Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Afery Pis

1568101127

Komentarz

  • cóż ;) Jeśli katecheta da radę sensownie w niedziele ogarnąć roczniki od zerówki do 8 klasy (albo do liceum- nie wiem czy tu musi miec jakies dodatkowe uprawnienia ? ) to dla mnie ok - jest to jakieś rozwiązanie 
  • Paru katechetów chyba by sobie poradziło.
    W szkole moich dzieci akurat nie ma problemu z alternatywa dla lekcji religii, ale siedzę w tym temacie dość długo i znam mnóstwo historii, gdzie garstka rodziców potrafiła się zebrać u zawalczyć o zajęcia z etyki, bo miała dość ze ich dzieci są wypraszane z klasy na korytarz, do biblioteki, a im - rodzicom - każe się podpisywać zwolnienia i usprawiedliwienia dla dziecka z nieobowiazkowego, z góry narzuconego przedmiotu. Wiec wierze ze inni rodzice tez sobie poradzą.
  • Nie wiem który rocznik jesteś monia3, czy miałaś religie w salkach przykościelnych czy już tylko w szkole. 
    Jak wyżej napisałam- jestem z czasiw religi w salkach. Rodzice pracowali, przedszkola były do późnych godzin czynne, a i pakietam ze lekcje zaczynałam w podstawówce (wczesne klasy) od godz 12.30 czy nawet od 14. 
    Samochodow było znacznie mniej niż aktualnie. Większość moich kolegów, koleżanek nie miało zmotoryzowanych rodziców. 
    Całkiem spora rzesza rówieśników uczęszczała na zajęcia dodatkowe, kolka zainteresowań, szkoła muzyczna itp, i jakoś każdy potrafił być na zajęciach z religii. 
    Mam wrażenie, ze teraz większość idzie w „nie dam rady ogarnąć, bo to, bo tamto” 
    Jesli rodzicowi zależy na uczestnictwie w zajęciach religi w salkach to sam ustawi priorytet. 
    Po co szukać na sile „niedasiów”
    Podziękowali 2beatak kociara
  • Może to byly piękne czasy, ale jak patrzę jaka robotę robią Salezjanie u nas w parafii na religiach w placówkach państwowych i w przedszkolu założonym przez stricte ateistyczne środowisko - to tylko się modlić, żeby mieli szansę dalej działać jak działają. 
  • hipolit powiedział(a):
    Monia3
    Przedszkola do 17, praca rodziców to nie wymysł obecnych czasów. 
    Było i lata wstecz. 
    Rodzice i dzieci dawali radę, czemu teraz mieliby nie dać rady? 

    Dawniej (za komuny) praca była od 8 do 15 (w biurach) i od 7 do 15 (pracownicy fizyczni).
    Gdy Klarcia była dzieckiem i nieco później też -  maluchy chodziły same do przedszkola (tak od 5 roku życia) i nikt nie odprowadzał dzieci do szkoły. W miastach to było jeszcze O.K., ale wiejskie dzieciaki czasami kilka kilometrów pieszo drałowały.
    Wyobraź to sobie w naszych czasach.

    ***

    Chyba już mówiłam, że Klarcia robiła zakupy, gdy tylko skończyła 3 latka.
    Nie ukrywam, że tamte czasy uważam za normalniejsze od obecnych.
  • edytowano lutego 2019
    Ach, no Klarcia to wyjątkowe dziecko przeviez było. 
    Pana Tadeusza czytałaś idąc do sklepu majac 3 lata? 

    Tak, tak, wszyscy pracowali od 7-8 do 15. 
    A Dzieci same chodziły do szkół. 

  • kociara powiedział(a):
    Religia w szkole jest po to,by utrzymać mit katolickiego spoleczenstwa i pozwalac KK mieszac w kotle polityką zwanym.

