a wracając do domniemanej skutecznosci modlitwy o brak dzieci co po niektórych. jakims dziwnym przypadkiem, gdy której mąz pije i bije jakoś nie działa. rozumiem , ze ta kobieta nie zaslużyla aby jej modlitwy zostaly wysluchane, a ewentualny brak dzieci rozchodzi sie z Bozym planem?
tak jak szabat jest dla ludzi a nie szabat dla czlowiela, tak samo npr jest dla ludzi a nie odwrotnie. KK w przeszlosci glosil rózne rzeczy odnosnie kobiet, małzeństwa i pożadnia, aktu seksualnego . Teraz docenia małżeństwo a kiedys ledwo tolerował ze względu na jego cel czyli rodzenie jak najwiekszej ilosci dzieci. wszyscy jak tutaj obecni mieliby juz po kilka grzechow pod tym względem od pożądania własnej żony/męza zaczynając po współżycie w czasie Adwentu, Wielkiego Postu, swiąt Maryjnych i Jezusowych itp. kończąc.
Sfera ta jest bardzo delikatna i inne osoby nie powinny wydawać wyroków co jest dobre a co zle dla danego małżenstwa. Radzić, pomagac jak najbardziej ale nie osądzać i strofować w imieniu Boga. to duże zarozumialstwo i pycha.
ps: zaznaczam od razu że nie piszę tutaj o środkach wczesnoporonnych i inne metodach szkodzące zdrowiu dziecka-ich odrzucenie jest dla kazdego chrzescijanina oczywiste w myśl przykazania Nie zabijaj
Antykoncepcja też nie jest skuteczna w 100%. Jest porównywalnie skuteczna do metod NPR. Poza tym nie ma metod hormonalnych nie mających działania wczesnoporonnego. Prezerwatywy w stosunku do naturalnych metod mają dużo niższą skuteczność antykoncepcyjną. Nie wiem czemu ksiądz miałby doradzać metody które są nieskuteczne w porównaniu z naturalnymi albo moralnie niedopuszczalne ze względu na działanie wczesnoporonne? Może jeśli sam nie orientuje się w działaniach owych środków. Pomijam już oczywistą szkodliwość dla organizmu kobiety chemicznych hormonów.
Myślę, że chodzi o dopuszczenie prezerwatywy, kiedy naturalne metody są nieskuteczne
Ale nie bardzo rozumiem Po co dziewczynie wciskać antykoncepcję kiedy normalnie pyta o metody rozpoznawania płodności po porodzie
Jeśli będzie miała łaskę pełnej otwartości to super Nie każdy.ma I nie każdy musi mieć dużo dzieci Przecież to ani żaden wyścig, ani mierzenie się herosek -matek? Która więcej uniesie
Nie każdy jest silaczem i okazem zdrowia Różne są sytuacje
Ja Ci nie.doradzi metody, bo jej nie znam Jeśli zdrowie szwankuje A kilkoro małych dzieci w domu Rozumiem lęk
Może rzeczywiście czasowa abstynencji do pierwszej miesiączki to jakiś pomysł Chociaż mi łatwo mówić, bo mi wraca cykl zaraz po połogu
Tomasz, ale sugerujesz, że spowiednik ma prawo zgadzać się/tolerować czynną sztuczną antykoncepcję, tymczasem jest to zwyczajna nieprawda, a czyniąc tak, dokonałby sporego nadużycia. Polecam Humanae vitae Pawła VI.
Atykoncepcja (mechaniczna, chemiczna, stosunek przerywany) jest zawsze materialnie grzechem ciężkim. Czym innym jest rzecz jasna ocena sytuacji poszczególnych osób, zależna od wielu czynników.
Dziękuję, na przyszłość daruj sobie wklejanie czegoś, co można zalinkować. Ale skoro już wkleiłeś, to mam nadzieję, że objaśnisz na jakimś hipotetycznym przykładzie, jakie to okoliczności mogą sprawić, że ktoś stosuje antyk. hormonalną nie całkiem dobrowolnie lub nie całkiem świadomie.
www.kbroszko.dominikanie.pl/rodzina-etyka2.html -- oto przykład katolickiej wykładni. Ojciec Broszkowski nie odsyła do spowiednika i jasno pisze, że antykoncepcja mechaniczna jest grzechem cięźkim.
@Anawim, wydaje mi się, że w takiej sytuacji może być chyba mowa o niewiedzy niezawinionej. Czyli jest materia grzechu ciężkiego, ale nie ma pełnej świadomości.
a ostatnio na spotkaniu dr Poltawsko ostro zgromila antykoncepcje: tabletki oraz prezerwatywe. podawala statystki antykocepcja vs rozwody.
ale na mnie wrazenie piorunujace zrobila jedna Jej wypowiedz w trakcie konferencji, caly czas mam ja w glowie.
sparafrazuje, mam nadzieje, ze udolnie, w miare:
malzenstwo, to dwie kochane dla siebie osoby, ktore nagle pod wplywem antykoncepcji nie chca przyjac od siebie nawzajem czastki siebie.
On chce Jej dac kawalek siebie, a Ona Jemu.
zamiast tego, jest antykoncepcja, to tak jakby stali na przeciw siebie i strzelali do siebie z karabinow, bo nie chca przyjac czastki drugiego, kochanego czlowieka.
@jukaa też nie do końca wiadomo, co w głowie tego księdza siedzi; mało to mamy przykładów nieposłuszeństwa Stolicy Apostolskiej w imię "wyższych" racji?
Myślę, że sfera seksualna jest pod względem moralnym na tyle wymagająca, że albo potrzeba zdrowej, pozytywnej motywacji, albo porządnego straszenia Piekłem. Takie pompatyczne cząstki siebie trafiają tylko do już przekonanych.
A co w sytuacji, kiedy kobieta jest po cesarce, lekarz kategorycznie każe odczekac min. 2 lata z kolejnym porodem? Jest ryzyko (wprawdzie chyba niewielkie, ale bywa), że dzieciątko zagnieździ się w bliźnie po cięciu, wtedy życie obojga jest zagrożone. Jak powrócą cykle, to jest łatwiej, jest się o co oprzeć, ale co do momentu powrotu płodności? Proszę o konkretne, merytoryczne odpowiedzi.
Wydaje mi się, że jakiekolwiek rozwiązanie będące ze wszech miar moralnie słuszne, nie jest dobre, jeśli nie służy jedności małżeństwu, tylko dzieli i oddala małżonków od siebie. Jak np. wspomniana tu przeprowadzka do innego pokoju.
@Aniuszka ale w sytuacji połogu i braku cyklu żadna z metod poza całkowitą wstrzemięźliwością nie jest skuteczna. NAwet chemiczna antykoncepcja a tym bardziej mechaniczna. Kurczę no ja tam uważam że dopuszczając wtedy prezerwatywę jest się niepoważnym. Albo przysięgaliśmy sobie na dobre i na złe, albo tylko na dobre. Małżeństwo to nie tylko przyjemność i dbałość o żonę przejawia się we wstrzemięźliwości również. Zwłaszcza w takich sytuacjach. Seks nie jest najważniejszym spoiwem w związku.
No, cząstka siebie i karabin powaliły mnie na obie łopatki. Nie mam problemu z nauczaniem KK w tej materii chyba dlatego, że nie czytałam swego czasu tego typu wywodów.
Komentarz
tak jak szabat jest dla ludzi a nie szabat dla czlowiela, tak samo npr jest dla ludzi a nie odwrotnie.
KK w przeszlosci glosil rózne rzeczy odnosnie kobiet, małzeństwa i pożadnia, aktu seksualnego . Teraz docenia małżeństwo a kiedys ledwo tolerował ze względu na jego cel czyli rodzenie jak najwiekszej ilosci dzieci. wszyscy jak tutaj obecni mieliby juz po kilka grzechow pod tym względem od pożądania własnej żony/męza zaczynając po współżycie w czasie Adwentu, Wielkiego Postu, swiąt Maryjnych i Jezusowych itp. kończąc.
Sfera ta jest bardzo delikatna i inne osoby nie powinny wydawać wyroków co jest dobre a co zle dla danego małżenstwa. Radzić, pomagac jak najbardziej ale nie osądzać i strofować w imieniu Boga. to duże zarozumialstwo i pycha.
ps: zaznaczam od razu że nie piszę tutaj o środkach wczesnoporonnych i inne metodach szkodzące zdrowiu dziecka-ich odrzucenie jest dla kazdego chrzescijanina oczywiste w myśl przykazania Nie zabijaj
Ale nie bardzo rozumiem
Po co dziewczynie wciskać antykoncepcję kiedy normalnie pyta o metody rozpoznawania płodności po porodzie
Jeśli będzie miała łaskę pełnej otwartości to super
Nie każdy.ma
I nie każdy musi mieć dużo dzieci
Przecież to ani żaden wyścig, ani mierzenie się herosek -matek? Która więcej uniesie
Nie każdy jest silaczem i okazem zdrowia
Różne są sytuacje
Ja Ci nie.doradzi metody, bo jej nie znam
Jeśli zdrowie szwankuje
A kilkoro małych dzieci w domu
Rozumiem lęk
Może rzeczywiście czasowa abstynencji do pierwszej miesiączki to jakiś pomysł
Chociaż mi łatwo mówić, bo mi wraca cykl zaraz po połogu
Można I tak interpretować.
I pycha.
@WdRW Takie małżeństwo grzeszy stosując się w dobrej wierze do rady spowiednika?
Jedna moja koleżanka karmiła
I miała już trójkę maluchów
Zastrzeżenie było talię, że to czasowe
podawala statystki antykocepcja vs rozwody.
ale na mnie wrazenie piorunujace zrobila jedna Jej wypowiedz w trakcie konferencji, caly czas mam ja w glowie.
sparafrazuje, mam nadzieje, ze udolnie, w miare:
malzenstwo, to dwie kochane dla siebie osoby, ktore nagle pod wplywem antykoncepcji nie chca przyjac od siebie nawzajem czastki siebie.
On chce Jej dac kawalek siebie, a Ona Jemu.
zamiast tego, jest antykoncepcja, to tak jakby stali na przeciw siebie i strzelali do siebie z karabinow, bo nie chca przyjac czastki drugiego, kochanego czlowieka.
Myślę, że sfera seksualna jest pod względem moralnym na tyle wymagająca, że albo potrzeba zdrowej, pozytywnej motywacji, albo porządnego straszenia Piekłem. Takie pompatyczne cząstki siebie trafiają tylko do już przekonanych.
@Marcelina - rozhisteryzowana owieczka. Tomaszu, przeszedłeś sam siebie.
Kto jest za banem dla @Tomasz i Ewa?