W przyszłym tygodniu planuję zwiedzać z Zosią stolicę Francji. Żelazne punkty programu mamy wypisane w przewodniku, ale może warto coś jeszcze zobaczyć, o czym mejnstrimowi turyści nie wiedzą?
w galerii La Fayette można wjechać na samą górę tzn. na dach, jest tam knajpka z tanią kawą (przynajmniej tak było jakieś 8 lat temu), no i piękna panorama na cały Paryż, mnie to pokazała koleżanka, która mieszka w Paryżu już jakiś czas, chyba niewiele osób o tym wie.
Z widoków paryskich polecamy - widok z Łuku Tryumfalnego - widok z "Koła Młyńskiego" - jeśli akurat karuzela taka stoi pod Luwrem (no i frajda z przejażdżki jest dodatkowa) - widok z balonu, który był kiedyś (hmm, właśnie policzyłam - kiedyś to było 7 lat temu) przycumowany w parku Citroena (blisko metra i RERa w kierunku na Wersal)
Z pięknych miejsc - Muzeum Rodina - ze względu na różany ogród (tylko nie wiem, czy juź będzie kwitnąco - co prawda w połowie kwietnia było w Paryżu po 25 stopni - może to już wystarczyło).
Maćku, a ile planujecie być?
W wielu miejscach nauczyciele mają wstęp wolny - w Luwrze, Cluny (to pewnie macie w programie), a dzieci 50% zniżki - warto wyrobić sobie odpowiednie legitymacje (onegdaj mieliśmy takie w stylu "TeacherGo" czy "Go 24", teraz to nie wiem czy warto i co warto wybrać) - koszt karty jednorazowy i nieduży, zniżki które można było uzyskać - bardzo ok.
W Luwrze - wybrać kilka rzeczy do zobaczenia i uciekać .
Maćku, a możesz napisać, co macie w żelaznym programie", tak z grubsza, żeby Wam oczywistości nie pisać. My w Paryżu byliśmy 3 razy, bo mamy tam przyjaciół (z dziećmi). Mogę podpytać, co teraz jest ciekawego do obejrzenia, zwiedzenia. W której części miasta będziecie nocować? (bo może właśnie coś w tej okolicy warto zobaczyć). k
wszystkie muzea w Paryżu są free w pierwszą niedzielę miesiąca, tylko kolejki ogromne.... no to jeszcze parc de Vincenne (?) - ostatnia stacja matra, stary zamek, ładny park, miły spacer.
Po studiach przez rok pracowałam w Paryzu, wydaje mi sie, ze to było wieeeki temu (a taka stara znowu nie jestem) :shamed:
Mnie się bardzo spodobały wróbelki przed Notre Dame. Są bardzo śmiałe
Trzeba tylko rękę z kawałeczkiem chleba wystawić i powinny przylecieć i usiąść na niej jak u nas robią to gołębie.
Kiedy ja byłam, to był tam taki gostek, który za jakąś drobną opłatą dawał kawałek czegoś, co widocznie te wróbelki bardzo lubią i całe chmary się zlatywały.
Mnie się nie chciało płacić, to sama spróbowałam- po kilku minutach cierpliwego czekania zaczęły nieśmiało podlatywać i zaglądać mi do ręki (wybredne są!) po czym zdecydowały się na niej usiąść.
Ładne zdjęcia można zrobić z tymi wróbelkami i z Notre Dame w tle.
Szkoda tych wróbelków. Ale spotkałam znajomych, którzy miesiąc temu byli i też mówili, że ich nie widzieli.:sad:
Może za zimno jeszcze i za mało ludzi (?) ... ja byłam w lipcu...
Małgorzato32 - wielkie dzięki za podpowiedź nabożeństwa z koroną cierniową. Uroczystość niesamowita, podobnie jak okazja do (niemal) ucałowania tej relikwii.
Byliśmy dziś także w Saint Denis. Po drodze z metra przeszliśmy przez arabski targ. Signum temporis.
