A tak serio, to pierwszy wózek, jak są środki i warunki to chyba można brać jak z marzeń? Te najbardziej kompaktowe wózki też do tanich nie należą, ja chorowałam od początku na bugaboo, a teraz przez Małgorzatę choruję na babyzena :P I co? Nawet używanych nie ma!
Oczywiście, że sobie kupię jak z marzeń i żeby pasował do ganku W końcu raz się jest matką jednego dziecka Niedługo (mam nadzieję) będę skazana na wózki podwójne i oby jak najdłużej.
@Hope - właśnie wiem, co jest na rzeczy, bo mam podobny. Podobny o tyle, że ten mój też jest samolotowy. Składa się do mikro rozmiarów i jest leciutki. I na tym się kończą jego zalety. Lubię go dla dużych dzieci (siedzących) na wyjazdy, bo łatwo wrzucić do bagażnika, łatwo nosić po schodach. Poza tym: ani wygodny dla dziecka (małe siedzisko, nie rozkłada się do leżenia, nie podpiera dobrze nóg, wiatrem podszyty) ani dla prowadzącego (małe kółka wywijają we wszystkie strony na każdym załamaniu chodnika, a jak zablokowane to wpadając w dziurę można fiknąć razem z wózkiem do przodu). Generalnie - polecałabym tylko jako drugi wózek do wożenia w bagażniku. Ja go dostałam w spadku, więc nie grymasiłam. Sama bym nie kupiła, choć nieporównywalnie tańszy od tego babyzena.
@Katarzyna a jaki to model ten Twój? Ja obecnie bym dała dużo za lekki wózek i więcej mi od niego nie trzeba, bo nasz razem z załadunkiem waży prawie połowę tego co ja w ciąży, więc wciąganie go po schodach to dla mnie coraz większe przedsięwzięcie. Jakoś super dużo nie spaceruję z wózkiem, ale może zdanie bym zmieniła gdybym miała wózek co się źle prowadzi, bo oprócz tego, że nasz to kobyła to jest jednak komfortowy w prowadzeniu.
A ja drugą pannę wożę Roanem Maritą,uzywaną i jestem zadowolona mega.Tym razem dokupiłam jeszce fotelik Roan, więc na krótkie wyjazdy pakujemy tylko kółka,gondola zostaje i jest gitara.
Zdarzyło się!!! Oczekując czwartego dziecka zamarzyła mi sie inglesina classic. I kupiłam. Cudny. Granatowy. Z firaneczkami. Kazdy zwracał na niego uwagę. @Emilia_K rozumiem te twoje marzenia.
Nie wyobrazam sobie chodzic z wozkiem bez skretnych kol jakos zawsze mam tak rece zaladowane ze jakbym miala co chwile nakierowywac wozek to bym padla. Tu dziecko za reke, tu wozek z drugim, tu rowerek. No ale Wy Mistrzynie tutaj a ja dopiero na poczatku drogi, ale spoko naucze sie.. Na raize kupilam lekki wozek - mala spacerowke chicco , uzywaną i ona praktycznie nie jezdzi. O prowadzeniu jedna reka z dzieckiem nie ma mowy. I teraz musze cos kupic, zeby nam do bagaznika wchodzilo, albo zeby do pociagu zabrac. Taka o! Mala ale funkcjonalna. Chcialabym zeby byla budka dosc duza, zeby dalo sie oparcie polozyc do spania, no i zeby dla takiego powiedzmy polrocznego brzdaca sie juz nadawal. I najlepiej zeby nie miala dwoch raczek tylko jedna... I jeszcze na dodatek zeby byla niedroga hahaha Czyli wszystko za malo kasy... bo jakies nagromadzenie wydatkow nas dopadlo.
Emilia przy trzecim dzieku mialam wozek retro. Byl swietny. Wielka wiklinowa gondola z miekkim materacykiem. Jescze wieksze szprychowe kola na ciekich bialych oponach. Nie mial takich wynalazkow jak skretne kola. On nie jechal on plynal. A mieszkalam wtedy w dzielnicy bez chodnikow.
Pozniej widzialam taki sam albo ten sam w milosci nad rozlewiskiem i pomyslalam ze za tanio go sprzedalam.
@Emilia_K mnie osobiście się lepiej jeździ x - landerem z zablokowanymi skrętnymi kołami. No przeszkadzają mi te skrętne koła nawet w sklepie. Wcześniejsza trojka woźona była w klasycznym wózku na paskach i to była dopiero poezja w spacerówkach- parasolkach teź mam zawsze zablokowane koła.mTak że sama pojeździsz to się przekonasz co Ci pasuje i przy następnym dziecku będziesz już wiedziała : D
Dzięki dziewczyny za opinie. Mąż mi nie wybaczy, jak go naciągnę na skrętne koła,a będę je miała ciągle zablokowane Bo bez skrętnych można znaleźć wózek o klasycznym wyglądzie o tysiaka taniej niż navington
Skrętne się przydają w sklepach wielkopowierzchniowych, w kościele i w innych miejscach, gdzie jest duuużo gładkiej podłogi, a trzeba sprawnie wywijać. Inna rzecz - są wózki klasyczne z kołami nieskrętnymi, które są tak dobrze wyważone, że prowadzą się prawie równie łatwo, co te ze skrętnymi - np. Emmaljunga.