    I do tego nikt nie ma wplywu ani ma katechetow ani na program

    Kiedyś dzieci chodziły na religię do salek,poziom katechezy byl zdecydowanie wyzszy no i chodził, kto chcial i faktycznie potrzebowal. W praktyce ponad 90%

    Duzo ważniejsze dla uczniów byłoby takze pond te powyższe propozycje choćby kształcenie prawne i administracyjne


    Kiedyś dzieci chodziły; dzisiaj już by nie poszły - choćby ze względów logistycznych, a później z lenistwa.
    Wyprowadźmy religię ze szkół, to za dwie, trzy dekady będziemy mieli zlaicyzowaną większość społeczeństwa i większość godzącą się na aborcję na żądanie.
    Ja wiem co mówię, bo pamiętam jak to w moim mieście wyglądało. Osób wierzących nie było w moim środowisku, do kościoła chodzono bardzo rzadko; najczęściej poprzestawano na chrzcie, I Komunii (z bierzmowaniem różnie było), ewentualnie ślubie kościelnym (Klarcia nie miała) i "obowiązkowej" Pasterce. No i.. katolicki pogrzeb  musiał być. Rodzina mojego pierwszego męża, który nawet nie był ochrzczony, jego rodzeństwo także nie, uparła się na pogrzeb katolicki, bo: "bez księdza to się psa chowa". Ponieważ byłam już wtedy umocowana w kręgach Kościoła, udało mi się to załatwić.
  • Tak, bo teraz to mamy wyjątkowo wierzące i praktykujące społeczeństwo
    raj po prostu
    po ponad 20 latach religii w szkołach
    Podziękowali 2hipolit Coralgol
  • beatak powiedział(a):
    monia3 powiedział(a):
    @Paprotka masz rację tu często bywa problem 
    W sumie racja wyprowadzmy religie ze szkół ale wiecie co to znaczy prawda ? 
    Bo Biedron mowi "wyprowadzmy religie ze szkół" a nie "wyprowadźmy lekcje religii ze szkół" - ma to pewne znaczenie 
    ... 
    Np. likwidujemy wigile klasowe - niech sie odbywają poza szkoła tylko dla uczestniczących w lekcjach religii ( to chyba logiczne - kto uczestniczy i wierzy ten ma powód do świętowania) - zakaz jasełek w przedszkolach i szkołach - zakaz prac plastycznych związanych z religijnymi świętami - u nas w tym roku przedszkolaki robili małe szopki - bądźmy konsekwentni - brak religii (nie lekcji religii) to brak religii 


      Rozumiem, że te ponad 90% naszego katolickiego społeczeństwa to nie katolicy i jak się religię zlikwiduje w szkole, to już jej nigdzie nie będzie? To słaby ten katolicyzm i wiara....


