@Wanda, jak sukienka ma byc na rozne wieksze okazje to podpowiadalabym Ci klasyke i gladki material, bez wyraznego deseniu lub w desen ale b.delikatny, nie rzucajacy sie w oczy. Dzianine sie milo nosi, bo jest mieciutka ale zdarza sie, ze uwydatnia to i owo, taki juz jej urok.
@Wanda, przede wszystkim nie kupuj materiału przez Internet, chyba, że masz szansę pomacać go najpierw stacjonarnie. Na zdjęciu nigdy nie wygląda tak samo, no i nie da sie stwierdzić jakości. Trzeba wziąć pod uwagę, że bawełna ma tendencję do lekkiego kurczenia się w praniu i nieco szybciej blaknie jej kolor więc jako wyjściowa może długo nie posłużyć. Jeśli chodzi o wiskozę, to fajnie się nosi dobrej jakości dzianina wiskozowa. Bardzo ładnie sie układa, jest bardziej lejąca od bawełny. Tkanina to nie wiem. Ogólnie nie przepadam za sukienkami z tkaniny. Gorzej się układają i bardziej marszczą na nieco obfitszych kształtach.
Co do wzoru wolałabym jednobarwną - do tego można zaszaleć z apaszkami, wisiorami, szalami. I dobry krój lepiej widać. juz wzór to jakiś rozmyty, albo delikatny/ drobny, nie kontrastujacy z tłem. Wyrazisty deseń chyba szybciej się opatrzy, znudzi, trudniej go z czymś łączyć no i najczesciej jest mniej elegancki. Ale to oczywiście rzecz gustu, plus fasonu sukienki. Moze pokaz fason tej Twojej ulubionej to będzie łatwiej o konkrety.
Ja tam chyba wolałabym podjechać te 25min niż w ciemno kupować. O ile tam rzeczywiście jest wybór. Bo ucięty kawalek materiału chyba nie kwalifikuje się do zwrotu gdyby Ci nie odpowiadał. Ale co kto lubi.
A cóż to za wyznacznik, że drogie? Najdroższe buty jakie mam to turystyczne i narciarskie. Nadałyby się? Bo cenowo pasuje. Albo jakieś martensy... Jakość i fason są istotne nie czy i ile razy droższe... jakieś drobnomieszczańskie to takie.
Jak będą miały czerwone podeszwy to możesz sobie darować naklejkę z ceną
A propos butów - jakaś masakra jest! W sklepach tylko czarne szpilki (bo sylwester) a mi się marzą szare zamszowe na słupku. Zanabyłam bowiem sukienkę, do której mi będą takie pasować i doopa. Takie, które teraz są wszędzie - na słupku i w cienki szpic z przodu mi się do bólu nie podobają - mają zaburzone proporcje. Takich za 5 stów nie kupię, no centuś jestem, ale mi się nie zamortyzują nigdy w życiu
swego czasu z mamą krawcową znalazłyśmy. Moja mama już kilka razy zamawiała tkaniny od nich i sama sobie szyła sukienki, marynarki, spódnice. Zdjęcia oddają fakturę i kolor bardzo dobrze.
Ja textilmar też bardzo lubię, wybór mają bardzo duży, większy niż na stronie. Ale lubię dlatego, że tam akurat mogę zobaczyć i pomacać. Jednak ich kolory mi się często na stronie nie zgadzały z rzeczywistymi i na miejscu wybierałam co innego.
o wow! @annabe ale ekstra strona! fajnie bo widać od razu jakie jest przeznaczenie danej tkaniny - czy na sukienkę, czy na żakiet itp. @Wanda tam na pewno coś znajdziesz
Uwaga: ja tam też jestem z gatunku macającego i pierwsza ogladam metkę ze składem... jak ok, to potem z ceną. I niestety na ogół ta druga mnie nie zadowala Wlokno naturalne może nie zawsze będzie się idealnie układało, chociaż jak szyjesz dla siebie to lepiej. Ale zawsze lepiej się będzie nosiło, gdyż albowiem oddycha. To ja na tyle.
