Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Dlaczego chodzę na Mszę Trydencką?

edytowano maja 2019 w Arkan Noego








Podziękowali 1mamababcia
«1345678

Komentarz

  • edytowano maja 2019
    03 13:00
    Czepnę się:
    nasze grzechy nie dokładają Chrystusowi cierpienia na krzyżu.
    Pan Jezus jest teraz niecierpiętliwy. 
  • Pewnie skrót myślowy.
  • O!
    Dzięki  :)
  • Ja ze swojej strony polecę jako uzupełnienie ksiazke "Duch Liturgii" Ratzingera. Jestem świeżo po lekturze i Ratzinger z wielka mądrością i miłością pisze o liturgii jako rzeczywistosci ktora sie dzieje przez wieki i przenika czas i rzeczywistość.
    Podziękowali 2Zuzapola Katia
  • @Dorota bardzo dziękuję, przypomniałaś mi na co tak czekałam, już kupiłam i nie mogę się doczekać aż przyjdzie.
  • Wysłuchałam i mam mieszane uczucia co do wypowiedzi. 
    Nie będę rozwijać tematu, mogę tylko powiedzieć, dlaczego nie chodzę - bo nie mam gdzie. 
    Jednak i tak niektóre wypowiedzi nie podobają mi się.
  • jak by ktoś mnie zapytał to odpowiedziałabym tak " .... bo Msza Wszechczasów i Jej bogactwo to największe Odkrycie mojego życia"  <3
  • Podoba mi się twoja odpowiedź, @In Spe .
    Podziękowali 1In Spe
  • A ja mam takie pytanie dla tych co chodzą co jesli z jakichs wzgledow, wyjazd, urlop itp nie macie mozliwosci isc w starym rycie. To idziecie na NOM? Czy nie idziecie wcale w niedzielę.
  • My chodzimy na NOM, bez wyrzutów sumienia ;) ale na taką do zgody, bez fajerwerków, nie w naszej parafii niestety , na Trydencką raz w miesiącu w naszym mieście, latem na rekolekcje tradycyjne tydzień 
    Podziękowali 2Aneczka08 Katia
  • PaniWiosna powiedział(a):
    Nie chodzę na NOM.
    Tzn. Słucham transmisji Tridentiny w radiu, czytam Mszał na dany dzień, odmawiam różaniec.
    A jak jesteś na ślub, komunie itp zaproszona?. Mnie ciągnie do liturgii trydenckiej choc  nie rozumiem niestety podejścia że jak nie ma dostępu do Tridentine to nie idę wcale na Mszę w niedziele i popelniam grzech ciężki... No nie rozumiem...
  • Też mamy znajoma rodzinę, która tylko na Trydencka, jak nie ma tam  gdzie jada to nigdzie nie ida, nawet w niedzielę. Dla mnie taka postawa jest niepojeta 

  • Ja też tego nie rozumiem... 
    Podziękowali 1mamababcia
  • edytowano maja 2019
    @PaniWiosna ;
    czy masz świadomość, że popełniasz w ten sposób grzech ciężki? 
    czytanie mszału czy odmawianie różańca nie zastępuje niedzielnej Mszy świętej.

    Rozumiem, że jak ktoś jest chory to słucha Mszy w radiu.
    Ale nie iść na Mszę i zrezygnować z przyjęcia Jezusa w Komunii, bo nam się nie podoba liturgia to jakieś nieporozumienie. Tak Was uczą ci tradycyjnie księża, że to ok? 
  • Przeczytałam i jestem przerażona i oburzona jednocześnie. 

    Mieszkamy w Polsce, w wielu parafiach i przez wielu księży Msze sprawowane są godnie, z miłością i wiarą. Sugerowanie, że chodzenie na NOM jest zagrożeniem dla wiary a wręcz może być grzechem jest jakieś pogubione - przepraszam, brak mi słów!

    Przeraża mnie to, że będąc pobożnym wierzącym katolikiem można nie chodzić na Mszę w niedzielę i myśleć, że to nie grzech, a co za tym idzie nie spowiadać się z tego i świętokradczo przyjmować Komunię.