    Realia są takie, że gdy się zlikwiduje religię w szkołach, to będziemy mieli ateistycznie ukształtowane społeczeństwo. Rzeczywistych katolików nie ma więcej, aniżeli 45 proc. łącznie z duchowieństwem i osobami konsekrowanymi.
  • hipolit powiedział(a):
    Nie wiem który rocznik jesteś monia3, czy miałaś religie w salkach przykościelnych czy już tylko w szkole. 
    Jak wyżej napisałam- jestem z czasiw religi w salkach. Rodzice pracowali, przedszkola były do późnych godzin czynne, a i pakietam ze lekcje zaczynałam w podstawówce (wczesne klasy) od godz 12.30 czy nawet od 14. 
    Samochodow było znacznie mniej niż aktualnie. Większość moich kolegów, koleżanek nie miało zmotoryzowanych rodziców. 
    Całkiem spora rzesza rówieśników uczęszczała na zajęcia dodatkowe, kolka zainteresowań, szkoła muzyczna itp, i jakoś każdy potrafił być na zajęciach z religii. 
    Mam wrażenie, ze teraz większość idzie w „nie dam rady ogarnąć, bo to, bo tamto” 
    Jesli rodzicowi zależy na uczestnictwie w zajęciach religi w salkach to sam ustawi priorytet. 
    Po co szukać na sile „niedasiów”
    Ja juz z czasów szkolnych i generalnie miłe mam wspomnienia :-) 
  • Dzieci chodzą, jezdza na drugi koniec miasta na treningi, na kolka tematyczne, na zbiórki harcerskie czy do szkół muzycznych, skoro logistycznie da się na powyższe to czemu miałoby się nie dać na religie?
    Leniwe dzieci były, są i będą. 
    Jednak do pewnego wieku to rodzice sprawują opiekę i jednak to oni decydują czy dziecko pójdzie czy nie. 
    Jakos nie uwzględnia się lenistwa przy niedzielnej mszy to i jie sadze ze na religie machnie się ręka, bo dziecku się nie chce. 
    Zainteresowany i chcący pójdzie. Niezainteresowany nie pójdzie tak jak i nie uczestniczy w szkole. 
    Co do osób które „odbębniają” sakramenty. Takie osoby były, są i będą, to i sam Kościół na to pozwala. 
    To nie jest wina religi czy jej braku. 
    Tak jak nikt chemikiem nie zostanie tylko dlatego ze chemia jest szkolnym przedmiotem. 
    Przrkonia religijne jak i praktyki wynosi się z domu
    Podziękowali 2Monika73 joanna_1991
  • Klarcia powiedział(a):
    beatak powiedział(a):
    monia3 powiedział(a):
    @Paprotka masz rację tu często bywa problem 
    W sumie racja wyprowadzmy religie ze szkół ale wiecie co to znaczy prawda ? 
    Bo Biedron mowi "wyprowadzmy religie ze szkół" a nie "wyprowadźmy lekcje religii ze szkół" - ma to pewne znaczenie 
    ... 
    Np. likwidujemy wigile klasowe - niech sie odbywają poza szkoła tylko dla uczestniczących w lekcjach religii ( to chyba logiczne - kto uczestniczy i wierzy ten ma powód do świętowania) - zakaz jasełek w przedszkolach i szkołach - zakaz prac plastycznych związanych z religijnymi świętami - u nas w tym roku przedszkolaki robili małe szopki - bądźmy konsekwentni - brak religii (nie lekcji religii) to brak religii 


      Rozumiem, że te ponad 90% naszego katolickiego społeczeństwa to nie katolicy i jak się religię zlikwiduje w szkole, to już jej nigdzie nie będzie? To słaby ten katolicyzm i wiara....


    Realia są takie, że gdy się zlikwiduje religię w szkołach, to będziemy mieli ateistycznie ukształtowane społeczeństwo. Rzeczywistych katolików nie ma więcej, aniżeli 45 proc. łącznie z duchowieństwem i osobami konsekrowanymi.
    No tak, przed era religi w szkołach Koscioly  świeciły pustkami 
    Podziękowali 1Monika73
  • kociara powiedział(a):
    A jak byla finansowana nauka religii zanim weszla do szkół?

    Na religię dzieciaki chodziły do swojej parafii. Uczyli księża, nie otrzymywali za to wynagrodzenia, nie mieli też ubezpieczeń: zdrowotnego i emerytalnego. Tyle, że wtedy ludek tłocznie w kościele bywał, zamawiano tzw. intencje - na utrzymanie się księżom starczało. Dzisiaj byłby z tym spory problem, a za kilka dekad można było by sprzedawać budowane obecnie kościoły.
  • edytowano lutego 2019

    hipolit powiedział(a):
    Ach, no Klarcia to wyjątkowe dziecko przeviez było. 
    Pana Tadeusza czytałaś idąc do sklepu majac 3 lata? 

    Tak, tak, wszyscy pracowali od 7-8 do 15. 
    A Dzieci same chodziły do szkół. 

    Wiesz ale cos w tym  jest - kuzyn mego męża - dzis 32 lata - chodził na zakupy jako czterolatek - Poznan swierczewo Poprostu wtedy było ciut inaczej :-)
    Podziękowali 1Klarcia
  • kociara powiedział(a):
    Tak, bo teraz to mamy wyjątkowo wierzące i praktykujące społeczeństwo
    raj po prostu
    po ponad 20 latach religii w szkołach

