Wierzącemu katolikowi nie trzeba przypominać, że Halloween to nie jedynie psikusy, przebieranki, zabawy i dreszczyk emocji. To mroczne okultystyczne święto, którego celebrowanie realnie zagraża zarówno naszej duszy, jak i ciału. O niebezpieczeństwach z niego wypływających wielokrotnie pisaliśmy na łamach naszego portalu. Zapraszamy do lektury.
Zagrożenie Halloween. RAPORT PCh24.pl
Rzetelne, miarodajne opracowanie - zachęcam do przeczytania.
Komentarz
Halloweenowa co ciekawe w mojej miejscowosci takze dwa małzenstwa sie rozpadły z powodu tej zabawy
Halloween? Nie, dziękuję, jesteśmy chrześcijanami!
Październik. Miesiąc Maryi. Katolicy zaczęli w kościołach odmawiać różaniec, zaś w supermarketach pojawiły się gadżety halloweenowe. 31 październik tuż, tuż, trzeba więc się odpowiednio przygotować, czytaj – w tym wypadku – zarobić trochę pieniędzy. Media próbują przedstawić Haloween jako niewinną zabawę rodem z Ameryki. Mimo, że jest nam ona obca kulturowo, wielu rodaków się nią zachwyca. W tym także katolicy. Ale czy na pewno jest to tylko niewinna zabawa?
Wystarczy parę kliknięć w Internecie, aby przeczytać, że Halloween ma korzenie pogańskie, magiczne i satanistyczne. Nie jest to więc tylko i wyłącznie dziecięca zabawa sprowadzająca się do przebierania i zbierania cukierków po domach. Dziwi często „nieprzemakalność” katolików, który są uodpornieni na wszelką argumentację w tym temacie. W ubiegłych latach głos zabrało wielu naszych pasterzy, czyli (dla niewtajemniczonych) biskupów, za co im chwała.
Ks. Andrzej Zwoliński, Mały leksykon zagrożeń duchowych, Częstochowa 2014, s. 81-82
HALLOWEEN - skrót od: AlL Hallow Day – Dzień Wszystkich Świętych i All Hallow Evening – Wieczór Wszystkich Świętych; in. Samhain. Obchodzony jest 31 października. To jedno z tzw. świąt czarownic, zwanych sabatami, które cztery razy w ciągu roku gromadziły tych wszystkich, którzy uznają siebie za sympatyków Szatana i wiedźm. Sabaty te odbywały się w równonoc wiosenną (21 marca), przesilenie letnie (22 czerwca), równonoc jesienną (21 września) i w przesilenie zimowe (22 grudnia).
Halloween, występujący także w rytuale celtyckim, był również czasem możliwego kontaktowania się ze zmarłymi. Popularny obraz współczesnych zabaw związanych z Halloween ma więc swe korzenie w pradawnych zwyczajach celtyckich i w religiach pogańskich. Dla satanistów jest to równocześnie wieczór czarnych mszy i orgii seksualnych, które wynikają z rytuałów łączenia się ludzi z demonami.
Trudno powiedzieć, dlaczego właśnie ten sabat zyskał taką popularność. Być może ma to związek z czasową bliskością katolickiej uroczystości Wszystkich Świętych. Może o tym świadczyć sama nazwa, wyjaśniona na początku. Przy zabawie symbolami śmierci, paktowania z diabłem czy z demonami, zachodzi duże niebezpieczeństwo zwane w nauce o kulturze banalizowaniem symboli. Przyzwyczajenie się do pewnych symboli i zabawowe ich traktowanie niszczy świat kultury, która wypracowała szacunek i postawę milczenia i zadumy wobec tajemnic śmierci człowieka, cmentarzy i grobów.
Była satanistka Deborah Lipsky twierdzi, że Halloween to ważne święto dla czcicieli szatana. Jest to bowiem drwina z uroczystości Wszystkich Świętych. Dodaje także, że nawet niewinny strój naszych dzieci przebierających się za aniołki chodzące od domu do domu i zbierające słodycze, w gruncie rzeczy naraża je na poważne demoniczne działanie.
Lipsky doświadczyła ogromnego cierpienia jako dziecko. Była osobą autystyczną, co tylko frustrowało nauczycieli i narażało ją na ciągłe szykany i ośmieszanie ze strony rówieśników. Stale towarzyszyły jej negatywne emocje. Odczuwała samotność i wściekłość.
Za wszystkie upokorzenia chciała się zemścić. To ją pchnęło w kierunku okultyzmu. W końcu ogromna nienawiść, którą nosiła w sobie została skierowana przeciwko Kościołowi, który winiła za swój ból. Pomimo odczuwania na początku satysfakcji wynikającej z czynienia zła, w końcu przekonała się, że „broń” za pomocą której walczyła z „wrogiem”, zwróciła się przeciwko niej samej. Zaczęła być dręczona przez demony, które wzywała, by nawiedzały innych.Po wielu latach zmagania się z demonicznymi wpływami Lipsky powróciła na łono Kościoła.
http://www.parafiawierzbno.pl/index.php/pielgrzymki-rok-2013/krakow-10-11-09/206-parafia/aktualnosci/rok2014/x/519-halloween-nie-dziekuje-jestesmy-chrzescijaninem
Wiele osób uśmiecha się pod nosem, kiedy poznaje stanowisko Kościoła na temat Halloween. Najczęściej ludzie używają argumentu: co złego jest w tym, że dzieci przebierają się za czarownice i diabliki? Albo: przecież to tylko zabawa, nie ma w niej nic złego. Problem polega na tym, że cała symbolika i atmosfera Halloween otwiera człowieka na rzeczywistość, o której gdyby człowiek wiedział, uciekałby, gdzie pieprz rośnie.
Taka oto dynia z zapaloną w niej świecą symbolizuje dusze błąkające się w postaci ogników. Tańce czarownic z diabłami i skrzatami przy ognisku (za te postaci przebierają się dzieci) mają za zadanie skontaktować człowieka z duchami. Wróżby mają na celu zajrzeć w zaświaty, by dowiedzieć się czegoś o nadchodzącej przyszłości.
Jak wiemy, wróżby to grzech śmiertelny przeciw Panu Bogu, który jest jedynym Panem Czasów. Nie wolno próbować wcielać się w Jego rolę i próbować odkrywać przyszłość, którą zaplanował. Otwieranie się zaś na duchy to zabawa z diabłem w chowanego, ale na takich zasadach, że jedynie człowiek szuka, a diabeł pozwala się znaleźć. Duchy istnieją. Z tym tylko, że dusze zbawione trwają w adoracji Boga, a nie zajmują się ziemskimi zabawami ludzi. Toteż kiedy wywołujemy duchy, możemy mieć pewność, że spotkamy albo duszę potępioną, albo demony. Bo choćby człowiek tę zabawę traktował zupełnie niepoważnie, to diabły odpowiadają na każde zaproszenie człowieka. Zresztą sama atmosfera Halloween bliższa jest naszym wyobrażeniom piekła niż nieba.
http://www.parafiawierzbno.pl/index.php/pielgrzymki-rok-2013/krakow-10-11-09/206-parafia/aktualnosci/rok2014/x/519-halloween-nie-dziekuje-jestesmy-chrzescijaninem