Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jak zaplanować liczbę dzieci?

2»

Komentarz

  • Widziałem niedawno amerykański dokument o rodzinie, gdzie urodziły sie najpierw bliźniaki a potem szescioraczki. I oto stosunkowo młodzi ludzie w okolicach trzydziestki maja osmioro maluchów. Przez cały czas czekałem na minimalny chocby slad deklaracji światopoglądowej tych ludzi wreszcie pod koniec filmu usłyszałem wyznanie " Wierzymy ze Bóg opiekuje się nami każdego dnia" - wszystko ułożyło się w kompletna całość.
    A co do planów - planowanie jest chyba całkowicie zdrowa i racjonalną postawą - pytanie tylko co jesteśmy w stanie zrobić aby nasze plany (nasza wola) się zrealizowały , i do czego jesteśmy gotowi - gdy nasze zamysły wala się gruzy.

    Pytanie jednak, czy chrześcijanin wierząc, że Bóg naprawdę ma Plan dla niego może sam zawiesić planowanie. Czy jest rzeczą właściwą zdać się całkowicie na Boga przynajmniej w niektórych aspektach swojego życia. Nie planować kolejnych dzieci - dziś taka postawa jest traktowana jako nieodpowiedzialne barbarzyństwa.
    A więc pytam czy można NIE PLANOWAĆ i być odpowiedzialnym rodzicem?
    Ja sam patrząc dziś na swoje świadomie NIEPLANOWANE dzieci (właściwie planowaliśmy i z wielka determinacja dążyliśmy do pierwszego dziecka) - dziękuje Panu Bogu za to, że dał mi takie fantastyczne szkraby.
    Ole!
  • >>A więc pytam czy można NIE PLANOWAĆ i być odpowiedzialnym rodzicem? <<

    a co to ja inżynier jakiś co do pierwszego a do drugiego a ojciec amator
  • a ja pytam "Czy można planowac i byc nieodpowiedzialnym rodzicem?"
  • Odpowiedzialni to wszyscy, tylko nie wszyscy czują się odpowiedzialni.

    ---

    Co do pytania konkursowego - no zobaczmy: Pan Jezus, Matka Boża, Apostołowie... :wink: Ale ten naród się Ich w większości wyparł, więc nie wiadomo do końca. Zresztą wielu obecnych na tym forum stara się aby Polacy zaludnili Niebo. :wink:
    Taki podbój całkiem mi odpowiada. :bigsmile:
  • W sumie to Pan Jezus jest Polakiem.
  • Jak dla kogo...

    va.jpg

    motherandchildw.jpg
  • >>W sumie to Pan Jezus jest Polakiem. <<

    Judeopolonia?
  • @Mona
    zwykła profanacja, kazdy wie ze Matka Boża jest litwinką
  • Nas też najwięcej nauczyło odejście Stasia. Człowiek, patrząc z takiej perspektywy, widzi zupełnie inaczej.

    Czasem, kiedy mówię młodym małżeństwom - nie odkładaj na lepszą przyszłość, bo naprawdę nie wiesz, czy to nie jest właśnie najlepszy moment - to widzę w ich oczach myśl "bidula, straciła dziecko i taką ma lękową teraz postawę". No i co zrobić? Nie wytłumaczysz, że to jedyna zgodna z rzeczywistością postawa...
  • [cite] Kinga:[/cite]Nas też najwięcej nauczyło odejście Stasia. Człowiek, patrząc z takiej perspektywy, widzi zupełnie inaczej.

    Czasem, kiedy mówię młodym małżeństwom - nie odkładaj na lepszą przyszłość, bo naprawdę nie wiesz, czy to nie jest właśnie najlepszy moment - to widzę w ich oczach myśl "bidula, straciła dziecko i taką ma lękową teraz postawę". No i co zrobić? Nie wytłumaczysz, że to jedyna zgodna z rzeczywistością postawa...