    Wrzucałam tutaj publikacje z "Krytyki Politycznej" - czytałaś?
    Teraz już ich nie ma w sieci; może uda mi się znaleźć linka do tego co napisałam.
  • Wyrzucenie religii ze szkół było jednym z elementów walki z Kościołem w PRL. Szło za tym rugowanie ze szkół wszystkich form religijności, zakaz wieszania krzyży w klasach i prześladowania uczniów i nauczycieli, którzy protestowali. Że Biedroń i jego palikociarska ekipa chcą powrotu do czasów totalitaryzmu to mnie nie dziwi. Ale jeżeli my zaczniemy to popierać, to potem będzie za późno, aby się wycofać. 
  • edytowano lutego 2019
    Tutaj macie informacje o strajku szkolnym w Miętnem i we Włoszczowie.

    Kiedyś młodzież odważnie walczyła o sprawy, które dziś wielu wydają się bez znaczenia.
    Podziękowali 1Barbasia
  • hipolit powiedział(a):
    No tak, przed era religi w szkołach Koscioly  świeciły pustkami 

    Wtedy były inne czasy, ludzie chodzili do kościoła siłą inercji lub "na przekór czerwonym".
    Klarcia będąc niewierzącą zaczęła chodzić, bo tam można było poczuć się wolnym.
    W salkach był "Latający uniwersytet"; spotkania z opozycjonistami; wykłady z historii prawdziwej; na Mszy św. ks. bp Stanisław Stefanek miał super kazania polityczne. Chodził ze mną nawet mój drugi, też nie ochrzczony mąż.


    Zmiany rozpoczęły się po roku 1990. Ja wiem, że lepiej stawiać na jakość, ale wtedy proszę się nie dziwić, że wybory będą wygrywać "Palikoty i Biedronie", a aborcja i in vitro staną się powszechnie dostępne.
    Przy tym - będziemy mieli przyrost naturalny na dużym minusie (dotychczasowa polityka pro rodzinna zostanie wycofana) i po kilku dekadach barbarzyńcy również Polskę opanują.
  • Obejrzałam konwencję nowej partii "Wiosna" założonej przez Roberta Biedronia.
    Zrobiona w sposób porywający nie tylko ludzi młodych.
    Ze sceny usłyszeliśmy „Ale to już było”, „Imagine”, a na koniec „Odę do radości”. Później nadszedł czas na przemówienie lidera.
    Była to kwintesencja populizmu - bledną niegdysiejsze obietnice Partii Palikota, PO, czy "socjalistyczne" PiS-u.

    Biedroń deklarował: "Naszą największą wartością jest wspólnota. Nie chcemy wojny polsko-polskiej. Chcemy dialogu, chcemy szacunku"
    Zarazem w innym już miejscu obiecał powołanie Komisji Sprawiedliwości i Pojednania, która rozliczy tych, którzy dopuścili się naruszenia praw i wolności zapisanych w Konstytucji. 

    Deklarował, że "do 2035 roku zamkniemy wszystkie kopalnie węgla i będziemy mieli najczystsze powietrze w naszej części Europy" - zapomniał jednak podać, jaka będzie alternatywa dla energii węglowej; znając jego poglądy raczej nie elektrownie atomowe. 

