Bestia od czasu kastracji rośnie w oczach. W ciągu mniej niż pół roku przybrała kilogram. Jest kotem wychodzącym i intensywnie polującym, więc nie powinno brakować mu ruchu, ale ostatnio stał się jakiś nienasycony i ciągle domaga się jedzenia. Słyszałam, że kot powinien mieć zawsze coś w misce, więc standardowo ma tam zwykle trochę suchej karmy i kiedy rósł, nie przekładało się to na nadwagę. Zmieniliśmy mu ostatnio karmę na junior (jadł już adult), żeby była mniej kaloryczna, ale póki co nie widzę rezultatów. Nie chcę wyhodować kota -potwora ;-)
Komentarz
A, i nie ma czegoś takiego jak najedzony kot Trza twardym być i nie karmić ponad potrzeby.
i wcale kot nie musi mieć ciągle czegoś w misce
są koty, które musza mieć wydzielane jedzenie
u nas reżimowo pilnuje tego jedna z córek
trzy male porcje dziennie
dwa razy po łyżce ( łyżka stołowa!) suchej karmy ( pełna, nawet czubata) i raz łyżka mięcha - nie czubata( wołowina, kurczak, ryba, wątróbka)
A czemu człowiek z nadwagą 15 kg się odchudza? Przecież też funkcjonuje normalnie i ma się dobrze. A jednak, nie warto hodować dodatkowych kg, nawet kiedy chodzi o kota
Też pierwszy raz słyszę, że kot miałby mieć jedzenie w misce cały czas.
@Mle życzę powodzenia, wcale nie jest prosto odchudzić kota
Gorzej, jak nasz zdrowy, domowy kot ma tendencje do przejadania się. Znam koty, które gdyby miały w misce jedzenie cały czas jadłyby aż do oporu, ile będzie tyle zjedzą.
Dlatego uważam, że tym bardziej jeśli kot JUŻ jest za gruby albo JUŻ tyje za szybko to ograniczenie jedzenia i karmienie określoną ilością w określonym czasie jest jak najbardziej wskazane.
Toz to norma i standard przy kotach jedzących normalnie, tj regulujących sobie samodzielnie jedzenie.
Zasadniczo wygląda to tak: 1-2 posiłki "mięsne" (mokre-saszetka, puszka, mięso) i chrupkie w misce, do tego stale dostęp do wody.
Ja niestety mam problem z jedną kotką, która kocha jeśc i potrafi wsunąć wszystko na raz, takze podjadając innym kotom, i z drugą-która z kolei musi mieć nastrój do jedzenia i ogólnei grymaśna jest- więc u nas dostają suche wydzielane, nie ma stałego dostępu. Ale dostają 4-6 razy dziennie, w mniejszych porcjach.
@Mle - na pewno nie junior. W jakim wieku jest Twój kot i jaką karmę podajesz?
Karmy marne, tj te wszystkie whiskasy, frieskiesy itp mogą powodowac tycie, natomiast nie dostarczają prawie żadnych wartosci odżywczych (to taka bardziej dla ptaków karma jest z powodu ilości zboża).
Proponuję dzienną dawkę karmy suchej obniżyć o jakies 5% i podawać w porcjach.
Do odchudzania najlepsze jest mięso. Kot zawsze zje tyle, ile potrzebuje i jest ono najlepiej trawione.
@Mle - koty polujące, wychodzące mają inną przemianę materii i potrzeby - organizm "domaga" się większej dawki, by zmagazynowac zapasy, które będą pożytkowane, w czasie posuchy żywieniowej.
Odrobaczana była?
@Klarcia-po to odchudzać, ze nadwaga moze byc dla kota zabójcza. Dosłownie. Siadają nerki bardzo szybko u zapasionych kotów
Osobiście nigdy nie widziałam kota który wzorem niektórych psów zje na raz wszystko co dostanie, koty jedzą inaczej niż psy.
Co do ochudzania to się jednak zgadzam, że tu postępować należy inaczej, ale ja raczej skupiłabym się w pierwszej kolejnosci na rodzaju i jakości karmy.
Dużo lata i to jej naprawdę dobrze robi. Wcześniej też wychodziła, a potem przez rok nie mogła (mieszkaliśmy tymczasowo w mieszkaniu w bloku) i utyła oraz mięśnie jej sflaczały. Po miesiącu wychodzenia skakała trzy razy wyżej niż zaraz po przeprowadzce.
Także na logikę, mniej do żarcia (przy okazji, mniej kaloryczna to jest karma senior, a nie junior, junior jest dla kotów, które rosną i jest bardzo kaloryczna!), nie przejmować się pustą miską i wywalać na dwór, ile się da. Jak będzie na dworze, to zawsze trochę pobiega, czyli większy wydatek energii, a jak mniej jeść dostanie, to się odchudzi, a przynajmniej nie będzie dalej tyć.
No bo według innej szkoły, wcale tak nie jest. W naturalnym środowisku kot poluje a więc nie ma stałego dostępu do jedzenia i w zasadzie nie wiadomo dlaczego miałby mieć. Czemu kot tak, a pies już nie?
bo organizmy psów i kotów nie funkcjonują w taki sam sposób. O ile np. głodówka u psa nie wyrządzi mu ogromnej krzywy o tyle u kota już po 24-48 godzinach bez jedzenia dochodzi do nieodwracalnych zmian w wątrobie.
Psu daje się 1-2 razy dziennie wiekszą ilość, koty preferują wiele razy po troszku. Rzadko komu chce się dawać po pół łyżeczki co chwila.
W prawie każdym kocim domu, w jakim w życiu byłam uskuteczniano ten "przesąd".
Kot ma rok i 3-4 miesiące. Jego podstawową karmą był MultiFit z MaxiZoo (to jest ichnia marka, ale skład ma dużo lepszy niż właśnie whiskasy czy Friskisy). Odrobaczony był ostatnio ok. 3 tyg. temu.
(MSPANC)
Podasz więcej szczegółow?
Marta?
Daria?
Dagmara?
Magda?
Grażyna?
Dorota?
Marzena?
Anna?
Aneta?
Maria?
To są akurat dane publiczne, więc chyba możesz
a to FiFe czy WCF?
jasne
wybacz
ide na priva