Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

"Trzeba było myśleć, zanim dzieci się zrobiło"

edytowano wrzesień 2008 w Ogólna
Pod oknem tapczan. Przy jednej ścianie dwie komody, przy drugiej szafka na książki, kołyska Roksany, a w kącie przy drzwiach wciśnięte jest łóżeczko Zuzi. Pod łóżkiem zabawki, nad łóżkiem pawlacz. Pieluchy schowane są za tapczanem. Szafa po narodzinach Roksany wyjechała do przedpokoju. Gosowie mieszkają z dwiema córeczkami na dziewięciu metrach. W drugim pokoju 25-metrowego mieszkania (należy do urzędu gminy) mieszka ojciec Michała, jego żona, 22-letni brat i pies ze schroniska. - Na tym osiedlu każdy tak mieszka - mówi Michał Gos. - Jednemu kumplowi matka wyjechała za granicę, to mu się poluzowało. Drugi znalazł pretekst i wyeksmitował siostrę. Inni kombinują, jak się wynieść od rodziców. Szukają 'nurków' - dają im na flaszkę, żeby się u nich zameldować. Jak 'nur' się przekręci, przejmują mieszkanie. To teraz najdroższa dzielnica - tramwaj, autobus, metro, banki. Ludzie walczą o mieszkania jak hieny.

Całość

Komentarz

  • To właśnie zawdzięczamy takim świętym Gieremkom, Kwaśniewskim, Kuroniom, Michnikom, Jaruzelskim i całej tej bandzie komunistyczno-liberalnej. I do tego stale ludzi traktują jak rzeczy, jak przedmioty: "zrobiło się". Dzieci nie są przedmiotami - nie robi się ich, takie wypowiedzi uwłaczaja godności człowieka.
    20 lat temu wyprowadziłam się z mężem z Warszawy na podkrakowską wieś do drewnianego domku po dziadkach męża. Zawsze chcieliśmy mieć dużą rodzinę, a w Warszawie nie mielibyśmy szans na godne warunki życia. Jakoś dobrze się nam ułożyło. Mamy siedmioro dzieci. Nawet wybudowaliśmy dom. Wielu przyjemności musimy sobie odmawiać, ale to tylko służy nam i naszemu rozwojowi.
    Wciąż denerwuje mnie niesamowicie polityka państwa, cały czas ta sama (no może coś próbowano zrobić w latach 2005-2007) socjalistyczna, przeciw człowiekowi i do tego te zadowolone miny Tusków, Gowinów, Komorowskich i całej tej reszty... Kiedy to się wreszcie skończy!
  • Jest światełko w tunelu. Nie zlikwidowano jeszcze becikowego i ulgi prorodzinnej. Powoli (bardzo) politycy przecierają oczy i niektórzy dostrzegają, że jest coraz mniej rodzin i dzieci. Może jeszcze dostrzegą, że są rodziny wielodzietne i choć trochę ułatwią im życie. Tymczasem musimy liczyć na siebie i mówić o nas coraz głośniej. Jeżeli homoseksualiści potrfią nagłośnic swoje problemy dlaczego my mamy być gorsi. Jest nas przecież więcej i wychowujemy przecież coś około 1/3 wszystkich dzieci.
  • Jeżeli homoseksualiści potrfią nagłośnic swoje problemy dlaczego my mamy być gorsi.
    Może wyślemy stare pampersy do premiera w celu rewaloryzacji...?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.