Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Superniania popiera oddawanie dzieci pederastom

edytowano czerwiec 2008 w Ogólna
c1442218749a37024dc599b56b7e8e4f,6,1.jpg

Dorota Zawadzka, "Superniania" z programu TVN. skrytykowała w TVN24 wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego z Platformy Obywatelskiej, którzy skomentował wyrok ws. dziecka lesbijki Anny K. Sąd nie przyznał jej w poniedziałek prawa do wychowywania córki, co Niesiołowski skomentował krótko, ale dobitnie: - Wara homoseksualistom od dzieci. Cieszę się, że sąd nie uległ ich naciskom i nie przyznał dziecka dwóm lesbijkom.

Zawadzka stwierdziła, że nie każdy polityk musi się wypowiadać w każdej sprawie, powinien się raczej zajmować tym, do czego został wybrany przez wyborców.

- Nie należy odbierać dziecka tylko dlatego, że jest para homoseksualna. Mam prawo mieć swoje poglądy, bo pracowałam z parami homoseksualnymi i wiem, że są takimi samymi rodzicami, jak osoby heteroseksualne - oceniła.

Komentarz

  • A ja się pytam dlaczego nie zalegalizowano wielożeństwa a legalizuje się "małżeństwa" homo-niewiadomo?
  • Ta pani chce być dalej na fali i boi się narazić "poprawności politycznej".
  • czy to się komuś podoba, czy nie-istnieje mnóstwo rodzin homoseksulnych, które wychowują swoje biologiczne dzieci
    takie są fakty (ja znam statystyki mówiące o około 200tyś rodzin)
    i -podobnie jak w sąsiednim wątku-zapytam: skoro są takie złe, niemoralne i w ogóle be, to dlaczego jakoś nie słychać o maltretowaniu w nich dzieci?
    kolejny spisek?
    tylko czyj?

    poza mediami "polskojęzykowymi" mamy wszak całe mnóstwo "niezależnych" od komuchów i homolobby oraz lewaków mediów
    wiec skąd ta cisza?
  • kociara: "skoro są takie złe, niemoralne i w ogóle be, to dlaczego jakoś nie słychać o maltretowaniu w nich dzieci?"

    A czy uważasz, że najgorsze, co może dziecko spotkać to przemoc?
    Pomyśl, jakie wzorce rodziny utrwala w dorastającym człowieku taka "rodzina" dwóch mamuś? Jak chłopiec wychowywany przez dwie mamusie ma mieć pojęcie o roli ojca w rodzinie? A córka wychowywana przez dwie kobiety- myślisz, że będzie potrafiła związać się z mężczyzną?

    To dla mnie jest gorszą przemocą niż bicie, bo po cichutku zmienia dziecku myślenie o relacjach międzyludzkich. Niestety, nieodwracalnie.
  • >>czy to się komuś podoba, czy nie-istnieje mnóstwo rodzin homoseksulnych<<

    Rodzina to mąż i żona i dzieci czy wszystkie te elementy występują w związkach homo.
    "Eros czy agape? Antropologia eklezjologiczna encykliki Benedykta XVI "Deus caritas est"


    Papieski dokument składa się z dwóch części. Pierwsza ma charakter filozoficzno- teologiczny i jest poświęcona różnym wymiarom miłości, także erotycznej. Chrześcijański wizerunek Boga pokazuje, że człowiek â?? stworzony do miłości, która początkowo jest przede wszystkim miłością zmysłową â?? może przekształcić tę miłość w agape, dar z samego siebie dla innych. Szczególnym miejscem cielesno-duchowej jedności erosu z agape jest małżeństwo. Natomiast druga część tego pisma ma charakter praktyczny i odnosząc się do Kościoła, wzywa do wypełniania przykazania miłości bliźniego. Cała działalność Kościoła ma być wyrazem takiej miłości, który pragnie całkowitego dobra człowieka."...Papież z naciskiem podkreśla, że człowiek naraża się na poważne niebezpieczeństwo, gdy rozdziela się te dwa rodzaje miłości....
    Osobista miłość powinna wyrażać się w sposób określony, według pewnych zasad, norm i przykazań, a także być przewidywalna. Bóg, będąc miłością, również tworzy instytucje, a jedną z nich jest Kościół. Uporządkowanie jest wyrazem dojrzewania miłości ludzkiej i jej odpowiedzialności, którą przyjmuje za drugiego, za rodzinę, za Kościół i za ludzkość.
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]kociara: "skoro są takie złe, niemoralne i w ogóle be, to dlaczego jakoś nie słychać o maltretowaniu w nich dzieci?"

