Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Księża uczą się śpiewać po staremu

edytowano maj 2009 w Arkan Noego


Ach, ciekaw jestem jak będą śpiewać za tydzień w Józefowie... :wink:
«1

Komentarz

  • Harmonia i spokój

    Maciek czemu będziecie zapraszać księży aż z Chicago:shocked::shocked::shocked:
  • @ana, dobre, bardzo dobre!
    :rolling::rolling::rolling:
  • Dlaczego mielibyśmy to robić? Przecież pisałem, że parafia józefowska organizuje celebrację własnymi siłami. Co nie znaczy, że takie szkolenie by się nie przydało...
  • A są gdzieś rekolekcje po staremu? Najlepiej dla rodzin...
    Nie chcę wchodzić w teologię i spory, ale z wielkim entuzjazmem zaciągnąłem kiedyś rodzinę do kła NMP na Piasku we Wrocławiu, gdzie sprawują Mszę w dawnej formie i...
    ...jednak póki co chodzimy normalnie do naszej parafii - po nowemu, ale dzieci przynajmniej rozumieją, a starszy może służyć. Choć cieszę się, że BXVI odblokował możliwość dawnego (chciałem powiedzieć "rytu", ale to ten sam ryt jak tłumaczył papież) sposobu (???) Jakoś mi ten "sposób" nie brzmi...
  • Dawnej formy tego samego rytu.
  • [cite] Mrówkojad:[/cite]...(chciałem powiedzieć "rytu", ale to ten sam ryt jak tłumaczył papież) ...
    :shocked: ???
  • Nie chce mi się szukać w tym dokumencie Benedykta XVI z ub.roku dotyczącym Mszy Trydenckiej, gdzie wyjaśniał że "stara" i "nowa" Msza Św. to różne formy tego samego rytu. Od tego czasu nie używam zgodnie z zaleceniem papieskim sformułowania o różnych rytach.
  • ...a zresztą zaraz znajdę.
    O, jest:
    "Powinno być w związku z tym wyraźnie powiedziane, że Mszał opublikowany przez Pawła VI, a ponowiony w dwóch wydaniach przez Jana Pawła II w najoczywistszy sposób jest zwyczajną formą (Forma ordinaria) liturgii eucharystycznej i nim pozostanie. Ostatnia wersja Missale Romanum wydana przed Soborem autorytetem papieża Jana XXIII w 1962 roku, używana zresztą w trakcie trwania Soboru, będzie teraz możliwa do celebracji jako Forma extraordinaria liturgii. Nie jest czymś właściwym odnoszenie się do tych dwóch wersji Mszału Rzymskiego jako do "dwóch rytów". To raczej podwójne użycie jednego i tego samego rytu."
    Zaraz na początku motu proprio Summorum Pontificum to jest.
  • [cite] Mrówkojad:[/cite]...a zresztą zaraz znajdę.
    O, jest:
    "Powinno być w związku z tym wyraźnie powiedziane, że Mszał opublikowany przez Pawła VI, a ponowiony w dwóch wydaniach przez Jana Pawła II w najoczywistszy sposób jest zwyczajną formą (Forma ordinaria) liturgii eucharystycznej i nim pozostanie. Ostatnia wersja Missale Romanum wydana przed Soborem autorytetem papieża Jana XXIII w 1962 roku, używana zresztą w trakcie trwania Soboru, będzie teraz możliwa do celebracji jako Forma extraordinaria liturgii. Nie jest czymś właściwym odnoszenie się do tych dwóch wersji Mszału Rzymskiego jako do "dwóch rytów". To raczej podwójne użycie jednego i tego samego rytu."
    Zaraz na początku motu proprio Summorum Pontificum to jest.