Nie dodałem, że znakiem czasu jest także ulokowanie w bazylice w St Denis kaplicy Najświętszego Sakramentu w najbardziej obskurnym pomieszczeniu poza główną nawą, które by mogło równie dobrze służyć za wychodek.
Ale ogólnie nie narzekam, bo byłem dziś na najpiękniejszej Mszy św. w życiu :)
[cite] Milagro:[/cite]Szkoda tych wróbelków. Ale spotkałam znajomych, którzy miesiąc temu byli i też mówili, że ich nie widzieli.:sad:
Może za zimno jeszcze i za mało ludzi (?) ... ja byłam w lipcu...
Komentarz
Póżniej naoiszę wiecej i podam adres, bo aktualnie mam dziecko na ręku...
Mogę też popytać znajomego, który od 30 lat mieszka w Paryżu, co jeszcze warto zobaczyć.
(poczytaj w tym wątku- 7 post na tej stronie:
http://wielodzietni.org/comments.php?DiscussionID=213&Focus=201986#Comment_201986)
- widok z Łuku Tryumfalnego
- widok z "Koła Młyńskiego" - jeśli akurat karuzela taka stoi pod Luwrem (no i frajda z przejażdżki jest dodatkowa)
- widok z balonu, który był kiedyś (hmm, właśnie policzyłam - kiedyś to było 7 lat temu) przycumowany w parku Citroena (blisko metra i RERa w kierunku na Wersal)
Z pięknych miejsc - Muzeum Rodina - ze względu na różany ogród (tylko nie wiem, czy juź będzie kwitnąco - co prawda w połowie kwietnia było w Paryżu po 25 stopni - może to już wystarczyło).
Maćku, a ile planujecie być?
W wielu miejscach nauczyciele mają wstęp wolny - w Luwrze, Cluny (to pewnie macie w programie), a dzieci 50% zniżki - warto wyrobić sobie odpowiednie legitymacje (onegdaj mieliśmy takie w stylu "TeacherGo" czy "Go 24", teraz to nie wiem czy warto i co warto wybrać) - koszt karty jednorazowy i nieduży, zniżki które można było uzyskać - bardzo ok.
W Luwrze - wybrać kilka rzeczy do zobaczenia i uciekać .
6 dni.
My w Paryżu byliśmy 3 razy, bo mamy tam przyjaciół (z dziećmi). Mogę podpytać, co teraz jest ciekawego do obejrzenia, zwiedzenia. W której części miasta będziecie nocować? (bo może właśnie coś w tej okolicy warto zobaczyć).
k
Po studiach przez rok pracowałam w Paryzu, wydaje mi sie, ze to było wieeeki temu (a taka stara znowu nie jestem) :shamed:
Nie ma żadnych biletów. Ale trzeba być wcześniej, żeby mieć miejsce.
A co do kaplicy cudownego medalika- adres: Rue du Bac 140
A tu strona kaplicy:
http://chapellenotredamedelamedaillemiraculeuse.com/
Trzeba tylko rękę z kawałeczkiem chleba wystawić i powinny przylecieć i usiąść na niej jak u nas robią to gołębie.
Kiedy ja byłam, to był tam taki gostek, który za jakąś drobną opłatą dawał kawałek czegoś, co widocznie te wróbelki bardzo lubią i całe chmary się zlatywały.
Mnie się nie chciało płacić, to sama spróbowałam- po kilku minutach cierpliwego czekania zaczęły nieśmiało podlatywać i zaglądać mi do ręki (wybredne są!) po czym zdecydowały się na niej usiąść.
Ładne zdjęcia można zrobić z tymi wróbelkami i z Notre Dame w tle.
Może za zimno jeszcze i za mało ludzi (?) ... ja byłam w lipcu...
Byliśmy dziś także w Saint Denis. Po drodze z metra przeszliśmy przez arabski targ. Signum temporis.
Ale ogólnie nie narzekam, bo byłem dziś na najpiękniejszej Mszy św. w życiu :)