Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Moczenie łóżka

edytowano maj 2008 w Ogólna
Buuu, właśnie moja starsza dwójka zmoczyła łóżka. Julcia ma 5 lat, Domiś 3 lata i 7.5 miesiąca. Jestem trochę zła. wrrrr
Co zrobić, żeby przestały:cry:
Nie mam ochoty ich w nocy wysadzać, bo są za ciężcy. Co robić? Za długo to trwa. Domiś dopiero zaczął spać bez pieluchy, bo wcześniej protestował. Smutno mi.

Komentarz

  • Dzięki :-)
    Czuję się winna, że nie potrafię nauczyć dzieci wstawania za potrzebą. No i chodzi mi o środowisko, strasznie dużo pieluch (i nie tylko) zaśmieca ten świat. A ja chcę by moje prapraprapra i jeszcze wiele tych pra(wnuki) mogły cieszyć się tym pięknym światem.
  • [cite] Karina:[/cite]Dzięki :-)
    Czuję się winna, że nie potrafię nauczyć dzieci wstawania za potrzebą. No i chodzi mi o środowisko, strasznie dużo pieluch (i nie tylko) zaśmieca ten świat. A ja chcę by moje prapraprapra i jeszcze wiele tych pra(wnuki) mogły cieszyć się tym pięknym światem.
    Ale żeby na świecie były jakiekolwiek prawnuki, nasze dzieci muszą sikać w pieluchy i w ten sposób zanieczyszczać środowisko. Zapewniam Cię, że wiele osób zanieczyszcza środowisko w dużo bardziej bezsensowny sposób.
  • no i myśle, żeby nie dawać za dużo picia na noc.
    U mnie był problem chorobowy u jednego brzdąca (Maciej miał 5 lat) z nocnym moczeniem i leczyliśmy to kilka lat, reszta ma silne pęcherze, co nie znaczy, że się nie zdarzało... Wcześniej wspomniana cerata, wysadzanie późnym wieczorem i wczesnym rankiem i to picie... Moja kuzynka np. dawała b.dużo picia na noc i w ciągu nocy- dziecko bardzo długo się moczyło z powodu wciąż pełnego pęcherza.
    No i jeśli zrobi się to nagminne, może warto zrobić jakies badanie- u 5-cio latka moczenie może sie zdarzać ale naprawdę rzadko. Jeśli zaś częściej proponuję nefrologa. Poza tym sprawdzenie czy wszystko jest ok nie zaszkodzi.
  • Do tej pory wysadzałam Julcię i od niedawna Dominika, ale nie mam siły ich nosić. Raz Julci nie udało mi się posadzić na sedesie, bo oplotła mnie z całej siły nogami i tak się posiusiała, bo widocznie myślała, że jest na sedesie. Ograniczam picie wieczorem, staram się, by po 18 nie piły, jeśli już to wodę (ale wody to one mało piją - niestety tak poza tym). Lekarka nie chce mi dać żadnego skierowania, bo twierdzi, że nawet sześciolatek ma prawo siusiać w łóżko (tak na marginesie, Adam skończył 19 miesięcy i nadal nie umie stać bez podparcia i chodzić, bo zanim skończył 18 miesięcy też nie chciała mi dać skierowania do nikogo - teraz Adaś bawi się raz na jakiś czas z rehabilitantką). W nocy Dominik zasikał się dwa razy. dodam, że Julcia przestała używać pieluchy w czasie aktywności jak miała 2.5 czy 3 lata. Dominik nie używa od roku, ale jeszcze nie przestawili się w nocy. Fakt, że Julcia nie miała pieluchy na pupie od miesiąca i zasikała tylko razy, bo udało mi się wcześniej wysadzić, ale ja naprawdę nie mam siły ich nosić jak oni śpią.
  • Karino
    Nie chcę żeby to zabrzmiało jakoś niegrzecznie, ale przecież jest jeszcze twój małżonek. Może jemu będzie łatwiej ich w nocy wysadzać.
    My tak robiliśmy i działało
  • Zmieniłabym lekarza- co to znaczy, że nie daje żadnych skierowań?
  • [cite] Magda:[/cite]Zmieniłabym lekarza- co to znaczy, że nie daje żadnych skierowań?

    Dokładnie, lekarz, który uważa, że zna dziecko lepiej od rodzica nadaje się do wymiany... Jeśli matka ma obawy co do stanu dziecka OBOWIĄZKIEM lekarza pierwszego kontaktu jest umożliwić jej kontakt ze specjalistą, chociażby żeby owe obawy rozwiał. A nie robić z siebie wyrocznię od wszystkiego.
    A co do wysadzania, po co nosić dziecko do łazienki? Lżej przynieść nocnik do pokoju...:wink::bigsmile: I nie podnosić bezwładnego śpiocha tylko trochę wybudzić by przy zdecydowanej pomocy rodzica sam wstał z łóżka, a po załatwieniu sprawy sam się do niego zapakował (po odpowiednim ukierunkowaniu :wink::bigsmile:)
    W ten sposób łatwiej przyzwyczaić do samodzielnego poradzenia sobie z problemem.
    No i dziecko które ma nocnik przy łóżku, a nie perspektywę wędrowania przez ciemny dom do łazienki (w której często czają sie straszydła:wink:), mniej będzie skłonne do odkładania tej czynności i- w rezultacie- snów, że już jest na sedesie...
  • Noszenie w nocy do łazienki półśpiaceo dziecka oszczędza łóżko (od zasikania) niestety nie rozwiązuje problemu nocnego moczenia. Przyczyny są trudne do ustalenia. Moja najstarsza corka moczyla się do szóstego roku zycia a dokładnie do dnia usuniecia migdałka trzeciego i przyciecia dwóch podniebiennych. Od tego dnia przestała mieć czeste infekcje, nocne moczenie i poranne zmeczenie.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.