Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Niedzielna Msza św. trydencka w Parafii Maryi Królowej w Poznaniu

2»

Komentarz

  • Mona: Mam zupełnie inne doświadczenie niż Twoja rodzina i nie należe w związku z tym do żadnej grupy w kościele.
    Tworzenie obecnie "mniejszości liturgicznych", oto czego słusznie boją się Biskupi, zważywszy temperaturę dialogu. Najgorsze jest w tym to stałe teologiczne zgłębianie różnic... ręce opadają.
    Katolicy! Miłujcie się!
  • ...Można zjeść na ławce w parku na gazecie...

    Maćku manipulujesz moimi wypowiedziami. Nie mam ochoty na taki dialog.
    Z tego co piszesz, widzę, że dobrze wiesz o co mi chodzi i szukasz na siłe mrowiska do swego kija. Dziękuję. Dobrej Niedzieli.
  • Grzegorzu. Ale ja się czuję Jednym Kościołem! Czyżby chęć uczestniczenia we Mszach trydenckich wprowadzała jakichś podział? Nie moja to wina, że wielu wiernych nie chce takich Mszy. To raczej oni dzielą niżÂ my.
    Idąc Twoim tokiem to papież Benedykt XVI swoim Motu Prioprio... wprowadza "podziały".
  • Nie ja to powiedziałem.
    Raczej uważam, że kuleje sztuka dialogu. To punkt wyjścia. Od tego trzeba zacząć.
    A nie: niech sobie idzie...to oni...
    Mona: Dobrej Niedzieli!
  • Na koniec "śmieszne powiedzonko".

    Maciuś zrobił siusiu w majtki.
    Mama: - Kto to nasiusiał w majtki?
    Maciuś: - Zuzia!
  • oj niechcący wywołałam dyskusję o wyższości czy niższości rytów - równorzędnych.
    Ja się zgadzam, że tridentinę można zrobić na op...prz - widziałam kiedyś to na własne oczy, szlag mnie trafiał.
    Dla mnie problem jest taki, że znani mi księża, którzy tak bardzo narzekają na tridentinę i głoszą pochwały reformy, także NOM odprawiają byle jak, Panem Jezusem po Przeistoczeniu machają jak kawałkiem chleba, jakby nie byli przekonani co do Realnej Obecności.
    Tak naprawdę to chyba opiera się na tym, czy kapłan ma świadomość tego, że w jego rękach naprawdę opłatek zmienia się w Ciało Pana Jezusa, że gdy wymawia słowa konsekracji to jest ponadczasowo zanurzone w Ostatniej Wieczerzy, to jest tak, jakby ręce Chrystusa tego dokonywały. Gdy kapłan jest tego w pełni świadom i wierzy w to, zaczyna sprawować Mszę Św. z najwyższą troską, dba o to, by nie uronić nawet mikroskopijnego okruszka Ciała Pańskiego itp. po prostu z wielkiej miłości i szacunku do Pana Jezusa.
    Przykro mi widzieć księży, dla których odprawianie Mszy św. stało się taką rutyną, że gdzie mogą skracają, improwizują lub dodają własne wstawki, by "było bardziej do ludzi" a tak naprawdę "nie tak cholernie nudno jak zawsze".
    Módlmy się w tym roku kapłańskim za kapłanów, o godne i pełne miłości sprawowanie posługi kapłańskiej. By ich rutyna nie zżerała i żeby byli naprawdę świadomi cudu, któłry codziennie się w ich rękach dokonuje.
  • Bo widzisz Grzegorzu, Ty o siusianiu w majtki, a ja o Najświętszej Ofierze.

    Rn6eKEdTDkY
  • Pytanie do Bogny: Czemu x. Marcin Węcławski prosił o pozwolenie arcybiskupa Gądeckiego? Przecież to nie potrzebne!
  • Wprawdzie pytanie było do Bogny, ale ja się domyślam: taki już mamy w Polsce show- biznes. Żaden ksiądz się nie wychyli zanim nie pozgadza sie proboszcz, biskup:(
    Tak jest ze wszystkim, np. chrztem w starym rycie. Wiem , bo przez to przechodziłam...
    Głową muru nie przebijesz.
  • Nic nie trzeba przebijać, tylko postawić przed faktem dokonanym, a w razie "pieniactwa" ze strony arcybiskupów powołać się na SP i skierować skargę do Rzymu.
  • Wszystko to wiem,ale na chrzest czekałabym rok. Jakim faktem dokonanym , kiedy chętny ksiądz mówi,że musi się proboszcz zgodzić, a proboszcz,że on nie wie trzeba zapytać biskupa? No, chyba żeby w domu chrzcić- jakoś nie mam przekonania. Co do Mszy , bo starania zaczęliśmy przed Motu proprio, nasz biskup kontaktował się z Ecclesia Dei, ale i tak pozostał przy swoim stanowisku:(
  • Jak jakiś ksiądz za bardzo podskakuje, to zawsze może dostać przydział do przysłowiowej popegeerowskiej Psiej Wólki, z probostwem zagrzybiałym i bez ocieplania, gdzie niedzielna taca daje w sumie 100 zł, parafianie chleją, a najbliższy szpital jest o 50 km polnej drogi. No to się nie dziwię, że prosił o pozwolenie.
  • Dokładnie:(
  • [cite] Bogna:[/cite]Jak jakiś ksiądz za bardzo podskakuje, to zawsze może dostać przydział do przysłowiowej popegeerowskiej Psiej Wólki, z probostwem zagrzybiałym i bez ocieplania, gdzie niedzielna taca daje w sumie 100 zł, parafianie chleją, a najbliższy szpital jest o 50 km polnej drogi. No to się nie dziwię, że prosił o pozwolenie.
    Myślę, że ten sam ksiądz może postraszyć swego zwierzchnika skargą choćby do Ecclesia Dei
  • Teraz i u nas nie ma problemu, chyba przetarliśmy szlaki.
  • [cite] Bogna:[/cite]może dostać przydział do przysłowiowej popegeerowskiej Psiej Wólki, z probostwem zagrzybiałym i bez ocieplania, gdzie niedzielna taca daje w sumie 100 zł, parafianie chleją, a najbliższy szpital jest o 50 km polnej drogi
    Już widzę oczyma wyobraźni naszych forumowych neonów, którzy chichoczą czytając o księżach, którzy rezygnują ze swojej misji, aby nie stracić wygodnej plebani i stałego łącza internetowego. Niestety, z takim podejściem trudno liczyć na sukces i takie upowszechnienie rytu klasycznego, jak sobie życzy Ojciec Święty. Paradoksalnie, więcej bojowego ducha można znaleźć u księży lefebrystów, których nie odstrasza ani mała kwota z tacy, ani niewielkie zainteresowanie tym, co mają do powiedzenia.
  • [cite] Bolka:[/cite]
    [cite] Gregorius:[/cite]Myślę, że ten sam ksiądz może postraszyć swego zwierzchnika skargą choćby do Ecclesia Dei
    Móc - może, ale to trwa, a dziecko w tym czasie wciąż nieochrzczone...

