Wczoraj miałam ciekawe doświadczenie. Oglądaliśmy film o chuście z Monapello z wizerunkiem Jezusa. Tłumaczyli że materiał to bisior najdroższy materiał świata, pozyskiwany z włókien małży. Rozważali skąd bliscy Jezusa mieli tak drogą rzecz. W filmie stwierdzili że Maria Magdalena była z bogatej rodziny jednk W Pasji A.K.Emmerich był opis jak żona Piłata dała drogie materiały do opatrywania ran Jezusa.
To było dla mnie wstrząsające jak się wszystko uzupełnia.
Twoje niepokoje, niezadowolenia, niecierpliwość wobec bliźnich rodzą się z tego, że czas, siły i inne dobra, którymi dysponujesz, traktujesz jako swoje własne. Że usiłujesz wykorzystywać je według własnych upodobań i planów, nie licząc się z tym, że Ja chcę cię mieć zupełnie wolną.
Wydaje ci się, że coś musisz i żyjesz w stresie, że nie zdążysz, nie podołasz, że ktoś ci przeszkodzi.
Dlaczego? Dlaczego tak trudno stanąć ci każdego dnia do Mojej dyspozycji w zupełnej wolności od tych twoich małych planów?
Oddałaś Mi swoją wolę i idziesz za Mną drogą ofiary całopalnej. Ale niszczą cię drobiazgi twojej małej codzienności, w której zapominasz, że Ja układam każdy twój dzień. Źle jest, jeśli zmuszasz Mnie, bym krzyżował te twoje poczynania, bo wtedy oprócz wspólnego ze Mną Krzyża Ofiary niesiesz też te stawiane przez siebie samą krzyże.
Buduje i uświęca Krzyż, który Ja ci daję, bo razem z nim daję moc, by go unieść. Natomiast krzyże, które stawiasz sobie sama, pozbawione są Mojej łaski i te niszczą twój pokój i twoje siły duchowe i fizyczne.
Dziecko Moje, nie krzyżuj siebie sama, bo wystarczy ci Mojego Krzyża, którym dzielę się z tobą. Wystarczy ci Mojej łaski, bym prowadził cię i troszczył się o wszystko w twej codzienności. Wystarczy ci też Mojej mocy, abym Ja czynił wszystko i posługiwał się tobą według Moich planów. I wystarczy ci Mojej Miłości, bym napełnił cię radością i pokojem dziecka Bożego. O tak wiele się troszczysz, a potrzeba tylko jednego. [74]
J 6,27
Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy ...
- Prosiłam za wielu: ześlij na nas Swego Ducha, Panie ...
† Nie mogę, bo nie chcą. † Abym mógł, twoja prośba musi być silniejsza niż ich niechęć. † Bądź ostrożna w sądach o sprawach i o ludziach, bo nigdy nie znasz całej prawdy.
- Ukazał mi Pan ( podczas rachunku sumienia), jak bardzo się raduje,
gdy może dać przebaczenie komuś, kto o nie prosi. Jak bardzo raduje się
duszą, która pragnie oczyszczenia, a którą oczyszcza. Stawia ją jak
gdyby na piedestale wobec całego Nieba, by podziwiano jej piękno.
Dziecko Moje, Krzyż
jest znakiem zbawienia. Przez przyjmowanie go w codzienności życia
ziemskiego zdąża się do osiągnięcia zbawienia i życia ze Mną w
wieczności.
Ta prawda dotyczy każdego człowieka. Ale jest
jeszcze coś więcej, co dotyczy tych, których wybrałem do służby przy
Mnie: Odkupicielu całego rodzaju ludzkiego.
Ci przeznaczeni są do szczególnej łaski: niesienia krzyży innych braci
swoich - tych, którzy nie są w stanie unieść własnego krzyża, którzy
potrzebują pomocy. Dlatego też wybrani Moi pomocnicy doznają wielu
cierpień i wielu trudów w życiu doczesnym, aby wszystko to wraz z
własnym ciałem i duszą złożyć Ojcu Niebieskiemu na odkupienie za
wszystkich ludzi. Tak jak uczyniłem to Ja: Mesjasz - Jezus Chrystus.
Przyjmowany przez nich krzyż jest ich uświęceniem, albowiem nie ma
świętości bez przyjmowania krzyża własnego i krzyży innych - z pokojem i
miłością w sercu.
Nie potępiaj więc tych, którzy upadają. Nie
osądzaj! Weź krzyż, pokutuj i módl się za nich, aby powstali i poszli
drogą zbawienia - wsparci na twoim miłosierdziu, na Miłości, jaką dla
nich wlewam w serce twoje.
( " Słowo Pouczenia" 201, pt. 6 III 1992, g. 14:25)
Wyobraź sobie, jak Ja mogłabym się czuć po wniebowstąpieniu Jezusa.
Po tych wszystkich wydarzeniach, jakie je poprzedziły: pustka, tęsknota, " po co tu jeszcze jestem?"
A jednak nie! Wszystko, co Bóg dopuścił, miało i ma zawsze głęboki sens. Jest potrzebne w dziele Zbawienia dla każdego - dla ciebie też, choć teraz tego nie widzisz.
Nie musisz widzieć. Musisz wierzyć i ufać! I mieć w sercu wdzięczność za wszystko, zwłaszcza za to, co bolesne i trudne, bo to jest najcenniejsze dla innych i dla ciebie też.
Im ci trudnej, z tym większą troską i miłością pochylam się nad tobą.
A Jezus z miłością przytula cię do Swego Serca.
Łk 22,32
"... Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara.
Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci."
( " Słowo Pouczenia" 483, sb. 16 VI 2007| Niepokalanego Serca Maryi)
W kontekscie tego, co sie dzieje obecnie w KK. Jakże aktualne!
"(...)Teraz szatan w swych sługach jawnie walczy ze Mną w ludzie Moim i Moich apostołach. I przygotowuje współczesną Golgotę Kościołowi Mojemu.
Na Golgocie umarło to, co pochodziło ze świata. W bólach umierało i umarło ziemskie ciało Moje.
Ja nie umarłem – zmartwychwstałem i przyoblekłem się Ciałem wziętym z nieba – z Ojca Mojego.
