Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Uwaga na serial dla dzieci! Ania z Zielonego wzgórza.

1246710

Komentarz

  • Każdy wybór ma konsekwencje. Jeżeli ktoś jest katolikiem to zbierze swoje, a jeżeli gejem, to też musi się liczyć z tym, że nie wszystkim to się spodoba.
    Podziękowali 2E.milia maliwiju
  • edytowano lipca 2018
    Paprotka powiedział(a):
    Mader, żarty sobie chyba robisz porównując krytykę wiary, choćby i niewybredna, do chamskich komentarzy z podtekstami seksualnymi, wyzywaniem od zboczeńców, pedofili etc, za samo bycie homo. Wielka męczennica z Ciebie bo ktoś Cię nazwał o zgrozo ciemnogrodem. 

    czyli wg Ciebie wyzywanie homoseksualiste - zle wyzywanie katolika - oj tam oj tam co sie stalo ? ... ciekawe ....
    ps czy jesli ktos nazwie homoseksualiste ciemnogrodem to tez uznasz ze to nic takiego - jedynie niewybredna krytyka ? ;)czy to juz bedzie homofobia ?
  • Anawim - to jednak nie ten kaliber. 
    Poczuliście kiedykolwiek obrzydzenie ze strony innych osób z powodu przyznania się do swojej wiary? Nie kpinę, krytykę czy politowanie tylko właśnie obrzydzenie. I nawet nie za konkretne poglądy czy działania tylko informacje jestem.....katolikiem. 

  • no to w koncu wyzywanie i chamskie komentarze czy obrzydzenie ? bo chamskie komentarze to kwestia pilnowania jezyka, pewnego obycia i poziomu kultury a jak niby panowac nad poczuciem obrzydzenia ? ono sie pojawia i tyle - mozna co najwyzej probowac ukryc to ze sie cos takiego odczuwa ale nie zapanujesz nad tym by sie nie pojawialo ....
  • Obrzydzenie wynika z faktu, że ktoś zobaczył lub wyobraził sobie coś odstręczającego. To w sumie pożyteczny mechanizm, który pozwala nam unikać zachowań niebezpiecznych, czy niezdrowych.
    Podziękowali 4monia3 OlaN. Rien ewaklara
  • Monia3 - chamskie komentarze z czegoś wynikają, prawda?
  • edytowano lipca 2018
    no z czego ?
    edit bo dla mnie to kwestia dobrego wychowania lub jego braku - a nie tego czy sie czuje obrzydzenie , zniesmaczenie zdziwienie czy jeszcze cos innego
  • beatak powiedział(a):
    Zaiste Maliwiju, brawa za odwagę przyznania się do bycia katolikiem w katolickim kraju!!!

    A gdzie napisałam że to dotyczy katolickiego kraju?
  • edytowano lipca 2018
    Paprotka powiedział(a):
    Anawim - to jednak nie ten kaliber. 
    Poczuliście kiedykolwiek obrzydzenie ze strony innych osób z powodu przyznania się do swojej wiary? Nie kpinę, krytykę czy politowanie tylko właśnie obrzydzenie. I nawet nie za konkretne poglądy czy działania tylko informacje jestem.....katolikiem. 


    Nie, nie poczułem.
    Ale tak to mniej lub bardziej jest, że u ludzi uczucia idą za przekonaniami. Jeśli ktoś faktycznie uważa coś za złe (a nie tylko z zewnątrz mu to jest narzucone), to czuje do tego jakąś niechęć czy wstręt. 

    Osobną kwestią jest afiszowanie się z takimi emocjami. Np. staram się zachować godnie przy śmierdzących alkoholikach czy menelach. Ale jeśli taki człowiek mi się wyjeżdża z tym, jak to dobrze mu jest pić alkohol i twierdzi, że przecież nikogo nie krzywdzi, to doprawdy, nie widzę powodu głębokiego analizowania swoich autonomicznych reakcji emocjonalnych. 
  • maliwiju powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    Zaiste Maliwiju, brawa za odwagę przyznania się do bycia katolikiem w katolickim kraju!!!

    A gdzie napisałam że to dotyczy katolickiego kraju?
    Faktycznie,  nie napisałaś. Założyłam, że piszesz o sobie , a myślałam,  iż mieszkasz w Polsce i znajomych z Polski piszesz .
  • Maciek_bs powiedział(a):
    Obrzydzenie wynika z faktu, że ktoś zobaczył lub wyobraził sobie coś odstręczającego. To w sumie pożyteczny mechanizm, który pozwala nam unikać zachowań niebezpiecznych, czy niezdrowych.
    Subiektywna ocena co kogo obrzydza nie jest wyznacznikiem tego co niezdrowe, niebezpieczne czy niemoralne, przynajmniej nie jedynym.
  • edytowano lipca 2018
    @Paprotka, widzisz, na to nie wpadłam! Faktycznie! Mogłam po prostu źle kojarzyć! Tylko, wytłumacz mi, w takim razie, czem nie zareagowałam obrzydzeniam na to, gdy się dowiedziałam, kto to imbecyl?

