Zdarzają się buble, ale to nie MZ, tylko zewnętrzne szwalnie. Niestety, MZ za to obrywa. W tym roku mają koszmar z asortymentem, bo szwalnie nie dotrzymują terminow albo nie trzymają się konstrukcji ubran. Generalnie słabo, że dają pracę w Pl, dość sporo za nią płacą, stąd te ceny, a szwalnie robią takie buble. Jedyna wina MZ w tym, że nie sprawdzają produktów dobrze przed wysłaniem..za to reklamacje i naprawy działają bardzo dobrze i to już się wpisuje w AMDG. Co do zwrotów, sama miałam jedna sytuację, że MZ przelew puściło, a blue Media skiepscilo. Zdarza się, wszędzie niestety. Ale fakt, oni na świeczniku.
Podobne sukienki z świetnych często tkanin ma Grey Wolf. Na ich stronie wyglądają marnie, może to kwestia zdjęć. Nie wiem. Warto mierzyć - mam dwie jednokolorowe tej firmy i wyglądają świetnie a noszą się fantastycznie. Tylko wcześniej w sklepie przymierzyłam. Gdy niedawno założyłam któraś ich kieckę na konferencję, podeszła do mnie pani z pytaniem, czy jestem modelką MZ;) I czy może dotknąć sukienki. Za max 100 zł.
Małgorzata, trochę wyobraźni i można zestawić te bluzki z galdkimi spódnicami, spódnice np z butelkowa bluzka gładka i wygląda pięknie. Subiektywnie natomiast zupełnie inna kwestia jest, czy to przymus ubierać klasykę na wyjście ja nie potrzebuje garsonek, za to na co dzień te zestawy są świetne, nie monotonne i wygodne
Na wyjście starczą dwie porządne kiecki - od lat mam te same. Granatowa i czarna. Tylko perły dodaję. Albo jakiś szal kaszmirowy. Więcej mi nie trzeba. Dwie letnie - ecru, ze szmateksu (z pokazu mody, francuskie - cudownie skrojone)
Gdy wychodzę to zwykle na sportowo.
Mierzyłam w sobotę dwie sukienki - do adidasów. W sklepie na zdjęciu wyglądały okropnie, ale przymierzyłam i bomba. I cudowne do karmienia. Jakość super, polska firma.
Tylko nie kupiłam, bo nie wiem, czy nie za stara jestem.
To chyba owszem, bo ponieważ ja nie wychodzę ot mam sukienki na co dzień + na niedzielę dwie tkaninowe. Więc jak mówicie o sukienkach na wyjście to nie wiem, o jakim wyjściu mówicie, bo w moim słowniku są wyjścia na plac zabaw, do lekarza, do biedronki i mięsnego, do znajomych z dziećmi, do ogrodu na dosiewanie trawy. Tak, tak, w tych kieckach
Ja nie mówiłam o sukienkach na wyjście wcale. Co mi po sukience, która założę kilka razy w roku, no kilkanaście. Na plac zabaw chodzę codziennie, na zakupy co drugi dzień często, ciuchów na takie okazje mi potrzeba
Ja tam mam słabość. Wynioslam z domu umiłowanie laczek i etc.. pewnie jakby mi ktoś pokazał jak super bym wyglądała w innych to bym się dała namówić ale jak się ma mój fason- mocno nieidealno poporodowy to wcale nie jest łatwo znaleźć nawet do przymierzenia.. Choć osobiście mz nie mam nic to dużo mi się podoba na tych zdjęciach.
No właśnie nie ma granatu ani bieli. Ale to do piaskownicy tylko z dziećmi - takie przeznaczenie.
Na zdjęciach wyglądają fatalnie, wiem. Już wiem, nie kupię. Bez sensu. Na razie laktacja w pełni. Do biegania mam granatową spódnicę tubę sportową+ białe T-shirty. Starczy. Kupię legginsy do ćwiczeń.
@Monira szczerze? Nie wyszlabym w takich sukienkach, ta pierwsza jesli bylaby biala to cos a la tenisowa, na jakis kort ewentualnie, druga w ogole odpada.
Nie szkoda Ci takich drogich ubrań do piaskownicy albo do biedry? Sorry , jeśli zbyt prywatne pytanie, w sumie nie moja sprawa
@jukaa, dla mnie rachunek jest prosty. Bardziej opłaca mi się założyć sukienkę 20 razy w miesiącu, niż raz. Wydatek bardziej mi się opłaca, jeśli chodzę w sukience częściej, niż wisi w szafie. Jeśli chce chodzić w czymś czesto, to musi być wygodne, chce żeby było bez poliestru i w dobrej jakości, żeby to noszenie zniosło. Tak, opłaca mi się wydać 200zl na codzienny strój (sukienkę lub komplet bluzka+ spodnica, takiego limitu cenowego się trzymam w MZ, już pisałam).