Tak i Kościół Mój w bólu odda to, co wziął ze świata. I będzie wydawało się, że umarł. I uraduje się szatan i sługi jego – jak uradowali się wtedy w Jeruzalem. Lecz krótki będzie czas ich pozornego zwycięstwa, bo nadejdzie poranek Zmartwychwstania Kościoła Świętego, nieśmiertelnego, rodzącego nowe życie na ziemi – świętość dzieci Moich” ("Słowo Pouczenia" 425, 11.11. 2000 )
- Dziękuję Ci, Ojcze, za łaskę tego dzisiejszego mojego upadku.
Narosło we mnie tyle zła, że potrzebny był wstrząs, abym się opamiętała?
† Tak, dziecko. Chciałem ci pomóc spojrzeć na siebie w świetle prawdy.
Upadek mobilizuje siły, które były uśpione przez narastające
samozadowolenie najpierw i oziębłość potem. I przez bierność wobec zła, w
końcu.
- A wszystko zaczęło się od rozrastającej się cichaczem
pychy. Jakże bardzo niebezpieczne są sukcesy i powodzenia, a jak
błogosławione upokorzenia.
† Widzisz, dziecko, człowiek ma to do siebie, że bardzo łatwo przypisuje sobie łaski, jakie otrzymuje. I rośnie w nim pycha.
Jeśli otrzymana łaska ma prowadzić do pychy, to Ja nie mogę jej dać. Ze
względu na brak pokory, Ja nie mogę obdarzać łaskami, choć bardzo
pragnę nimi obdarzać. Im większa pokora, tym więcej łask.
Jeśli upadek otwiera oczy na prawdę o sobie, to jest to błogosławiony moment. Przypomnij sobie przypowieść o faryzeuszu i grzeszniku - i przemyśl jej sens.
Każdy człowiek jest grzeszny. Świadomość tej prawdy musi kształtować relację do Mnie i do ludzi.
Celem nie jest to, abyś była bezgrzeszna, tylko to, abyś zdawała sobie sprawę ze swej grzeszności.
- Jak odróżnić Twoje słowa od moich własnych myśli?
† Nie
trzeba odróżniać. Jeśli przychodzisz do Mnie na rozmowę i prosisz o nią,
wszystkie myśli, jakie pojawiają się w twoim umyśle, są ode Mnie. Twoje pytania także są z Mojego natchnienia. Ja kieruję całością rozmowy i pokazuję ci sprawy, o które powinnaś pytać. Tym bardziej odpowiedzi są Moje.
Nie obawiaj się. Twoje zaufanie i twoja wiara sprawiają, że mówię. I
ponoszę odpowiedzialność za słowa i rozumienie ich przez ciebie.
† Celem działania sług szatana w świecie jest zwiedzenie jak największej liczby dusz i wtrącenie ich do czeluści złego.
Działania ich obejmują wszystkie dziedziny życia ludzkiego od narodzin
do ostatnich chwil na tym świecie. Obejmują wszystko, co stworzył Bóg,
aby zniszczyć, zniekształcić i rzucić pod nogi Lucyfera żądnego władzy i
zemsty na Bogu i Jego stworzeniach.
Zatem trzeba odsłaniać wybranym dzieciom Moim, główne aspekty i przejawy działania złego.
Święty Paweł powiedział, że główna walka od stworzenia świata toczy się
na poziomie pierwiastków duchowych. Działanie zewnętrzne zła służy
zwycięstwu nad duszami ludzkimi, które otrzymały życie wieczne i
przeznaczone są do życia w Bogu. Życie na ziemi jest przygotowaniem
do życia wiecznego, a jednocześnie wolnym wyborem, jakości tego życia w
zjednoczeniu z Bogiem albo Szatanem.
Ja posługuję się Miłością i
Prawdą, bo nimi jestem i prowadzę ku jedności. Mój wróg posługuje się
nienawiścią i kłamstwem, które są istotą jego jestestwa i powadzi ku
rozbiciu. Trzeba, zatem przyodziać pełną zbroję duchową, o której mówi św. Paweł (Ef. 6 10-18) i odrzuć wszystko, co ma choćby pozór zła.
Dziedziny życia, które szczególnie są atakowane, to serce, umysł i ciało.
SERCE przez pychę, próżność, zawziętość, lęk, odrzucenie duchowości, wulgarność, egoizm.
UMYSŁ przez głupotę, powierzchowność, ułudę, kłamstwo, nieufność, ciemnotę.
CIAŁO przez uznanie go za najwyższą wartość. Ciało kobiety przez jego komercjalizacją i uznanie go za źródło uciech.
Działania szatańskie obejmują:
KULTURĘ sztukę (muzyka, plastyka, literatura), modę, zainteresowania, styl życia, hierarchią wartości (kult materii).
RELIGIĘ w jej miejsce wprowadza się religie pogańskie z kultem szatana
docelowo, a pośrednio sekty, zabobony, okultyzm, magię itp. satanizm,
jako kult tzw. dobrego boga, którym jest Lucyfer.
STOSUNKI
SPOŁECZNE kontrola i zniewolenie ludzi, globalizm, manipulacja
świadomością, powszechna nędza, elita władcy i bogactwa, grabież
UBÓSTWIENIE CZŁOWIEKA jego możliwości, decydowanie o życiu (stwarzanie i
uśmiercanie), o dobru i złu. Lecz także odczłowieczenie człowieka przez
odarcie go z godności dziecka Bożego przez poniżanie, upodlanie,
gloryfikację zwierząt, manipulowanie i sadyzm.
CELEM jest tzw.
„nowy świat” - nowa era - według zasad będących odwrotnością prawa
naturalnego i Bożego z rządem światowym – totalitarnym opartym o
możliwości współczesnej techniki. Tzw. nowy porządek tworzony przez
kościół szatana.
Owoce są widoczne nawet dla mało myślących
ludzi, choć prowadzone jest systematyczne obniżanie wrażliwości,
znieczulanie i pogłębianie poczucia bezsilności, by przyzwyczaić do
perwersji, zła, okrucieństwa i uznać to wszystko za normalność lub nawet
symptomy postępu cywilizacyjnego. To jest totalne ogłupianie ludzi i pchanie ich w paszczę szatana, a nawet powodowanie, że sami tam zdążają.
