Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Upierdliwe PCO...(do kobiet)

edytowano października 2011 w Pomagajmy sobie
Ja z pewną nieśmiałoscią do WAS piszę o poradę-tzn do kobitek przede wszystkim
Mój problem pozostawał jakis czas w uśpieniu, ale ponieważ właśnie wrócił mi cykl po porodzie...to juz sie stresuje:(

Od kilku lat (a moze nawet wczesniej-tylko w sposób niezdiagnozowany) cierpię (tak-to jest dobre słowo) na policystycznosc jajników.
Od wielu lat meczę sie cholernie z tymi moimi cyklami bezowulacyjnymi ...
Bez hormonów (raz sie zdecydowąłam na taką roczna terapię-ale oprócz uregulowania cykli-to same minusy)
Najgorsze jest to,ze moje cykle (zasadniczo zawsze długie)trwają np 36 dni. po czym mam wszystkie objawy nadchodzącej miesiaczki (ból głowy, brzucha, totalne podminowanie, ból piersi)...i trwa to np dwa miesiace z przerwami (okresu nie dostaje) jajo włazi w jajnik i dupa.Czasem czekam, czasem biore progesteron na wywołanie.
Ale jest to totalna męczarnia.

Stąd moje pytanie-czy można to jakos leczyc inaczej niz hormonalnie?
Moze któraś z was też z tym walczy lub walczyła?

Wiecie co?-niby to nic poważnego...ale taki rozstrój hormonalny jest tak dołujący i rozwalajacy codzienne życie (na wielu płaszczyznach),że szok!

Radziłam sie róznych lekarzy ale albo Castaginus (nie wiem czy dobrze piszę)-nie pomaga
albo hormony-regulują cykl na jakieś 4 miesiace...

Cenne będa dla mnie Wasze doswiadczenia, dzięki:bigsmile:
«1

Komentarz

  • Można oróbować inaczej.
  • ja słyszałam o leczenia ziołami wg Ojca Klimuszki
  • Katarzyno-będę Ci wdzieczna za rady wszelakie...jak bedziesz miała chwilunię to uśmiecham sie:)
  • Duke - zależy jeszcze jak z insulinoopornością u Ciebie przy pco.
    Jak jest spora, to próbuje się inaczej, nawet bez hormonów, metforminą, która czasem wręcz przywraca owulację (i umożliwia u chcących zajście w ciążę), ale tu bez prowadzenie lekarza i dobrej diagnostyki ani rusz.
  • @Rosea-a jak sie to sprawdza?
    Jeśli zwiazane to z cukrem jest-to zawsze miałam ok.
  • Tak u mnie metfomarmax sporo pomógł plus dieta nieskowęglowodanowa, ale za to teraz miałam/mam stresujacy okres i znowu sporo przybrałam na wadze i znowu muszę zabrać się za odchodzanie. Ja ogólnie zajadam stresy i tyję z prędkoscią swiatła po prostu :/ A na metformaxie mi rzeczywsicie wróciły w miarę regularne miesiączki, z tym, że ja cykl 36 dniowy uwazam za idealny :)

    Katarzyno napisz coś więcej!!
  • Poza tym u mnie dopiero badania hormonów i te zawalone jajniki wskazały na PCO.
    Do tego-podobno nie mam typowo fizycznych cech p-cowiczki (np-b szczupła jestem, cera tez w miarę ok)
  • No ja jestem z tego drugiego bieguna, łatwo się zaokraglam, owłosienie plus problemy z cerą.
  • @Kasiu-jasne-niech bedzie 36-dniowy:):):) super!
    ale niech bedzie!
    a tak człwoiek jakby cały czas na minie siedział (no-pewnie wiesz o czym piszę)
    czasem migreny mnie tak wycinały,ze szok:shocked:

    Teraz czwarty raz łudze sie,ze po dziecku bedzie ok....ale juz w to tak naprawde nie wierze.

    edit-lit.
  • Kasiu-no widzisz-a ja nie mialabym nic przeciwko temu, zeby sie zaokrągic.

    Ja teraz 10 dni po porodzie ważyłam tyle co przed.
    I to też w sumie dziwne jest.....
  • a no własnie niech będzie ;) to nie takie proste :)
    mine, wahania nastrojów rozumiem doskonale, mój mąz mówi, że ja cały czas jestem przed okresem :P
    ale staram się panować nad sobą, choć ostatnio wychdzi to średnio :/

    ja bym chętnie oddała moje kilogramy :P
    a tarczycę masz w porządku?? Ja miałam kiedyś robione standardowe badania, ale zastanawiam się czy nie przebadać się dokładniej pod tym katem, może to się jakoś łaczy??