    Obudź się!
  • Jak to czytam to wychodzi, że nie jesteśmy w tym samym kosciele katolickim :'( 

    Jak Eucharystia może prowadzić do utraty wiary?? Że niby NŚ jest nieważny czy świętokradzki?

    Może jest ubozsza, mniej ma znaków ok z tym mogę się zgodzic. Ale nie z tym że NOM jest groźne dla wiary. To już zakrawa na bluźnierstwo w moim odczuciu. 

    Dla mnie stara msza jest bogactwem Kk a nie jedynym prawowitym kk. Można ją preferować i chodzić tylko na nią. Ale jak nie mam możliwości idę na nom. Bo jestem w Kk a nie w kościele trydenckim.
  • edytowano maja 2019
    Szatańska forma duszpasterstwa, tak ukształtować wiernym sumienie.

    W czasie NOM Chrystus Pan składa się w ofierze tak samo, jak w czasie NFRR. Nie ma żadnej istotowej różnicy. Jeśli subiektywny odbiór formy kultu ma być powodem rezygnacji z uczestnictwa, to wskazuje moim zdaniem na brak uchwycenia istoty. Chrystus Pan leżał w żłóbku otoczony gównem , a ofiarę składał będąc w pogańskich rękach na wysypisku śmieci. Doprawdy nie kumam, jak można w tak egocentryczny sposób ukształtować wiernym sumienie, by bardziej patrzyli na własne estetyczne doznania, niż obiektywny stan rzeczy - urzeczywistnienie zbawczej ofiary.
  • PaniWiosna powiedział(a):
    @Joannna ; sprawę mam przemyślaną i pozostaję przy swoim zdaniu. To nie jest mój pomysł. Jeśli ktoś ma chęć sobie poczytać powody takiej decyzji, może zerknąć na przykład tu:
    https://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/335

    Na proszone śluby i komunie chadzam na NOM.
    A mogę,  z ciekawości, zapytać, czy przyjmujesz Komunię na tych zaproszonych mszach ?
    Podziękowali 2Aneczka08 AleksandraB
  • Tyle że nie liczy się zdanie księdza X choćby był biskupem.

    A oficjalna nauka Kk . A ta mówi jasno jak traktować świadoma nieobecność na Mszy w niedziele.


    Podziękowali 3Joannna Gosia5 Aga85
  • No dobrze, ale czy poznając przez forum wiele osób, które uczestniczą wyłącznie w Mszy posoborowej zauważasz te problemy, o których mowa w artykule? Rozumiem, że kardynałowie w 1969 roku mieli różne obawy, ale czy po 50 latach możemy powiedzieć, że były one słuszne? Moim zdaniem - nie były. Nie jest prawdą, że katolicy zamienili się w protestantów, że stracili cześć dla Najświętszego Sakramentu, że przestali rozumieć teologię Mszy św. Te intuicje były błędne.
  • edytowano maja 2019
    @PaniWiosna ;Ja nie mam nic do Ciebie - takie masz sumienie, rób jak uważasz. Dla mnie to jest błędnie ukształtowane sumienie - napisałem dlaczego. Mieć pretensje do Maryi i nie pójść do żłóbka, bo to zagrożenie dla wiary w Boskość Jezusa. :)
  • PaniWiosna powiedział(a):
    @E.milia tak.
    Dzięki. 
  • Joannna powiedział(a):
    Przeczytałam i jestem przerażona i oburzona jednocześnie. 

    Mieszkamy w Polsce, w wielu parafiach i przez wielu księży Msze sprawowane są godnie, z miłością i wiarą. Sugerowanie, że chodzenie na NOM jest zagrożeniem dla wiary a wręcz może być grzechem jest jakieś pogubione - przepraszam, brak mi słów!

    Przeraża mnie to, że będąc pobożnym wierzącym katolikiem można nie chodzić na Mszę w niedzielę i myśleć, że to nie grzech, a co za tym idzie nie spowiadać się z tego i świętokradczo przyjmować Komunię.

    Obudź się!
    Aneczka08 powiedział(a):
    Jak to czytam to wychodzi, że nie jesteśmy w tym samym kosciele katolickim :'( 

    Jak Eucharystia może prowadzić do utraty wiary?? Że niby NŚ jest nieważny czy świętokradzki?

