 2007 w Ogólna
Konto skasowane na prośbę użytkownika.

Komentarz

  • fajny tekst. pasowałby na portalu katolicy.net - jeśli chcesz go tam opublikować (na co nalegam) napisz do mnie na tomasz.dajczak@gmail.com
  • popracuj jeszcze nad stylem, Tomaszu. widac ze miało byc z lekka humorystycznie, ale momentami troszke za ciezkie wyszło np. tu:
    On to powoduje, że wielokrotnie związki mające mocne podstawy do swego trwania i niepohamowanego rozwoju takie jak np. własne M lub duży dom, dwa samochody, dobra praca, kino domowe i oczywista oczywistość (copyright by J. Kaczyński) prenumerata Gazety Wyborczej, rozpadają się szybko lub relacje międzyludzkie marnieją jak oglądalność "M jak miłość".
    - za duzo troche wszystkiego na raz, fajnie byłoby albo z czegos zrezygnowac i z lekka uroscic konstrukcje albo rozwinąć to w kilka zdań jakoś. nie zebym sie mądrzyła, takie tam moje sposatrzezenia jako czytelnika
  • Ale pisanie dla nowoczesnych katolików to nie na wyłączność, mam nadzieję. Wklejaj Tomku swoje teksty także tutaj :bigsmile:
  • no przeca tu sami nowoczesni katolicy :P
  • Dlaczego pies jest lepszy od dziecka ?
    A jest lepszy? Oj, dyskutowałabym...Od kiedy mamy psa- same z nim problemy! Ja nie mam nic przeciw zwierzętom. Ale chyba jednak wolę dzieci
  • eeeej. nie wkładaj mi w ust takich słów!!! wypraszam sobie krytyczne uwagi o barszczu ukraińskim! od barszczu ukrainskiego lepsza jest chyba tylko botwinka
  • zimna zupa to nie zupa tylko jakies burzujskie wymysły :P
  • Mi się wydaje, że wśród bezdzietnych przeważają kociarze, albo tacy co mają i psa i kota...
    Dla mnie to zadziwiające, bo moim zdaniem problemów jest więcej. Moi rodzice i teściowie bardzo lubią zostawac z naszymi dziecmi, raz do roku wyjeżdżamy sami i wtedy jest bój kto zostanie z dzieciakami, a ze zwierzakiem na 100 % tak by nie było. No i sprzątanie po psie - dla mnie koszmar, niestety nigdy nie sprzątnełam po swoim, bo od razu trzeba by sprzątac i po mnie:shamed:
    Bardzo bym chciała, żebyśmy mieli w domu psa, ale własnie to sprzątanie po nim, mnie hamuje, nie będę czekac na męża powrót z pracy, albo przyjście pani do sprzątania, a rasowe to już w ogóle takie delikatne i częste roztroje mają, blee

    Bardzo lubię psy - za kotami nie przepadam.
  • związek osób płci przeciwnej przoduje w statystykach. Związki takie skladaja się przeważnie z jednej osoby płci męskiej oraz jednej żeńskiej.

    dlaczego przeważnie??
    a jakie są jeszcze alternatywy, jeśli chodzi o związki dwupłciowe??
  • [cite] Mama ruda:[/cite]Otoczenie wielodzietnych jest niejako z definicji nastawione na proces nieustannej demolki, więc już niewiele może nas podłamać...
    Może, może :cool:

    Ostatnio Józek zrobił kupę Zosi do kapcia. :cry:
  • Słusznie zrobiłaś dodając z początku "Jolu:", bo w pierwotnej wersji wpis sprawiał wrażenie, jakby to mormoni specjalizowali się w niezwykłych technikach wydalniczych. :crazy:
  • [cite] Maciek:[/cite]Ostatnio Józek zrobił kupę Zosi do kapcia. :cry:
    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    A mi jak byłam dzieckiem jakiś kiciuś zrobił kupę do.... tornistra... Całkiem serio.

    Pamiętam też jak kiedyś jakaś kocia mama urodziła swoje małe w szafie z ubraniemi.
    Jakoś za kotami specjalnie nie przepadam.
  • a"propos wypowiedzi Tomasza:czasem sobie myślę ,jak cudownie by było gdyby dziecko-było zjawiskiem niezwykłym i trudnym do osiągnięcia.znam kilkoro rodziców którym bym nie powierzyła psa do opieki a oni niestety mają dzieci.
    dlatego uważam ,że jeśli ktoś uważa ,że nie powinien mieć dzieci a jego potrzeby emocjonalne zaspokoi zwierzę,to świadczy to o ODPOWIEDZIALNOŚCI.li i jedynie.
  • Ja bym nie powiedział o nikim, że niestety ma dzieci. Bo to nie człowiek decyduje o pojawieniu się nowego życia, ale Bóg. To jest ważniejsze kryterium niż to, jak po ludzku oceniamy czyjąś sytuację.

    Podobnie, jeżeli małżeństwo katolickie unika potomstwa, zaś zamiast tego sprowadza do domu zwierzaki, to jest to nieporozumienie, a nie odpowiedzialność. Żeby hodować zwierzęta nie trzeba się pobierać, można wspólnie założyć schronisko.
  • Maćku!nie wiem jak powstały Twoje dzieci ale moje przy użyciu czynnika ludzkiego.:wink:
    Bóg nie decyduje za człowieka.Bóg obdarował człowieka pięknym darem.Bóg człowiekowi pobłogosławił.Bóg dał człowiekowi wyjątkową szansę na stanie się lepszym.a że niektórzy ludzie ten dar najpierw przyjmują a potem go niszcza ,beztrosko porzucają,albo traktują jak kolejną przyjemność życiowa ,to o takich ludziach powiem NIESTETY mają dzieci.
  • Czynnik ludzki przy prokreacji może co najwyżej doprowadzić do tego, że komórki męża i żony znajdą się obok siebie. Ale to żadna sztuka, wystarczy się napić z tej samej szklanki i też będzie to samo, choć żadne dziecko z tego nie powstanie.

    Z dzisiejszej Ewangelii na roratach: "Oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego." (Łk 1, 36n).
  • Tylko, że ci którzy do domu zamiast dzieci sprowadzają psy (ew koty) to nie są w większości katolickie małżeństwa. Oczywiście mówię o bezdzietnych z wyboru. Jest takie forum na gazecie, które czasem podczytuję i było pytanie do uczestników o ich poglądy. Chyba wszyscy zadeklarowali się jako ateiści, na pytanie o aborcję piszące dziewczyny odpowiedziały standardowo, że aborcja to nic dobrego, ale kobieta powinna mieć oczywiście wybór.

    Dla mnie decyzja o nieposiadaniu dzieci jak najbardziej leży w kompetencji człowieka i jest decyzją jak każda inna. Nie rozumiem jej, ale szanuję - pod warunkiem, że osoby takie wiedzą, że nie ma zabezpieczeń które by w 100% chroniły przed zajściem w ciążę i godzą się na to.
  • Postępowania osób o innym światopoglądzie oczywiście nie komentuję. Trzeba jednak mieć na względzie fakt, że niekatolicy są powołani do tego samego celu, co katolicy:

    Bóg stworzył człowieka w tym celu, żeby człowiek poznał Boga, miłował Go i służył Mu, i tak po śmierci posiadłszy Boga przez uszczęśliwiające oglądanie Go twarzą w twarz, cieszył się Nim na wieki w niebie. (katechizm kard. Gasparriego)
  • Znajomy ostatnio opowiadał, że kupili kota (rasowego:bigsmile:) i ów kot skatalizował ich pragnienie rodzicielstwa, tzn. pomyśleli, że dziecko nie byłoby złe.
    Zastanawiam się, co mogłoby im skatalizować pragnienie małżeństwa...
    Znacie coś takiego?
  • W niektórych hipermarketach i multikinach też się zdarzają miejsca do przewijania. (Choć mi nie są specjalnie potrzebne, wystarczy zwykła łazienka, bo podmywam dziecko pod bieżącą wodą i zakładam pampersa trzymając dziecko na kolanach.)

    Dużo gorzej w Polsce z wpuszczaniem psów do restauracji itp. - to raczej ewenement. Przecież nawet osoby niepełnosprawne nie wszędzie są mile widziane. Choć stopniowo się to zmienia i na pewno jest dużo lepiej niż kilkanaście lat temu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.