Ks. Damian twierdzi, że potrzeba dziś â??by edukacja zaczynała się w rodzinie. W tym środowisku można nauczyć się obcowania z innymi ludźmi, aby kochać ich takimi, jakimi są. Właśnie w rodzinie można zrozumieć, że drugi człowiek jest dla mnie bezcennym darem. Powinniśmy się kochać takimi, jacy jesteśmy, a nie takimi jakich chcieliby nas widzieć twórcy różnego rodzaju sloganów narzucających pewne sposoby zachowania. Istnieją obecnie silne trendy, które powołując się na naukę usiłują zmieniać człowieka w taki sposób, aby realizował jakieś abstrakcyjne cele. Myślę, że trzeba wyjść z powierzchowności narzucanej przez mniej lub bardziej naukowe dowody, które jednak nie dotykają prawdziwej głębi osoby."
Jego matka potrafi godzić pracę naukową z wymaganiami, które niesie życie rodzinne. "W domu zawsze dzieliliśmy się obowiązkami. Na przykład w soboty mieliśmy czas na ogólne porządki: odkurzacz, miotła, wycieranie kurzów, etc. Oczywiście dochodziło między nami do drobnych dziecięcych sprzeczek, ponieważ subiektywnie odczuwaliśmy niesprawiedliwości przy podziale zdań. Ale matka zawsze dawała dobry przykład: wstawała wcześniej, przygotowywała nam kanapki do szkoły i śniadanie. Zawsze uprzedzała wszelkie potrzeby."