    Czekam aż Katarzyna się wypowie :)
  • Dziewczyny, a czy dłuższy cykl po ciąży może być oznaką zespołu??
    Bo ja przed miałam taki 28-30 dni, a teraz mi się zrobił 35-36. Z tym, że regularny,tylko dłuższy.
  • Mi się wydaje, że samo wydluzenie się cyklu to nie jest PCOS.

    u mnie obraz jajników jest całkiem dobry (nie idealny oczywiscie), za to z badań hormonalnych mi wychodzi ksiązkowe PCO, no i te inne cechy (wieksze owlosienie, wieksza waga).
  • Duke, podbijam - pewnie to żadne pocieszenie dla Ciebie, ale potwierdzam te bóle migrenowe głowy :sad:
    U mnie całkowicie minęły po radykalnej operacji w tym roku
    miałam niepękające pęcherzyki LUF
    Z tymi bólami głowy myślałam, że tak musi być, a teraz widzę, że nie musi
    iże było to w dużym stopniu wywoływane wahaniami hormonalnymi
    choć jakiś plus

    Twoja lekarka ogólnie chwalona, nic nie poradzi na to PCOS???
  • agnieszkamamani- dłuższy cykl moi zdaniem to na razie nic niepokojacego.:)
    Mozę Ci sie jeszcze normuje...a moze wydłuzył:)

    Kasia- tak-tarczycę miałam ok.
    Ja tez mysle,ze to wiele czynników na to sie składa...
  • [cite] duke:[/cite]agnieszkamamani- dłuższy cykl moi zdaniem to na razie nic niepokojacego.:)
    Mozę Ci sie jeszcze normuje...a moze wydłuzył:.

    szczególnie, że to po ciązy, ma prawo trochę czasu wracac do normy :)
  • dziewczyny

    do stwierdzeni czy tarczyca OK nie wystarczy badanie TSH

    Do stwierdzenia czy z tarczycą jest/nie jest OK potrzebne są:
    1. TSH (wynik w okolicy 1 jest OK)
    2. FT3 i FT4 (wyniki powinny być na tym samym poziomie normy, najlepiej powyżej 50%)
    3. dobrze jest co kilka lat zrobić USG tarczycy
    4. warto zrobić również przeciwciała tarczycowe aTPO, aTG, TRAB.
  • Ech, dla mnie regularny cykl co 28-30 dni to cos takiego jak wygranie w totka, wiem, że czasem się zdarza, ale cięzko mi w to uwierzyć :D
  • agnieszkamamaani: po pierwszym porodzie cykle miałam właśnie co 35-36 dni i bez problemu zaszłam w druga ciażę. przed pierwszą ciążą miałam cykle co 27-33 dni (czyli nie jakoś super regularne) i też zaszłam w ciążę bez problemu i nie miałam żadnych objawów PCO itp.
    Z tego co wiem,nie liczy się długość cyklu, ani nawet tak bardzo jego regularność.
  • nie liczy sie w sensie: zdrowa kobieta może miec ciut nieregularne cykle.
  • pustynny-pocieszyłaś mnie, bo ja już sobie wkręcam, że te długie cykle to coś nie tak i dlatego ciągle nie ma drugiej bejbolinki...
  • może Twój organizm nie jest jeszcze gotowy? minęło dopiero niewiele ponad pół roku, daj sobie czas!

    mi pierwszy okres pojawił się 17 m-cy po porodzie,pierwsze 2-3 cykle były chyba bezowulacyjne, a po kolejnych 3, już normalnych,byłam w ciąży. no ale to było prawie 2 lata po porodzie, więc troche się naczekałam...
  • @Duke - dziwne to Twoje PCO, z tego, co piszesz. Insulinooporność to dotyczy raczej osób ze znaczną tkanką tłuszczową, więc chba możesz się tym nie przejmować. A nie masz Ty czasem nadczynności tarczycy?
    Nie bardzo mogę teraz się rozpisywać, bo szykuję się do wyjazdu ale chętnie poszperam w tym zagadnieniu, jak już będę mieć trochę czasu.
  • @Ago Mario-no to cieszę się,ze te bóle głowy Ci mineły i znasz ich przyczynę.
    A czy ja pisałam tu o swoim lekarzu;)-chyba nie....bo w tym rzecz,ze ja miałam ich juz bardzo wielu (a żadnego stałego)
    Ostatnio jeździłam do Bonifratów:)

    Agnieszkamamani- mogę być dla Ciebie pocieszeniem,ze ja 4 razy zaszłam bez problemu w ciążę pomimo tych i jeszcze innych problemów.
    Na pewno bardziej chodiz tu o twoją psychikę...choc łatwo sie mówi.
    Przypomnij Kochana ile sie staracie o dziecinkę?

    Katarzyno-kiedys nie miąłam na pewno nadczynnosci (jakie są jej objawy?)
    wszystkie tarczycowe badania były ok.
    natomiast hormony -dokładnie w trzy swiaty i lekarka mówiła,ze mam zawalone jajniki tymi nie pekajacymi jajami.
    Najgorsze to oczekiwanie na okres...

    zawsze zazdroszę WAM szczesciary- co to u WAS cykle jak w zegarku.

    Teraz cały czas czuję sie doskonale i dopiero rozumiem,ze człowiek(czyt kobieta) tak sobie moze spokojnie i radosnie funkcjonować, bez tego wewnetrznego telepu i pokurw... (mówiac brzydko wprost)
    No i w ostatniej ciaży (pomimo innych przygód) w ogóle łeb mnie nie bolał.