    Wybacz(cie) bezpośredniość, ale używanie i pozwalanie komuś na wykorzystywanie zwieraczy i jelita grubego do innych celów niż wydalanie kału mnie obrzydza do dziś. I zgwałciłoby niewątpliwie i niepowetowanie moją wrażliwość dziecięcą, skoro zgwałciło młodzieńczą. 

    "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych"

    Homoseksualizm można leczyć. I wyleczyć.
  • edytowano lipca 2018
    Rien powiedział(a):
    @Paprotka, widzisz, na to nie wpadłam! Faktycznie! Mogłam po prostu źle kojarzyć! Tylko, wytłumacz mi, w takim razie, czem nie zareagowałam obrzydzeniam na to, gdy się dowiedziałam, kto to imbecyl?

    A mnie czasami głupota ludzka obrzydza bardziej niż różne dziwne preferencje seksualne ;)  (To ogólna uwaga, nie ad personam).

    Miałam nadzieję, że będzie można pogadać w tym wątku po prostu o Ani... Mam wrażenie jednak, że serio niektórzy z was naprawdę przeginają. Tutaj rozpisujecie się o "wykorzystywaniu zwieraczy" i o tym, jakie bycie homoseksualistą jest obrzydliwe, w sąsiednim wątku okazuje się, że w ZHP istnieje jakiś spisek, by udostępniać dzieci homoseksualistom-pedofilom... Serio nie sądzicie, że takie wypowiedzi świadczą raczej o was?

    Nawet nie chce mi się już wspominać, że seks analny bywa również uprawiany przez pary heteroseksualne, a nie wszyscy homoseksualiści współżyją w ten sposób. 
    Oczywiście, że dla katolika homoseksualizm jest grzechem i nie może go akceptować. Absurdem jest jednak sprowadzanie relacji homoseksualnych do tego, co @Rien opisywałaś wyżej.  Wiele z par homoseksualnych jest sobie wiernych przez całe życie, łączy je wzajemny szacunek, wsparcie. Chociaż to na pewno nie układ do zaakceptowania dla katolika, to nie byłabym w stanie powiedzieć, że tych ludzi na pewno nie łączy miłość. I uważam, że oni muszą sami wybrać swoją drogę życiową i popełnić swoje błędy - katolik może próbować radzić, jeśli zostanie o to poproszony, i modlić się.

    Postawa nienawiści, wyrażania obrzydzenia, przypisywania skłonności pedofilskich (które występują u ułamka populacji bez względu na orientację seksualną) - dla mnie to jak najgorzej świadczy raczej o osobach piszących takie posty.


    I nie, homoseksualizmu nie można "leczyć". Można ewentualnie sprawić, że dana osoba powstrzyma się od współżycia.


    Podziękowali 1beatak
  •  "Tutaj rozpisujecie się o "wykorzystywaniu zwieraczy" i o tym, jakie bycie homoseksualistą jest obrzydliwe, w sąsiednim wątku okazuje się, że w ZHP istnieje jakiś spisek, by udostępniać dzieci homoseksualistom-pedofilom... Serio nie sądzicie, że takie wypowiedzi świadczą raczej o was?"

    O to to, niektórzy chyba projektuja swoje odczucia i nadmierne zainteresowanie tematem na dzieci...ktore wcale nie musza zaczac fascynowac sie homoseksualizmem od samego uslyszenia ze istnieje ani zaczac wyobrazac sobie stosunkow analnych, zwlaszcza jesli mowa o malych dzieciach (!).
    Podziękowali 2Coralgol beatak
  • myślem, że z osobnikami zadaniowanymi (i głupimi) rozmowa ma średni sens
    :)
  • Rien powiedział(a):
    @Paprotka, widzisz, na to nie wpadłam! Faktycznie! Mogłam po prostu źle kojarzyć! Tylko, wytłumacz mi, w takim razie, czem nie zareagowałam obrzydzeniam na to, gdy się dowiedziałam, kto to imbecyl?
    Może dlatego, ze to słowo nie ma konotacji seksualnych.
  • Pioszo54 powiedział(a):
    myślem, że z osobnikami zadaniowanymi (i głupimi) rozmowa ma średni sens
    :)
    A czy to nie Ty jesteś osobnikiem, który nie raz napisał do swoich rozmówców, cyt. spier..j? To niesamowite ze jeszcze tu piszesz, może jesteś, ekhm, zadaniowany.
  • Coralgol powiedział(a):

    I nie, homoseksualizmu nie można "leczyć". Można ewentualnie sprawić, że dana osoba powstrzyma się od współżycia.
    Czy alkoholizm można wyleczyć? Czy można porzucić palenie papierosów? Pociąg seksualny do osób tej samej płci jest takim samym szkodliwym nałogiem i tak samo można się od niego uwolnić przy zaangażowaniu osoby zainteresowanej. Szkodliwość dla zdrowia seksu homo jest oczywista dla lekarzy, ale w imię ograniczania liczby ludności państwa wolą ten model upowszechniać.
  • Chyba zależy z czego ten homoseksualizm powstał, w sensie gdzie leży jego przyczyna u danej osoby? Owszem, genu odpowiedzialnego za homoseksualizm nie ma, ale jednak badania dowodzą, że mózg geja jest taki jak mózg kobiety, w taki sposób rozwinął się w życiu płodowym lub później (hormony). To zresztą nie dziwi, gej często zachowuje się i wygląda trochę babsko. Nie wiem, czy z takiego homoseksualizmu da się wyleczyć. Co innego, jak ma od podłoże kulturowe, brak ojca itp.

