Ja tylko czekam aż się pojawią proszki smakowe do wód płodowych i dopochwowe lampki świąteczne bo przecież trzeba stymulować zmysły dziecka żeby było geniuszem
@Gosia5 - nic nie rozumiesz! Jak się nie chce, to nie jest to dziecko! Wtedy jest tylko zygota - galaretka taka. Dla niektórych, aż do porodu jest galaretka. Widzisz, jaką moc ma wola kobiety? W jednej chwili może galaretkę zmienić w dziecko. Niektórym się nawet udaje kilku takich przemian w tę i na powtót dokonać, w krótkim czasie...
@Gosia5 - właśnie miałam napisać to, co Katarzyna. Dziecko dajmy na to w 5 tc - nie chcesz i zabijesz - galaretka, chcesz i stracisz - mały, ukochany przez Ciebie człowiek
oj tam, oj tam @Ojejuju niech się dziecko przyzwyczaja powoli do tego, ze jak się już narodzi, to będzie wszystko ustalone na parę lat z góry. Z wiekiem tylko będzie mu się dokładać stymulacji 8-} A to wymyślac harmonogram zabaw od poniedziałku do piątku, a to plan dnia czytanie bajek od godz X do godz Y... słuchanie audycji od do..... lepienie jezyków od do...... jak już dziecko odróżni plastelinę od gila z nosa to zaraz wyższy level nauka czytania od do.... języki obce od do....... i tak cały dzień zaplanowany na poszczególne "zabawy" rozwijające a mama twierdzi, ze tak trzeba, bo dziecko tzreba wychować do samodzielności ) ) )
do tej pory te dziewięć miesięcy mijało na planowaniu i marzeniu jak to bedzie a teraz już od piewszych dni, od dwóch kresek kupuje się głośniczek dziś z muzyką juro będa bajkami pojutrze z kursem języka suahili a poźniej to już kurs lepienia jezyków
Komentarz
- Wszystko gra !!!
Jestem chora i smiejac sie dostalam ataku kaszlu. Malo sie nie udusilam przez ten....tampon .
- Nie to walczyk z pochwy.
manualnie
)
muzyka z głośnika
Co to za wątek?
to może się nam jaki wirtuoz urodzi
a poza tym tak mu pewnie smutno w tym brzuchu
"Myślę że jest"
Albo "myślę że nie jest"
niech się dziecko przyzwyczaja powoli do tego, ze jak się już narodzi, to będzie wszystko ustalone na parę lat z góry.
Z wiekiem tylko będzie mu się dokładać stymulacji 8-}
A to wymyślac harmonogram zabaw od poniedziałku do piątku,
a to plan dnia
czytanie bajek od godz X do godz Y...
słuchanie audycji od do.....
lepienie jezyków od do......
jak już dziecko odróżni plastelinę od gila z nosa to zaraz wyższy level
nauka czytania od do....
języki obce od do.......
i tak cały dzień zaplanowany na poszczególne "zabawy" rozwijające
a mama twierdzi, ze tak trzeba, bo dziecko tzreba wychować do samodzielności ) ) )
do tej pory te dziewięć miesięcy mijało na planowaniu i marzeniu jak to bedzie
a teraz już od piewszych dni, od dwóch kresek kupuje się głośniczek
dziś z muzyką
juro będa bajkami
pojutrze z kursem języka suahili
a poźniej to już kurs lepienia jezyków