Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

plamy! ratunku!!

edytowano kwietnia 2012 w Pomagajmy sobie
nie mogę znaleźć tego wątka o radach gospodyni :) 

dziś odkryłam, że plamy na szatce komunijnej J są jakieś strasznie trwałe i nie schodzą w zwykłym praniu 
mąż mówi, że to jakiś "ter" - jakkolwiek się to pisze ;) 
coś od asfaltu w każdym razie 


poradźcie czym to usunąć, do 6 maja już nie zostało dużo czasu 
( tak wiem, że powinnam wczesniej się zabrać, ale i tak bym nie miała gdzie jej trzymać wypranej na gotowo) 


Komentarz

  • edytowano kwietnia 2012
    A jakbyś zapytała w punkcie czyszczenia odzieży? Radzą sobie z różnymi plamami. Tylko to musi być taki punkt, w którym pracują ludzie, co się znają, nie taki punkt hipermarkecie, bo tam panie potrafią się tylko ładnie uśmiechać i podawać cenę usługi tak, żeby mniej bolało. ;)
  • u nas w okolicy jest tylko w tesco 

    skad wziąć taki z fachowcami?
  • edytowano kwietnia 2012
    podawalam ostatnio
    www.plamy.pl

    u gory jest zakladka z plamami

  • skad wziąć taki z fachowcami?
    U nas jest chyba już tylko jeden czy dwa a i one ledwo przędą, bo wszyscy właśnie do tesco albo carrefoura zawożą. ;)
  • Oddaję do czyszczenia ubrania właśnie w markecie ;)
    Oczywiście te, których nie potrafie doczyścić a szkoda wywalać, te których się boję prać w pralce- płaszcze, niektóre kurtki, marynarki itp
    Nigdy nie było "niespodzianek" przy odbiorze.
    Zawsze są sprawdzane guziki ( jakimś płynem) i jeśli pani uzna, że coś może się z nimi stać to wyciąga swój "przybornik" odcina guziki, na życzenie - nie odpłatnie robi nitką pętelki w miejscu guzików, aby łatwiej było je potem przyszyć ponownie.
    Jeśli zachodzi obawa, że czyszczenie może nie pomóc, zawsze o tym wspomina i wtedy decyzja czy ryzykować - stracić kasę i mieć brudny ciuch - należy tylko do mnie.
    Kupiłam kiedyś płaszczyk w lumpku za 10zł, miał jakieś dziwne plamy na plecach ale ze wzg na cenę nie odłożyłam go na wieszak, uznałam, że jak puści w praniu chemicznym to będzie to mój jeden z lepszych łupów, jeśli zaś nie , to aż tyle w plecy nie będę.
    Plam nie ma, dodatkowo wykupiłam opcję  odświeżania koloru - akurat była w promocyjnej cenie, dziś płaszczyk jak nowy.
    Jutro odbieram marynarkę męża, mam nadzieję, ze będzie jak z moim płaszczykiem.

    Póki co z marketowej pralni jestem zadowolona, pewnie bym brała pod uwagę inną(nie marketową )
    ale ani mi po drodze do niej ani cenowo nie jest aż tak przystępna jak ta w markecie.
    Zresztą najczęściej korzystam z usług pralni właśnie w dniach, kiedy mają "prania promocyjne za 50% normalnej ceny " ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.