    Ja właśnie czasem czuje sie jak pisała Kasia-wiecznie z PMS-em.
    Poza tym musze mieć totalnie niski poziom prolaktyny, gdyz pomimo chronicznego braku owulacji, po porodzie dostaje okres zaraz po połogu

    :bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    No mówię Wam-jaja .
    Teraz też tak było...ale potem 3 miesiace przerwy i znowu.
    Najlepiej,o tym, ze jestem w ciaży z drugim synem dowiedziałam sie ....gdzies około 4 miesiaca:):):) W ogóle mi do głowy nie przyszlo, że w karmieniu na żądanie moze byc taka niespodzianka:) i, ze ledwo 3 miesiace po porodzie bede znowu w ciaży;)

    Także Katarzyno-ja właśnie takim dziwadłem jestem:shocked:
    Jak bedziesz miała jakies pomysły na diagnozy czy leczenie ...to bardzo czekam:)
  • agnieszkomamani-przepraszam...doczytałam:shamed:
    pustynny pisała ile minęło od T. porodu.

    Pól roku to rzeczywiscie mało czasu....zwłaszcza w T. sytuacji.Oj jaka dzielna i mężna jesteś!
    Na pewno Malec czeka na TEN czas:)
    pzdr:bigsmile:
  • @duke - żeby mieć jakiekolwiek pomysły sensowne, to musiałabym znać Twoje wyniki badań. Bo Ty wcale nie wyglądasz jak osoba z PCO. Że nie pękają pęcherzyki w jajnikach (znaczy się, nie zawsze pękają, bo jakby wcale nie pękały, to byś nie miała gromadki dieci :wink:) to jedna sprawa ale inne objawy, to u Ciebie na PCO nie wskazują. Czy masz podwyzszony poziom androgenów? A w kwestii tarczycy, czy badałaś tylko TSH (może być w normie), czy równiez hormony tarczycy? Skoro masz niską prolaktynę, to nic dziwnego, że nie pomaga Ci castagnus, bo to lek obniżający prolaktynę. A jak wyglądają u Ciebie poziomy estrogenów? Masz jakiekolwiek objawy PCO poza tymi niepękającymi pęcherzykami (np. owłosienie typu męskiego, trądzik, łysienie androgeniczne)? Żeby móc cokolwiek powiedzieć, to trzeba by mieć kompleksowy ogląd sytuacji.
    A osoby z nadczynnością tarczycy są, najogólniej mówiąc, chude i nerowe.
  • @Katarzyno- nooo szczupła jestem, energiczna-ale nie nerwowa (choć w momencie "oczekiwania" to tak-jestem stale podenerwowana)
    Nie mam powiekszonej tarczycy, ani żadnych dygotów serca. ale kto wie?-moja mama tez mi mówiła,ze wygladam jej "podejrzanie" tarczycowo.
    Jem sporo, nigdy sie nie ograniczam, a ważę przy wzroscie 168 jakies 53 kilo.
    Ale nie chudnę-to moja stala waga. Natomiast w ciąży zawsze tyłam 10-13 kg.

    Poza tym- mam skąpe owłosienie, nie mam trądziku, i włosy bardzo gęste nawet-więc zupełnie przeciwnie.ech-zagadka!

    Nie robiłam teraz zadnych swiezych badań...ale pewnie jak nie dostanę za miesiac okresu...to sie wszystko zacznie i bedę cos robic w tym kierunku.
    Tylko rozwalajace jest to,ze wszyscy wciskają od razu hormony:shocked:
  • Z jakimkolwiek leczeniem bym się wstrzymała do momentu pełnej diagnozy. Inaczej to ma sens niewielki. Na oko, wcale nie wyglądasz na osobę, która ma podwyższony poziom androgenów (męskich hormonów), a to jest definicyjny warunek PCOS. Trzeba mądrego lekarza na początek, który Cię skieruje na odpowiednie badania.
  • Duke, o lekarce wspomniałaś kiedyś na żywo. A też mi ją polecano. Doktor B. przyjmująca też w szpitalu obok nas.
    Tak, jak pisze Katarzyna, życzę Ci trafnego zdiagnozowania i sensownego leczenia!
    Uszy do góry! Pan JEzus jest z nami!
    Przecież ta jedna babka z krwotokiem dotknęła się Jego szaty! :cool:
  • No tak Katarzyno-jasne.
    Zatem bedę sie modlić o dobrego lekarza...
    Moze Łodzianki macie kogos? chyba najlepszy byłby gin-endokrynolog?
    Słyszałam kiedys o dr Woźniak.
    Znacie?

    AgoMario-aaa no tak-na żywo:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Ostatnio rzeczywiscie byłam pod opieka dr B.
    I to ona własnie mi zdiagnozowała PCOS...też sie cieszę-bo wszyscy inni w ogóle przyczyny tych zawichrowań nie mogli znaleźć.
    W ciaży trafiłam do Bożej lekarki u Bonifratów (państwowo)-ale jeszcze po porodzie na kontroli nie byłam:shamed:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.