Nie wiem. Jak pierwszy raz dawaliśmy, to coś podczytywalem. Naszej 2,5 dajemy trochę ( zbyt smaczny nie jest) tzn. 1-2 łyki i ew. jeszcze raz wieczorem. Bezpieczniej poczytać albo może ktoś jest bardziej na bieżąco?
@Odrobinka,@Basja to to identyko. Trzeba skórę złapać jak do zastrzyku cleksane i tym rogiem wyjdzie calutki.Mi najlepiej pasuje to małe nacięcie jak jest nieopity.Jak opity to większe.
Ja gdzies czytalam o czystku, ze juz niemowletom mozna podawac. Daje mlodszemu od ok. 1szych urodzin. Niemieccy lesnicy stosuja podobno w profilaktyce boreliozy. Jak rozumiem, chodzi o to, ze jak pijemy w miare stale, to tak przesiakniemy zapachem czystka, ze zaden kleszcz nie bedzie chcial nas ugryzc. Testujemy wlasnie.
@Ania D jak dla nas to najskuteczniejszy sprzęt trzymam w potrfelu go.Jak tylko się pod kleszcza to wsunie to nigdy się nie urwie.Przetestowany solidnie .Nawet 5zł.w aptekach.
jan_u Nie mogę sama do lasu chodzić z dziećmi, bo w naszych stronach to niebezpieczne. Namnożyło się zwierzyny, w tym wilki i dziki a poza tym leśne dziewczyny z klientami jeżdżą. Nie chce aby dzieci oglądały po nich pamiątki. Wyprawy do lasu to tylko z mężem i to rzadko, jak ma akurat czas, bo na wsi to zawsze dużo pracy po etatowej pracy. (sad, ogród, pole) ;;) raczej nie uważam, że są jakoś ograniczone w doznaniach. Poza tym spacery wiejska drogą oraz do sąsiedniego obejścia cioci męża tez są uczące. Tam mają zwierzęta gospodarskie,
@Marzena33 ;-) zrozumiałem, że te niebezpieczne kleszcze Was tak z lasu wypłoszyły. Ta zwierzyna to gdzie? Po wilkach i dzikach stawiałbym na tereny południowo-wschodnie, ale tam leśne dziewczyny chyba rzadziej występują ;-)
@Aneczka08 Po czystku raczej nie gryzą. Jak piliśmy profilaktycznie to żaden się nie doczepił. Natomiast po ugryzieniu też jakoś działa. Mojego czterolatka ostatnio kleszcz dziabnął (czystka nie pił) i zrobiła mu się taka czerwona obwódka. Po kilku łykach czystka bardzo szybko zbladła i wydłubaliśmy intruza.
ja nabyłam kiedyś coś takiego, co prawda nas się jakoś kleszcze nie czepiają - mimo braku jakiejkolwiek profilaktyki i biegania całymi dniami po łąkach lub w lesie na wakacjach, kleszcza osobiście na żywo widziałam raz u syna - i tym haczykiem super prosto go się pozbyliśmy
Dzięki dziewczyny za fotki z tymi przyrządami Wprawdzie ino raz miałam kleszcza- i niech ta liczba sie nie zmienia, bo jednak co głupie, niedobre i zle powinno skończyć sie na pierwszym i ostatnim razie ale warto cos takiego (zwłaszcza ze to niedrogie) mieć w pobliżu O czystku czytałam, nawet piłam swego czasu, ale ma u mnie działanie "niepożądane" to musiałam zrezygnować Oby mięta z cytryna odstraszała wszelkie robactwo!
JA właśnie przed chwilką lassem wyjęłam z najmłodszej, brrrr Ale dziękuję za to lasso, bo tym nic nawet nie trzeba ciągnąć, samo się zaciska i kleszcz wyłazi, a dzisiaj to nawet mocno siedział.... Kiedyś takie co mocno siedziały urywałam i miałam problem... Teraz tylko czekanie, czy się nic z tego kleszcza nie wykluje, mi jednak kleszcze obrzydziły wyprawy do lasu, zawsze kilka się przyniesie, a choroby okropne, borelioza podstępna. Dobrze, że laski miejskie mamy blisko to tam jeździmy, ale do naszych zarośniętych chaszczami to nie wchodzę.
@jan_u nam dziki późną wiosną zryły trawę w sadzie!!!!!!!! Leśniczy widział wilka na własne oczy i ostrzegał mieszkańców, żeby do lasu samotnie nie chodzić, a jeśli już chodzić to bardzo blisko domów i w grupie. Ja dziś właśnie na jagodach byłam z sąsiadką- blisko drogi. Oczywiście ubrana w długie spodnie i bluzkę z długim rękawem, żeby jakiś kleszcz się do mnie nie przyczepił. Popsikałyśmy się jakimś specyfikiem od komarów i kleszczy ale i tak jeszcze się dokładnie obejrzę mając nadzieję, że żadnego lokatora nie mam:)Mieszkam na trasie między Kielcami a Warszawą. Jest taki fragment trasy, gdzie panie w lesie przy drodze stoją i szczęścia szukają.