    A czy uważasz, że najgorsze, co może dziecko spotkać to przemoc?
    Pomyśl, jakie wzorce rodziny utrwala w dorastającym człowieku taka "rodzina" dwóch mamuś? Jak chłopiec wychowywany przez dwie mamusie ma mieć pojęcie o roli ojca w rodzinie? A córka wychowywana przez dwie kobiety- myślisz, że będzie potrafiła związać się z mężczyzną?

    To dla mnie jest gorszą przemocą niż bicie, bo po cichutku zmienia dziecku myślenie o relacjach międzyludzkich. Niestety, nieodwracalnie.

    Równie dobrze można powiedzieć, jakie wzorce będzie miało dziecko wychowywane tylko przez mamę albo tatę, albo dziecko mieszkające z jednym rodzicem, który ma partnera na dochodne. Zabrać dzieci takim rodzicom?
    Moim zdaniem większe zło wyrządza się dziecku, jeśli zabiera się je homoseksualnemu ale dobremu i kochającemu rodzicowi, który dba o dziecko, daje mu miłość i wsparcie.
  • O ile akurat się znajdzie takiego, który by był zainteresowany bardziej swoim dzieckiem, niż zaliczaniem kolejnych partnerów. To, że ktoś ulega swojej skłonności homoseksualnej już samo w sobie dowodzi, że ma słabiutką samokontrolę.
  • Rozumiem, ze Wasze dzieci też na okrągło widzą Was współżyjących, tak?
    przepraszam, ale w każdym wpisie o homo-rodzinach, seksualistach itp. przewija się wątek seksu i tylko wokół seksu toczą się dywagacje

    samotne matki, samotni tatusiowie też poszukują partnerów życiowych
    czy dlatego należy im takze odbierać dzieci?

    tak jak i w typowych rodzinach zdarzają się rozpady związków, tak i w rodzinach homo bywa
    ale nie znaczy to, że dwóch panów/dwie panie, którzy/re tworzą związek, wychowują dzieci tylko na okrągło współżyją, nawet na oczach dzieci, skaczą na boki a ich życie kręci się głównie wokół seksu

    no dajcie już spokój

    związek to nie tylko dziki, nieokiełznany seks
    to tkże coś poza tym

    a Wy ciągle próbujecie udowodnić, ze homorodziny nic tylko na okrągło seks uprawiają
  • No szczęka mi opadła....
    Kto i gdzie udowadniał, że tylko o seks chodzi?
    Właśnie chodzi o to "coś poza tym"

    Dzieci z założenia nie powinny widzieć rodziców "w akcji". Nie obserwacja seksu czyni z nich mężczyzn i kobiety utożsamiające się ze swoją rolą w rodzinie, ale wzorce społeczne przekazywane przez rodziców.

    Przeczytaj "Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy" Johna Eldredge.
    Chyba nie ma lepszej książki tłumaczącej łopatologicznie kim jest ojciec rodziny i do czego jest potrzebny dzieciom.

    Potem pogadamy.
    Pozdrawiam
    Kaśka
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]No szczęka mi opadła....
    Kto i gdzie udowadniał, że tylko o seks chodzi?

    ooo, na przykład tu:
    O ile akurat się znajdzie takiego, który by był zainteresowany bardziej swoim dzieckiem, niż zaliczaniem kolejnych partnerów.

    jak i w innych postach w kilku róznych wątkach na tym forum

    Tomaszu-
    - nie potrafię powiedzieć, kto robił te statystyki, ale takie dane podał mi na podyplomówce wykładowca-ojciec piąteczki, z fundacji rodzicielstwa zastępczego, więc mozemy przyjąć, ze statystyki mogły być zaniżone
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]
    Chyba nie ma lepszej książki tłumaczącej łopatologicznie kim jest ojciec rodziny i do czego jest potrzebny dzieciom.

    zgoda-masz rację
    ale co w takim razie z dziećmi, które wychowują się bez ojca?
    albo mają ojców weekendow-wirtualnych
    albo ojców/matki, których nie powinno się tak nazywać zrcji tego, jak traktują swe dzieci?

    czy dzieci wychowujące się bez jednego z rodziców, albo w rodzinie dysfunkcyjnej (nie: patologicznej, co z całą mocą w tym momencie podkreślam) powinny być oddawane "państwu"?
    i tu też odsyłam do statystyk, które alarmująco informują, jak wiele dzieci wychowuje sie w rodzinach niepełnych

    co z takimi dziećmi, zapytam po raz kolejny?

    nie jestem zwolenniczką adopcji dzieci przez pary homo
    mowa tu o dzieciach, które są biologicznymi dziećmi takich osób i są przez nie wychowywane-zabieramy?oddajemy do placówki albo rodziny zastępczej?