    Teoretycznie można było by przekwalifikować górników do prac w szeroko rozumianym budownictwie, gdzie jest olbrzymie zapotrzebowanie na ręce do pracy. Tyle, że nie powiedział - skąd weźmie środki na swoje obietnice.
    Aha - renegocjuje Konkordat, wyprowadzi religię ze szkół, zlikwiduje Fundusz Kościelny, opodatkuje tacę.
    Załóżmy, że do tego odebrał by całą kościelną własność - nie uzyskał by nawet połowy na swoje obietnice.
    1. Płaca minimalna - 60 proc. średniej, aktualnie ponad 2,5 tys. zł.
    2. Nieopodatkowana emerytura minimalna na poziomie 1600 zł.
    3. Dodatek dla niepełnosprawnych, co najmniej 500 zł. Dla każdego niepełnosprawnego asystent i gwarancja pracy.
    4. 500 plus na każde dziecko.
    5. Bezpłatne żłobki i przedszkola dla wszystkich dzieci.
    6. Edukacja seksualna we wszystkich szkołach.
    7. Zreformuje szkolnictwo: "Zmienimy szkołę, żeby była bardziej praktyczna, a mniej teoretyczna, a zawód nauczyciela żeby był bardziej opłacalny."
    Planowane zwiększenie poziomu nauczania j. angielskiego i darmowy internet w całej Polsce.   
    8. Bezpłatna antykoncepcja najnowszej generacji, bezpłatna i łatwo dostępna tabletka "dzień po".
    9. W pełni refundowany program in vitro, bez żadnych ograniczeń.
    10 . Prawo do bezpiecznego przerywania ciąży do 12. tygodnia - "należy przerwać piekło kobiet mających prawo do decyzji o swoim brzuchu." 
    "Zrobimy też to, do czego zabrakło odwagi poprzednim rządom: zlikwidujemy klauzulę sumienia" 
    11. Każdemu pacjentowi zapewniony zostanie dostęp do lekarza specjalisty w ciągu 30 dni. Jeżeli nie będzie możliwości skorzystania z procedury w Polsce, NFZ opłaci tę usługę za granicą.


    Poza tym:
    1. "W naszym kraju nie będziemy mówić nikomu, z kim może brać ślub, a z kim nie. Wprowadzimy związki partnerskie i ustawową równość partnerską. Niech szczęściem miłości dzielą się wszyscy, a nie tylko wybrani."
    2. O Komisji Sprawiedliwości i Pojednania już mówiłam.
    3. Wprowadzenie ustaw: walki ze smogiem, przeciwdziałania przemocy w rodzinie; ochrony przyrody - zakaz wycinania drzew, likwidacja występów zwierząt w cyrkach, likwidacja hodowli zwierząt futerkowych.

    Po raz kolejny widzimy, że osoby rozczulające się nad losem "biednych zwierzaczków", nie mają nic przeciw mordowaniu dzieci nienarodzonych.
    Tego Biedroń nie powiedział, ale jest wiadomym, iż aborcja do 12 tyg. ma być dostępna bez podania przyczyny; po tym czasie, praktycznie do chwili naturalnego porodu, gdy np. "zdrowie psychiczne kobiety będzie zagrożone".

    Do tego mają być uproszczone wymogi dot. prowadzenia firm. Nastąpić ma likwidacja kontroli skarbowej, ale i likwidacja pieczątek - to nie jest przenośnia, pieczątki muszą zniknąć. :)

    Zlikwidowane mają być: Rada Mediów Narodowych i KRRiT.

    ***

    Obietnice Biedronia (ujmując delikatnie) nie spotkały się z entuzjazmem trzeźwo myślącego "profesorstwa". "Mądre głowy" wyrażają wątpliwości odnośnie możliwości ich realizacji.
    W programie "Fakty po Faktach" będzie spotkanie z R. Biedroniem - proponuję obejrzeć; nie mający tego programu znajdą go w internecie.

    W ogóle - uważam, że każda osoba postulująca odsunięcie PiS-u od władzy powinna obowiązkowo obejrzeć konwencję "Wiosny", materiał na pewno będzie dostępny na Youtube.

  • edytowano lutego 2019
    @Klarcia nie widziałam ale czytałam założenia Biedronia w necie - mam duże obawy że zalożenie zamknięcie wszystkich kopalni może się wiązać z uzależnieniem dostaw węgla z np Rosji 
    Jeśli zaś planuje przestawić nas na inną technologię (jaką?) to nie widzę informacji skąd mieć na to pieniądze ?  :-( to tak a propo jednego z gospodarczych postulatów 
  • Jestem przekonana, że jeśli religia zostanie wyrzucona że szkół, to te szkoły, które dobrze żyją z parafią, będą podnajmować sale kościołowi po lekcjach, rodzice się zrzucą po dychę miesięcznie i dzieci będą mieć katechezę w szkole o 14 i nawet różnicy nie zauważą.
    Podziękowali 2monia3 Klarcia
  • monia3 powiedział(a):
    @Klarcia nie widziałam ale czytałam założenia Biedronia w necie - mam duże obawy że zalożenie zamknięcie wszystkich kopalni może się wiązać z uzależnieniem dostaw węgla z np Rosji 
    Jeśli zaś planuje przestawić nas na inną technologię (jaką?) to nie widzę informacji skąd mieć na to pieniądze ? 

    On wyraźnie mówi, że Polska ma odejść od energii węglowej, ale już nie podaje - czym można by tę energię w 100 proc zastąpić. Gazem z Rosji, jak Niemcy? A może utopijnym projektem farm wiatrowych, na niemieckiej licencji zresztą?
  • OlaOdPawla powiedział(a):
    Jestem przekonana, że jeśli religia zostanie wyrzucona że szkół, to te szkoły, które dobrze żyją z parafią, będą podnajmować sale kościołowi po lekcjach, rodzice się zrzucą po dychę miesięcznie i dzieci będą mieć katechezę w szkole o 14 i nawet różnicy nie zauważą.

    Chciałabym, aby tak było - jednak z tego co mówią księża, to w miastach i wielu miasteczkach, zrealizowałoby się to czego oczekują lewacy.
    No i - cały czas mam na uwadze publikacje na ten temat z portalu "Krytyka Polityczna", już lewacy nie bez powodu zabiegają o wyrugowanie religii ze szkół.
    Dla mnie jest tragedią, że pomagają im w tym osoby deklarujące się katolikami.

    Doskonale pamiętam czasy swojej młodości - nie zrobiłabym wielu głupot, gdyby nie świeckie środowisko w jakim wzrastałam.
    Niby kto miał przekonać moją rodzicielkę, że aborcja jest zamordowaniem rozwijającego się we mnie małego człowieczka?
  • edytowano lutego 2019
    Klarcia powiedział(a):
    monia3 powiedział(a):
    @Klarcia nie widziałam ale czytałam założenia Biedronia w necie - mam duże obawy że zalożenie zamknięcie wszystkich kopalni może się wiązać z uzależnieniem dostaw węgla z np Rosji 
    Jeśli zaś planuje przestawić nas na inną technologię (jaką?) to nie widzę informacji skąd mieć na to pieniądze ? 

    On wyraźnie mówi, że Polska ma odejść od energii węglowej, ale już nie podaje - czym można by tę energię w 100 proc zastąpić. Gazem z Rosji, jak Niemcy? A może utopijnym projektem farm wiatrowych, na niemieckiej licencji zresztą?
    Serio? To obstawiam, ze postawi na farmy wiatrowe - powie ze to "ekologiczne i niezależne  źródło energii" 
    Dodam, że konsultant do spraw kulturowych bedzie dbał o to, by twórca mógł "nieskrępowany czymkolwiek tworzyć i przedstawiać dzieła"- to dopiero jest ciekawe co mają na myśli ? 
    Generalnie na tym programie jest w stanie zebrać spore poparcie 
    Podziękowali 1Klarcia
  • Malgorzata powiedział(a):
    A ja bym.chciała zobaczyć eksperyment ile dzieci przeszłoby z klasy do salki .
    To by moglo pokazać ile ta religia przez te 20 lat w szkole znaczyła.


    Obstawiam, że w klasach młodszych, gdy dziecko jest podporządkowane rodzicom - większość klasy.
    Od VII kl. wzwyż nie więcej niż 20 proc. i to w zależności od miasta. Łódź, Warszawa, Szczecin, Gdańsk - znacznie mniej.
    Jeżeli o mnie chodzi, to byłoby mi jednak przykro, gdyby i Polska stała się islamskim Kalifatem.
    Niemcy albo zrobią powtórkę z holokaustu, albo zapanuje tutaj Kalifat. Osobiście nie mam nic przeciw temu. Zdecydowanie bardziej wolę Prawo Szariatu, aniżeli rządy lewactwa.
  • Gdyby religia wróciła do salek, pewnie zmalałaby liczba rodziców, którzy zapisują swoje dziecko na te lekcje głównie dlatego, bo nie chcą by dzieci były wykluczone z grupy rówieśniczej - i dlatego posyłają je i na lekcje religii i do I komunii. Przeniesienie lekcji religii do kościołów sprawiłoby, że okołoreligijne rytuały nie były już częścią zajęć szkolnych. 
    Sama dostawałam nieraz takie rady - niech dziecko chodzi, a tak przeze mnie nie pójdzie do komunii i będzie mu przykro, bo nie dostanie prezentów. 
  • Na szczęście jest to tylko jego przekonanie. Premierem na pewno nie będzie - stare wygi do tego nie dopuszczą.
    Nie sądzę też, aby udało mu się zebrać więcej niż 20 proc. głosów.
  • Sciągnięte z FB.