Jukaa, ja Cie widzę w spodniach cygaretkach i lekko lejącej bluzce włożonej do środka. Do tego półbuty na płaski, grubym spodzie, albo czółenka ( po waszemu pantofle )
@Dorotak kiedyś broniłaś rozciągnietych tshirtow jak niepodległości. Więc ja spokojnie poczekam te 10 lat na dojrzałą kobietę z klasą bez łąki sadu i kotów na całym ciele
Ps Najbardziej podoba mi się fryzura bez przylizanego kucyka . Odebrała Ci 5 lat
Ps2 Wiem , małe dzieci itp.
Otóż to. Młodej kobiecie przystoi trochę ekstrawagancji
@Dorotak kiedyś broniłaś rozciągnietych tshirtow jak niepodległości. Więc ja spokojnie poczekam te 10 lat na dojrzałą kobietę z klasą bez łąki sadu i kotów na całym ciele
Ps Najbardziej podoba mi się fryzura bez przylizanego kucyka . Odebrała Ci 5 lat
Ps2 Wiem , małe dzieci itp.
Wiesz, że z kimś rozmawiałam niedawno, że jeszcze 3 lata temu chodziłam do warzywniaka w dresie z kleksami ciastoliny. I tamto i teraz opiera się na jednej i tej samej zasadzie. Chodzę w tym, w czym się dobrze czuje
@asiao ja bym celowala w taki jasny delikatny popiel na gore, taki jak kolor scian u Ciebie na zdjeciu Czarny stanowi zbyt duzy kontrast. Buty raczej jasne, moze jasnopopielate, moze kremowe( taki kolor jak spodnica), szpilki. PS. Obledne lustro i spodnica.
Mam do sprzedania nową spódnicę ze skóry . Rozmiar 42 . Trapezowa, czarna . Kupiłam kiedyś na Zalando i przeleżała w szafie z metką . Dalam 250 zł - Chce sprzedać za 170 zł .
Te półbuty, o których myślę, to oxfordki. Mam takie granatowe zamszowe na grubej, białej podeszwie i są świetne do cygaretek. I każda bluzka i sweterek do tego pasują. I look taki niby biurowy, ale wygodny i z pazurkiem
No ja myślałam o cielistych rajstopach Ale jakoś nie mam kompletnie pomysłu jaka ma być bluzka ..czy koszulowa czy gładka Ten popiel dobry pomysł hmm ale czy nie będę za blada?
Chciałabym zeby nasze ulice były pełne takich kolorowych kobiet. Ale u nas wciąż pokutuje „wypada/nie wypada” i kończy się często na czerni, brązie, bordo, bezkształtnych fasonach, fatalnej długości
Komentarz
Co do zwrotów, sama miałam jedna sytuację, że MZ przelew puściło, a blue Media skiepscilo. Zdarza się, wszędzie niestety. Ale fakt, oni na świeczniku.
Dwie letnie - ecru, ze szmateksu (z pokazu mody, francuskie - cudownie skrojone)
Gdy wychodzę to zwykle na sportowo.
Mierzyłam w sobotę dwie sukienki - do adidasów.
W sklepie na zdjęciu wyglądały okropnie, ale przymierzyłam i bomba.
I cudowne do karmienia.
Jakość super, polska firma.
Tylko nie kupiłam, bo nie wiem, czy nie za stara jestem.
Ale wyglądałam w nich dobrze. Nawet bardzo.
https://4f.com.pl/sukienka-polo-sud204-niebieski.html
https://4f.com.pl/sukienka-dzianinowa-d4z19-sud201-3s.html
I nie wiem.
Na zdjęciach wyglądają fatalnie, wiem.
Już wiem, nie kupię. Bez sensu.
Na razie laktacja w pełni. Do biegania mam granatową spódnicę tubę sportową+ białe T-shirty. Starczy.
Kupię legginsy do ćwiczeń.
Komu to przeszkadza?
Jej się to podoba i luz, Ona się w tym mężowi podoba no i luz.
I tamto i teraz opiera się na jednej i tej samej zasadzie. Chodzę w tym, w czym się dobrze czuje
PS. Obledne lustro i spodnica.
Dalam 250 zł - Chce sprzedać za 170 zł .
Ale jakoś nie mam kompletnie pomysłu jaka ma być bluzka ..czy koszulowa czy gładka
Ten popiel dobry pomysł hmm ale czy nie będę za blada?
Insta older_it_girl
59 lat (zauważyłam teraz) i dla mnie tym bardziej wielkie Wow
Chciałabym zeby nasze ulice były pełne takich kolorowych kobiet. Ale u nas wciąż pokutuje „wypada/nie wypada” i kończy się często na czerni, brązie, bordo, bezkształtnych fasonach, fatalnej długości
Jak by wam wpadła w oko konkretna bluzka do tej spódnicy to mi wklejcie