    Może jest ubozsza, mniej ma znaków ok z tym mogę się zgodzic. Ale nie z tym że NOM jest groźne dla wiary. To już zakrawa na bluźnierstwo w moim odczuciu. 

    Dla mnie stara msza jest bogactwem Kk a nie jedynym prawowitym kk. Można ją preferować i chodzić tylko na nią. Ale jak nie mam możliwości idę na nom. Bo jestem w Kk a nie w kościele trydenckim.
    Anawim powiedział(a):
    Szatańska forma duszpasterstwa, tak ukształtować wiernym sumienie.

    W czasie NOM Chrystus Pan składa się w ofierze tak samo, jak w czasie NFRR. Nie ma żadnej istotowej różnicy. Jeśli subiektywny odbiór formy kultu ma być powodem rezygnacji z uczestnictwa, to wskazuje moim zdaniem na brak uchwycenia istoty. Chrystus Pan leżał w żłóbku otoczony gównem , a ofiarę składał będąc w pogańskich rękach na wysypisku śmieci. Doprawdy nie kumam, jak można w tak egocentryczny sposób ukształtować wiernym sumienie, by bardziej patrzyli na własne estetyczne doznania, niż obiektywny stan rzeczy - urzeczywistnienie zbawczej ofiary.

    https://www.piusx.org.pl/pobieranie/

    wykład x. Jana Jenkinsa FSSPX

    Dlaczego nowa Msza nie jest katolicka?

    Genialny wykład, jaśniej i bardziej treściwie już się nie da.

  • Napiszę jedną rzecz. Kilka tygodni temu byliśmy na weekendowych rekolekcjach na rodzin organizowanych przez osoby związane ze Stowarzyszeniem Mamy Róży. Ośrodek rekolekcyjny prowadzony przez pijarów gdzieś pod Ostrołęką, w środku niczego. Na miejscu Wieczysta Adoracja. Ludzie ściągają na nią z okolicy w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, niektórzy piechotą, bo wyznaczają sobie pokutne pielgrzymki. Wszystko się tam działo przy wystawionym Najświętszym Sakramencie, nawet Drogę Krzyżową mieliśmy na kolanach. Do tego różaniec na maksa, przy każdej okazji, w każdej wolnej chwili. Nauki rekolekcyjne i kazania konkretne aż do bólu, bez taryfy ulgowej. Z tej perspektywy mówienie o zagrożeniach związanych z nową Mszą to kosmos.
  • Czyli wychodzi że jesteśmy w innych kościołach i innego wyznania. Smutne to bardzo. To co twierdzi jakiś ksiądz to jest ciągle jego prywatną opinią. Nie rozumiem czemu ważniejsza od nauczania Kk.Msza trydencka istnieje w kk podobnie jak nom. Zaprzeczanie katolickości którejś z Mszy jest dla mnie po prostu bluźnierstwem.
  • A księdza z parafii zamieszkania nie przyjmujecie też po kolędzie, skoro niekatolicki?
  • @Aneczka ; - wysłuchałaś co ma do powiedzenia ks. Jenkins?
    Nomen atque omen.
    Hannibal Bugnini to nie Pan Jezus. 
    @Malgorzata ; - nigdzie nie pójdziesz :mrgreen: 
  • Nie wysłuchałam.Opinia księdza mnie nie interesuje. Wiem co mówi nauczanie Kk w którym jestem. Wystarczyło mi przeczytanie tego co wcześniej było linkowane.
    Podziękowali 1Malena
  • To nie jest opinia księdza. Ks Jenkins nie przedstawia swoich prywatnych poglądów.
  • Ale wiesz, że bp Bugnini został wylansowany przez Piusa XII? Za jego pontyfikatu też wprowadzono wiele reform liturgicznych: https://pl.wikipedia.org/wiki/Reformy_liturgiczne_Piusa_XII

    Kwestia przeniesienia Wigilii Paschalnej z ranka (!!!) na wieczór - co dziś wydaje się oczywiste - też budziła protesty i sprzeciw niektórych hierarchów. Też można dziś twierdzić, że taka zmiana była szkodliwa dla wiary i twierdzić, że to niekatolickie.
    Podziękowali 1NC500
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.