Czytam własnie o incydencie z Legnicy sprzed kilku lat: "Rolnik trafił przed oblicze Temidy obwiniony o to, że “nie zachował zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia w wyniku czego locha świni domowej wydostała się poza teren gospodarstwa i została pokryta przez dzika. W wyniku pokrycia doszło do skrzyżowania odmiany hodowlanej ze zwierzęciem łownym, bez zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska”. - See more at: http://24legnica.pl/trafil-pod-sad-bo-swinia-zgrzeszyla-z-dzikiem/#sthash.P6ZP7HKJ.dpuf
Kiedys myślałam, ze mam boreliozę (szczególnie, ze chyba nawet kiedys miałam rumień). Cyklicznie pojawiające sie bole mięśni, kości, ogólne oslabienie... I tak kilka lat. Zaczelam brać magnez to i bole przeszly. ;-)
BTW gdy bylam na etapie leku boreliozowego dużo czytałam na temat badan. Szukalam jak sie zdiagnozować. Trafiłam na bardzo obszerne opracowanie naukowe z którego wynikalo, ze nawet pobranie plynu z rdzenia nie daje jednoznacznych wynikow tylko z jakimś tam prawdopodobienstwem można by przypuszczac... Wtedy zaczelam brać magnez.
Ja już dzieciakom po kilka wydlubalam. Jak żądło zostanie, to wyjdzie ze strupem. Najważniejsze, żeby nie scisnac, bo zaraża się gdy kleszcz"pluje". Ta karta wygląda fajnie.
Chciałam dodać że dziś znajomej wyciągałam kleszcza i musi być ta karta napisem do góry.Bo te rowki są tak skonstruowane właśnie.Dziś pomyliłam i za pierwszym razem nie udało sie.Ale potem sie domyśliłam i wyrwałam całego a we włosach był.
Ja zawsze dostawałam delikatnej histerii i chyba ani razu nie dotrwałam do znalezienia pęsety. Wyjmowałam sobie podważając paznokciem. Na szczęście zawsze wyłaził cały. Jakoś nie mogę -robal w skórze. Fuj.
Komentarz
I piją bez problemu.
@Odrobinka,@Basja to to identyko.
Trzeba skórę złapać jak do zastrzyku cleksane i tym rogiem wyjdzie calutki.Mi najlepiej pasuje to małe nacięcie jak jest nieopity.Jak opity to większe.
;-) zrozumiałem, że te niebezpieczne kleszcze Was tak z lasu wypłoszyły.
Ta zwierzyna to gdzie? Po wilkach i dzikach stawiałbym na tereny południowo-wschodnie, ale tam leśne dziewczyny chyba rzadziej występują ;-)
Po czystku raczej nie gryzą. Jak piliśmy profilaktycznie to żaden się nie doczepił. Natomiast po ugryzieniu też jakoś działa. Mojego czterolatka ostatnio kleszcz dziabnął (czystka nie pił) i zrobiła mu się taka czerwona obwódka. Po kilku łykach czystka bardzo szybko zbladła i wydłubaliśmy intruza.
dzięki bardzo za rady, wydlubalam
Mam nadzieję że zrozumiesz pytanie
ja nabyłam kiedyś coś takiego, co prawda nas się jakoś kleszcze nie czepiają - mimo braku jakiejkolwiek profilaktyki i biegania całymi dniami po łąkach lub w lesie na wakacjach, kleszcza osobiście na żywo widziałam raz u syna - i tym haczykiem super prosto go się pozbyliśmy
Wprawdzie ino raz miałam kleszcza- i niech ta liczba sie nie zmienia, bo jednak co głupie, niedobre i zle powinno skończyć sie na pierwszym i ostatnim razie ale warto cos takiego (zwłaszcza ze to niedrogie) mieć w pobliżu
O czystku czytałam, nawet piłam swego czasu, ale ma u mnie działanie "niepożądane" to musiałam zrezygnować
Oby mięta z cytryna odstraszała wszelkie robactwo!
"Rolnik trafił przed oblicze Temidy obwiniony o to, że “nie zachował zwykłych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia w wyniku czego locha świni domowej wydostała się poza teren gospodarstwa i została pokryta przez dzika. W wyniku pokrycia doszło do skrzyżowania odmiany hodowlanej ze zwierzęciem łownym, bez zezwolenia Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska”. - See more at: http://24legnica.pl/trafil-pod-sad-bo-swinia-zgrzeszyla-z-dzikiem/#sthash.P6ZP7HKJ.dpuf
Strach przed wilkami to drugi mit. By zaatakowaly musi byc mega ostra zima i glod. Inaczej będą się tylko przyglądać.
Czego to ludzie nie wymyślą by podnieść adrenalinę...
BTW gdy bylam na etapie leku boreliozowego dużo czytałam na temat badan. Szukalam jak sie zdiagnozować. Trafiłam na bardzo obszerne opracowanie naukowe z którego wynikalo, ze nawet pobranie plynu z rdzenia nie daje jednoznacznych wynikow tylko z jakimś tam prawdopodobienstwem można by przypuszczac... Wtedy zaczelam brać magnez.
W życiu kleszcza na oczy nie widziałam. >:D<
Ale dobrze wiedzieć, gdyby co.
Jakoś nie mogę -robal w skórze. Fuj.