    Mi szczerze przykro, ale tej opinii Ojca Świętego nie podzielam. Ryt bazujący na anglikańskim nie może być ten sam co katolicki przedsoborowy.
  • Ja tam nie podskakuję, za głupi jestem.
    W ubiegłym roku miałem to szczęście jeszcze w sierpniu rozmawiać z X.Markiem Adaszkiem na ten temat, i wypowiadał się w podobnym duchu, a Jemu braku umiłowania liturgii zarzucić nie można. I znajomości tematu. Zresztą Ratzingerowi też.
    Ale nie oceniam Twojego sceptycyzmu, zbyt wiele razy w życiu się myliłem radykalnie.
    Do dzisiaj np nie mogę wyjść z podziwu nad tym jak mnie różne Bolki i inne człowieki honoru przecwelowali (sorry za dosadność, ale tak to odczuwam) w 89. Pieniądze na nich dawałem i ryzykowałem 4litery!
    No ale BXVI to nie ta kategoria.
  • [cite] Mrówkojad:[/cite]No ale BXVI to nie ta kategoria.
    Chciałbym abyś się nie mylił, chociaż czytając jego wspomnienia z Soboru, wcale nie jestem optymistą. (Był wtedy na linii modernistycznej i jak sam dziś twierdzi - wcale się nie zmienił)
  • [cite] Lukasz:[/cite]Hmm...
    Musiało mi się coś pomieszać....:shamed:
  • [cite] Mrówkojad:[/cite]Ja tam nie podskakuję, za głupi jestem.
    W ubiegłym roku miałem to szczęście jeszcze w sierpniu rozmawiać z X.Markiem Adaszkiem na ten temat, i wypowiadał się w podobnym duchu, a Jemu braku umiłowania liturgii zarzucić nie można. I znajomości tematu. Zresztą Ratzingerowi też.
    Ale nie oceniam Twojego sceptycyzmu, zbyt wiele razy w życiu się myliłem radykalnie.
    Do dzisiaj np nie mogę wyjść z podziwu nad tym jak mnie różne Bolki i inne człowieki honoru przecwelowali (sorry za dosadność, ale tak to odczuwam) w 89. Pieniądze na nich dawałem i ryzykowałem 4litery!
    No ale BXVI to nie ta kategoria.
    Aha polecam: krótka analiza krytyczna NOM
  • [cite] Gregorius:[/cite]
    [cite] Mrówkojad:[/cite]No ale BXVI to nie ta kategoria.
    Chciałbym abyś się nie mylił, chociaż czytając jego wspomnienia z Soboru, wcale nie jestem optymistą. (Był wtedy na linii modernistycznej i jak sam dziś twierdzi - wcale się nie zmienił)
    Z odnośnika do chrząknięcia Łukasza wnoszę, że jednak się zmienił.
    Ja też mam problemy ze zrozumieniem wypowiedzi Kościoła, w tym papieży, na niektóre tematy, może nie aż tak ważkie, chociaż...
    Jakoś nie mogę przetrawić np. JPII poparcia dla Eurokołchozu, albo marksistowskiego ukąszenia w Kościele. Ale mam nadzieję, że wiele z tych rzeczy wyjaśni się jeszcze za mojego życia, jak choćby sprawa przejażdżki Kwacha w papamobile.
  • Dzięki za tego linka, czytałem to chyba kiedyś i nie odrzucam przecież jako oszołomstwa. Zresztą BXVI odnosił się w wielu miejscach do powyższych argumentów, często się z nimi zgadzając, często polemizując, ale w duchu zrozumienia.
    Ja nie mogę przyjąć tylko tego twierdzenia, że Msza Św. w "nowej" formie jest niegodna z natury (nie mówię o samowolnych udziwnieniach, których rzeczywiście mnóstwo). Jest to ta sama i tak samo ważna Ofiara, tu nie ma wątpliwości. A praktyka, no cóż...
    Sam staram się jak mogę unikać sytuacji profanacji lub choćby niegodności. Ale mnie razi wiele rzeczy, których chyba nie sposób wyplenić - np. fotografowanie Najświętszego Sakramentu. Albo przyjmowania Komunii. Coś jak pornografia....
  • [cite] Malgorzata:[/cite]jak choćby sprawa przejażdżki Kwacha w papamobile.
    też to mi chodzi często"po głowie" i mężowi
    :neutral:
    Sie wyjaśniło ostatnio: X.Dziwisz się przyznał, że to on wziął prezia do auta na stopa. No ale mnie do dzisiaj szczęka boli jak wtedy mi przywaliła w podłogę.
  • A Jan Paweł II nie odezwał się wtedy do Kwasów ani słowem.

    Ta sprawa już się wyjaśniła bardzo dokładnie.
  • [cite] Mrówkojad:[/cite]
    Jakoś nie mogę przetrawić np. JPII poparcia dla Eurokołchozu, albo marksistowskiego ukąszenia w Kościele. Ale mam nadzieję, że wiele z tych rzeczy wyjaśni się jeszcze za mojego życia, jak choćby sprawa przejażdżki Kwacha w papamobile.
    Moim zdaniem bywały gorsze akcje JPII: posążek buddy na stole ołtarzowym (Asyż 1986), całowanie koranu, uczestnictwo w rytuałach Voodoo....
  • [cite] Mrówkojad:[/cite]Ale mnie razi wiele rzeczy, których chyba nie sposób wyplenić - np. fotografowanie Najświętszego Sakramentu. Albo przyjmowania Komunii. Coś jak pornografia....
    Sic!