    także ciepło pozdrawiam
    :smile:
  • nienaturalna jest w takim razie rodzina niepełna

    nie chodzi op specjalne prawa, tylko o takie prawa, jakie mają wszyscy obywatele
  • [cite] kociara:[/cite]nienaturalna jest w takim razie rodzina niepełna

    nie chodzi op specjalne prawa, tylko o takie prawa, jakie mają wszyscy obywatele

    Tak każda "niepelna rodzina" jest nienaturalna i nie powinna być w jakikolwiek sposób promowana. Np matki samotnie wychowujące dzieci nie powinny mieć z tego tytułu zadnych specjalnych ulg np. mozliwosci wspólnego rozliczania się z dziecmi. Państwo jako takie jeżeli chce dzialać w dłuzszej perspektywie niż teraźniejszość powinno popierać wyłącznie najlepsze rozwiązania czyli pełne rodziny.
  • >>a Wy ciągle próbujecie udowodnić, ze homorodziny nic tylko na okrągło seks uprawiają<<

    Kociaro najpierw udowodnij że homo związek to rodzina
  • [cite] Rafał:[/cite]
    Kociaro najpierw udowodnij że homo związek to rodzina

    ależ nie mam zamiaru
    są rzeczy, których istnienia bądź nieistnienia nie da się udowodnić

    ale pewnie Ty byś mógł udowodnić, ze związki homo nie są rodzinami
  • Jeżeli dziecko może być dobrze wychowane przez homoseksualistów, to dlaczego nie może być dobrze wychowane w rodzinie poligamicznej (muzułmańskiej, amiszów) lub w ośrodku państwowym prowadzonym przez super wychowawców?

    Tak naprawdę tu chodzi o to czy jestesmy przekonani, że chrzescijański model rodziny jest najlepszy (naturalny) i dlatego narzucamy go prawnie jako jedynie dopuszczalny. Innych nie promujemy (osoby samotne) albo zakazujemy (poligamia, "homorodziny").
  • [cite] Spioch:[/cite]Jeżeli dziecko może być dobrze wychowane przez homoseksualistów, to dlaczego nie może być dobrze wychowane w rodzinie poligamicznej (muzułmańskiej, amiszów).

    ja nie uważam, ze nie są -wręcz przeciwnie, uznaję, że rodziny innych wyznań także mogą dobrze(w znaczeniu swojej wiary i wartości) wychowywać potomstwo
    nie każdy uznaje wartosci chrześcijańskie za najlepsze, najbardziej odpowiednie

    faktycznie-termin "rodzina" w wielu wypadkach jest umowny
    bo skoro uznaje się z określonego punktu widzenioa rodzinę jako wspólnotę małżeńską i dzieci tychże małżonków, to nie powinno się uznawać "rodziny zastępczej", kiedy tworzy ją np. siostra dziecka lub babcia i dziedek, nie powinno uznawać się rodziny niepełnej czy rozbitej
  • [cite] Spioch: Tak każda "niepelna rodzina" jest nienaturalna i nie powinna być w jakikolwiek sposób promowana. Np matki samotnie wychowujące dzieci nie powinny mieć z tego tytułu zadnych specjalnych ulg np. mozliwosci wspólnego rozliczania się z dziecmi. Państwo jako takie jeżeli chce dzialać w dłuzszej perspektywie niż teraźniejszość powinno popierać wyłącznie najlepsze rozwiązania czyli pełne rodziny.

