i witam na nowo:bigsmile:
w Hiszpanii bylo cudownie,2 tygodnie wystarczyly by zebrac sily.
Teraz mam duzo zaleglosci od prac domowych po inne zawodowe czy tez Vercia zaczela Montesorii ale placze bardzo i pozwolono bym z nia tam byla dopoki sie nie przyzwyczai,wiec mocno mi to dezorganizuje dzien.Prosze o modlitwe o sily dla mnie bo ciezko to znosze i by ten czas aklimatyzacji u niej nastapil szybko.Pozdrawiam
Komentarz
a my w końcu zostaliśmy bo pracy dużo... ale jak tylko skończę to co robię to też sobie gdzieś pojedziemy poodpoczywać :)
będę pamiętać o Twojej Veronice :smile: