Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

homemade (przepis na dzem bananowy #45)

2»

Komentarz

  • [czarny humor]
    można przy okazji porozmawiać o obozach zagłady
    [/czarny humor]
  • No to ja zejdę na moment z mydła i dodam wreszcie ten przepis na lody domowe - właśnie wpadłam przelotem do moich teściów po przepis, bo swój gdzieś przepiłam.

    No to mamy do przygotowania w osobnych naczyniach dwie masy:

    1. 1/2 litra śmietany kremówki + 1 łyżka cukru --->>> ubić na sztywno
    2. 2 całe jajka + 4 łyżki cukru + wanilia (lub cukier wanilinowy) --->>> ubić

    Obie masy połączyć, delikatnie wymieszać :bigsmile: TaTammm!!! Baza śmietankowa gotowa!!!

    Teraz można zaszaleć - np. podzielić masę na pół: jedną zostawić bez dodatków, do drugiej można dodać np. orzechy i namoczone rodzynki i mamy wersję bakaliową.
    Można też spróbować dodać trochę kakao + potartej czekolady i mamy czekoladowe. Kiedy domieszamy trochę zmiksowanych truskawek, otrzymamy wersję truskawkową (ze względu na sporą zawartość wody w truskawach, będzie to taki trochę sorbecik). I tak dalej... Zapraszam do własnych eksperymentów.

    Po ustaleniu wersji smakowych masy przekładamy do np. pojemniczków po lodach "kupnych" i mrozimy w zamrażalniku ok. 12 godzin.

    S M A C Z N E G O ! ! !
  • MonikaMa, świetny ten lodowy przepis. Szczególnie, że słyszałam, że lody to trzeba podczas zamrażania co chwilę mieszać (na 100%bym zapomniała :wink:), a u Ciebie o tym ani słowa.Great.gif
  • No właśnie w tych nie trzeba :) Dobrze ubite masy są na tyle puszyste, że na 12 godzin można zapomnieć o lodach. A po zamrożeniu i otwarciu zamrażarki, po jakiś kolejnych 10 minutach, znów można zapomnieć o lodach - do następnego ubijania :wink:
  • Dzieki MonikaMa, jak mnie przestanie odrzucac (ciazowo) od slodkiego, wyprobujemy na pewno!!!

    A ja wczoraj zrobilam twarog i jogurt!!!! Jupiiiii !!!! Ciesze sie jak dziecko bo pyszne wyszlo!!!

    Na razie z krowiego mleka, poki jeszcze moge bo mlody nadal w brzuchu. Udalo mi sie dostac swieze, tylko pasteryzowane mleko (nie UHT).

    Oczywiscie, dzielac litr na pol (polowa na jogurt, polowa na ser), otrzymalam sporo jogurtu i... mala kuleczke sera.

    Nastepnym razem kupie ze 3 litry i wszystko na twarog pojdzie.

    Wlasnie zjadlam na sniadanie kanapke z tym twarozkiem, posypanym mielonym sezamem (nasz ulubiona posypka do kanapek i makaronow). straszna frajda i ten smak!!!

    (dla wyjasnienia dodam ze tu na poludniu H. niemozliwym jest dostanie kwaskowatego twarogu, tak typowego u nas. Nie wiem jak oni go robia, ale tutaj ma idealnie neutralny smak. Nie jest zly, ale to nie to samo ;))

    Nooo, ale pochwalcie sie, co Wy robicie sami jeszcze???
  • Ja zabieram się jutro z rana za zrobienie makaronu.Rosół z wiejskiej kury z domowym makaronem..cóż więcej dodać?:)
    Czaję się na chleb na zakwasie,po niedzieli zacznę hodować zakwas.
  • No, ja jeszcze robię kefir dzięki grzybkowi od ganny4 i makaron, bo mi z innym rosół i lasagne nie smakują.:wink:
  • Cart&Pud: a jak sie robi kefir? i jak robicie makaron?

    ja wiem, wujek google nie gryzie, ale chetnie zobacze jakie sa Wasze sprawdzone sposoby :D
  • i dlaczego dzieki grzybkowi?
  • Pustynny, Kefir ma po prostu inny szczep bakterii niż jogurt i zsiadłe mleko. Jeśli masz dobry kefir, to dodajesz do mleka i sam się zrobi.
  • Tu masz na temat grzybka:
    Grzybek kefirowy

    A makaron robię tak:

    - kilo mąki
    - 5 jajek
    - wrzątek
    - pół szklanki oleju albo pół margaryny

    Mąkę zalewam wrzątkiem, dodaję margarynę i po zamieszaniu wbijam jajka. Wymieszać, wyrobić i gotowe.

    Jak Maniek to zobaczy, to znów mi się oberwie za profanację makaronu margaryną:cool:, ale do lasagne robię właśnie taki, bo jest bardziej sprężysty i ładniej się wałkuje.
    Zresztą tak samo robię ciasto na pierogi, tylko robię je rzadsze, żeby się ładnie sklejało.
  • Co do lodów i tego czy trzeba je w trakcie mrożenia mieszać czy nie, to zasady są następujące:
    - jeśli lody/sorbet są na bazie ubitej masy (np, bitej śmietany czy białek z jajek), z zasady nie wymagają mieszania w trakcie mrożenia
    - im więcej cukru i tłuszczu, tym mniejsze kryształki lodu powstają, a więc mniejsza potrzeba mieszania. A więc słodkie lody na bazie śmietany i jajek, zazwyczaj nie wymagają mieszania
    - alkohol również spowalnia proces powstawania dużych kryształków lodów, a więc
    lody z zawartością alkoholu zazwyczaj nie wymagają mieszania
    - sorbety, które są głównie wodą (soki i musy owocowe, ew z dodatkiem cukru), zazwyczaj wymagają rozbicia kryształków, podobnie lody jogurtowe (jogurt jest o wiele mniej tłusty niż mleko czy tym bardziej śmietana), aby zapewnić ich lekką konsystencję
    - na proces formowania się dużych kryształków wpływa również czas mrożenia - im krótszy, tym mniejsze kryształki, a więc mniejsza potrzeba ich rozbijania w trakcie. Lepiej więc mrozić w płaskich pojemnikach (żeby przyspieszyć proces mrożenia) i mrozić w możliwie niskiej temperaturze (np, zwrócić uwagę na to, czy zamrażarka nie jest oszroniona i nie mrozić dużej ilości na raz). Warto też schłodzić maksymalnie masę w lodówce przed włożeniem jej do zamrażalnika.

    Co do samego rozbijania kryształków, to najlepiej jest złapać moment, w którym przy ściankach pojemnika już masa "zastygła", a w środku jest jeszcze półpłynna, jakby galaretkowata. Wtedy szybko ją miksujemy (najlepiej mikserem, trzepaczką, ew łyżką) i z powrotem chowamy do zamrażalnika.

    Z własnego doświadczenia dodam, że bardzo dużo zależy od zamrażarki. Lody, które w Polsce wychodziły mi bezbłędnie bez żadnego mieszania, tutaj, w innej zamrażarce wyszły tak twarde, że nie dało się ich nałożyć dopóki całkowicie się nie rozpuściły.... a więc powinnam była je przynajmniej raz zmiksować podczas mrożenia.

    Na podstawie tych wskazówek, można samemu komponować dowolne lody na bazie jajek i mleka/śmietany (klasyczne lody), samej bitej śmietany (tzw lody szybkie), jogurtu, jak również i sorbety na bazie soków/musów/płynów. Możliwości są nieograniczone...
  • Ja makaron robię tak:

    0,5 kg mąki
    6 jajek
    szczypta soli
    łyżka oliwy
    1 szklanka wrzątku.
    Najbardziej smakuje mi makaron wstążki.Taki babciny mi wychodzi.
    Do dziś pamiętam i tęsknie za babcinym rosołem z tym pysznym makaronem:ak:
  • wyciagam z watku porannego co by sie nie zgubilo ;)

    PRZEPIS NA DZEM BANANOWO-CZEKOLADOWY Z CYNAMONEM

    Skladniki na jeden sloik:

    50 ml soku pomaranczowego swiezo wycisnietego (z 1 pomaranczy powinno tyle wyjsc)
    250 gr juz obranych bananow (lepiej mocno dojrzalych)
    200 gr cukru
    cynamonu wedle gustu
    25 gr czarnej czekolady (najlepiej takiej z 70% kakao) - ja czasem daje troszke wiecej

    plus wyparzony sloik

    Przygotowanie:

    Umiescic w garnku pokrojonego banana, sok z pomaranczy, cukier i cynamon i mieszajac od czasu do czasu doprowadzic do wrzenia, potem gotowac okolo 5-10 minut na mocnym ogniu. Mozna usuwac piane, jaka sie pojawi (ponoc sa to zanieczyszczenia cukru - tak glosi przepis oryginalny - ja sie jednak w to nigdy nie bawie, nie wychodzi mi)

    Nastepnie zdjac garnek z ognia i dodac czekolade. Rozmieszac az sie rozpusci, po czym ubic robotem (mi sie nigdy nie chcialo brudzic sprzetu, wiec resztki kawalkow banana rozgniatam widelcem w trakcie procesu gotowania ;)). Potem gotowac jeszcze okolo 5-7 minut.

    Nakladac na goraco do wyparzonego sloika i odstawic go nakretka do dolu az do wystygniecia.

    Dzem dzieki odrobinie czekolady ma brazowy kolor i lekko czekoladowy posmak - taka owocowa nutella :bigsmile: Ktora to w oryginalnej formie nigdy w naszym domu nie gosci, nie ma takiej potrzeby :wink:

    Smacznego!!!
  • wypróbuję w tym tygodniu
  • Ja też ja też :-)
  • Makaron

    1 jajo na 100g mąki

    Najpierw trochę miksuję jajo z mąką póki się da potem już tylko zagniatam ani kropli wody nie dodaję. Pycha jest.
  • super jeśli naprawdę się to wszystko wam udaje to moje uszanowanie i zachęcam do robienia i kibicuję
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.