    :shocked:
  • A ja mam dwa spostrzeżenia do dyskusji
    1. mam wrażenie, ze homoseksualiści ogólnie jako populacja ma jednak więcej partnerów seks. niż hetero - być moze jest ich mniej, a być moze mnie znane badania są przestarzałe (pochodza z okresu, kiedy pisałam pracę mgr, więc jakieś 8 lat temu) - pisałam o nosicielstwie wirusa HIV; więc jakiąs prawdą jest, ze chodzi tam głównie o seks
    2. dlaczego nienaturalne jest, aby rodzice homo mieli dzieci, bo to nie są ich dzieci, zawsze przynajmniej jedno nie będzie rodzicem, a dziecko nosi w sobie biologicznego rodzica i jest to problem nie tylko rodzicow homo, ale też kiedy jedno z rodziców jest ojczymem lub macochą lub też rozicem zastępczym. Dziecko idzie za rodzicem, czasami go nie znając, powtarza niektóre historie rodzinne. myślę, że jest to też problem rodzin zastępczych, dzieci będą "ciągły " w stronę naturalnych rodziców, rodzice zastępczy nie zastąpią miejsca tych prawdziwych, na jakiś czas są tylko przewodnikami, opiekunami. Z tym się wiąże wiele problemów, trzeba zachować w rodzinie miejsce dla "naturalnych rodziców, ", ich dar życia.
    W rodzinie niepełnej ważne jestżeby zostawić miejsce dla rodzica nieobecnego, wtedy jest szansa że rodzina przynajmniej w pewnym sensie będzie normalnie funkcjonować. Rodzice biologiczni zawsze mają pierwszeństwo, nawet jeżeli z różnych przyczym wyrzekli się dziecka, dali tyle ile mogli, życie.
    Polecam Berta helingera lub Ericksona (tego od niezwykłej terapii).
    Jestem przeciwna związkom homoseksualnym, a szczególnie wychowaniu przez nie dzieci, nie widzę w tym miłości małżeńskiej i rodzicielskiej
  • [cite] kociara:[/cite]czy to się komuś podoba, czy nie-istnieje mnóstwo rodzin homoseksulnych, które wychowują swoje biologiczne dzieci
    takie są fakty
    Myślę, że Kociara dobrze ujęła tu główny problem. Związek homoseksualny pary narzuca swoją homoseksualność całej rodzinie... A więc raczej czyni dzieciom ( również biologicznym jednego z rodziców) krzywdę.:sad:
  • Kociaro,
    to, że jest takich rodzin mnóstwo, nie oznacza, że należy je zalegalizować. Wręcz przeciwnie. Choć zwykle daleka jestem od radykalnych rozwiązań, to tu nie mam wątpliwości - prawo rodzinne powinno tego zabraniać.
    Nie godzi się zmuszać homoseksualisty do życia w związku, który jest dla niego koszmarem. Ale jeśli ma z tego związku dzieci - powinny zostawać przy rodzicu heteroseksualnym, który ma szansę stworzyć im lepsze warunki do wzrostu. Tymczasem traktujemy homoseksualistów, jakby byli jedynymi rodzicami swoich dzieci - bez drugiej połówki. To raz.
    Dwa jest takie:
    gdyby heteroseksualny rodzic miał być nieodpowiedni (alkohol, niedojrzałość, przemoc etc.) - wówczas - przykro mi - ale ów homoseksualny nie ma prawda żyć z dziećmi w związku homoseksualnym. Do czasu usamodzielnienia się dzieci - żyjemy w celibacie.
    To jest prosta konsekwencja raz dokonanego wyboru.
  • Kingo-
    - mamy w tym wypadku dośc zbliżony punkt widzenia
    zatrzymam się przy tym:
    [cite] Kinga:[/cite]
    Nie godzi się zmuszać homoseksualisty do życia w związku, który jest dla niego koszmarem. Ale jeśli ma z tego związku dzieci - powinny zostawać przy rodzicu heteroseksualnym, który ma szansę stworzyć im lepsze warunki do wzrostu. Tymczasem traktujemy homoseksualistów, jakby byli jedynymi rodzicami swoich dzieci - bez drugiej połówki. To raz.
    .
    ja właśnie o tym,a raczej o tym, ze okazuje się, ze drugi rodzić sam zrzeka się dziecka, nie wiem-po prostu znika, nie ma możliwości, by ten hetero zajął się dzieckiem
    drążę, bo o takie przypadki mi chodzi
    nie o to, że rozpatrujemy jakąś ewentualnośc, tylko o to, że takie rodziny naprawdę istnieją

    odnoszę wrażenie, ze prezentowane opinie mają raczej taki życzeniowy charakter, tzn, mowa o tym, co byłoby najlepsze
    ja też chciałabym wokół siebie widzieć tylko samo dobro, szczęśliwych i prawych ludzi
    ale dobrze wiemy, ze tak nie jest
  • [cite] malgorzata:[/cite]geje i lesbijki,chcą akurat specjalnych praw, bo jak z dwóch facetów,albo dwóch bab , spłodzić w naturalny sposób dziecko???
    Niech próbują, może im się coś ładnego urodzi :cool:
  • [cite] kociara:

    odnoszę wrażenie, ze prezentowane opinie mają raczej taki życzeniowy charakter, tzn, mowa o tym, co byłoby najlepsze
    ja też chciałabym wokół siebie widzieć tylko samo dobro, szczęśliwych i prawych ludzi
    ale dobrze wiemy, ze tak nie jest

    Jasne, że to życzeniowy charakter - życzę sobie prawa, które będzie strzegło tego, co byłoby najlepsze:bigsmile:
    zakaz kradzieży nie sprawia, że nikt nie kradnie. Ale tych, którzy kradną, nazywamy złodziejami i ich ścigamy, a dzieciom stawiamy za zły przykład. Gdyby tak można było i z "rodziną" homoseksualną, to już jest coś. Póki co jednak zmierzamy w zupełnie innym kierunku...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.