Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Zakupy z dziećmi

edytowano kwiecień 2008 w Ogólna
Zawsze byłam przeciwniczką ciągania dzieci po marketach, ale teraz ....
Zdania nie zmieniłam, tylko nie mogę znaleźć opieki do dzieci na kilka godzin w tygodniu (bo Panie chcą pełen etat), no i jestem zmuszona zabierać dzieci ze sobą. Zazwyczaj starałam się robić zakupy w okolicznych sklepach, ale dzieci +sprawunki a tylko dwie ręce, więc wszystkiego nie doniosę :sad:
Jak Wy radzicie sobie z codziennymi zakupami i czy dzieci Wam w tym towarzyszą?

Komentarz

  • Jak Wy radzicie sobie z codziennymi zakupami i czy dzieci Wam w tym towarzyszą?
    Raczej nie i nie przypominam sobie byśmy kiedykolwiek byli w markecie. Biedne dzieci nawet jak mają ze szkoły wyjście do kina z programowym MC to wtedyzostają w domu(w zastepstwie organizujemy cos lepszego)
  • Robimy przez internet. Niby mam opiekunkę, ale po pracy lubię prosto wrócić do domu.
  • Robię zakupy w hipermarketach z dziećmi w wózku - do tej pory wchodziła mi trójka. Czasem zgadzam się na zakup bakszyszu w postaci ciasteczek, a czasem nie. W pobliskim Auchan dodatkową atrakcją są samoobsługowe kasy, gdzie można samemu przykładać towary do czytnika, który robi pip-pip. Podobnie, chodzimy razem na bazarek, czy do okolicznych sklepików. Myślę, że dzieciaki mają z tego frajdę i naukę życia.
  • Ja nie znosze sama chodzić do sklepu, a co dopiero z dziećmi. Unikam na ile mogę, wszystko prawie kupuję przez internet, a świeże warzywa na targu, czasem z dziećmi, czasem sama, czasem mąż - różnie.
  • Może zaplanujecie wspólne zakupy z dziećmi? :cool:
  • A czy umiecie kupować małe ilości jedzenia? Ja ostatnio, będąc z najmłodszą w szpitalu kupiłam sobie na kolację i śniadanie sześć bułek!!! Dopiero przy śniadaniu zorientowałam się, że pięć mi zostanie....

    A zakupy najczęściej robi mąż, sam lub ze starszymi dziećmi, w tesco,. Zakupy koło domu, takie z powodu nagłego zabraknięcia czegoś robią najczęściej dzieci.
  • My większe zakupy w hipermrketach robimy mniej-więcej raz w m-cu i mamy juz mozliwość robienia tego samotnie i bez dzieci i chwała Panu!- dopóki był "cycolek", to najmłodsze zawsze jechało z nami a reszta opiekowała się sobą nawzajem :).
    Drobne codzienne zakupy robię z 2-jką najmniejszych a z zimniakami, czy innymi grubszymi sprawami czekam aż starsza i silniejsza siła wróci ze szkoły i dokupują czego mi brakuje. Jest też system większych zakupów sobotnich i te również załatwiają chłopcy. Mamy charmonogram (zrobiony juz zresztą na cały rok) i w każdym tygodniu najstarsza 4-ka ma po kolei swój obowiązek- w tym wspomniane wcześniej zakupy.
    Także na uciążliwość dźwigania nie narzekam- bardziej może na pustoszejący w niewiarygodnym tempie portfel:wink:
    K
  • JA odkąd urodził się najmłodszy staram się robić zakupy sama lub z mężem.
    I często tez wieczorem jak Jaś już śpi. Wyruszam do Tesco, Biedronki, mamy reala w pobliżu.
    Ale przyznam, że cało rodzinnie też lubię z nimi iść. One uczą się jak to wszystko wygląda, doradzą:wink:
    Staram sie robić rzadziej większe zakupy i jeżdżę wtedy samochodem.
    Niedaleko mam tez rynek i wtedy z Jaśkiem buszujemy.:bigsmile:
    Niektóre rzeczy typu rośliny czy ostatnio dywan kupuję przez internet.
  • Robię zakupy raz w tygodniu w pobliskim Auchanie sama, z reguły w sobote kiedy mąż jest w domu. Dzieki temu mam chwile oddechu dla siebie,szkoda tylko, że w sklepie. Ale jak trzeba to nie robie taragedii i biore maluchy do marketu, traeba sobie radzić "powiedział baca zawiazując buty dżdżownicą"
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.