Wy, wierne dzieci Moje powołane jesteście, aby wraz ze Mną i Maryją
przez swoje zawierzenie i heroiczną ofiarność zwyciężać, by uczestniczyć
w odnowieniu oblicza ziemi i tryumfie Moim w duszach ludzkich.
- O co powinnam dbać, aby popełniać mniej błędów, aby postępować jak Ty, gdy byłeś Człowiekiem?
† Dbaj o Mnie, a Ja będę dbał o ciebie. Powierzaj Mi wszystko na
bieżąco, a Ja będę kształtował twoje czyny i twoje myśli - twoją
codzienność.
Ciągle masz pokusy, by wykazać inicjatywę w udoskonalaniu siebie. Czyń tylko to, co Ja od ciebie żądam i tylko to. Ani mniej, ani więcej. Do wielu błędów prowadzi "uzupełnianie" Mojej woli według własnej nadgorliwości inspirowanej przerostem ambicji.
Doskonałość polega także na tym, aby z pokorą i cierpliwością znosić własną niedoskonałość i niedoskonałość bliźnich.
2 Kor 6,3-8a
Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono posługi,
okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość,
wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach , więzieniach,
podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez
czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy
Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą,
przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia,
przez dobrą sławę i zniesławienie.
Ogołocenie
to też odejście od uzależnienia twojej wiary, miłości i nadziei od
Moich pociech duchowych, od powodzenia w świecie i od twojego
samopoczucia fizycznego.
Wiesz, że jestem. Że jestem Miłością,
Mądrością i Wszechmocą, że cię kocham. To niech ci wystarczy do życia w
wierze, pokoju i radości. I do ufnego pójścia za Mną tam, gdzie prowadzi
cię Miłość Moja ofiarowana za dzieci tego świata.
(" Słowo Pouczenia" 211, czw. 2 IV 1992, g. 23:10)
† Twoja pycha. Masz skłonność przypisywać sobie to, co jest Moją łaską. Strzeż się tego. Jest to skłonność oparta na podszepcie szatańskim, która gubi wielu, także Moich wybranych.
Wiedz, że wszystko, co masz i kim jesteś, otrzymujesz ode Mnie. Rozum, inteligencję, wykształcenie, zdrowie – wszystko ci dałem i daję każdego dnia. Rzeczy, które masz także, wielokrotnie przekonałaś się o tym.
To, że cię powołałem do Mojej służby, i że cię prowadzę, jest łaską, i choć jest łaską szczególną, nie wynika ona z twoich zasług. Kiedyś zrozumiesz to w pełni. Teraz musisz wierzyć. Zasługa wiary polega na tym, że człowiek wierzy[,] choć nie wie[,] choć nawet rozum mówi mu co innego.
Wiara to zaufanie Memu Słowu, Mojej Obietnicy. Dopóki jesteś człowiekiem[,] nie zrozumiesz w pełni, ale możesz mimo to w pełni zaufać i postępować tak, by być w zgodzie z tym, co wyznajesz.
Konsekwentność się liczy(,) i tylko ona. Uczucia są cenne, ale jeśli nie decydują o życiu, o postępowaniu zgodnie z Moim Słowem, nic nie są warte, bo są kłamstwem.
Przemyśl to i zrewiduj swoje życie codzienne.
Od ciebie żądam więcej, bo chcę ci dać więcej.
Nie lękaj się, że nie jesteś w stanie. Ja wiem, na ile cię stać[,] i chcę, byś osiągnęła wszystko, co jest dla ciebie możliwe.
Ufaj i pozwól Mi działać w twoim życiu. Nie utrudniaj i nie ograniczaj. Możesz osiągnąć wiele – uzdolniłem cię do tego. Ufaj więc i bądź poddana Mojej woli.
Bądź gorliwa w czynieniu dobra bez względu na trudności[,] jakie napotykasz.
Mk 3,34b[33] | Warunki naśladowania Jezusa
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.
– Tyle trudu mnie czeka. Czuję się zmęczona.
† Nie posłałem cię tu, byś odpoczywała. Odpoczynek będzie w niebie, o ile na nie zasłużysz. Tu masz znosić trud i cierpienie, by zyskać zasługi prowadzące do nieba – jeśli chcesz...
– Czy ja mam być człowiekiem czynu, czy modlitwy?
† Nie oddzielaj tego. Potrzebne jest jedno i drugie.
Modlitwa oparta na niechęci do czynu i pracy nic nie jest warta. Podobnie praca i działania bez modlitwy, bez oparcia się na Mnie są bezowocne. Jest to próżny trud przynoszący niekiedy zło zamiast dobra.
† Celem działania sług szatana w świecie jest zwiedzenie jak największej liczby dusz i wtrącenie ich do czeluści złego.
Działania ich obejmują wszystkie dziedziny życia ludzkiego od narodzin
do ostatnich chwil na tym świecie. Obejmują wszystko, co stworzył Bóg,
aby zniszczyć, zniekształcić i rzucić pod nogi Lucyfera żądnego władzy i
zemsty na Bogu i Jego stworzeniach.
Zatem trzeba odsłaniać wybranym dzieciom Moim, główne aspekty i przejawy działania złego.
Święty Paweł powiedział, że główna walka od stworzenia świata toczy się
na poziomie pierwiastków duchowych. Działanie zewnętrzne zła służy
zwycięstwu nad duszami ludzkimi, które otrzymały życie wieczne i
przeznaczone są do życia w Bogu. Życie na ziemi jest przygotowaniem
do życia wiecznego, a jednocześnie wolnym wyborem, jakości tego życia w
zjednoczeniu z Bogiem albo Szatanem.
Ja posługuję się Miłością i
Prawdą, bo nimi jestem i prowadzę ku jedności. Mój wróg posługuje się
nienawiścią i kłamstwem, które są istotą jego jestestwa i powadzi ku
rozbiciu. Trzeba, zatem przyodziać pełną zbroję duchową, o której mówi św. Paweł (Ef. 6 10-18) i odrzuć wszystko, co ma choćby pozór zła.
