Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

W Warszawie znikną woźne ze szkół

edytowano październik 2007 w Polityka
Miasto szuka oszczędności. Chce zastąpić woźnych prywatną firmą, która będzie sprzątać szkoły po lekcjach.

Dziś woźny jest na etacie szkoły. Jego przeciętna pensja to 1000-1200 zł. Jest w szkole przez cały dzień. Według biura edukacji nie jest to racjonalne. I dlatego chce, by woźnych przejęły prywatne firmy sprzątające. Szkoły byłyby przez nie sprzątane po zajęciach.

â?? Jesteśmy częścią szkoły. Znamy ją od podszewki. Rozmawiamy z uczniami, kiedy trzeba zastępujemy pielęgniarki â?? mówi Halina Granoszewska, woźna w Szkole Podstawowej nr 210. â?? Dzieci traktują mnie jak ciocię. Wiążę im buty, zaprowadzam do klasy, w razie potrzeby pocieszam. Kto to zrobi, jak mnie nie będzie?

Pomysłem urzędników zdumiony jest mazowiecki okręg Zarządu Nauczycielstwa Polskiego. â?? Jest to zły pomysł. Woźni nie tylko pilnują w szkole porządku, ale też wspierają nas w wychowaniu młodzieży â?? mówi Jerzy Wiśniewski, prezes okręgu mazowieckiego ZNP. Wprowadzimy małe oszczędności, a strata będzie duża. Będziemy rozmawiać z Ratuszem, aby zaniechał tego pomysłu.


Chlip, chlip... :cry:

Komentarz

  • Hmmm, a co z tą szumnie zapowiadaną "szczelnością" szkół, po to były niby mundurki... a teraz jacyś obcy ludzie, co miesiąc inni będa wchodzic do szkoły (w firmach sprzątających jest duża rotacja) i jaka to ma być ta ochrona niby przed dilerami???
  • Oszczędnośc na pacjencie, ale jesli szpital chce miec personel pielęgniarski, to niech zatrudnia personel pielęgniarski, a nie nakłada jakies dziwne obowiązki osobie sprzątającej. W sumie pracowmnik takiej firmy jeśli chodzi o szpital, to może ma i lepeij, sprząta od-do i nic go nie obchodzi... niech każdy wypełnia swoje obowiązki i będzie dobrze, mycie, karmienie itd... nie nalezy do personelu sprzątającego, to jakis polski absurd...
    Oszczędnosc dla dyrekcji chyba... ??
    :sad:

    ja jako pacjent doceniam oczywiście , że pani sprzątająca ma tak dobre serce, że oprócz tego mi jeszcze pampersa zmieni,
    ale generalnie tak nie powinno być,
    to jakas patologia, że nie ma do tego odpowiednich ludzi
    sprzątanie to sprzątanie, pielegniarstwo to pielęgniarstwo
    :confused:
  • A jak to wygląda Ewo tam , gdzie teram mieszkacie? też sprzątacze zajmują się przewijaniem np niemowląt na położniczym, lub myciem pacjentów (no bo w sumie można to podciągnąc pod sprzątanie- czyszczenie ludzi) ? pytam z ciekawości, bo może to ja mam za duże wymagania:shamed:
  • Sprzątanie przez dzieci- ok, bardzo wychowawcze, zgadzam się.
    ale to by się sprawdziło np w szkole do której marzę zapisać dzieci, szkoła kameralna, malutka, z atmosferą motywującą dzieci do nauki...

    Przy molochach w dużych (i mniejszych) miastach liczących tysiące dzieci i wiele m2 to raczej niemożliwe... i tu by mi się kojarzyło z wykorzystywaniem.
  • mnie sie wydaje, że to zależy od podejścia do pracy, a ni od tego kto zatrudnia. Ktoś powaznie podchodzący do pracy wszędzie pracuje dobrze, a leniuch będzie się zawsze wykręcał, nieważne kto go będzie zatrudniał.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.