Tragedia wydarzyła się w czwartek wieczorem. Ultraortodoksyjni Żydzi zebrali się przy grobie rabina Szymona bar Jochaja na górze Meron, aby odbyć coroczną modlitwę i taniec. W pewnym momencie wybuchła gigantyczna panika.
Według doniesień izraelskich mediów liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 44. Służby ratunkowe potwierdziły też, że co najmniej 100 uczestników wydarzenia jest poszkodowanych, w tym 18 trafiło do szpitala w ciężkim stanie.
- To jedna z najgorszych tragedii, jakich kiedykolwiek doświadczyłem. Nie widziałem czegoś takiego, odkąd zacząłem zajmować się ratownictwem medycznym w 2000 roku - powiedział Lazar Hyman, wiceprezes ochotniczej organizacji ratowniczej United Hatzalah.
W tamtejszych kulturach już tak mają. Tratują się muzułmanie, tratują żydzi. Ich jest łatwo wykończyć - wystarczy w takim tłumie puścić plotkę, że jest zamach.
Komentarz
Gdyby był rozsądny, to by takich jaj nie robił.
@Sarcella, ja rowniez sledze jego madre wypowiedzi!
Zawialo wolnoscia, nieprawdaz?
Tragedia wydarzyła się w czwartek wieczorem. Ultraortodoksyjni Żydzi zebrali się przy grobie rabina Szymona bar Jochaja na górze Meron, aby odbyć coroczną modlitwę i taniec. W pewnym momencie wybuchła gigantyczna panika.
Według doniesień izraelskich mediów liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła 44. Służby ratunkowe potwierdziły też, że co najmniej 100 uczestników wydarzenia jest poszkodowanych, w tym 18 trafiło do szpitala w ciężkim stanie.
- To jedna z najgorszych tragedii, jakich kiedykolwiek doświadczyłem. Nie widziałem czegoś takiego, odkąd zacząłem zajmować się ratownictwem medycznym w 2000 roku - powiedział Lazar Hyman, wiceprezes ochotniczej organizacji ratowniczej United Hatzalah.
Ich jest łatwo wykończyć - wystarczy w takim tłumie puścić plotkę, że jest zamach.
Ale Polacy, jak to Polacy, wmieszaly Pana Boga i tresc wstepna zniknela.