Słuchajcie, bardzo chciałabym zrobić gnocchi z dyni, ktoś podawał na początku wątku link, ale, niestety, nie działa. Potrzebowałabym tak łopatologicznie, z proporcjami.
A i ja w temacie dyni - bo dzisiaj postanowiłam zrobić mufinki z połowy, i jeszcze druga połowa mi została. A ona taaaaka piękna...więc sie zastanawiam, czy jak wyjmę miąż, to mogę skórę (w sensie półokręgu) przeznaczyć do jakiegoś jesiennego stroiku? Jak toto "zakonserwować", spryskać jakimś lakierem???
ona zwiędnie. mnie zwiędła bynajmniej. syn w zeszłym roku robił stroiki z kasztanami i tymi kawałkami od dyni właśnie. zwiędły. ale może ktoś ma jakiś sposób to chętnie skorzystam i ja.
Dlaczego dynie są dostępne w sprzedaży tylko w okresie halołinowej masakry? Kupiłam wczoraj całkiem dobrą i tanią w Biedronce, właśnie gotuję zupkę. Wyglądała mi na hokkaido, ale jestem cienka w te klocki... W zeszłym roku po 31 października już nigdzie nie mogłam dostać dyń... zrobiłabym sobie zapasy póki są w sprzedaży, ale czy to ma sens?
A i ja w temacie dyni - bo dzisiaj postanowiłam zrobić mufinki z połowy, i jeszcze druga połowa mi została. A ona taaaaka piękna...więc sie zastanawiam, czy jak wyjmę miąż, to mogę skórę (w sensie półokręgu) przeznaczyć do jakiegoś jesiennego stroiku? Jak toto "zakonserwować", spryskać jakimś lakierem???
można spryskać albo pomalować lakierem bezbarwnym pewnie ja swoje robiłam z żywych kwiatów, na mokrej gąbce florystycznej i zastosowałam takie profesjonalne odżywki i spraye na koniec, żeby zmniejszyć parowanie wody; całość stałą ponad dwa tygodnie, ale potem dynia zaczęła jednak gnić ( w miejscach, gdzie się stykała z gąbką) i wywaliłam
Dorotka, bo dynie nie jest łatwo przechować. Tzn łatwo, ale muszą być spełnione warunki: odpowiednia piwnica (nie taka do ziemniaków, by dynie będą gniły, musi być cieplej i sucho), dynie nie mogą leżeć jedna na drugiej, tylko każda osobno. Do tego dynia musi być wcześniej podsuszona, by lepiej leżała przez zimę. I trzeba je oglądać, bo czasem się psują. Można zrobić zapas oglądając starannie owoce, jeśli mają jakieś plamy z przemarznięcia, to nie nadają się do przechowywania. Może spróbować zakonserwować strużki dyni w glicerynie, jak kwiaty?
A blanszowanie jest konieczne? Myślałam, żeby tak po prostu: w kostkę i zamrozić.
Dynia robi się coraz bardziej popularna: przedwczoraj zjadłam zupę z dyni w bufecie na uczelni; była ciekawie przyprawiona: dużo kminku i czegoś jeszcze, być może kolendry.
kupiłam dynię wydawało się, ze to muscat de provence po rozkrojeniu - chyba mam pewność, mocno pomarańczowy miąższ, owocowy zapach, smak melonowy-pychota na surowo no i piecze się, ale chyba pociechy z niej nie będę miała, bo uwielbiam smak i konsystencję miąższu w typie hokkaido no i moje guru (nie tylko dyniowe ofkorsik) jej chyba nie lubi, a wywnioskowałam, ze mamy podobny "smak" [-(
Starłam dynię na wiórki. Potem gotowałam z cukrem. Jak już była moękka zmiksowałam, dodałam trochę cynamonu i sok z cytryny. W smaku całkiem niezła jest. Ale mam zastrzeżenia co do konsystencji. Dość gęsta jest, ale w sumie bardziej przypomina mus niż dzem. Co mogę zrobić, żeby to było bardziej "galaretkowate'? Chciałam dodać jakiś żelfix, dzemix czy coś w tym typie. Ale byłam w trzech sklepach i nie ma. Dalej się już dziś nie ruszę. A muszę to skończyć. Może więć żelatyną by się udało zagęścić. A może kisiel ugotować i wlać?
A jeśli żelatyna, to jak to zrobić? W jakiej wodzie rozpuśćić? Gotować jeszcze z tą żelatyną? A może lepsza będzie jakaś galaretka?
Dodam, że tej masy jest dość dużo- jakieś 8 litrów.
Znalazłam przepis na ciasto z dyni Muscat de Provence, chodzi po prostu o to że dynia ma być bardzo soczysta, czy hokkaido się sprawdzi albo jakaś inna?
Ciasto dyniowe z kaszy jaglanej - przepis własny
350 g surowej kaszy jaglanej 1,2 kg surowej bardzo soczystej dyni (np. prowansalskiej muszkatołowej) 1 łyżka cukru z wanilią (lub ekstraktu waniliowego) 1 kopiata łyżeczka cynamonu 1 łyżeczka przyprawy do grzańca szczypta zmielonych goździków 2 łyżki oliwy po garści rodzynek, żurawiny i pokrojonych suszonych moreli 1/4-1/2 szklanki miodu, syropu z agawy lub innego słodzidła pół szklanki soku pomarańczowego
Dynię obrać i zetrzeć na tarce. Wymieszać wszystkie składniki. Jeżeli masa jest zbyt sucha można ją podlać jeszcze sokiem pomarańczowym, żeby kasza była dokładnie i intensywnie zamoczona. Próbując ciasta, żeby sprawdzić, czy jest wystarczająco słodkie, pamiętajcie, że dynia w czasie pieczenia uwalnia jeszcze słodycz. Przełożyć masę do keksówki dokładnie wyłożonej papierem do pieczenia. I tutaj ta sama uwaga co zawsze: form silikonowych, teflonowych lub ceramicznych nie trzeba wykładać papierem, ale że sok z owoców wżera się w metalowe formy, więc te trzeba koniecznie. Ciasto włożyć do piekarnika nagrzanego do 180°C (tylko dolna grzałka) i piec ok. 90 minut do zezłocenia wierzchu. Wyjąc z formy. Ciasto należy kroić dopiero po całkowitym wystudzeniu, bo inaczej może się rozpadać.
dostałam od @MartaB dwie wielkie dynio i sporo małych. Małe utylizuję na bieżąco i codziennie jest zupa z dyni albo tarta z dynią i cukinią
Te dwie wielkie: Jedna jest ciemnozielona i jakby karbowana - nie wiem jak się nazywa i do czego ją zużyć
druga jest pomarańczowa i ogrooomna, ma ze 60 cm długości, kształt owalny trochę spłaszczony
jedyne co mi przychodzi do głowy to dynia w occie z goździkami jaką robiła moja mama. Widziałam, że można też dżemy robić. Muszę to jakoś zawekować... jeszcze nie przekopałam się przez ten wątek ale może coś podrzucicie
Aneczka08, wstaw zdjęcie dyni, jak możesz, to spróbuję poznać jaka to odmiana. Dyń jest mnóstwo, zwykle z opisu nie da się stwierdzić jaka to odmiana. Druga dynia to może być Rouge vif d'Etampes, ona jest dość popularna na rynku.
Tak, to Muscate de Provence, bardzo popularna u nas dynia. Jak poleży w cieple, to zaczyna się ładnie przebarwiać. Druga - trudno powiedzieć, przypomina Potiron d'Alençon. Ale pewności nie mam, może to być jakaś pepo, z których jest dużo dyń typu Halloween.
Muscate jest aromatyczna i soczysta, na dżem na pewno się nadaje. Smakuje mi na surowo, w innych postaciach mniej. Ale akurat ta odmiana cieszy się dużym uznaniem i dla wielu osób jest jedną z najsmaczniejszych. Na marynatach się nie znam.
10 litrów dżemu z dyni mniejszej (ważyła 13 kg) , \ dynia większa waży 21 kg i częściowo będą z niej marynaty a co do reszty jeszcze nei wiem. dżem z dyni i jabłek - super
Edit: było moje pytanie jak upiec dynię i zrobić kluski dyniowe a la kopytka.
Ale już skonsultowałam się z Katarzyną, ponadto znalazłam wpis @Katarzyny i pozwalam sobie ten przepis tutaj wkleić, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko Katarzyno?
"
kupujesz dynię Hokkaido (ważne, żeby nie jakąś wodnistą! najlepiej dwie, bo małe są), myjesz, rozcinasz na pół, wyjmujesz pestki i pieczesz w piekarniku bez przykrycia, aż będzie miękka (180 st ok. 20-30 min.). Jak się upiecze i przestygnie można obrać albo nie, bo skórkę ma miękką. Zważyć, zmielić przez maszynkę do mięsa, dodać mąki ziemniaczanej 1/4 tego, co ważyła dynia i zagnieść ciasto jak na kluski ziemniaczane (można trochę posolić albo papryki słodkiej sypnąć do środka, ale konieczności nie ma). Z ciasta robisz kulki wielkości włoskiego orzecha i przypłaszczasz widelcem, żeby wyszły krążki w paski. Gotujesz jak kluski śląskie - rzucasz na osolony wrzątek, jak wypłyną, to jeszcze ze 2 minuty. Po odłowieniu jakimś tłuszczykiem przelać warto - ja preferuję masło, ale może być, co lubisz. I już! Smacznego!!!"
Komentarz
Dynię marynowaną na słodko chciałabym zrobić,za wszystkie sugestie z góry dziękuję!
a ładną mam pomarańczową własną ręką hodowaną!!!
bardzo ładnie sie uśmieecham
mnie zwiędła bynajmniej.
syn w zeszłym roku robił stroiki z kasztanami i tymi kawałkami od dyni właśnie.
zwiędły.
ale może ktoś ma jakiś sposób to chętnie skorzystam i ja.