    Ja się tylko cieszę, że z chrztem "po staremu" nigdy nie było problemu we Wrocławiu. Czego i Wam życzę.

    Jeśli chodzi o chrzest - list KEP nie zakazywał, więc tu o pozwolenie by się nie musiał ksiądz pytać, tak samo o mszę trydencka poza niedzielą. Obostrzenia KEPu dotyczyły zastąpienia jednej z Mszy św. niedzielnych trydencką.
  • [cite] Maciek:[/cite]
    [cite] Bogna:[/cite]może dostać przydział do przysłowiowej popegeerowskiej Psiej Wólki, z probostwem zagrzybiałym i bez ocieplania, gdzie niedzielna taca daje w sumie 100 zł, parafianie chleją, a najbliższy szpital jest o 50 km polnej drogi
    Już widzę oczyma wyobraźni naszych forumowych neonów, którzy chichoczą czytając o księżach, którzy rezygnują ze swojej misji, aby nie stracić wygodnej plebani i stałego łącza internetowego. Niestety, z takim podejściem trudno liczyć na sukces i takie upowszechnienie rytu klasycznego, jak sobie życzy Ojciec Święty. Paradoksalnie, więcej bojowego ducha można znaleźć u księży lefebrystów, których nie odstrasza ani mała kwota z tacy, ani niewielkie zainteresowanie tym, co mają do powiedzenia.

    Tu akurat mówimy o księdzu, który w naprawdę ważnej sprawie naraził się hierarchii na maxa - tzn. zareagował w sprawie biskupa Paetza. To człowiek, który modli się codziennie o to, by dane mu było umrzeć śmiercią męczeńską za Chrystusa. I wie, jak bardzo potrzebny jest w aktualnej parafii, gdzie jest mnóstwo alkoholizmu, praktyk okultystycznych, a co gorsza opętań.
  • PS - Wiem, że zesłanie do przysłowiowej Psiej Wólki przyjąłby z pokorą i wkrótce zmarł bo ma słabe serce.
  • Bogna. Przepraszam, że drążę trochę obok tematu. Jak zareagował? Broniąc arcybiskupa czy go potepiając?
  • Widział, co się dzieje w seminarium. Reagując zgodnie z nakazem ewangelicznym - pójść do gorszyciela samemu, potem z kilkoma osobami godnymi szacunku, dopiero jeśli to nie podziała - nagłaśniając sprawę.
  • <Paradoksalnie, więcej bojowego ducha można znaleźć u księży lefebrystów, których nie odstrasza ani mała kwota z tacy, ani niewielkie zainteresowanie tym, co mają do powiedzenia.
    Tylko dlaczego paradoksalnie?
  • Paradoksalnie, bo są organizacyjnie bardzo słabi i poza własnym entuzjazmem mają niewielki potencjał.
  • Z tym się nie zgodzę, to raczej kwestia ich statusu obecnego, bo chyba stąd msza w Józefowie, a nie w Falenicy, która przecież tuż obok:) I rano, a nie w porze obiadu:)
  • @Bogna: w sprawie abp. Paetza - Tobie się czasami nie pomylił x. Marcin z jego bratem, który to zmienił nazwisko, ogłosił własna apostazję a wcześniej piętnował abp Paetza we wszystkich możliwych mediach?
  • To, że x.-o-zmienionym-nazwisku myli się w wielu zasadniczych sprawach, niestety nie znaczy, że mylił się także w tej.
  • [cite] agaga:[/cite]Zostawcie ks. Węcławskiego.
    Nie zasługuje na to, by go tu wałkować i oceniać.
    jest aż tak z nim źle?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.