    NO musze powiedziec, ze jestem troche wdzieczny Biedroniowi. Poczulem sie ponad 40 lat mlodszy. Pamietam jak 45 lat temu fascynowalem sie hippisami. 
    Wtedy sam mocno wierzylem, ze wszyscy ludzie powinni sie kochac, powinien panowac pokoj na Ziemi i milosc powstrzyma zlo. 
    No i znowu to uslyszalem: Polska ma byc kaajem gdzie wszyscy sie usmiechaja do siebie, ma panowac dobro, itd 
    A tak w ogole - emeryci dostana minimalna emeryture 1600, niewazne czy pracowali czy nie, wszystkie dzieci dostano 500+, podatki sie nie zwieksza, ale wszyscy beda zarabiac lepiej. 
    A minimalna pensja bedzie wynosic 60% sredniej (to mnie najbardziej rozsmieszylo, bo myslalem, od czasow Samoobrony, ze juz nikt takiej glupoty nie powie). Szkoda, ze minimalna nie ma byc wieksza od sredniej, byloby jeszcze zabawniej :) 
    A to wszystko oplacimy z pieniedzy zabranych kosciolowi (120 milionow z Funduszu Koscielnego i 1.5 mld z nauki religii). 
    A wszystko ma kosztowac 35 mld (wow - pokryjemy 35 mld z 1.7 mld), chociaz sama podwyzka emerytury to co najniej 50 mld ( a raczej wiecej).
    Na przytomne pytanie dziennikarki kto jest tym ekonomista ktory to wyliczyl, dowiedzialem sie, ze ekonomista Biedronia jest ... narod. Serio! On to powiedzial! 
    Narod jako ekonomista. Zastanawiam sie tylko po co jezdzil po kraju, bez jezdzenia moglem mu powiedziec ze wszyscy chca byc mlodzi, zdrowi i bogaci :D 
    Wybaczcie kochani zwolennicy Biedronia, ale takiego glupiego steku obietnic bez pokrycia nie slyszalem od najwiekszych populistow, nawet od Samoobrony!
    Niestety koronny argument zwolennikow BIedronia jest - dajmy mu szanse, niech obejmie wladze i zobaczymy. Nie wazne ze sie nie spina, ale on pewnie wie jak to zrobic. 
    Jak to nie jest kult, to nie wiem co jest. 
    Tyle, ze on moze obiecywac co chce, nawet i minimalna na poziomie 150% sredniej :) nawet i emerytury po 5000 zlotych dla kazdego. Bo on nie bedzie rzadzil! 
    Rzadzic bedzie PiS, a Biedron przez pierwsze pol roku przed ekranami TV bedzie mowil, ze on by to zrobil lepiej. 
    A po pol roku jak sie okaze ze ma duze poparcie, to sie okaze, ze znalazly sie jakies papiery na niego. 
    Tak jak juz sie znalzly na Gawlowskiego czy Niesiolowskiego, 
    A tlum oczywiscie uwierzy w te afery, tak jak wierzyl do tej pory.
    I zapanuje wieczna szczesliwosc (przynajmniej na antenie TVP, bo TVN juz wtedy zbankrutuje albo bedzi ewykupiony przez kogos) bo egida Jedynej Prawdziwej Partii reprezentujacej Narod, pod swiatlym przewodnictwem I Sekretarza, ups Prezesa. 
    Narod z Partia, Partia z Narodem.
    Ciekawe kiedy wprowada wymiane paszportow 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.