Dziedziny życia, które szczególnie są atakowane, to serce, umysł i ciało.
SERCE przez pychę, próżność, zawziętość, lęk, odrzucenie duchowości, wulgarność, egoizm.
UMYSŁ przez głupotę, powierzchowność, ułudę, kłamstwo, nieufność, ciemnotę.
CIAŁO przez uznanie go za najwyższą wartość. Ciało kobiety przez jego komercjalizacją i uznanie go za źródło uciech.
Działania szatańskie obejmują:
KULTURĘ sztukę (muzyka, plastyka, literatura), modę, zainteresowania, styl życia, hierarchią wartości (kult materii).
RELIGIĘ w jej miejsce wprowadza się religie pogańskie z kultem szatana
docelowo, a pośrednio sekty, zabobony, okultyzm, magię itp. satanizm,
jako kult tzw. dobrego boga, którym jest Lucyfer.
STOSUNKI
SPOŁECZNE kontrola i zniewolenie ludzi, globalizm, manipulacja
świadomością, powszechna nędza, elita władcy i bogactwa, grabież
UBÓSTWIENIE CZŁOWIEKA jego możliwości, decydowanie o życiu (stwarzanie i
uśmiercanie), o dobru i złu. Lecz także odczłowieczenie człowieka przez
odarcie go z godności dziecka Bożego przez poniżanie, upodlanie,
gloryfikację zwierząt, manipulowanie i sadyzm.
CELEM jest tzw.
„nowy świat” - nowa era - według zasad będących odwrotnością prawa
naturalnego i Bożego z rządem światowym – totalitarnym opartym o
możliwości współczesnej techniki. Tzw. nowy porządek tworzony przez
kościół szatana.
Owoce są widoczne nawet dla mało myślących
ludzi, choć prowadzone jest systematyczne obniżanie wrażliwości,
znieczulanie i pogłębianie poczucia bezsilności, by przyzwyczaić do
perwersji, zła, okrucieństwa i uznać to wszystko za normalność lub nawet
symptomy postępu cywilizacyjnego. To jest totalne ogłupianie ludzi i pchanie ich w paszczę szatana, a nawet powodowanie, że sami tam zdążają.
Wy, wierne dzieci Moje powołane jesteście, aby wraz ze Mną i Maryją
przez swoje zawierzenie i heroiczną ofiarność zwyciężać, by uczestniczyć
w odnowieniu oblicza ziemi i tryumfie Moim w duszach ludzkich.
(" Słowo Pouczenia" 431, czw. 23 V 2002)
Jakie to smutne i prawdziwe... Najpierw byłam sceptycznie nastawiona ale po przeczytaniu wątku jestem pod wrażeniem. Aktualnie czytam "O naśladowaniu Chrystusa". Lubie też Katarzyne Emmerich i objawienia siostry Medardy. Pozdrawiam
† Czemu się dopytujesz? Ty nie musisz znać drogi, skoro idziesz ze Mną. Możesz nie wiedzieć nic poza tym, że jestem z tobą. Poza rozpoznawaniem Mojego głosu i pójściem za jego wezwaniem, choćby nawet trzeba było iść w zupełnej ciemności. Nie bądź ciekawa i nie dopytuj się. Może trudniej byłoby, znając ciężar przyszłości.
Koncentruj się na poznawaniu Mnie, Mojej Miłości i Mojej woli. To jest dla ciebie Światłem oświetlającym drogę w tym miejscu, gdzie masz postawić nogę. Oddałaś Mi swoją wolę i swoje życie, i Ja troszczę się o wszystko.
– Nadal duszę się w ciasnocie mojego człowieczeństwa. Nie mogę wyjść poza nie, by Ciebie odnaleźć, choć wiem, że jesteś tak blisko.
† Jestem, trwaj, dojrzewaj do spotkania, które będzie. Niech dojrzewa twoja miłość i twoje pragnienie.
– Czego oczekujesz, Ojcze, dziś ode mnie?
† Wytrwałości, skupienia, oddania Mi wszystkiego. Uśmiechu. Bądź radosna. Twoje serce powinna wypełniać radość. Masz ku temu wiele powodów, wybrana córko Moja.
– Radość i uśmiech w takiej ciemności i w takiej tęsknocie?
† Twoja noc już się pochyliła i świt się zacznie. Już czujesz jego bliskość. Spójrz w swoje serce, czy nie dostrzegasz w nim Mojego Światła? Znikają nocne zjawy: zwątpienia, smutku, niepewności... Spójrz: jestem przy tobie...
– Boję się, że to, co piszę jest urojeniem mojej wyobraźni...
† Gdzież jest twoja wiara?
– Proszę o twoje Słowo z Pisma, o Słowo Twej Prawdy.
† Niech cię
nie niepokoją trudności zewnętrzne ani twoja nędza duchowa. Niech one
właśnie przybliżają cię do Mnie. Nie stworzyłem cię doskonałą ani nie
pozbawiłem cię trudu i cierpień, abyś nie była samowystarczalna, lecz
ciągle potrzebująca Mojego wsparcia i miłości.
Pragnę cię
obdarzać, a mogę czynić to tylko wtedy, gdy ty pragniesz przyjmować. Nie
mając nic w sobie, potrzebujesz wszystkiego ode Mnie. I wtedy dzieje
się cud napełniania Mną: przeistoczenie we Mnie. I wszystko inne, czego potrzebujesz ze świata, także jest ci dodane.
Wszystko, co nie ubogaca twojej duszy, jest niepotrzebne, jest balastem
i przeszkodą. Także służba innym, jeśli nie jest tą służbą, jaką Ja
wybrałem dla ciebie, by ciebie i innych rozwijać wewnętrznie. Także
wspólność z ludźmi – choćby święci byli – jeśli nie jest miejscem
wybranym przeze Mnie dla ciebie, by tam rosło twoje serce. Nie sądź, że
może ty jesteś im potrzebna. Gdy ubożejesz duchowo, nie ubogacasz także
ich. A przecież cokolwiek czynisz i gdziekolwiek jesteś powinnaś
troszczyć się jedynie o dobro dusz: swojej i innych. Troska o ciało ma
jedynie sens, gdy przynosi korzyść duszy.
Czy nie szkoda czasu na
kompromisy? Na pozorne dobro? Czy nie szkoda, by duszę – świątynię Boga
– zapełniać czymś, co nie jest Bogiem?
Łk 5, 27b-28 Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim.
– Czy w Twych słowach z ostatnich dni nie było moich wydumanych spekulacji?
† Nie, dziecko Moje, Nie byłabyś w stanie tego wymyśleć. Są to Moje Słowa. Nie analizuj. Przyjmuj z ufnością.
– Mimo rozmów z Tobą, Ojcze, żyję w mroku i poruszam się po omacku. W
konkretnych sytuacjach nie ma Twej odpowiedzi lub jest nieokreślona. Tak
często nie wiem nic...
† Drogie dziecko, tak musi być. Po
pierwsze: gdybyś wszystko wiedziała, zniszczyłaby cię pycha. A Ja nie
chcę do tego dopuścić. Nie jesteś jeszcze na tyle pokorna, bym mógł dać
ci dar jasnowidzenia.
Po drugie: Jaki byłby twój wybór? Zasługa
życia to właściwy wybór – wielokrotnie, każdego dnia, bez przerwy.
Gdybym Ja dyktował ci wszystko, zabrakłoby twych zasług.
Ja daję
zasady postępowania, wyjaśniam przyczyny, ukazuję zło i dobro,
podtrzymuję, podnoszę, prowadzę. Nie mogę jednak iść za ciebie.
Niezbędny jest twój wysiłek stawiania kroków, trud i dobre chęci, upór
niezależny od okoliczności. Nade wszystko potrzebna jest ufność, choć
droga twoja jest niezbyt widoczna. Z ufnością musisz stawiać kroki także
po omacku, wierząc w Moją pomoc. Twoja wiara sprawi, że każdy krok
będzie dobry. I twoja wiara sprawia, że każde słowo, które zapisujesz
jest Słowem Prawdy danej ode Mnie.
– A jednak każesz mi pytać o wszystko, także o drobiazgi codzienności – konkretne.
† Pytaj i ufaj, że to, co słyszysz, jest Moją odpowiedzią. Cokolwiek się stanie będzie dobre – ufność o tym decyduje.
Brak pytań jest brakiem ufności lub lekceważeniem Mnie – w twoim przypadku, bo wiesz, że powinnaś pytać.
– W czasie modlitwy wdałam się w analizę wartości życia – tego, co jest jego
wartością dodatnią i w analizę grzechu. Czy to czas stracony? Wracałam do
wydarzeń i faktów z własnego życia dotyczących relacji wobec drugiego
człowieka.
† Jeśli tylko odtwarzasz wydarzenia lub gdybyś miała pretensje i żal byłoby
to źle. Jeśli wyprowadzasz z tego wnioski ubogacające cię i odkrywasz prawdę o
człowieku i o sobie – to dobrze.
Wszystko, co w twoim życiu było, było w tym właśnie celu. O ile nie
zrozumiałaś tego wówczas, dobrze, jeśli rozumiesz teraz. Całe życie jest lekcją
przygotowującą do życia ze Mną. Trzeba z tej lekcji wyciągać naukę i zmieniać
swe życie pod wpływem tej nauki, życie samym sobą zmieniać na współżycie ze Mną.
Współżycia ze Mną nie zastąpi ci współżycie z drugim człowiekiem. Stąd tyle
pomyłek i rozczarowań. Im więcej spodziewasz się po współżyciu z drugim
człowiekiem, tym większe rozczarowanie i ból.
W każdym powołaniu jest krzyż, który trzeba nieść własną drogą krzyżową. I
tak naprawdę, trzeba nieść samemu i podnosić się z upadków w otoczeniu biernych
obserwatorów. Prawdziwym Pomocnikiem jestem Ja, a nie drugi człowiek, choć
posłużyć się mogę drugim człowiekiem. Szymon został zmuszony do niesienia
Mojego Krzyża i nie jego była zasługa, że to uczynił.
W życiu bywa podobnie, choć czasem znajdzie się Weronika, która otrze ci
twarz. Droga do Mnie – a jest nią życie – jest jak Moja Droga Krzyżowa: w
samotności, obojętności otoczenia z bolesnymi upadkami wobec biernych widzów. W
coraz większym trudzie i umęczeniu. A największy ból i opuszczenie czeka na
końcu. I ból ten zadają ci ludzie. Także ci, dla których zrobiłaś wiele, bo
teraz ich nie ma przy tobie.
Taki jest obraz życia ludzkiego. Jest to obraz Mojej Drogi Krzyżowej w
wielorakim jej znaczeniu. Próba, którą trzeba przejść zarówno w sensie
fizycznym, jak i duchowym. Decyduje wola i wytrwałość mimo wszystkiego, co
dzieje się wokół i co dzieje się z twoim ciałem, i jak bardzo cierpi twoja
dusza.
Bo liczy się tylko cel: zjednoczenie ze Mną – Nieskończoną Miłością.
Stworzona jesteś do Miłości i to jest główne dążenie i potrzeba twego życia.
Biada ci jednak, jeśli to dążenie i tą potrzebę lokujesz w drugim człowieku, w
rzeczach, we własnych ambicjach. Wtedy im większy sukces odniosłaś w oczach
świata – większa jest twoja klęska.
Pomyśl, w jakim miejscu własnej drogi krzyżowej jesteś, jak się zachowujesz,
jak wyglądają twoje odczucia. Porównaj... czy bardzo się różnimy?
Komentarz
Oglądaliśmy film o chuście z Monapello z wizerunkiem Jezusa.
Tłumaczyli że materiał to bisior najdroższy materiał świata, pozyskiwany z włókien małży.
Rozważali skąd bliscy Jezusa mieli tak drogą rzecz. W filmie stwierdzili że Maria Magdalena była z bogatej rodziny jednk
W Pasji A.K.Emmerich był opis jak żona Piłata dała drogie materiały do opatrywania ran Jezusa.
To było dla mnie wstrząsające jak się wszystko uzupełnia.
