Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Jogurty i sery drożeją dwa razy w tygodniu

edytowano październik 2007 w Polityka
Jogurty i sery drożeją dwa razy w tygodniu

Dwukrotnie w ciągu kilku dni zdrożały jogurty, kefiry i żółte sery. Za każdym razem ceny wzrastają nawet o kilkanaście procent. Kubeczek jogurtu (200 ml) o smaku pomarańczowym, który w hipermarkecie kosztował 1 zł, zdrożał najpierw na 1,20 zł, a dwa dni później na 1,30 zł.

Kefir (400 ml) kosztował odpowiednio 1,09 zł, 1,19 zł i 1,29 zł. Równie szybko zmieniała się cena 150-gramowego opakowania serka czosnkowego - 3,60 zł, 4 zł i 4,15 zł. Jeszcze kilka dni temu za kilogram rolady ustrzyckiej (żółty ser) trzeba było zapłacić 13,99 zł, a w kolejnych dniach 15,99 zł i 18,99 zł!

O to, co dzieje się na rynku mleczarskim, dziennikarze "Expressu Ilustrowanego" zapytali Krzysztofa Jankowskiego, prezesa Łódzkiej Spółdzielni Mleczarskiej. Od początku tego roku wzrastają ceny odtłuszczonego mleka w proszku (surowiec do produkcji m.in. jogurtów i twarożków), serów żółtych i masła - mówi - Za kilogram mleka w proszku, który jeszcze niedawno kosztował 9 zł, dziś trzeba zapłacić 15 zł. Litr surowego mleka zdrożał z 80 gr do 1,50 zł. A cena mleka aż w 54 procentach decyduje o cenie wyrobu.

Zdaniem dyrektora na taką sytuację złożyło się kilka czynników: limity na produkcję mleka wprowadzone przez Unię Europejską (doszło do tego, że producenci przetworów mlecznych zaczęli podkupywać dostawców, bo ci wolą sprzedawać na światowych giełdach), trzyletni nieurodzaj w Australii i Nowej Zelandii, co spowodowało, że te kraje wypadły z grona producentów, oraz fakt, że mleko i serwatkę w proszku zaczęli kupować od nas Chińczycy. Świat stał się globalną wioską i ceny na giełdach światowych mają wpływ na koszt serka w osiedlowym sklepiku.

Komentarz

  • Skumbrie w tomacie


    Raz do gazety "Słowo Niebieskie"
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    przyszedł maluśki staruszek z pieskiem.
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    - Kto pan jest, mów pan, choć pod sekretem!
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    - Ja jestem król Władysław Łokietek.
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    Siedziałem - mówi - długo w tej grocie,
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    dłużej nie mogę... skumbrie w tomacie!
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    Zaraza rośnie świątek i piątek.
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    Idę w Polskę robić porządek.
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    Na to naczelny kichnął redaktor
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    i po namyśle powiada: - Jak to?
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    Chce pan naprawić błędy systemu?
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    Był tu już taki dziesięć lat temu.
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    Także szlachetny. Strzelał. Nie wyszło.
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie_
    Krew się polała, a potem wyschło.
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    - Ach, co pan mówi? -jęknął Łokietek;
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    łzami w redakcji zalał serwetę.
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    - Znaczy się, muszę wracać do groty,
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    czyli że pocierp, mój Władku złoty!
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie!
    (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie)
    Chcieliście Polski, no to ją macie!
    (skumbrie w tomacie pstrąg)

    aktualne
  • Ceny rosną jak szalone to fakt, ale najgorsze jest to że wszystko jest jednakowo drogie. Kiedyś pamiętam , że jak się nie przelewało to zamiast szynki był ser żołty , czy biały ze śmietaną a teraz wszystko jest w tej samej cenie a nawet ostatnio wędliny tańsze niż nabiał. No ,ale o jakości wędlin lepiej nie pisać...
  • [cite] ala:[/cite]:cry:cry::cry:
    Pozostaje zupa z gwoździa.
    pod warunkiem ,ze sie spotka miłą gospodynię:
    Zupa na Gwozdziu A. Fredro
    Mówią ludzie, że przed laty
    Cygan wszedł do wiejskiej chaty,
    Skłonił się babie u progu
    I powitawszy ją w Bogu
    Prosił, by tak dobrą była
    I przy ogniu pozwoliła
    Z gwoździa zgotować wieczerzę -
    I gwóźdź długi w rękę bierze.
    "Z gwoździa zgotować wieczerzę!
    To potrawa całkiem nowa!"
    Baba trochę wstrząsła głową,
    Ale baba jest ciekawa,
    Co to będzie za przyprawa;
    W garnek zatem wody wlewa
    I do ognia kładzie drzewa,
    Cygan włożył gwóźdź powoli
    I garsteczkę prosi soli.
    "Hej, Mamuniu - do niej rzecze -
    Łyżka masła by się zdała".
    Niecierpliwość babę piecze,
    Łyżkę masła w garnek wkłada;
    Potem Cygan jej powiada;
    "Hej, Mamuniu, czy tam w chacie
    Krup garsteczki wy nie macie?"
    A baba już niecierpliwa,
    Końca, końca tylko chciwa,
    Garścią krupy w garnek wkłada.
    Cygan wtenczas czas swój zgadł,
    Gwóźdź wydobył, kaszę zjadł.
    Potem baba przysięgała
    Niezachwiana w swojej wierze,
    Że na swe oczy widziała,
    Jak z gwoździa zrobił wieczerzę
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.