    Peem tak: do czasu.
  • Ja tez mam takie doswiadczenie,planowalam i planowalam i jest tak jak On chce.Najwazniejsze to zyc z Bogiem kazdego dnia i wypelniac Jego wole,dziekujac za wszystko co daje,takze za krzyz niemoznosci poczecia dziecka.Ostatnio odkrylam,ze przez to otworzylam sie na inne rzeczy w moim zyciu,"kiedy Bog drzwi zamyka to otwira okno..."
  • A my PLANOWALIŚMY,A JAK ŻE PIERWSZE NA KOLANACH PROSZĄC BOGA,DRUGIE ZAPLANOWAŁAM JA ,A TRZECIE EWIDENTNIE ZAPLANOWAŁ NAM BÓG BO TO CUD ŻE W TYM CZASIE "ZNALAZŁO" SIĘ POD MOIM SERCEM:bigsmile:,A TERAZ PLANUJEMY ŻE ZA JAKIŚ CZAS BEDZIĘ TO CZWARTE TYLKO CZEKAMY JAK NAJMŁODSZA NIE BĘDZIE TAKA MAŁA,ALE NPR JEST DOBRYM SPOSOBEM NA ODCZEKANIE I ĆWICZENIE SILNEJ WOLI:shamed::bigsmile:
  • A co to ladycomp? I co miało wyjść?
  • Mnie by się przydał, bo nie "nadanżam" za techniką, a muszę :cry:
    Znaczy rysuję na komputerze, blee :sad:
    Też mi nic nie wychodzi ( z tym rysowaniem) :cry:
    Dobrze, że mam męża. Z mężem wychodzi najlepiej :wink:
  • No to co to jest ? :shocked:
  • Z kobietami to tak jest

    Nowoczesna antykoncepcja
    W potocznym rozumieniu antykoncepcja to metody zapobiegania ciąży. Komputery cyklu pozwalają na zapobieganie nieplanowanej ciąży poprzez wskazanie dni płodnych. O ile w czasie dni niepłodnych żadne zabezpieczanie nie jest konieczne, bowiem do poczęcia nie dojdzie, o tyle w trakcie dni płodny należy zabezpieczyć się w inny sposób lub też powstrzymać się od współżycia.
    :shocked::shocked:
  • No własnie tak zrobiłam :bigsmile:
    Ale ideologię antykoncepcyjną do tego dorobili "boską"
  • Małogosia, wszystko dobre, co się dobrze kończy :wink:
  • Ladycomp - czy to cośÂ zastępuje męża? Fuj!
  • Pisałam przeciez, że "z mężem wychodzi najlepiej" :shades:
  • Widziałam kiedyś film o komputerze, co obliczał grubość warstwy lodu na stawie... chłopiec się utopił, bo ktoś namieszał komputerowi. Fajny tytuł tego filmu był...
  • [cite] Kinga:[/cite]Widziałam kiedyś film o komputerze, co obliczał grubość warstwy lodu na stawie... chłopiec się utopił, bo ktoś namieszał komputerowi. Fajny tytuł tego filmu był...

    Dekalog 1.
  • Mnie też śmieszy jak ktoś myśli, że da się to zaplanować...Od planowania to nie my jesteśmy :wink:
  • Człowiek strzela pan Bóg kule nosi, a planować trzeba ale każdy plan tżeba dostosowywac do zmieniających się okoliczności.

    Moha tez nie są mi obce Twoje doświadczenia i cieszę sie z tych zmian planów.
  • trzeba:devil:
  • Najlepszą antykoncepcją jest abstynencja :crazy:
    albo małe płaczące dziecko leżące pomiędzy rodzicami:cry:
  • [cite] darenju:[/cite]Mąż i ja jesteśmy jak woda i ogień, aż dziw, że mamy dzieci.
    ...a co w tym dziwnego skoro potrafisz go rozgrzac do wrzenia?
  • Wracam do tematu planowania potomstwa, niestety sam wyraz "planowanie" nie jest chyba najlepszym terminem w tej dziedzinie. Żyjemy w czasach ogromniej presji na planowanie prawie wszystkiego, również dzieci. Jak nosiłam naszego średniego synka i spotykałam sie z ludźmi w pracy, to temat planowania powracał często w rozmowach. Nie wiem czy w tym planowaniu, nie ma niebezpieczeństwa by człowiek stał się "jak Bóg", chyba to już gdzieś słyszeliśmy...
    Sama do naszego ludzkiego planowania mam coraz więcej pokory, niestety nasz najmłodszy synek odszedł od nas bardzo wcześnie, jeszcze przed urodzeniem i w obliczu takiego dramatu, chyba trudno mówić o tym, że to my coś planujemy. Wydaje mi się, że w sprawach życia i śmierci głos ma przede wszystkim Bóg.
    Metody naturalne mogą być oczywiście przydatne, ale nie gloryfikowałabym ich, ważna jest chyba motywacja ich stosowania, mogą one czasem, a może nawet często pełnić funkcję antykoncepcji.
    To takie moje refleksje na temat planowania potomstwa.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.