Zamówiłam właśnie w Bonito 3 książki:
Życie Maryi
Boskie oblicze czczone w Monapello
Świadectwo. Dziennik duchowy - Alicja Lenczewska
- Prosiłam za wielu: ześlij na nas Swego Ducha, Panie ...
† Nie mogę, bo nie chcą.
† Abym mógł, twoja prośba musi być silniejsza niż ich niechęć.
† Bądź ostrożna w sądach o sprawach i o ludziach, bo nigdy nie znasz całej prawdy.
- Ukazał mi Pan ( podczas rachunku sumienia), jak bardzo się raduje, gdy może dać przebaczenie komuś, kto o nie prosi. Jak bardzo raduje się duszą, która pragnie oczyszczenia, a którą oczyszcza. Stawia ją jak gdyby na piedestale wobec całego Nieba, by podziwiano jej piękno.
( " Słowo Pouczenia" 373, pn. 27 II 1995)
II Stacja Drogi Krzyżowej: Przyjąć Krzyż.
Dziecko Moje, Krzyż jest znakiem zbawienia. Przez przyjmowanie go w codzienności życia ziemskiego zdąża się do osiągnięcia zbawienia i życia ze Mną w wieczności.
Ta prawda dotyczy każdego człowieka. Ale jest jeszcze coś więcej, co dotyczy tych, których wybrałem do służby przy Mnie: Odkupicielu całego rodzaju ludzkiego.
Ci przeznaczeni są do szczególnej łaski: niesienia krzyży innych braci swoich - tych, którzy nie są w stanie unieść własnego krzyża, którzy potrzebują pomocy. Dlatego też wybrani Moi pomocnicy doznają wielu cierpień i wielu trudów w życiu doczesnym, aby wszystko to wraz z własnym ciałem i duszą złożyć Ojcu Niebieskiemu na odkupienie za wszystkich ludzi. Tak jak uczyniłem to Ja: Mesjasz - Jezus Chrystus.
Przyjmowany przez nich krzyż jest ich uświęceniem, albowiem nie ma świętości bez przyjmowania krzyża własnego i krzyży innych - z pokojem i miłością w sercu.
Nie potępiaj więc tych, którzy upadają. Nie osądzaj! Weź krzyż, pokutuj i módl się za nich, aby powstali i poszli drogą zbawienia - wsparci na twoim miłosierdziu, na Miłości, jaką dla nich wlewam w serce twoje.
( " Słowo Pouczenia" 201, pt. 6 III 1992, g. 14:25)
- Jaki dziś temat?
† Pomagać bliźnim modlitwą. Oddawać siebie za nich. W ich intencjach ofiarować wszystko, co będzie dziś.
Trwaj w swym sercu w ofierze i modlitwie za braci, za kapłanów, za wybrane dzieci Mojej Miłości.
1 J 2,10
Kto miłuje swego brata, ten trwa w światłości i nie może się potknąć.
( " Świadectwo" 425, N. 15 III 87, g. 9:55| 7 dzień rekolekcji)
"(...)Teraz szatan w swych sługach jawnie walczy ze Mną w ludzie Moim i Moich apostołach. I przygotowuje współczesną Golgotę Kościołowi Mojemu.
- Dziękuję Ci, Ojcze, za łaskę tego dzisiejszego mojego upadku. Narosło we mnie tyle zła, że potrzebny był wstrząs, abym się opamiętała?
† Tak, dziecko. Chciałem ci pomóc spojrzeć na siebie w świetle prawdy. Upadek mobilizuje siły, które były uśpione przez narastające samozadowolenie najpierw i oziębłość potem. I przez bierność wobec zła, w końcu.
- A wszystko zaczęło się od rozrastającej się cichaczem pychy. Jakże bardzo niebezpieczne są sukcesy i powodzenia, a jak błogosławione upokorzenia.
† Widzisz, dziecko, człowiek ma to do siebie, że bardzo łatwo przypisuje sobie łaski, jakie otrzymuje. I rośnie w nim pycha.
Jeśli otrzymana łaska ma prowadzić do pychy, to Ja nie mogę jej dać. Ze względu na brak pokory, Ja nie mogę obdarzać łaskami, choć bardzo pragnę nimi obdarzać.
Im większa pokora, tym więcej łask.
Jeśli upadek otwiera oczy na prawdę o sobie, to jest to błogosławiony moment.
Przypomnij sobie przypowieść o faryzeuszu i grzeszniku - i przemyśl jej sens.
Każdy człowiek jest grzeszny. Świadomość tej prawdy musi kształtować relację do Mnie i do ludzi.
Celem nie jest to, abyś była bezgrzeszna, tylko to, abyś zdawała sobie sprawę ze swej grzeszności.
( " Świadectwo" 108, N. 15 VI 86, g. 22:30)
- Jak odróżnić Twoje słowa od moich własnych myśli?
† Nie trzeba odróżniać. Jeśli przychodzisz do Mnie na rozmowę i prosisz o nią, wszystkie myśli, jakie pojawiają się w twoim umyśle, są ode Mnie.
Twoje pytania także są z Mojego natchnienia.
Ja kieruję całością rozmowy i pokazuję ci sprawy, o które powinnaś pytać.
Tym bardziej odpowiedzi są Moje.
Nie obawiaj się. Twoje zaufanie i twoja wiara sprawiają, że mówię. I ponoszę odpowiedzialność za słowa i rozumienie ich przez ciebie.
( " Świadectwo" 141, pn. 21 VII 86, g. 15:15)
† Celem działania sług szatana w świecie jest zwiedzenie jak największej liczby dusz i wtrącenie ich do czeluści złego.
Działania ich obejmują wszystkie dziedziny życia ludzkiego od narodzin do ostatnich chwil na tym świecie. Obejmują wszystko, co stworzył Bóg, aby zniszczyć, zniekształcić i rzucić pod nogi Lucyfera żądnego władzy i zemsty na Bogu i Jego stworzeniach.
Zatem trzeba odsłaniać wybranym dzieciom Moim, główne aspekty i przejawy działania złego.