Ja z tych szyjących Ale dawno niepraktykujących... Dodam radę, że trzeba dobrać gatunek materiału do fasony, kroju. Pamiętam, że np. W Biedzie były wskazówki z jakiego materiału można to uszyć i alternatywy. Tak bym w pierwszej kolejności popatrzyła z jakiego materiału została uszyta ta pierwsza sukienka skoro się dobrze nosiła. I szukała podobnego gatunkowego lub lepszego ale o tych samych właściwościach.
Nie chcę Cię demotywować, ale przy takim tsh, to trudno będzie schudnąć, a nawet przestać tyć Może pora się udać do mądrego endokrynologa i zająć się swoim zdrowiem?
Ale on nie jest kobietą w wieku reprodukcyjnym i nie ma Hashimoto może? Mój najchudszy syn miał onegdaj 5 i był diagnozowany w kierunku Hashimoto. Na szczęście hormony tarczycowe ok, przeciwciał brak i tarczyca zdrowa.
Komentarz
Za to podbiję Ci wątek
@Wanda, przede wszystkim nie kupuj materiału przez Internet, chyba, że masz szansę pomacać go najpierw stacjonarnie. Na zdjęciu nigdy nie wygląda tak samo, no i nie da sie stwierdzić jakości. Trzeba wziąć pod uwagę, że bawełna ma tendencję do lekkiego kurczenia się w praniu i nieco szybciej blaknie jej kolor więc jako wyjściowa może długo nie posłużyć. Jeśli chodzi o wiskozę, to fajnie się nosi dobrej jakości dzianina wiskozowa. Bardzo ładnie sie układa, jest bardziej lejąca od bawełny. Tkanina to nie wiem. Ogólnie nie przepadam za sukienkami z tkaniny. Gorzej się układają i bardziej marszczą na nieco obfitszych kształtach.
Co do wzoru wolałabym jednobarwną - do tego można zaszaleć z apaszkami, wisiorami, szalami. I dobry krój lepiej widać. juz wzór to jakiś rozmyty, albo delikatny/ drobny, nie kontrastujacy z tłem. Wyrazisty deseń chyba szybciej się opatrzy, znudzi, trudniej go z czymś łączyć no i najczesciej jest mniej elegancki. Ale to oczywiście rzecz gustu, plus fasonu sukienki. Moze pokaz fason tej Twojej ulubionej to będzie łatwiej o konkrety.
Jakość i fason są istotne nie czy i ile razy droższe... jakieś drobnomieszczańskie to takie.
A propos butów - jakaś masakra jest! W sklepach tylko czarne szpilki (bo sylwester) a mi się marzą szare zamszowe na słupku. Zanabyłam bowiem sukienkę, do której mi będą takie pasować i doopa. Takie, które teraz są wszędzie - na słupku i w cienki szpic z przodu mi się do bólu nie podobają - mają zaburzone proporcje.
Takich za 5 stów nie kupię, no centuś jestem, ale mi się nie zamortyzują nigdy w życiu
Pozostaje mierzyć, mierzyć, mierzyć
swego czasu z mamą krawcową znalazłyśmy. Moja mama już kilka razy zamawiała tkaniny od nich i sama sobie szyła sukienki, marynarki, spódnice. Zdjęcia oddają fakturę i kolor bardzo dobrze.
fajnie bo widać od razu jakie jest przeznaczenie danej tkaniny - czy na sukienkę, czy na żakiet itp.
@Wanda tam na pewno coś znajdziesz
Wlokno naturalne może nie zawsze będzie się idealnie układało, chociaż jak szyjesz dla siebie to lepiej. Ale zawsze lepiej się będzie nosiło, gdyż albowiem oddycha. To ja na tyle.
Dodam radę, że trzeba dobrać gatunek materiału do fasony, kroju. Pamiętam, że np. W Biedzie były wskazówki z jakiego materiału można to uszyć i alternatywy.
Tak bym w pierwszej kolejności popatrzyła z jakiego materiału została uszyta ta pierwsza sukienka skoro się dobrze nosiła. I szukała podobnego gatunkowego lub lepszego ale o tych samych właściwościach.