Oto autentyczny post z jednego z forów internetowych;
Ja już troche chodze do szkoły i od kilku lat zauważam, że jesteśmy zmuszani do potryjotyzmu w szkole np. dla czego nie moge nosić kaptóra w szkole, bo jakiś orzeł wisi sobie na ścianie, ten orzeł nic dla mnie nie znaczy więc czemu muszę go szanować, nauczyciele muwią, że będą wstawiać nam nagany za noszenie nakryć głowy w budynku, mnie osobiście nie obchodzi jakiś śmieszny ptak którego nazywają naszym godłem.
Ostatnio była taka sytuacia w szkole, że było jakieś "Święto Narodowe" i mieliśmy się ubrać na "Apelowo" ja się tak nie ubrałem (poprostu zapomniałem) i koleś wstawił mi i kilku moim kolegom nagane za to, że nie mieliśmy głupich białych koszul.
Niedawno posprzeczałem się troche z facetką od wosu, muwiła coś o patryjotyźmie i wtedy zapytałem ją:
-Czy to obowiązek jest nosić białe koszule na te święta
ona:
tak to twój obowiązek, inni ludzie są dumni ze swojego kraju...
Ja:
-Ale ja nie jestem dumny
ona:
-Lepiej bądź cicho bo ci wstawie uwage
Za Forum Frondy
Komentarz
- "Wykształciuch" to dla mnie ktoś, kto uzyskał wyższe wykształcenie, jest niepewny własnej pozycji i buduje swoją tożsamość na okazywaniu niechęci, pogardy, także wobec tych środowisk, z których wyrósł i to niezależnie czy kończył szkołę na prowincji, czy na UW, czy UJ - mówił Dorn.
Jego zdaniem, to także ktoś, kto odrzuca element etosu polskiej inteligencji, jakim jest poczucie pewnego związku i zobowiązań wobec wspólnoty.
Słowo "wykształciuch" w języku polskim stworzone zostało przez Romana Zimanda jako tłumaczenie rosyjskiego pojęcia "obrazowańszczina", wymyślonego przez Aleksandra Sołżenicyna. Określa ono ludzi, który zdobyli formalne wykształcenie (ros. obrazowanie - wykształcenie), ale nie są w stanie sprostać ideałom inteligenckiego powołania.
I jeszcze tutaj.
:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Ojczyzna jak matka, jest jedna.
Czy przypadkiem na tym forum nie było wielu postów bardzo pogardliwie wypowiadających się o nauczycielach i ich poziomie moralno - intelektualnym? A teraz bunt gimnazjalisty to straszny skandal. Jak dla mnie nie ma czym się podniecać. Nauczycielka nie umiała przekazać o co chodzi w patrotyźmie, chłopak jest rozumiem w najtrudniejszym wieku i się buntuje. Żadna to nowość, ani powód do ząłamywania się "jaka to teraz straszna ta młodzież jest"....
Albo za dużo - słowa mówionego zatem ni w ząb nie rozumie:devil: