Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nie spałeś? Nie jedź!

135678

Komentarz

  • Mnie najbardziej bierze wcale nie w nocy, wredy mogę jechać, ale przy dość krotkich nawet trasach do południa tak 8:30-11:00. Ostatnio jadąc do lekarza 45 km zatrzymywałem się na kawę.
  • A na BlaBlaCar brałem kilka razy ludzi i pytałem czy stajemy po drodze czy przejmują kierownicę. Z reguły przejmowali.
  • Różnie bywa, mój znajomy zginął 5 km od domu, o 8 rano. Nie ma co usprawiedliwiać się tylko tak organizowac by nie zagrażać sobie i innym.






    Podziękowali 1obwarzanek
  • edytowano października 2019
    apolonia powiedział(a):
    Nie ma co usprawiedliwiać się tylko tak organizowac by nie zagrażać sobie i innym.
    Jest na to niezawodny sposób: usiąść w jednym miejscu i się nie ruszać. I na wszelki wypadek obłożyć się jakimś styropianem, czy inną pianką, żeby ktoś, kto nie przyjął tej samej bezpiecznej zasady i podjął ryzyko związane z przemieszczaniem się, wpadając na nas przypadkiem nie uszkodził siebie lub nas.
    Podziękowali 3Pietruszka Nika76 madzikg
  • Ja teraz czasem robię drzemkę 15 minut przed logistyką popołudniową, bo się boję, że zasnę. Czasem czuję po prostu, że jazda po dzieci może się skończyć niezbyt fortunnie. Mikrokrodrzemka dużo daje w tej sytuacji.
    Podziękowali 2In Spe jan_u
  • edytowano października 2019
    Wystarczy planować i mierzyć siły na zamiary. Ryzyko związanie z przemieszczaniem można bardzo ograniczyć, wystarczy nie wsiadać za kierownicę pijanym, skrajnie niewyspanym i zmęczonym. I oczywiście trzeba  stosować się do przepisów.
  • Ale co się gd czepiacie Toc Dorotak pisała ze nie zasypia za kołkiem. Ja jestem kobita w multipli :-) i tak zestresowana przy Prowadzeniu  ze nie wyobrażam sobie ze mogłabym się poczuć śpiąca.. a jeździłam do pracy godzinę drogi, jechałam w góry itp.. kierowca roku czyli :-) 
  • Sąsiad też miał poważny wypadek blisko domu, ale nie że zmęczenia tylko z szybkości, dziwny argument, że ktoś miał blisko domu wypadek. 
  • Mój znajomy był bardzo przeciążony i nie dosypiał, stworzył bardzo prężnie działającą firmę w młodym wieku. Jak ktoś śpi po 2- 3 godz na dobę to kiedyś ta adrenalina może przestać działać.
  • Ale to nie znaczy, że powoli i ostrożnie jechał, może był wiecznie spóźniony, zaspany i pędził, żeby zdążyć na czas, jest wiele możliwości.
  • apolonia powiedział(a):
    Wystarczy planować
    O, tak! Planowanie to podstawa!
    Nikt tu chyba nie śmie wątpić, że miarą odpowiedzialności człowieka jest to, na ile precyzyjnie i skutecznie potrafi wszystko zaplanować.
    Podziękowali 3Rogalikowa Polly madzikg
  • mader powiedział(a):
    @Katarzyna ajlowju!
    Czytam i się śmieję, dobry watek na masaż brzucha :smiley:
    Tu nie ma nic do śmiacia! Tu się rozważa poważne kwestie, od których może zależeć życie i zdrowie ludzkie. Jak dobrze nie zaplanujesz, to zaraz nieszczęście gotowe!
    No, chyba, że ten śmiech zaplanowany był. Wtedy wszystko jest na właściwym miejscu.
  • Ja nigdzie nie sugerowałam ze kobiety są gorszymi kierowcami i stwarzają większe zagrożenie niż mężczyźni. Statystyki na temat wypadków znam. Niemniej jesli ktoś otwarcie przyznaje ze regularnie jeździ permanentnie niewyspany i przemęczony, w dodatku wioząc dzieci, to uważam ze należy zrobić co się da by nie dopuszczać do takiej sytuacji, a najbardziej oczywiste wydaje się poproszenie o pomoc najbliższa osobę.
  • Elunia powiedział(a):
    Apolonia na razie planuje......
    zdać egzamin na prawko :)

    Jeździłam niewyspana, chora, ze skręconą ręką, a mój M.nawet ze złamaną nogą. No życie. Przypuszczam, że w tym stanie i tak byliśmy mniej niebezpieczni niż młody kierowca w BMW lub kierowca po nocnym piwkowaniu w tirze. Mieliśmy świadomość swojej ułomności i zachowywaliśmy potrójną ostrożność. Aaaaa raz nam wyciekł płyn hamulcowy, jazda po górach bez hamulców no ekstremum. Nie da się wszystkiego zaplanować.
    Skręcone ręce, połamane nogi, bez sprawnych hamulców... 

    no no pochwalić :D 
  • Jest różnica między zmęczeniem na długiej trasie, albo odwiezieniem dzieci do szkoły po słabej nocy, a jazdą że złamaną nogą, czy zepsutymi hamulcami.  
    Pomimając pilne dowiezienie chorego do szpitala nie wyobrażam sobie okoliczności łagodzących. 

    Pijany , albo wczorajszy też zachowuje potrójną ostrożność, i jedzie tylko w stanie najwyższej konieczności, nie dlatego że chce tylko że musi...
  • Cieszę się,  że jestem w grupie tych, co muszą spać, a nie tych, co muszą jeździć.
    Jeszcze bym chciała być w grupie tych, co nie muszą jeść... 
  • Hola hola, nie tak szybko ;)
  • Elunia powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Elunia powiedział(a):
    Apolonia na razie planuje......
    zdać egzamin na prawko :)

    Jeździłam niewyspana, chora, ze skręconą ręką, a mój M.nawet ze złamaną nogą. No życie. Przypuszczam, że w tym stanie i tak byliśmy mniej niebezpieczni niż młody kierowca w BMW lub kierowca po nocnym piwkowaniu w tirze. Mieliśmy świadomość swojej ułomności i zachowywaliśmy potrójną ostrożność. Aaaaa raz nam wyciekł płyn hamulcowy, jazda po górach bez hamulców no ekstremum. Nie da się wszystkiego zaplanować.
    Skręcone ręce, połamane nogi, bez sprawnych hamulców... 

    no no pochwalić :D 
    Za to nie przekraczam prędkości, nie wyprzedzam na ciągłej, zawsze wyjeżdżam z solidnym zapasem czasu, a jak mam się spóźnić mimo to to i trudno. Nigdy nie wkurzam się na wolno lub  zgodnie z przepisami jadących kierowców, teren zabudowany, a tym bardziej strefa zamieszkania jest dla mnie święta. Nigdy nie odbieram komórki, nawet na głośnomówiącym, nie ustawiam radia, nie jem, nie piję itp.prowadząc.

    Jak człowiek dojeżdża codziennie po 30-40 km do pracy, szkoły itp.to trudno nigdy nie być chorym, nie mieć urazu i idealnie sprawny samochód.


    Teraz to już nie wiem czy się chwalisz czy żalisz!?

    Co z tego ze nie przekraczasz prędkości na terenie zabudowanym czy nie odbierasz tel przez zestaw głośnomówiący, skoro przyznajesz ze jeździlas z niesprawna kończyna czy niesprawnymi hamulcami. 

    Wiesz, człowieka może dopaść zmęczenie bo trasa długa, może dopaść otępienie bo trasa nudna- autostrada, może źle się poczuć. Tego nie da się przewidzieć.,

    natomiast wsiadanie z pełna świadomością ze kończyny nie są sprawne, świadome kontynuowanie jazdy z niedziałającym sprawnie hamulcami to już karygodne! Takich powinni chłostać publicznie na kursach prawa jazdy! 
    I Ty jeszcze piszesz, ze gówniarze z BMW są zagrożeniem :D 


    Podziękowali 1apolonia
  • A na Bielanach był okropny wypadek, zabity mężczyzna na przejściu dla pieszych, zdołał odepchnac żonę i dziecko w wózku, za kierownicą bmw 31 letni Krystian O. 
  • @Elunia nie udawaj głupszej niż jestes, to co Apolonia planuje nie ma żadnego znaczenia. Też jestem uczestnikiem ruchu, pasażarem. I nie chce by ktoś nieogarnięty i nieodpowiedzialny narażał życie moje i moich dzieci. Życzę Ci mnóstwa kontroli drogowych, to jedyny sposób by niektórzy jeździli tak jak należy.
  • Tak, miarą odpowiedzialności człowieka jest planowanie zgodnie ze swoimi możliwościami oraz radzenie sobie z sytuacjami.na które wpływu nie mamy. Miarą mądrości jest odróżnienie jednych od drugich :)
  • apolonia powiedział(a):
    @Elunia nie udawaj głupszej niż jestes,
    Nie ma na coś takiego regulaminu???
    To nie pierwszy już raz, gdy osoba pod tym nickiem obraża innych użytkowników.
    Podziękowali 2Rogalikowa Barbasia
  • Ręki nie skręciłas za kierownica ani na przerwie w trasie? byłaś w pełni świadoma wsiadając do auta ze Twój stan stwarza zagrożenie.
    Serio, czym się to różni od chwalenia jazda po kilku kielichach albo na lekach?
    Podziękowali 1apolonia
  • Dajcie spokój  przecież  stan sprawności po skręceniu ręki może być bardzo różny. Nie znamy też okoliczności w jakich przyszło @Elunia prowadzić auto w takim stanie. Życie naprawdę pisze różne scenariusze. Wydawałoby się,  że kto jak kto ale wielodzietni sobie zdają z tego sprawę i nie oceniają po pozorach...
    Podziękowali 1madzikg
  • Ale jeżdżąc z dwójką, trójka, czwórka.. dzieci autobusem człowiek wcale nie jest bardziej zrelaksowany, niż jadąc z takim składem autem ...
  • Możesz o tych zniżkach dla kobiet więcej napisać? 
    Prawdę mówiąc nie  spotkałam się z tym, żeby płeć miała znaczenie w ustalaniu wysokości składki ubezpieczenia 
  • Ma znaczenie i to spore przy OC. Jak są na stanie nieletnie dzieci też jest spora zniżka np PZU
  • Czyli auta powinny być na mnie! ;)
  • @mader a ja warszawianka od początku 2019,wcześniej gdańszczanka i chojniczanka, ale u mnie na Pradze nie na Bielanach <span>:smiley:</span>
  • edytowano października 2019
    Elunia powiedział(a):
    hipolit powiedział(a):
    Możesz o tych zniżkach dla kobiet więcej napisać? 
    Prawdę mówiąc nie  spotkałam się z tym, żeby płeć miała znaczenie w ustalaniu wysokości składki ubezpieczenia 
    Wejdź na rankomat, ja tam zawsze kupuję ubezp. i wybierz najpierw opcja kobieta, małoletnie dzieci, nie zaszkodzi tez zamieszkanie na wsi :) i zobacz jak ci wychodzi stawka. Aaa jeszcze jako auto wpisz fiata w kombi :)
    No i zrób to samo mężczyzna, powiedzmy 28 letni, zamieszkały miasto i do tego BMW albo AUDI, aaa i tam pytaja o stan cywilny to wpisz kawaler.
    Ze 3-4 stówy różnicy co najmniej.

    Właśnie wykupywałam OC, nie mam już nieletnich dzieci więc stawka nie ta najniższa i wyszło mi przy aucie 1900 pojemności w AXA 479 złotych rocznie. Nieźle no nie?
    Trochę to porównanie od czapy. 
    Jesli sprawdzać miałoby się ze kobiety maja zniżkę większa niż faceci to należałby wziąć kobietę i mężczyznę w tym samym wieku, taki sam stan cywilny, z takim samym samochodem, mieszkających w podobnych miejscach itp. 

    tez nie mam małych dzieci, auto z pojemnością 3000 i zapłaciłam ok 620/rok. 

    jak pytałam o ubezpieczenie dla osoby poniżej 26 rż, z krótkim okresem prawka to wychodziło od 2800-8000 tys. 

    Znalazlam takie cos
    https://wulkanista.pl/kto-zaplaci-nizsza-skladke-oc/

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.