Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Poczytaj mi, mamo feministko!

edytowano styczeń 2009 w Ogólna
Walka ze "skryptami płci" â?? oczekiwaniami rodziców wobec dzieci jako do dziewczynek â?? może prowadzić do chaosu i lęku przed tym, co narzucone, do nieufności wobec dorosłych. Model ten realizuje Sassa Buregren, autorka najbardziej kuriozalnej pozycji, z którą się zetknęłam: "Małej książki o feminizmie", Wydawnictwo Jacek Santorski & Agencja Wydawnicza. Szwedzki tekst przełożyła Iwona Jędrzejewska, do polskich realiów zaadaptowała go Magdalena Środa.

Bohaterką jest dziewięcioletnia Zosia (w wersji szwedzkiej Ebba), która "jeszcze nie jest feministką, dopiero nią zostanie". Imię nie jest przypadkowe. Sophia znaczy po grecku mądrość i jest rodzaju żeńskiego. W przeciwieństwie jednak do sławnego "Świata Zofii" J. Gaardera dziewczynka poznaje tylko ciemne strony rzeczywistości. Czytelniczka dowiaduje się razem z Zosią, że płeć jest w głównej mierze wymysłem, konstrukcją, że dziewczynki mają macice, a chłopcy penisy, ale pozostałe różnice, tj. cechy osobowości, zachowanie, aspiracje i marzenia są ukształtowane przez kulturę. Odmienności płci traktujemy jako naturalne, gdyż mężczyźni uznali je za takie, by umocnić władzę nad kobietami. Dorośli wmawiają dzieciom nieprawdę i nie pozwalają robić im tego, co chcą.


>> więcej
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.