    Tu taki pierwszy lepszy artykuł:
    https://wiadomosci.wp.pl/to-rozwoj-mozgu-determinuje-orientacje-seksualna-6037827337339521a

    (tak, wiem, wp, można sobie poszukać źródeł)
  • Ojejuju powiedział(a):
    Chyba jednak można wyleczyć z homoseksualizmu, skoro lubelska ,,Odwaga " ma już spore sukcesy w tym kierunku. 
    Mężczyźni , którzy doświadczają zmiany, część z nich żeni się i ma dzieci - to konkret.
    Jesli ktoś aż tak nie akceptuje siebie i ma w otoczeniu osoby które namawiają go do takiej terapii, to nic dziwnego, pewnie ze wszystkiego da się tak "wyleczyć". Ślub z kobieta to zreszta w tym wypadku żaden dowód.
    Jesli ktoś chce "wyleczyć" swój homoseksualizm to moim zdaniem ma do tego wolność, jesli jest przekonany ze to dla niego najlepsze wyjście, to proszę bardzo - to jego życie. Nie namawiałabym ale tez nie odwodzilabym od tego pomysłu.
    Nasze starsze dzieci spytały kiedyś co znaczy obraźliwe słowo które usłyszały na podworku, Tak się zaczęła rozmowa na ten temat, akurat nie od żadnej bajki czy książki. Wyjaśnienie, ze niektórzy tworzą takie pary i kochają, przyjęły normalnie. Żadnej traumy, przesadnej fascynacji ani zdziwienia itd. Na razie zreszta są na tyle małe ze nie interesują je żadne związki, oczywiście na pewno bedziemy jeszcze o tym rozmawiac. W zasadzie to co je najbardziej zainteresowało to jaki związek z tematem ma cześć od roweru. 
  • Ocztwiście, że istnieją predyspozycje fizjologiczne do różnych zachowań. Na szczęście mamy wolną wolę i nie jesteśmy ich niewolnikami. Możemy walczyć ze skłonnością do objadania się, nadużywania alkoholu, czy ryzykownych zachowań seksualnych, w tym homoseksualizmu.
  • Zgadzam się, choć nie wiem czy można tu mówić o wyleczeniu. Panowanie nad skłonnością do homoseksualizmu to nie to samo co stanie się hetero.
  • tak czy siak @maliwiju dzieki za informacje - ten serial sobie odpuszcze - bo taka wizja Ani mnie nie interesuje...
    Podziękowali 3OlaOdPawla maliwiju Gosia5
  • Pociąg seksualny do osób płci przeciwnej to software naszych organów płciowych. Mamy je po to, aby się rozmnażać. Jak każdy software może się popsuć i realizować niewłaściwe cele. I jak każdy można go naprawić i przywrócić pierwotne funkcjonalności.
  • Jeśli się popsuł w życiu płodiwym? Ciekawa jestem jak wygląda mózg takiego zreperowanego homo
  • Hehe dobre
  • Raczej software realizujący różne cele, nieograniczone tylko do wyższego celu jakim jest prokreacja  :D 
  • Układ rozrodczy człowieka składa się z tego co jest w kobiecie i tego, co w mężczyźnie. W sumie daje całość i prowadzi do właściwego celu.

    Córka wiążąca się z byłym gejem nie różni się od córki wiążącej się z byłym nałogowym graczem w gry komputerowe. Nie ma sensu traktować ludzi odczuwających pociąg do osób tej samej płci z przesadną obawą, są dokładnie tacy jak my sami.
    Podziękowali 3maliwiju Rien Odrobinka
  • @Elunia ale uzależnienie to co innego niż pociąg. Jak dla kogoś ważna jest wierność to będzie wierny do końca i unikał będzie pokus niezależnie czy jest homo czy hetero.
    Podziękowali 1monia3
  • A co z dziewczętami, które przeżyły fascynację koleżanką, kąpały się wspólnie pod prysznicem, albo okazywały sobie jakieś oznaki czułości? Także mamy je uznać za niebezpieczne lesbijki i ostrzegać przed nimi synów? Przecież to nonsens. Rozumując w ten sposób powielamy fałszywą kliszę LGBT, która kreuje z osób doświadczających pociągu do własnej płci inny gatunek człowieka. Jest to sprzeczne z antropologią chrześcijańską i przekreśla nauczanie Chrystusa, który każdemu daje szansę nawrócenia i poprawy. Dlaczego powinniśmy postępować dokładnie odwrotnie: tłumaczyć gejom, że Bóg ich kocha i czeka na powrót do normalnego życia. Nie są skazani na styl życia, który prowadzą, mogą ożenić się i mieć normalne rodziny.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.