Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

W Polsce lepiej być pederastą niż narodowcem

edytowano kwiecień 2008 w Ogólna
Konto skasowane na prośbę użytkownika.
«134

Komentarz

  • Przechodziłem dzisiaj obok Ostrowa Tumskiego i rzeczywiście dużo policji było.

    Przynajmniej masy ludzkie dostały czytelny sygnał - czerwonej hołoty nie wolno dotknąć nawet w słowach.

    W relacji w TVP Info był ciekawy materiał filmowy - m.in. operator musiał wykonać gwałtowny ruch kamerą, bo przed nim był duży transparent z napisem przeciwko "aborcji", nie do końca mu się ten manewr powiódł - pozostaje mieć nadzieję, że jemu i montażyście obetną trochę z premii. W końcu jak można było pokazać taki transparent. :wink:


    I jeszcze taki piękny cytat mi się przypomniał, nieraz pasuje...

    "Miała być demokracja a tu każdy ma własne zdanie"
    /Lech Wałęsa/
  • Mogli nazwać się manifą już załagodziliby podejście do swego wystąpienia. Piękne czasy się zbliżają będzie można walczyć na ulicach o wyznawane wartości. Powtórka z historii. Ciekawe jednak jak duża część ludzi włączy się w obronę.
  • Zawisza:

    Opisują gazety wrocławską manifestację narodowych radykałów wraz z bitwą z anarchistami i interwencją policji oraz rozwiązanie jej przez władze miasta w trakcie trwania, bo miała upamiętniać Katyń, a za mało było na ten temat... Jako poseł brałem w obronę podobna manifestację w tym samym mieście i z tymi samymi uczestnikami. Był to ciekawy test. Gazeta Wyborcza poświęcała wcześniej mnóstwo miejsca prawu do wolności zgromadzeń, gdy chodziło o tzw. paradę równości. Sens jej publicystyki był taki, że hasła mogą się nam podobać albo nie, ale wolność zgromadzeń jest pierwotna i na wszystko trzeba zezwalać. No i tak było dopóki przyszło do demonstracji narodowych radykałów, których nie ceni Wyborcza. Wtedy sie okazało, że jest jeden typ demonstracji, które nie mogą korzystać z powszechnych uprawnień obywatelskich - narodowcy jako podklasa społeczna wedle systemu kastowego Wyborczej... Ale wtedy GazWyb poszedł jeszcze dalej. Otóż z aprobatą opisywali, jak młoda lewica napadła na tę manifestację, bo doszła do wniosku, że od pewnego momentu jej uczestnicy przestali podlegać ochronie prawnej. Po prostu młoda lewica oceniła, iż w pewnym momencie manifestanci przekroczyli prawo, więc poczuła się uprawniona do interwencji w imię porządku publicznego. Piękna to wizja: ilekroć uznaję, że jakaś manifa przekracza prawo, to rzucam się na nią z nożem i rozganiam ją w imię przywracania porządku publicznego. Obywatel sędzią! Strzeżcie się!
  • Jest gorzej niż na początku lat 90-tych. :devil:
    Demokracja w wydaniu europejskim jest głównie antynarodowa i antykatolicka.
  • Nawet szeroka i oburzająca dyskryminacja środowisk narodowych radykałów (mówimy o młodzieżówce LPR?, Wszechpolakach?, ONR-owcach? dziarskich chłopcach niezrzeszonych we flekach i bez włosków?) nie przekona mnie do ich obrony. Nawet gdyby byli ostatnim bastionem walki o nienarodzone czy czegoś równie szlachetnego - no way.
    Reszta hołoty ma tę przewagę, że nie używa przemocy, a lewacki okularnik nie budzi takiego lęku jak ogolony twardziel.
  • Heinrich Himmler też nosił okulary i generalnie nikt by nie podejrzewał tego nieśmiałego hodowcę drobiu, że komuś zrobi krzywdę.

    Czy się lubi ONR-owców, czy nie, trzeba uczciwie przyznać, że ich prawa obywatelskie zostały pogwałcone. Policja najpierw złośliwie nękała ich kontrolami podczas przejścia na miejsce legalnej demonstracji, nie zapewniając jednocześnie ochrony przed słowną i fizyczną napaścią ze strony sympatyków lewicy. Następnie urzędnik miejski rozwiązał demonstrację, chociaż jeszcze się nie rozpoczęła i nie miał ku temu obiektywnych podstaw.