W zeszłym roku po 31 października już nigdzie nie mogłam dostać dyń... zrobiłabym sobie zapasy póki są w sprzedaży, ale czy to ma sens?
ja swoje robiłam z żywych kwiatów, na mokrej gąbce florystycznej i zastosowałam takie profesjonalne odżywki i spraye na koniec, żeby zmniejszyć parowanie wody; całość stałą ponad dwa tygodnie, ale potem dynia zaczęła jednak gnić ( w miejscach, gdzie się stykała z gąbką) i wywaliłam
Może spróbować zakonserwować strużki dyni w glicerynie, jak kwiaty?
Dynia robi się coraz bardziej popularna: przedwczoraj zjadłam zupę z dyni w bufecie na uczelni; była ciekawie przyprawiona: dużo kminku i czegoś jeszcze, być może kolendry.
U mnie na drewnianych półkach,w zeszłym roku ostatnia poszła w lutym.
A jeśli chodzi o zakup dyń po 1.11 to powinny być dostępne na rynkach,przynajmniej u nas tak jest że są.
Ja zawsze pasteryzuję w wodzie tzn.w garnku z wodą.
wydawało się, ze to muscat de provence
po rozkrojeniu - chyba mam pewność, mocno pomarańczowy miąższ, owocowy zapach, smak melonowy-pychota na surowo
no i piecze się, ale chyba pociechy z niej nie będę miała, bo uwielbiam smak i konsystencję miąższu w typie hokkaido
no i moje guru (nie tylko dyniowe ofkorsik) jej chyba nie lubi, a wywnioskowałam, ze mamy podobny "smak"
[-(
Ciasto dyniowe z kaszy jaglanej - przepis własny
350 g surowej kaszy jaglanej
1,2 kg surowej bardzo soczystej dyni (np. prowansalskiej muszkatołowej)
1 łyżka cukru z wanilią (lub ekstraktu waniliowego)
1 kopiata łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka przyprawy do grzańca
szczypta zmielonych goździków
2 łyżki oliwy
po garści rodzynek, żurawiny i pokrojonych suszonych moreli
1/4-1/2 szklanki miodu, syropu z agawy lub innego słodzidła
pół szklanki soku pomarańczowego
http://pinkcake.blox.pl/html
Przełożyć masę do keksówki dokładnie wyłożonej papierem do pieczenia. I tutaj ta sama uwaga co zawsze: form silikonowych, teflonowych lub ceramicznych nie trzeba wykładać papierem, ale że sok z owoców wżera się w metalowe formy, więc te trzeba koniecznie. Ciasto włożyć do piekarnika nagrzanego do 180°C (tylko dolna grzałka) i piec ok. 90 minut do zezłocenia wierzchu. Wyjąc z formy.
Ciasto należy kroić dopiero po całkowitym wystudzeniu, bo inaczej może się rozpadać.
Te dwie wielkie:
Jedna jest ciemnozielona i jakby karbowana - nie wiem jak się nazywa i do czego ją zużyć
druga jest pomarańczowa i ogrooomna, ma ze 60 cm długości, kształt owalny trochę spłaszczony
jedyne co mi przychodzi do głowy to dynia w occie z goździkami jaką robiła moja mama. Widziałam, że można też dżemy robić.
Muszę to jakoś zawekować... jeszcze nie przekopałam się przez ten wątek ale może coś podrzucicie
dynia większa waży 21 kg i częściowo będą z niej marynaty a co do reszty jeszcze nei wiem.
dżem z dyni i jabłek - super
Edit: było moje pytanie jak upiec dynię i zrobić kluski dyniowe a la kopytka.
Ale już skonsultowałam się z Katarzyną, ponadto znalazłam wpis @Katarzyny i pozwalam sobie ten przepis tutaj wkleić, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko Katarzyno?
"
są), myjesz, rozcinasz na pół, wyjmujesz pestki i pieczesz w piekarniku bez
przykrycia, aż będzie miękka (180 st ok. 20-30 min.). Jak się upiecze i
przestygnie można obrać albo nie, bo skórkę ma miękką. Zważyć, zmielić przez
maszynkę do mięsa, dodać mąki ziemniaczanej 1/4 tego, co ważyła dynia i zagnieść
ciasto jak na kluski ziemniaczane (można trochę posolić albo papryki słodkiej
sypnąć do środka, ale konieczności nie ma). Z ciasta robisz kulki wielkości
włoskiego orzecha i przypłaszczasz widelcem, żeby wyszły krążki w paski.
Gotujesz jak kluski śląskie - rzucasz na osolony wrzątek, jak wypłyną, to
jeszcze ze 2 minuty. Po odłowieniu jakimś tłuszczykiem przelać warto - ja
preferuję masło, ale może być, co lubisz. I już!
Smacznego!!!"