Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak spędzacie Sylwestra?

edytowano grudzień 2007 w Ogólna
Przed telewizorem? U znajomych? Na rynku w towarzystwie 100.000 mieszkańców swojego miasta? W ekskluzywnej restauracji na eleganckim balu?

U nas dzieciaki wciąż chore, więc chętnie przeczytam o cudzych planach :cool:

Komentarz

  • Robimy małą imprezkę u nas w mieszkanku (3pok), będziemy z naszym małym Stasiem, przyjdzie moja siostra z mężem, a także para znajomych (Ania i Olek). W sumie w 7 osób + 2 w drodze :) (chyba, że Ania też już jest w ciąży :) )

    Impreza jest składkowa - my m.in. pieczemy keksa i chleb słonecznikowy (automat do pieczenia to świetny wynalazek!), zrobimy sałatkę owocową... Ania zdaje się przygotuje filety z kurczaka w pomidorach (suszonych :) ), moja siostra zapowiadała jakieś dobre sałatki.

    Staś niecierpliwie czeka na "ognie, strzelają, tato!" :)

    Udanego Sylwestra i kochanego Nowego Roku! :)
  • U znajomych w ich nowym domu. My plus nasza "czwórka", znajomi z "dwójką" plus znajomi znajomych z "dwójką".
    Zostałem "wrobiony" przez żonę :confused: (a miałem ochote na imprezkę we własnym mieszkanku bez gości).
    Zakupiłem petardy. Nie piję bo prowadzę. Przynajmniej sobie postrzlam. Ot i cała rozrywka :smile:
  • W domu, przy grach planszowych i smacznej kolacji ze znajomymi, którzy odwiedzą nas, uprzednio oddawszy dziecię babci. Na pewno będzie miło i spokojnie, a na spokój mam właśnie ochotę, więc wszystko się dobrze składa. Nasze dzieci zdrowe (kataru i lekkiego pokasływania młodszych dziewczyn za chorobę nie uznaję). Najstarsza wyjechała... z teściami :shocked::shocked::shocked: na kilka dni, więc mamy tylko troje na składzie. Efekt kozy gigantyczny. Czujemy się niemal bezdzietni. :wink:
  • My właśnie wróciliśmy z Kościoła...
    A dalsze plany są takie: dzieci z babcią, a my......na BAAAAAAAAAAAAAAAL!!!!!!:clap::clap::clap:
  • Rano 31. wybraliśmy się na przejażdżkę papieskim pociągiem do Wadowic do świętego Józefa, ale na peronie okazało się, że pociąg nie jedzie wbrew zapowiedziom:cry:

    Zatem po dobrym obiedzie poszliśmy do kina, potem ładnie ubrani zjedliśmy kolację, zagraliśmy w planszową grę i powspominaliśmy to, co ważne było w tym roku. A na 24.00 wybraliśmy się na mszę na Skałkę. Jakoś w tym roku nie ciągnęło nas na szaloną imprezę. Może w przyszłym?

    W Nowym 2008 Roku niech Pan Bóg i Aniołowie czuwają nad Wami!
  • Nasz Sylwester udany połowicznie. Bo Ula nie chciała zasnąć. NIGDY, NIGDY to się jej nie zdarzyło. Goście, nie goście, wyjścia, nie wyjścia, Ula zasypiała ładnie. A wczoraj przeszła samą siebie. Wrrr. :devil::devil::devil:. Dziś niewyspana i też jej odbija. Czy to tak już będzie przez cały 2008? Jeśli tak, to ja uprzejmie dziękuję...
  • a ja umieram na kaszel wiec w planie było lezenie z przerwami na przewracanie sie z boku na bok i ogladanie horrorów.
    niestety o 18 zadzwonił telefon: 'czesc, tu stefan, nie znasz mnie, ale ja znam ciebie... wpadniecie z A. na sylwestra?'
    no to wpadlismy :) zabawa była przednia, do białego rana, tylko kac troszke meczy :(
  • o raju, a ja myślałam,ze jesteśmy jedyni którzy w Sylwestra grali w planszówki z dziećmi :rolling:
    u nas ospa.pierwszy zaczął tuz przed Wigilią,dwaj pozostali 3 dni temu.a petard nie lubia.:shocked:jak się skonczyło wczorasze >>strzelanie<<odetchneli z ulgą:shocked:
    dla mnie dziwne....
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.