Święty Paweł powiedział, że główna walka od stworzenia świata toczy się na poziomie pierwiastków duchowych. Działanie zewnętrzne zła służy zwycięstwu nad duszami ludzkimi, które otrzymały życie wieczne i przeznaczone są do życia w Bogu.
Życie na ziemi jest przygotowaniem do życia wiecznego, a jednocześnie wolnym wyborem, jakości tego życia w zjednoczeniu z Bogiem albo Szatanem.
Ja posługuję się Miłością i Prawdą, bo nimi jestem i prowadzę ku jedności. Mój wróg posługuje się nienawiścią i kłamstwem, które są istotą jego jestestwa i powadzi ku rozbiciu.
Trzeba, zatem przyodziać pełną zbroję duchową, o której mówi św. Paweł (Ef. 6 10-18) i odrzuć wszystko, co ma choćby pozór zła.
Dziedziny życia, które szczególnie są atakowane, to serce, umysł i ciało.
SERCE przez pychę, próżność, zawziętość, lęk, odrzucenie duchowości, wulgarność, egoizm.
UMYSŁ przez głupotę, powierzchowność, ułudę, kłamstwo, nieufność, ciemnotę.
CIAŁO przez uznanie go za najwyższą wartość. Ciało kobiety przez jego komercjalizacją i uznanie go za źródło uciech.
Działania szatańskie obejmują:
KULTURĘ sztukę (muzyka, plastyka, literatura), modę, zainteresowania, styl życia, hierarchią wartości (kult materii).
RELIGIĘ w jej miejsce wprowadza się religie pogańskie z kultem szatana docelowo, a pośrednio sekty, zabobony, okultyzm, magię itp. satanizm, jako kult tzw. dobrego boga, którym jest Lucyfer.
STOSUNKI SPOŁECZNE kontrola i zniewolenie ludzi, globalizm, manipulacja świadomością, powszechna nędza, elita władcy i bogactwa, grabież
UBÓSTWIENIE CZŁOWIEKA jego możliwości, decydowanie o życiu (stwarzanie i uśmiercanie), o dobru i złu. Lecz także odczłowieczenie człowieka przez odarcie go z godności dziecka Bożego przez poniżanie, upodlanie, gloryfikację zwierząt, manipulowanie i sadyzm.
CELEM jest tzw. „nowy świat” - nowa era - według zasad będących odwrotnością prawa naturalnego i Bożego z rządem światowym – totalitarnym opartym o możliwości współczesnej techniki. Tzw. nowy porządek tworzony przez kościół szatana.
Owoce są widoczne nawet dla mało myślących ludzi, choć prowadzone jest systematyczne obniżanie wrażliwości, znieczulanie i pogłębianie poczucia bezsilności, by przyzwyczaić do perwersji, zła, okrucieństwa i uznać to wszystko za normalność lub nawet symptomy postępu cywilizacyjnego.
To jest totalne ogłupianie ludzi i pchanie ich w paszczę szatana, a nawet powodowanie, że sami tam zdążają.
Wy, wierne dzieci Moje powołane jesteście, aby wraz ze Mną i Maryją przez swoje zawierzenie i heroiczną ofiarność zwyciężać, by uczestniczyć w odnowieniu oblicza ziemi i tryumfie Moim w duszach ludzkich.
(" Słowo Pouczenia" 431, czw. 23 V 2002)
- O co powinnam dbać, aby popełniać mniej błędów, aby postępować jak Ty, gdy byłeś Człowiekiem?
† Dbaj o Mnie, a Ja będę dbał o ciebie. Powierzaj Mi wszystko na bieżąco, a Ja będę kształtował twoje czyny i twoje myśli - twoją codzienność.
Ciągle masz pokusy, by wykazać inicjatywę w udoskonalaniu siebie.
Czyń tylko to, co Ja od ciebie żądam i tylko to. Ani mniej, ani więcej.
Do wielu błędów prowadzi "uzupełnianie" Mojej woli według własnej nadgorliwości inspirowanej przerostem ambicji.
Doskonałość polega także na tym, aby z pokorą i cierpliwością znosić własną niedoskonałość i niedoskonałość bliźnich.
2 Kor 6,3-8a
Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach , więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez objawy Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie.
( " Świadectwo" 413, czw. 5 III 87, g. 9:15)
Ogołocenie to też odejście od uzależnienia twojej wiary, miłości i nadziei od Moich pociech duchowych, od powodzenia w świecie i od twojego samopoczucia fizycznego.
Wiesz, że jestem. Że jestem Miłością, Mądrością i Wszechmocą, że cię kocham. To niech ci wystarczy do życia w wierze, pokoju i radości. I do ufnego pójścia za Mną tam, gdzie prowadzi cię Miłość Moja ofiarowana za dzieci tego świata.
(" Słowo Pouczenia" 211, czw. 2 IV 1992, g. 23:10)
Cmentarz jest ogromny jeden z
największych i Europie i przepiękny.
Edit. Chmelewski.
Najpierw byłam sceptycznie nastawiona ale po przeczytaniu wątku jestem pod wrażeniem. Aktualnie czytam "O naśladowaniu Chrystusa". Lubie też Katarzyne Emmerich i objawienia siostry Medardy.
Pozdrawiam
SŁOWO POUCZENIA, 49, czw. 30.11.1989, godz. 23.45
† Niech cię nie niepokoją trudności zewnętrzne ani twoja nędza duchowa. Niech one właśnie przybliżają cię do Mnie. Nie stworzyłem cię doskonałą ani nie pozbawiłem cię trudu i cierpień, abyś nie była samowystarczalna, lecz ciągle potrzebująca Mojego wsparcia i miłości.
Pragnę cię obdarzać, a mogę czynić to tylko wtedy, gdy ty pragniesz przyjmować. Nie mając nic w sobie, potrzebujesz wszystkiego ode Mnie. I wtedy dzieje się cud napełniania Mną: przeistoczenie we Mnie. I wszystko inne, czego potrzebujesz ze świata, także jest ci dodane.
