Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Mleko dla dziecka

12346»

Komentarz

  • Wszystkie zboża przed spożyciem należy ugotować, więc wszelkie płatki też powinny być ugotowane. Ja nie jestem zwolenniczką mielenia płatków czy kaszy, by ugotować z nich kleik czy coś w tym rodzaju. Jeśli coś trzeba rozdrobnić, to blenderujemy kasze, które były ugotowane w całości.
    Ponieważ córka ma rok i siedem miesięcy, to sugeruję wyrzucić butelkę i przejść na normalne posiłki jedzone łyżką czy widelcem. W tym wieku dziecko ma już zęby i może sobie wszystko samo rozdrobnić. Wszelkie kaszki butelkowe, kleiki etc zaklejają tylko zęby i mogą przyczyniać się do rozwoju próchnicy. Uważam, że dziecko w tym wieku nie musi już jeść w nocy, jego układ pokarmowy powinien w tym czasie odpoczywać.
  • A jak jest z kalorycznością posiłków dziennych? Dzieci potrzebują proporcjonalnie więcej tłuszczu niż dorośli, może posiłki są za lekkie dla córki?
  • M_Monia - im dziecko młodsze, tym łatwiej je odzwyczaić. W tym wieku 3 dni konsekwentnego niepodawania powinny wystarczyć.
    Jeśli jesteś przekonana, że kaszki nie są zdrowe, to chyba wiesz, co powinnaś zrobić, tak? Takie dziecko już przecież może zjeść normalną kolację!
    Kup jej jakiś fajny kubek i słomkę - dla dziecka to frajda - i niech się z butlą pożegna.
  • Moniu, o nocne karmienie piersią malucha bym się nie martwiła. Nocne mleko ma więcej tłuszczu, jest bardzo dobre dla dziecka. Co innego gotowe kaszki. Powiem tak - tych kaszek nie treba ograniczać, tylko je wyrzucić do śmieci. One nie powinny być jadane przez dzieci. I nie chodzi tylko o to, że to rafnowany produkt, z wielką ilością cukru. Dziecko, które jada takie kaszki ma wypaczony smak. Będzie dążyło do tego, by jeść to, co jest tak mocno słodkie. Może tak być, że warzywa i "zwykłe" kasze nie będą mu smakowały, bo nie są tak intensywne i dziecko nie będzie chciało ich jeść.
    Jeszcze teraz Twoje dziecko jest w tym wieku, że masz wpływ na jego menu. Jak będzie miała dwa czy trzy lata, moze tak być, że będzie jadła tylko słodycze (słodkie jogurty, słodkie kaszki, cukier) i do tego dosłownie kilka innych rzeczy, np. ziemniaki i bułki z serem.
  • Monia, jeśli Ci szkoda dziecka, to zadbaj o jego zdrowie. Zadbaj o pożywne, wartościowe kolacje i na tym koniec jedzenia. Nie ma dokarmiania w nocy, to nie osesek.
  • Monia, dlaczego się upierasz przy mleku na kolację? Jeśli chcesz je dawać, to daj rano. Kolację zrób taką, by dziecko było najedzone.
    Pobudki niekoniecznie muszą oznaczać głód u dziecka, może nie chce sama spać, może coś jej się śni.
  • W nocy można przytulić, pogłaskać, ew dać wodę do picia. I tyle.
  • Mleko na kolację- czemu nie? Działa usypiająco. Ale Pamiętaj Moniu trzeba umyć po nim ząbki. W tym wieku jednak spokojnie może pić z kubeczka, jeśli ma z tym problemy to są różne fajne kubki z dzióbkiem. Jeśli ugotujesz na kolację kaszkę to nakarm łyżeczką ( moje dzieci jadły same i się nie brudziły jakoś tragicznie ale nie powinnam sie przechwalać) wtedy mała bardziej się zmęczy ale też będzie miała satysfakcję, że nie je już z butelki jak dzidzia. W nocy już jednak nie dawaj mleka gdyby się domagała ani tym bardziej jedzenia tylko np. herbatkę. Po to aby pozbyła się nawyku jedzenia w nocy. Tutaj Ania ma rację - żołądek powinien odpoczywać.
    Jeśli byś miała problem z usypaniem bez butelki to najlepiej ją przytulić, ucałować i poczytać bajkę , pośpiewać kołysanki- samej ziewając. Przydatny też może być ukochany kocyk lub pluszak.
  • W nocy można przytulić, pogłaskać, ew dać wodę do picia. I tyle.