A ja tak jak pisałam nie wyobrazam sobie nie miec skretnych kółek. Pcham wozek jedna reką, ba brzuchem czasem, albo palcem. Manewruje na klatce schodowej, ciagnac, albo pchajac bez wysiłku... u mnie same male sklepy w okolicy i to pozastawiane, tam tez przydaja sie skretne kółka. A zawsze mozna je zablokowac jak jest taka potrzeba. Korzystam czesto z jednego ajk i drugiego rozwiazania. Blokuje np do zjezdzania wozkiem po schodach - wtedy sprowadzam go tak ze przednie i tylne schodza po stopniach w dol. Blokuje tez do jazdy w terenie, chociaz nei zawsze, bo nie zawsze jest to konieczne. Mam porownanie z Roanem Marita, ktora uroczo buja gondole, ale jazda z nia to masakra, kiedy ma sie inne dzieci do trzymania za rece, lub cos co w rekach sie niesie. Ale wiadomo to dla mnie. Kazdemu pasuje co innego. Wybor naszczescie jest duzy
Joie litetrax 3 lub 4. Czyli wersja 3 lub 4 kołowa, skrętna , składa się jedną ręką, prowadzi też. Koła dają radę w terenie, zablokować można skrętne z przodu i jest ok.
Nie jest idealny(bo takich nie ma), jednak waży te 8-9kg. Ma mega dużą budkę (mój A. jakiś światło czuły był). Rozkłada sie na płasko. Generalnie polecam, choć jakby ważył 3kg mniej byłby moją wielką miłością:)
Komentarz
Te najbardziej kompaktowe wózki też do tanich nie należą, ja chorowałam od początku na bugaboo, a teraz przez Małgorzatę choruję na babyzena :P
I co? Nawet używanych nie ma!
a teraz ma jeszcze wersję dla noworodka, więc już w ogóle wymiata
Niedługo (mam nadzieję) będę skazana na wózki podwójne i oby jak najdłużej.
mogą mi trochę nogi wystawać
dzięki @Katarzyna od razu chce mi się go mnie o całe 5%
chociaż miałam wrażenie, że masz podobny
i nie lubię już tego wątku teraz mnie z chcenia ściska w żołądku :P
jak się cieszę !!!!!
na kiedy termin?maj?
Jakoś super dużo nie spaceruję z wózkiem, ale może zdanie bym zmieniła gdybym miała wózek co się źle prowadzi, bo oprócz tego, że nasz to kobyła to jest jednak komfortowy w prowadzeniu.
Oczekując czwartego dziecka zamarzyła mi sie inglesina classic. I kupiłam.
Cudny. Granatowy. Z firaneczkami.
Kazdy zwracał na niego uwagę.
@Emilia_K rozumiem te twoje marzenia.
On jest z USA. Na polskim rynku chyba ich nie ma.
Rzeczywiscie amortyzacja kiepska.
Na polne drogi nie polecam. Ale w miescie po rownym chodniku uszło.
No ale Wy Mistrzynie tutaj a ja dopiero na poczatku drogi, ale spoko naucze sie..
Na raize kupilam lekki wozek - mala spacerowke chicco , uzywaną i ona praktycznie nie jezdzi. O prowadzeniu jedna reka z dzieckiem nie ma mowy.
I teraz musze cos kupic, zeby nam do bagaznika wchodzilo, albo zeby do pociagu zabrac. Taka o! Mala ale funkcjonalna. Chcialabym zeby byla budka dosc duza, zeby dalo sie oparcie polozyc do spania, no i zeby dla takiego powiedzmy polrocznego brzdaca sie juz nadawal. I najlepiej zeby nie miala dwoch raczek tylko jedna... I jeszcze na dodatek zeby byla niedroga hahaha
Czyli wszystko za malo kasy... bo jakies nagromadzenie wydatkow nas dopadlo.
Pozniej widzialam taki sam albo ten sam w milosci nad rozlewiskiem i pomyslalam ze za tanio go sprzedalam.
Inna rzecz - są wózki klasyczne z kołami nieskrętnymi, które są tak dobrze wyważone, że prowadzą się prawie równie łatwo, co te ze skrętnymi - np. Emmaljunga.
A zawsze mozna je zablokowac jak jest taka potrzeba. Korzystam czesto z jednego ajk i drugiego rozwiazania.
Blokuje np do zjezdzania wozkiem po schodach - wtedy sprowadzam go tak ze przednie i tylne schodza po stopniach w dol. Blokuje tez do jazdy w terenie, chociaz nei zawsze, bo nie zawsze jest to konieczne.
Mam porownanie z Roanem Marita, ktora uroczo buja gondole, ale jazda z nia to masakra, kiedy ma sie inne dzieci do trzymania za rece, lub cos co w rekach sie niesie. Ale wiadomo to dla mnie. Kazdemu pasuje co innego. Wybor naszczescie jest duzy
http://www.babymanager.pl/joie-litetrax-4-vs-baby-jogger-city-lite/
Joie litetrax 3 lub 4. Czyli wersja 3 lub 4 kołowa, skrętna , składa się jedną ręką, prowadzi też. Koła dają radę w terenie, zablokować można skrętne z przodu i jest ok.
Nie jest idealny(bo takich nie ma), jednak waży te 8-9kg.
Ma mega dużą budkę (mój A. jakiś światło czuły był). Rozkłada sie na płasko.
Generalnie polecam, choć jakby ważył 3kg mniej byłby moją wielką miłością:)
3 kolka