@MonikaN - 5-ta? cc? czy pięć cesarek zrobił? Chodzi mi czy robił cesarkę (piątą) kobiecie... tak jakoś chcę się ciut nakrecic ze jednak mozna (choc u mnei bylaby to 4)
Agniezka3 ja też po 3 cc i też mam ochotę na jeszcze jednego maluszka i się boję może nawet nie tej 4 cc co tego, że później zdarzy się ciąża nie do końca zaplanowana i ta 5 cc to już mnie przeraża przynajmniej na razie .
A czy jest realna szansa na sn po 3 cc? Dodam, że nasze pierwsze dziecię urodziło się prawie sn tzn. cc zrobili mi dopiero po dłuższym czasie parcia, bo pojawiły się problemy z tętnem, wcześniej poród przebiegał dobrze.
Jeja, nigdy nie wbijam sie w temat. Ale w temacie, jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości: pierwsza cesarka z bliźniakami, po półtorej roku ciąża w której operacja nerki, szew na 13cm. Czyli 20 miesięcy po cesarce po czym po 4 miesiącach poród siłami natury i wszystkie następne sn. Z perspektywy czasu myśle, ze wszyscy byli tak przejęci przypadkiem, ze nikt nie pomyślał, zeby mi ta druga cesarke zaproponować, a prawda tez jest taka, ze ucieklam od gin który mnie do operacji przygotowywał i próbował pózniej monitorować. Ale taki kawał kartofla, ze miałam przychodzić co 2 tyg- bo to taka zagrożona ciąża ale do prywatnego gabinetu.... 9 lat temu 150zł. Wiec sie wypielismy szybko. Zaczęłam chodzić normalnie do przychodni a do szpitala pojechaliśmy ze skurczami co 5 min wiecznej nie było. No i świetna położna miałam. Prawie do końca w kucki...
Jeja, nigdy nie wbijam sie w temat. Ale w temacie, jakby ktoś miał jeszcze wątpliwości: pierwsza cesarka z bliźniakami, po półtorej roku ciąża w której operacja nerki, szew na 13cm. Czyli 20 miesięcy po cesarce po czym po 4 miesiącach poród siłami natury i wszystkie następne sn
@Majazibi6 normalnie jak czytam o Tobie to podobna sytuacja z nasza siostra wspolnotowa - tyle tylko ze operacje wyrostka miala.. pierwsza cc - blizniaki potem w ciazy ! operacja wyrostka i nastepne porody sn a ostatni... w styczniu posladkowy
Ja bym jednak chciała głowkowy... Niech tu podobieństwa sie zakończą:)
Mam pytanie do @katarzyna - czy uważasz, że przy dużym dziecku, tak jak tutaj ok. 5 kg, większe ryzyko jest przy porodzie (sn po cc), czy też w ogóle dotyczy to samej ciąży po wcześniejszym cc?
Przy porodzie sn po cc zawsze jest zwiększone ryzyko. Już w końcówce ciąży ono występuje. Im bardziej rozciąga się macica oraz im silniejsze są skurcze, tym większe jest ryzyko pęknięcia macicy. Jednak nie podejmuję się z góry podać granicy wagowej powyżej której próba porodu drogą naturalną po cc jest zbyt ryzykowna. To bardzo indywidualna kwestia. 5 kg to bardzo duże dziecko i wiele kobiet, nawet nie mających wcześniej cc, mogłoby mieć poważne problemy z urodzeniem takiego człowieka. Są jednak takie, które rodzą naturalnie tak duże dzieci bez szkody dla zdrowia obu stron.
@Majazibi6, powiedz, czy w strasznej Szwecji ktoś jeszcze zwraca uwagę na to, że miałaś pierwsze cc? Bo teraz w Polsce taka paranoja, że mi powiedzieli, że choćbym i 10 dzieci bez problemów urodziła sn, to zawsze będę już traktowana jako "stan po cięciu", czyli ciąża podwyższonego ryzyka, co wyklucza poród domowy, poród w domu narodzin czy wyłączne prowadzenie ciąży przez położną... PS: Jestem w trzeciej ciąży, po 1 cc i 1 sn.
Mam nadzieję, na poród jak w temacie, ale jestem przekonana, że sama nie dam rady. Poszukuję więc położnej, z Katowic lub okolic (ze Śląska?), która by mi w tym pomogła, najlepiej, żeby mogła być ze mną w domu w pierwszej fazie, znacie kogoś? Możecie polecić? Chciałabym się wcześniej rozeznać, jakie są możliwości, więc będę wdzięczna za opinie o szpitalach na śląsku, jeśli chodzi o sn po cc. I jeszcze chciałam zapytać o doulę, czy ktoś miał, poleca? Kogo lepiej położną czy doulę? Czy może obydwie? Jestem zdesperowana, najwyżej wezmę kredyt w banku
Taja próbowała po 2 cc. Teraz jest po 3, więc następnym razem może zechce próbować po 3. @kropka - technicznie, to jest możliwe, praktycznie - obawiam się, że nie znajdziesz lekarza, który na to pozwoli :-(
Też nie miałam. W praktyce rzecz się sprowadziła do tego, że na dyżurze znalazł się ktoś kto chętnie taki poród poprowadził (entuzjastka porodów naturalnych po prostu) i moja lekarka prowadząca, która też wspierała. Po 2 cc to było.
Hmmm... to jak myślicie, iść na taką kwalifikację?? Ostatecznie jak mnie nie zakwalifikują, to już wiem, żeby jechać do innego szpitala, ale nawet nie wiem jak się wpść na taką klasyfikację: z chodnika? Zadzwonić do szpitala i się umówić
@Hope - jak dla mnie - zawracanie gitary z tą kwalifikacją. To i tak da się ocenić kompetentnie dopiero, jak się zacznie poród i będzie widać, że wszystko idzie, jak należy. Chyba, że wcześniej się pojawią jakieś czynniki dyskwalifikujące, ale o nich powinien Ci powiedzieć lekarz prowadzący ciążę, to będziesz wiedzieć i bez mądrali ze szpitala
U nas nie ma. Bratowa umówiła się wcześniej ze znajomą położną, która jej powiedziała, co i jak się może odbyć. (W tym, jakie jest podejście lekarzy.) Było dużo dobrej woli po obu stronach, ale ostatecznie cc się skończyło.
Komentarz
Agniezka3 ja też po 3 cc i też mam ochotę na jeszcze jednego maluszka i się boję może nawet nie tej 4 cc co tego, że później zdarzy się ciąża nie do końca zaplanowana i ta 5 cc to już mnie przeraża przynajmniej na razie .
A czy jest realna szansa na sn po 3 cc? Dodam, że nasze pierwsze dziecię urodziło się prawie sn tzn. cc zrobili mi dopiero po dłuższym czasie parcia, bo pojawiły się problemy z tętnem, wcześniej poród przebiegał dobrze.
Z perspektywy czasu myśle, ze wszyscy byli tak przejęci przypadkiem, ze nikt nie pomyślał, zeby mi ta druga cesarke zaproponować, a prawda tez jest taka, ze ucieklam od gin który mnie do operacji przygotowywał i próbował pózniej monitorować. Ale taki kawał kartofla, ze miałam przychodzić co 2 tyg- bo to taka zagrożona ciąża ale do prywatnego gabinetu.... 9 lat temu 150zł. Wiec sie wypielismy szybko. Zaczęłam chodzić normalnie do przychodni a do szpitala pojechaliśmy ze skurczami co 5 min wiecznej nie było. No i świetna położna miałam. Prawie do końca w kucki...
czyli ile następnych porodów
Ja bym jednak chciała głowkowy... Niech tu podobieństwa sie zakończą:)
Pozd dla Siostry Wspolnotowej
Przy porodzie sn po cc zawsze jest zwiększone ryzyko. Już w końcówce ciąży ono występuje. Im bardziej rozciąga się macica oraz im silniejsze są skurcze, tym większe jest ryzyko pęknięcia macicy. Jednak nie podejmuję się z góry podać granicy wagowej powyżej której próba porodu drogą naturalną po cc jest zbyt ryzykowna. To bardzo indywidualna kwestia. 5 kg to bardzo duże dziecko i wiele kobiet, nawet nie mających wcześniej cc, mogłoby mieć poważne problemy z urodzeniem takiego człowieka. Są jednak takie, które rodzą naturalnie tak duże dzieci bez szkody dla zdrowia obu stron.
PS: Jestem w trzeciej ciąży, po 1 cc i 1 sn.
Zwłaszcza, że od wtorku ma być babcia do wnuka, więc mogę leżeć i leżeć sobie w tych chłodzie.
Przemyślę .
I jeszcze chciałam zapytać o doulę, czy ktoś miał, poleca? Kogo lepiej położną czy doulę? Czy może obydwie? Jestem zdesperowana, najwyżej wezmę kredyt w banku
Z tego co mi mówili trzeba mieć dwa lata przerwy.
@kropka - technicznie, to jest możliwe, praktycznie - obawiam się, że nie znajdziesz lekarza, który na to pozwoli :-(
Bratowa umówiła się wcześniej ze znajomą położną, która jej powiedziała, co i jak się może odbyć. (W tym, jakie jest podejście lekarzy.)
Było dużo dobrej woli po obu stronach, ale ostatecznie cc się skończyło.