    Ktoś także sytuację fotografowania przyjmowania Komunii Św. porównał do sytuacji gdy reporterzy pchają się aby sfotografować matkę która trzyma syna przed chwilą zamordowanego...
  • Co do posążka buddy itd. - a bo to mało spiskowców na świecie? Państwu Watykańskiemu niczego nie ujmując...
  • [cite] Lukasz:[/cite]Co do posążka buddy itd. - a bo to mało spiskowców na świecie? Państwu Watykańskiemu niczego nie ujmując...
    Rozumiem, że modlitwy JPII razem z wyznawcami innych religii w Asyżu to też spisek?
  • Ktoś także sytuację fotografowania przyjmowania Komunii Św. porównał do sytuacji gdy reporterzy pchają się aby sfotografować matkę która trzyma syna przed chwilą zamordowanego...
    To są w klasycznym rozumieniu OBSCENA, czyli rzeczy nie nadające się do przedstawiania publicznego, na scenie, intymne. Pełno tego dzisiaj w serwisach. Dobry serwis musi mieć obscena, bo to się świetnie sprzedaje. Tylko dlaczego w Kościele też to jest? Aggiornamento?
  • [cite] Gregorius:[/cite]...to też spisek?
    Powstrzymam się od komentarza.
  • [cite] Mrówkojad:[/cite]
    Ja nie mogę przyjąć tylko tego twierdzenia, że Msza Św. w "nowej" formie jest niegodna z natury (nie mówię o samowolnych udziwnieniach, których rzeczywiście mnóstwo). Jest to ta sama i tak samo ważna Ofiara, tu nie ma wątpliwości. A praktyka, no cóż...
    Jest to owszem, ważna Msza Święta, ale dziwi ten nacisk na Ofiarę. Po Soborze Watykańskim II nacisk został przełożony na Ucztę, Eucharystię. Zwróć uwagę, że w skorowidzu KKK nie ma słowa Msza Święta! Jeszcze bardziej widać to w neokatechumenacie, gdzie nie ma postawy klęczącej poza nabożeństwem pokutnym. Komunia Święta jest przyjmowana na siedząco, na rękę. To jest obraz uczty, a nie ofiary. Kiedy przyjmujesz Ciało Pana Jezusa Chrystusa, który za Ciebie cierpiał i umarł na krzyżu, trudno siedzieć, tu trzeba paść na kolana.
  • Oj, oj...
    Wsadzasz kij w mrowisko...
    :wink:
    Przyjdzie mrówkojad i zje wszystkich :bigsmile:
  • [cite] Magda i Sebastian:[/cite]Komunia Święta jest przyjmowana na siedząco, na rękę.
    To się dzieje poza Kościołem, jak na to kiedyś zwrócił uwagę Torquemada.

    Dyskusja na forum
  • Zwróć uwagę, że w skorowidzu KKK nie ma słowa Msza Święta! Jeszcze bardziej widać to w neokatechumenacie, gdzie nie ma postawy klęczącej poza nabożeństwem pokutnym. Komunia Święta jest przyjmowana na siedząco, na rękę. To jest obraz uczty, a nie ofiary. Kiedy przyjmujesz Ciało Pana Jezusa Chrystusa, który za Ciebie cierpiał i umarł na krzyżu, trudno siedzieć, tu trzeba paść na kolana.
    KKK:
    OFIARA EUCHARYSTYCZNA - 25 odnośników
    EUCHARYSTIA - 34 odnośniki
    LITURGIA EUCHARYSTYCZNA I RZYMSKA - 15 odnośników
    Co do neokatechumenatu to nie znam go zupełnie, jeśli jest tak jak mówisz to rzeczywiście coś nie gra delikatnie mówiąc. Mam świadomość, że współcześnie wiele jest nadużyć różnego rodzaju.
    Ale pamiętam też jakiś wykład z historii średniowiecza, kiedy to dowiedziałem się, że na porządku dziennym było zabieranie na Mszę nocnika aby wytrwać długie godziny. Co kraj (wiek) to obyczaj...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.