Wszystko, co nie ubogaca twojej duszy, jest niepotrzebne, jest balastem i przeszkodą. Także służba innym, jeśli nie jest tą służbą, jaką Ja wybrałem dla ciebie, by ciebie i innych rozwijać wewnętrznie. Także wspólność z ludźmi – choćby święci byli – jeśli nie jest miejscem wybranym przeze Mnie dla ciebie, by tam rosło twoje serce. Nie sądź, że może ty jesteś im potrzebna. Gdy ubożejesz duchowo, nie ubogacasz także ich. A przecież cokolwiek czynisz i gdziekolwiek jesteś powinnaś troszczyć się jedynie o dobro dusz: swojej i innych. Troska o ciało ma jedynie sens, gdy przynosi korzyść duszy.
Czy nie szkoda czasu na kompromisy? Na pozorne dobro? Czy nie szkoda, by duszę – świątynię Boga – zapełniać czymś, co nie jest Bogiem?
Łk 5, 27b-28
Rzekł do niego: «Pójdź za Mną!» On zostawił wszystko, wstał i chodził za Nim.
ŚWIADECTWO, 182, pon. 25.08.1986, godz. 23.15
– Czy w Twych słowach z ostatnich dni nie było moich wydumanych spekulacji?
† Nie, dziecko Moje, Nie byłabyś w stanie tego wymyśleć. Są to Moje Słowa. Nie analizuj. Przyjmuj z ufnością.
– Mimo rozmów z Tobą, Ojcze, żyję w mroku i poruszam się po omacku. W konkretnych sytuacjach nie ma Twej odpowiedzi lub jest nieokreślona. Tak często nie wiem nic...
† Drogie dziecko, tak musi być. Po pierwsze: gdybyś wszystko wiedziała, zniszczyłaby cię pycha. A Ja nie chcę do tego dopuścić. Nie jesteś jeszcze na tyle pokorna, bym mógł dać ci dar jasnowidzenia.
Po drugie: Jaki byłby twój wybór? Zasługa życia to właściwy wybór – wielokrotnie, każdego dnia, bez przerwy. Gdybym Ja dyktował ci wszystko, zabrakłoby twych zasług.
Ja daję zasady postępowania, wyjaśniam przyczyny, ukazuję zło i dobro, podtrzymuję, podnoszę, prowadzę. Nie mogę jednak iść za ciebie. Niezbędny jest twój wysiłek stawiania kroków, trud i dobre chęci, upór niezależny od okoliczności. Nade wszystko potrzebna jest ufność, choć droga twoja jest niezbyt widoczna. Z ufnością musisz stawiać kroki także po omacku, wierząc w Moją pomoc. Twoja wiara sprawi, że każdy krok będzie dobry. I twoja wiara sprawia, że każde słowo, które zapisujesz jest Słowem Prawdy danej ode Mnie.
– A jednak każesz mi pytać o wszystko, także o drobiazgi codzienności – konkretne.
† Pytaj i ufaj, że to, co słyszysz, jest Moją odpowiedzią. Cokolwiek się stanie będzie dobre – ufność o tym decyduje.
Brak pytań jest brakiem ufności lub lekceważeniem Mnie – w twoim przypadku, bo wiesz, że powinnaś pytać.
ŚWIADECTWO, 200, czw. 4.09.1986, godz. 10
– W czasie modlitwy wdałam się w analizę wartości życia – tego, co jest jego wartością dodatnią i w analizę grzechu. Czy to czas stracony? Wracałam do wydarzeń i faktów z własnego życia dotyczących relacji wobec drugiego człowieka.
† Jeśli tylko odtwarzasz wydarzenia lub gdybyś miała pretensje i żal byłoby to źle. Jeśli wyprowadzasz z tego wnioski ubogacające cię i odkrywasz prawdę o człowieku i o sobie – to dobrze.
Wszystko, co w twoim życiu było, było w tym właśnie celu. O ile nie zrozumiałaś tego wówczas, dobrze, jeśli rozumiesz teraz. Całe życie jest lekcją przygotowującą do życia ze Mną. Trzeba z tej lekcji wyciągać naukę i zmieniać swe życie pod wpływem tej nauki, życie samym sobą zmieniać na współżycie ze Mną. Współżycia ze Mną nie zastąpi ci współżycie z drugim człowiekiem. Stąd tyle pomyłek i rozczarowań. Im więcej spodziewasz się po współżyciu z drugim człowiekiem, tym większe rozczarowanie i ból.
W każdym powołaniu jest krzyż, który trzeba nieść własną drogą krzyżową. I tak naprawdę, trzeba nieść samemu i podnosić się z upadków w otoczeniu biernych obserwatorów. Prawdziwym Pomocnikiem jestem Ja, a nie drugi człowiek, choć posłużyć się mogę drugim człowiekiem. Szymon został zmuszony do niesienia Mojego Krzyża i nie jego była zasługa, że to uczynił.
W życiu bywa podobnie, choć czasem znajdzie się Weronika, która otrze ci twarz. Droga do Mnie – a jest nią życie – jest jak Moja Droga Krzyżowa: w samotności, obojętności otoczenia z bolesnymi upadkami wobec biernych widzów. W coraz większym trudzie i umęczeniu. A największy ból i opuszczenie czeka na końcu. I ból ten zadają ci ludzie. Także ci, dla których zrobiłaś wiele, bo teraz ich nie ma przy tobie.
Taki jest obraz życia ludzkiego. Jest to obraz Mojej Drogi Krzyżowej w wielorakim jej znaczeniu. Próba, którą trzeba przejść zarówno w sensie fizycznym, jak i duchowym. Decyduje wola i wytrwałość mimo wszystkiego, co dzieje się wokół i co dzieje się z twoim ciałem, i jak bardzo cierpi twoja dusza.
Bo liczy się tylko cel: zjednoczenie ze Mną – Nieskończoną Miłością. Stworzona jesteś do Miłości i to jest główne dążenie i potrzeba twego życia. Biada ci jednak, jeśli to dążenie i tą potrzebę lokujesz w drugim człowieku, w rzeczach, we własnych ambicjach. Wtedy im większy sukces odniosłaś w oczach świata – większa jest twoja klęska.
Pomyśl, w jakim miejscu własnej drogi krzyżowej jesteś, jak się zachowujesz, jak wyglądają twoje odczucia. Porównaj... czy bardzo się różnimy?