Mam pytanie? Mały ma 2 dni.. Dużo ssie pierś. A ja jestem od wczoraj potwornie glodna.. Wciąż chcę mi się jeść... I nie wiem jeść ile mam ochotę czy się trochę ograniczyć co by żołądka na maksa nie rozciągnąć.... Może głupie pytanie, ale.....
Treści wozi ale jeszcze ma tydzień w przód zajete.. Ale to przez swieta.. Normalnie jest na drugi dzień. I na pewno będę korzystac.. W sobotę męża wysle
Zdecydowanie jeść, jakeś głodna! I dużo pić. Ja przy karmieniu jestem zdecydowanie bardziej głodna niż w czasie ciąży. Ty jesz=> robi się mleko dla dzidziola.
aga, ale masz wewnętrzną potrzebę takich przepisów? Ja bym stawiała na 5-6 posiłków dziennie, zastępując białą mąkę i zwykły cukier czymś zdrowszym. I pilnować, żeby warzyw było dość w diecie. Do podgryzania, jak się musi- suszone jabłka, banany, śliwki. Na śniadanie owsianka/jaglanka z czymś, co lubisz, na ciepło. To się szybko robi, i hurtowo.
wlasnie. ja zre jak swinia niestety.. i raczej tyje.. poki slodyczy nie mogli to die trzymalam a teraz nic im nie szkodzi a w domu pelno slodkiego syfu w najgorszym gatunku.. a to najlatwiej siegnac
wlasnie sie pogorszylo troche z tym mlekiem cos.. nie wiem czy kryzys czy zmiana na gorsze jedzenie z rybek poswiatecznych na gorsze slodycze te podlejsze bo najlepsze poszly dawniej..zobaczymy ile teraz spadnie.. ale raczej zamrazarnik uruchamiam.. hoc bywaly juz takie spadki i zawsze sie odbijalismy.. obaczymy.
Ty jesteś i tak niezła że troje dajesz radę wykarmić. No, ogromny szacun. I nie chodzi mi o to, że Twój organizm daje radę, ale o Ciebie, że Ci się po prostu chce.
motywacja jest wielokrotna - nie choruja wogole choc wszyscy dookola owszem, brzuchy nie bola, finansowa noi.. jakbym na to mm przeszla byloby mi pewnie troche lzej..ale znowu czy tak bardzo- nie mam pewnosci..
chyba jednak choroba zwyczajna taka.. od mamy.. u niej udalo sie szybko czarnym bzem propolisem i sola i czosnkiem wyjsc.. mam nadzieje ze mi tez sie uda i wiecej ofiar nie bedzie ;-)
@MAFJa mam ogromną słabość do slodkiego. Generalnie siegam co chwilę. Uważaj(my) na grzybice! W temacie to brodawek też chyba może dotyczyć. Na początku ciąży (przy zakazie ruchu i spalania slodkiego) dorobilam się kandydozy gdzie indziej... nikomu nie życzę... ale przynajmniej się pohamowalam na kilka tyg.
no wiem.. a my z plesniawkami walczymy.. ja gdzie indziej jeszcze noe mam ale na piersiach noe wiem.. bo im od warg te plesniawy sie robia.. wlasnie spryskalam octeniseptem po sciaganiu i sie susza.. nie wiem co wiecej zrobic.. czy czyms smarowac...szczegolnie ze jedna jest podejrzana ta piers.. robi sie takie cos i raz goi raz nie..juz dluuugo
Miałam kiedyś taki placek na piersi grzybicy niby nie bolało,ale dziwne takie było. U dziecka pleśniawki. Pleśniawki moczem,a na pierś dostałamreceptę na jakaś maść przeciegrzybiczą i zeszło.
to takie szorstkie powyzej otoczki.. czasem znika.. no to kurcxe w poniedzialek dopiro pewnie masc.. chyba ze jutro by sie udalo.. moze sie skoncza problemy z plesniawkami wreszcie..moze to od tego.. juz staniki prasuje sobie
Komentarz
Mały ma 2 dni.. Dużo ssie pierś. A ja jestem od wczoraj potwornie glodna.. Wciąż chcę mi się jeść...
I nie wiem jeść ile mam ochotę czy się trochę ograniczyć co by żołądka na maksa nie rozciągnąć....
Może głupie pytanie, ale.....
Od jedzenia jest mleko.
Ja, jak karmię, to jestem stale głodna jak wilk.
Tylko warto jeść w miarę wartościowo, a nie co-pod-ręką.
[edit: w szpitalu to marne menu zwykle...]
Jak domu wroce to zrobię sobie odpowiednie zakupy.. Na razie szpitalne i bulki
I dużo pić.
Ja przy karmieniu jestem zdecydowanie bardziej głodna niż w czasie ciąży.
Ty jesz=> robi się mleko dla dzidziola.
Ja bym stawiała na 5-6 posiłków dziennie, zastępując białą mąkę i zwykły cukier czymś zdrowszym. I pilnować, żeby warzyw było dość w diecie.
Do podgryzania, jak się musi- suszone jabłka, banany, śliwki.
Na śniadanie owsianka/jaglanka z czymś, co lubisz, na ciepło.
To się szybko robi, i hurtowo.
(nie wiem, jakie masz duże garnki, ja się przymierzam właśnie do takiego 9-10l)
Na 3 tygodnie mialam, karmilam, a syn ciągle glodny.
Może dzieci z piersi więcej zjadły?
W temacie to brodawek też chyba może dotyczyć.
Na początku ciąży (przy zakazie ruchu i spalania slodkiego) dorobilam się kandydozy gdzie indziej... nikomu nie życzę... ale przynajmniej się pohamowalam na kilka tyg.
Pleśniawki moczem,a na pierś dostałamreceptę na jakaś maść przeciegrzybiczą i zeszło.
Zobaczymy czy mu posmakuje