    Pamiętam co się działo, kiedy przez Warszawę przeszła Parada Równości, na którą ówczesny prezydent miasta, Kaczyński, nie wydał zgody. Policjanci słali gejom uśmiechy i prężyli przed nimi pałki służbowe, a media triumfowały, że wolność zgromadzeń zwyciężyła nad bezdusznym prawem. Jak widać przepisy w tej kwestii są traktowane całkowicie instrumentalnie.
  • Nie przeczę całej tej sferze. Pytanie tylko, czy ten sam sposób zablokowania np. w Krakowie manifestacji kiboli w obronie trenera nie wiem czego tam - np. Wisły, wzbudziłby to samo poczucie niesprawiedliwości?
  • Przynajmniej dowiedzieliśmy się, że prawo do wolności zgromadzeń mamy jak z PRL-u i trzeba walczyć o swobody obywatelskie w tej dziedzinie. Przypominają mi sie dawne pochody pierwszomajowe, gdzie pupilkowie władzy wracali z pochodów z naręczami parówek i papieru toaletowego, a zwolennicy "Solidarności" z wybitymi zębami i oczami spuchniętymi od gazu łzawiącego.

    @ Kinga - jeżeli by zorganizowali swoją demonstrację legalnie i nie łamali podczas niej prawa, to dlaczego im odmówić?
  • Legalnie, to oznacza z uprzednim pozwoleniem władz. Jestem za tym, by władze odmawiały tego typu demonstracji - zarówno kibolom, jak i radykalnym narodowcom.

    Tak jak i nie wyraziły zgody na Paradę Równości. I gut.

    Ale czy ja wobec tego jestem za państwem równych praw dla wszystkich? :shamed:
  • Spróbujmy zdefiniować kim są "radykalni narodowcy". Czy babcia, która uczy wnuczka "Kto ty jesteś? Polak mały" jest radykalnym narodowcem?
  • Co jest złego w radykalnym narodowcu Kingo
  • Sama zaczęłam od pytania, kim byli ci "radykalni narodowcy". Nie widziałam zdjęć ani transmisji. Mój sprzeciw dotyczy tych kilku grup, które wymieniłam na samym początku - niestety niewiele mają wspólnego z radykalnym patriotyzmem i szacunkiem dla polskości i tradycji (casus Babci), za to dużo z chamstwem i mordobiciem. Sama mam mordę przez takiego obitą. Wtedy też oddałam legitkę Wszechpolaka:devil:
  • Tomaszu nie widać protestów nauczycieli przeciwko ograniczaniu dostępu do nauki biednym dzieciom jak było drzewiej przy wykreśleniu niejakiego Gombrowicza
  • image

    Radykalny narodowiec w otoczeniu kolegów z lewicy
  • Kingo to ty jesteś przeciwko bandytom, łobuzom i tym podobnym nacjom, a nie przeciwko radykalnym narodowcom. Zwróć uwagę jednak że lewicowy łobuz to godny szacunku bojownik, a narodowiec choćby się tylko bronił przed napaścią to najczęściej faszysta. Choć jak wiadomo faszyzm łączy się z socjalizmem doskonale.
  • Rafale, OK. Jestem przeciwko łobuzom i bandytom. I to, co widzę na zdjęciu od Maćka, to banda łobuzów i bandytów. Nie ma dla mnie znaczenia, w co wierzy ten, co leży, a w co ci, co stoją. Wszyscy siebie warci. Dziwi mnie Wasza dysputa i współczucie.

    Nie dziwi też, że GW nie nazywa bandytami tych ideowców, co to wierzą na lewo. PC też długo było dumne ze Wszechpolaków, ta duma ich utuczyła do rozmiarów LPRu, z którego dopiero dziś w dobrym tonie jest się śmiać. Wcześniej była gloryfikowana.
  • Dziwne jest współczucie dla kogoś, kogo czterech kolesi bije do nieprzytomności? :shocked:
  • dziwne jest to współczucie o tyle ze gdyby to jego było wiecej sytuacja wygladałaby odwrotnie. siebie warci...
  • [cite] Honorata:[/cite]dziwne jest to współczucie o tyle ze gdyby to jego było wiecej sytuacja wygladałaby odwrotnie. siebie warci...
    No chwila - "złych faszystów" policja aresztowała ponad 150, lewaków rozeszło się trochę ponad kilkunastu /na podstawie doniesień medialnych/. To której opcji było więcej? :shocked:

    I jedynym pobitym był właśnie ten "zły faszysta".
  • I to mi się nie podoba, Tomciu:bigsmile: Wszelkiej hołocie mówimy nie. A niektórym mediom nic nie pomoże i trza się z tym zgodzić.
    Odniosłam tylko wrażenie - mozliwe, że mylne - iż narodowiec ze zdjęć i manify to ktoś lepszy niż pederasta. Otóż moim zdaniem nie jest lepszy, bo ten pierwszy przynajmniej stara się robić dobre wrażenie i nie jest bezpośrednim dla mnie zagrożeniem życia. Co - uprzedzając już pytania - nie oznacza, iżbym pałała sympatia i obywatelskim poparciem dla pederastii.
  • Niektórzy mowia, że zgwałcona kobieta i gwałciciel są siebie warci, bo ona go sprowokowała.
  • Synkowie ZOMOW-ców takie skojarzenie. A narodowe poglądy w dobie globalizacji i eurosowietyzacji są zabronione, wyklęte, godne pogardy, zacofane, ciemnogrodzkie, średniowieczne itd.
  • Maćku, mam nadzieję, że to nie do mnie z tą zgwałconą kobietą.

    Co do reszty - wyłączam się z dyskusji. Co do poglądów bowiem jesteśmy raczej zgodni, łysolki ze zdjęcia zaś nie są "moim głosem" i jako obywatel jestem przeciwna wychodzeniu ich na ulicę.
  • Maćku, mam nadzieję, że to nie do mnie z tą zgwałconą kobietą.
    A ja mslę ze do Ciebie bo gadasz jakby ktoś obił ci głowe gazetą wyborczą.
  • Myślę, że niezależnie od kontekstów i skojarzeń, ta grupa młodych ludzi została realnie skrzywdzona. Rocznica zbrodni katyńskiej nie jest szczególnie hołubiona ani przez media, ani przez organizacje społeczne. Ileś osób poświęciło czas i pieniądze, aby zorganizować manifestację z tej okazji. Zostali potraktowani jak przestępcy, chociaż nic złego nie zrobili. Jaka z tego zostanie im nauka? Że nie warto się wysilać? Że lepiej zająć się zmywaniem talerzy w Irlandii, a nie kultywowaniem tradycji patriotycznych?
  • [cite] Maciek:[/cite] Rocznica zbrodni katyńskiej nie jest szczególnie hołubiona ani przez media, ani przez organizacje społeczne.

    W przeciwieństwie do rocznicy powstania w restgetcie warszawskim, które choć interesujące z historycznego punktu widzenia, jako takie dla Polski i Polaków miało niewielkie znaczenie. Zresztą rozdmuchane oficjalne uroczystosci to tylko przejaw politycznej poprawności, bezkrytycznego spojrzenia na historię i rolę Żydów mieszkających w Polsce.

    Zbrodnia katyńska uderzyła w elity Narodu. Elity, które nie pasują do współczesnej koncepcji Eurropy (przed wojną mówiąc językiem GazWyb polska inteligencja była antysemicka, zaściankowa czyli katolicka i o szlacheckich korzeniach).
  • Swoją drogą wolałbym by mój syn był skinem niż pedałem :wink:
  • [cite] Śpioch:[/cite]Zbrodnia katyńska uderzyła w elity Narodu. Elity, które nie pasują do współczesnej koncepcji Eurropy (przed wojną mówiąc językiem GazWyb polska inteligencja była antysemicka, zaściankowa czyli katolicka i o szlacheckich korzeniach).
    Racja, to była zbrodnia założycielska współczesnych elit, które przyszły do Polski ze Wschodu na rosyjskich bagnetach. Najpierw działali w bezpiece i wybijali resztki podziemia niepodległościowego, potem przekwalifikowali się na uniwersyteckich inteligentów, jak Zygmunt Bauman. Jeden Michnik wyrywał więźniom paznokcie, a drugi pisał protesty domagając się socjalizmu z ludzką twarzą. A potem pewnie spotykali się na obiedzie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.