    Chyba pisałyśmy jednocześnie :cool:
  • u nas jest tak-Marysia,najmłodsza panienka ma 13mc i jako jedyna była najdłużej karmiona piersią( odstawiła się tydzień temu bo jestem w ciąży) i jako jedyna nie była karmiona mm i kaszkami na mm,kupnymi np bobowita,jadła je dosłownie przez moment ale nie zapałała do nich miłością:wink: i jako jedyna je wszystko-niestety ubolewam,że niechce jeść żadnej np kaszy kukurydzianej na mleku,ja teraz jadam bo mam zachciankę ciążową:wink:
    ona nie zje żadnej słodkiej papki,bo dla niej to nie jedzenie:wink:
    kanapeczki,warzywa gotowane i surowe wcina jak maszyna,sery żółte,twarożki,ostatnio jemy zupy na kolację-wszystko zje,a rzodkiewki razem ze mną pożera:wink:
    jestem pewna że ona tak się zajada wszystkim bo jako jedyna nie jadła na śniadanie i kolacje tych papek gotńwych na mm,słodkich jak piorum.
    Monia wywal te kaszki a córcia zacznie dostrzegać inne jedzonko:)
    aaa i my dajemy Marysi mleko krowie ale w małych ilościach bo i tak niechce tego pić.
  • Warto zerknąć na porównanie składu mleka kobiecego i sztucznego.
  • A mój P nie dosyć, ze nigdy nie jadł mleka mod, kaszek, to tez nie je zwykłego. Jak mu raz poszłam to od razu biegunka. Na piersi tylko 14 mies (i tak z moich najdłużej). Poza tym je wszystko. Uwielbia owsiankę (robię mu na wodzie), jaglankę pod każdą postacią, je sporo soczewicy. Starsi dzięki niemu tez, jedyne czego nie polubili to owsianka, nad czym ubolewam. Od zawsze dawalam dzieciom dużo warzyw, makarony razowe, tak jak i pieczywo i mąka

    Mam nadzieje, ze P tego mleka nie brakuje. Błąd kaszkowo - mleczno - butelkowy, popelnilam przy trzecim, od butli odstawilam go jak miał rok i 10, po prostu powiedziałam mu, że zgubilam butelki, przez tydz się trochę denerwował, ale daliśmy radę. Tyle, że w nocy nigdy mm nie jadł, ani nie ssal smoczka w tym wieku (pomimo karmienia piersią, czasem mu dawalam tak do 7 mż)
  • [cite] Ania D.:[/cite]Warto zerknąć na porównanie składu mleka kobiecego i sztucznego.

    O wow i znów mi przywróciłaś wiarę w karmienie i żeby nie słuchać głupich tekstów, że On (synek) już taki duży, a jeszcze na piersi i że moje mleko nie ma już żadnej wartości teraz dla Niego.
    Nadal ma wartość, prawda?
  • Monika, ja nigdy nie komentuję i nie oceniam dlugości karmienia dziecka. Jeśli kobieta chce karmić np. do 4 roku życia, to niech karmi (chociaż lepiej, by nie było to karmienie nocne). Mleko zawsze jest wartościowe, skład zmienia się wraz z wiekiem i potrzebami dziecka. U mnie dzieci się same odstawiały w okolicy półtora roku, w sumie syn to pod koniec robił mi "grzeczność", że jadł jeszcze z piersi, bo widziałam, że woli już tylko biegać i bawić się, pierś nie była już zupełnie pożądana i potrzebna.
  • Na pewno nie warto zamieniać karmienia piersią na sztuczną mieszankę, a spotkałam się z kobietami, które tak robiły. Dodam, że nie musiały, tylko tak było im wygodniej (bo mąż może w nocy nakarmić, bo można sobie wyjść na długo, bo można sobie wypić na imprezie etc). Przeciez mm to taaaki dobry produkt, nawet lepszy niż pierś, bo polecany przez lekarzy, sprawdzony, przebadany i w ogóle... I jeszcze w tv i gazetach dziecięcych polecany.. No samo dobro.
  • Właśnie nasz jeszcze niestety pije w nocy, bo się bardzo często wybudza. W dzień zapomina. Ale należy dodać, że ma 14 miesięcy i już 16 zębów, więc cierpi przez te zęby niesamowicie i stąd wybudzanie i płacz.
    W dzień je sporo, ale w nocy jeszcze dopija. Poczekamy, aż sam się odstawi. Do 4 lat nie będę Go karmiła, ale do 2 roku życie nie mam nic przeciwko, po 2 roku jeśli sam nie zrezygnuje zastanowię się do dalej.

    Co do mm nigdy nie zamierzałam karmić mm zamiast swoim mlekiem. Wiem, że są matki dla których "wychodne" jest bardzo ważne. Ja to osobiście olewam, dla mnie wazna jest rodzina i nie uważam, że wieczór spędzony z rodziną jest więcej wart niż wyjście z koleżankami. A wstawanie w nocy hmm na razie odsypiam w dzień jeśli budzi się często, jeśli sporadycznie mnie wybudza, to mój organizm już się chyba do tego przyzywczaił, bo nie odsypiam 5 pobudek jedynie 10:bigsmile:.
  • po skonczeniu roku spokojnie mozna miec wychodne bez mm. przeciez nie samym mlekiem takie dziecko zyje. a ze ciezko mu sie rozstac z ama czasem to chyba nie od sposobu karmienia zalezy
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.