Jak już wielokrotnie wykazywano, kobiety są inne od mężczyzn i ta inność determinuje (choć nie bezwyjątkowo) ich rolę w społeczeństwie, czy w małżeństwie. Normalne kobiety rozumieją i akceptują ten fakt, za nic w świece nie chcąc zamienić się rolami z mężczyznami. Feministki natomiast z tego powodu czują się gorsze i by złagodzić to uczucie, udowadniają sobie i całemu światu, że są takie same jak mężczyźni.
W przeciwieństwie do feministki, normalna kobieta:
* lubi mężczyzn i spodziewa się, że wybrany mężczyzna będzie dla niej najbliższą osobą (bliższą nawet niż przyjaciółki czy dzieci);
* ma generalnie pozytywne oczekiwania wobec mężczyzn, przyciąga, kontaktuje się i zawiera bliższe znajomości z mężczyznami, z którymi jest jej dobrze (pomimo całej świadomości, że na świecie istnieją także brutale, alkoholicy i dewianci - tych jednak na ogół stara się unikać);
* na męża chętnie wybiera silnego mężczyznę, który daje jej poczucie bezpieczeństwa;
* jest zadowolona z faktu, że jest kobietą i czerpie pełną garścią z kobiecych przywilejów (adorowania, strojenia się i malowania, kokieterii, seksu, itd);
* nie zazdrości mężczyznom ich przywilejów, a raczej wręcz przeciwnie - za nic nie chciałaby się z nimi zamienić;
* czuje się spełniona jako kobieta, gdy zostaje matką; urodzenie i wychowanie dzieci staje się dla niej ważniejsze niż praca zawodowa; jeśli wcześniej uważała inaczej - przewartościowanie takie zachodzi np. podczas ciąży (być może pod wpływem hormonów) lub w trakcie karmienia piersią;
* nawet gdy pracuje zawodowo, bliska więź emocjonalna z dzieckiem jest dla niej źródłem znacznie większych gratyfikacji, niż praca zawodowa.
Feministka natomiast:
* nienawidzi mężczyzn, obawia się ich, nie potrafi nawiązywać trwałych, udanych związków z mężczyznami;
* na męża chętnie wybiera pantoflarza, którego podporządkowanie się daje jej poczucie bezpieczeństwa, wobec silnego mężczyzny natomiast jest nieufna i przygotowana na rozwód (np. w tajemnicy przed mężem zakłada osobne konto w banku na wszelki wypadek);
* ma generalnie negatywne oczekiwania wobec mężczyzn, dostrzega wśród nich głównie brutali, alkoholików i seksualnych dewiantów â?? i rzeczywiście często takich do siebie przyciąga;
* nie umie cieszyć się z faktu, że jest kobietą, nawet, jeśli czasem korzysta z kobiecych przywilejów,
* jej życie seksualne jest niesatysfakcjonujące z powodu obaw przed pełnym oddaniem się mężczyźnie;
* zazdrości mężczyznom ich przywilejów i chętnie by się z nimi zamieniła (ale nie podejmując przy tym męskich obowiązków);
* bardziej niż w macierzyństwie poszukuje spełnienia we władzy, prestiżu, lub wysokiej pozycji zawodowej, niekiedy neguje istnienie instynktu macierzyńskiego.Całość artykułu w portalu psychologia.net.pl
Komentarz
Jednak TVN.
To, że na swój użytek przyjmujesz tylko niektóre tezy feminizmu wcale nie oznacza, że pozostałe nie istnieją. Jeżeli pan Kowalski powie, że utożsamia się z faszyzmem, ale najbardziej w tej ideologii podoba mu się budowanie wspólnoty narodowej, to powinien mieć świadomość, że pośrednio popiera także mniej fajne punkty programu.
Życzę sukcesów w pokonywaniu dysonansu poznawczego. :thumbup:
Sposobów do wypełnienia swego powołania na ziemi jest wiele np powołanie do życia w rodzinie czego naturalną konsekwencją jest powołanie do płodności i bycia Matką lub Ojcem. Wizja życia kobiet ujętych pod nazwą "feministka" w skrócie wygląda tak zastąpić bycie Matką innymi elementami do których nie trzeba specjalnego powołania np kariera. Skrajną postacią są panie które wyrzekły się zupełnie macierzyństwa i dodatkowo chcą obrzydzić to innym kobietom.
>>Notabene zgoda na aborcję nie jest koniecznym elementem tego ruchu.<<
Czy kupowanie wydawnictw pornograficznych w celach podziwiania przepięknych osiągnięć obróbki komputerowej jest wspieraniem tego przemysłu mimo, że celem naszym jest zupełnie co innego.
>>Autor powinien posłać to do Radia Maryja, tam zrobi karierę na pewno, bo jako "normalny" psycholog, to już może być znacznie gorzej.<<
Co jest normą w/g szanownej koleżanki?
Z wypowiedzi można też wysnuć wniosek że nienormalni słuchają Radia Maryja. Jeżeli taki miałaś cel koleżanko to najzwyczajniej w świecie wypraszam sobie obrażanie mojej Matki która jest osobą mi bardzo bliską.