Ja tam się nie czuję urażony ale właśnie to co piszesz miałem na myśli wspominając o ministrancie. Gdyby ksiądz miał "instrukcję" z odpowiednią wielkością liter ministrant mógłby trzymac tak by rodzice i chrzestni mogli podglądac.
E, dajcie spokój. Chrzestny śledził tekst modlitw na kartce, i co w tym złego? Na stronie Opus Dei można przeczytać wywiad z Pawłem Zuchniewiczem, który opisuje, jak na Msze po polsku zabiera zawsze Oremusa, żeby nie tylko słuchać, ale i czytać teksty modlitw.
Toż piszę, ze po namyśle uznałam potrzebę posiadania tekstu pod ręką, tyle, że lepiej, żeby był w ładnej oprawie.
Taw ma rację, że ministrant byłby bardzo pomocny.
Komentarz
Taw ma rację, że ministrant byłby bardzo pomocny.
(Kacper - jeśli to czytasz - dziękuję!) (-: