Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Premier z jointem

edytowano maj 2008 w Ogólna
image

Premier z jointem

Bardzo łagodnie traktowany jest Donald Tusk po rewelacjach na temat palenia przezeń marijuany. On sam reaguje spokojnie i przy okazji stanowczo potępia narkotyki. Koleżeństwo partyjne na wyścigi przypomina sobie własne wina (koniecznie tanie!) wypijane na ławkach parkowych. Opozycja jest zdezorientowana, bo niektórzy są pełni wyrozumienia (jak Cymański), a tylko co bardziej radykalni probują przypuszczać atak (jak Kempa). Publicyści chwalą maestrię w zakresie public relations, a skołowaciałe społeczeństwo nie odróżnia już bajek animowanych od antycznych tragedii.

A więc nie ma problemu? Otóż jest i to duży. Bo czym innym są nadużycia rzeczy godziwych, a czym innym praktyki immanentnie złe. Alkohol może przerodzić się w alkoholizm, a np. cielesność w rozwiązłość, ale narkotyki są złe ze swej natury. Co więcej, mają wyraźny kontekst ideologiczny jako wyraz buntu pokoleniowego i społecznego przeciw "staremu światu". Gdy młody Bush upijał się bourbonem, to widać sięgał po nieco za dużo tego, co samo w sobie jest właściwe i stosowne. Gdy jednak młody Clinton palił marychę, to manifestował swa lewacką tożsamość. Dlatego na zawsze trzeba pamiętać, że prawdziwą ojczyzną ideową Donalda Tuska jest królestwo marihuany.


H/T Blog Artura Zawiszy

Komentarz

  • Uprawiał ziołolecznictwo a tu się czepiają ludzie to wilki. Jak się kto trochę wybije to mu trzeba dołożyć straszne
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.