ojej, ale miło, wielkie dzięki:)
Maćku wzruszyłam się naprawdę
wszystkim ogromnie dziekuję za dobre słowo
udało mi się, miałam totalny kryzys wczoraj, wydawało mi sie, że nic nie pamietam. Dzisiaj poszło dobrze. Recenzenci skrócili recenzje i nie czytali krytycznych uwag, więc bojowy nastrój mi przeszedł, a swoje odpowiedzi (już napisane) musiałam poskracac na bieżąco. Więc oni tak dobrze o pracy, a ja, że dziękuje za uwagi, które tak wiele wnoszą i tak sie przerzucaliśmy uśmiechami (promotor jak to ma w zwyczaju znowu pomylił liczbe moich dzieci - 5 powiedział).
9 lat mnie kosztowało to wszystko, udało mi sie zamknąć te 9 lat. W imieniu matek wielodzietnych mi się udało niech nikt nie gada, że my nie damy rady;))- Yenno, Ewo, Jadwigo, Małgosiu jedna i druga, Anko, Quatromamo, zusko
Jolu, naprawdę Cię podziwiam! Przywracasz mi wiarę w to, że można zrobić wiele jeśli tylko się chce. Niezależnie od liczby dzieci. Kiedy mó mąz przygotowywał doktorat mieliśmy zaledwie jedno dziecko. Ale wiem ile to kosztowało wszystkich. Tego,co ty dokonałaś nie jestem sobie w stanie wyobrazić. A jednak jest to możliwe. Jeszcze raz z serca Ci gratuluję :clap:
[cite] Pavla:[/cite]Gratulacje Jolu!!!!Mi sie wydawalo,ze jak bede doktorem to bee madrzejsza,a tu nic z tego
Normalne uczucie - ale szybko przechodzi
I postanowiłem sobie poznać
mądrość i wiedzę, szaleństwo i głupotę.
Poznałem, że również i to jest pogonią za wiatrem,
bo w wielkiej mądrości - wiele utrapienia,
a kto przysparza wiedzy - przysparza i cierpień.
Kohelet 1, 17-18
a ha - Dziś Kościół czyta taki tekst z Ewangeli Łukaszowej:
Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.
kochani jestescie
swoją drogą to bardzo wykształciuchowe forum, jak sie okazuje;)
ja o habilitacjach i takich tam nie myslę, bo przede mna zadanie zaczepienia si.e gdziekolwie, byłam na studium dokt, nie mam etatu, nie jestem zatrudniona
ten tytuł ułatwi mi to byc moze, a moze utrudni - na pewno poza uczelnią tak, ale będe próbowała jakies zajęcia załapac na jakimkolwiek "przytułku (w sensie przytulenia się) dla wykształciuchów" - uczelni państwowej, albo prywatnej. Ale to w przyszłym roku, teraz uporządkuję różne sprawy (dom na ten przykład;)
Małgosiu miałam trójkę, pukałam na studium dwa razy, za pierwszym razem nie wyszło, za drugim razem miałam 3 dzieci (ale wpisałam w podaniu dwoje).
A teraz jeszcze refleksja - po 9 latach ciagniecia kilku srok za ogon, stwierdzam, że najtrudniejsza jest PRACA W DOMU, monotonny , codzienny trud. W pracach na zewnątrz tez nie jest czasami lekko, ale są gratyfikacje, dla mnie ten wczorajszy egzamin byl czyms takim. Mądrzy panowie mówili, że im się podobało, zjadłam obiad w ich madrym towarzystwie;), dostanę dyplomik;)
a praca w domu ciężka, bo nie ma od niej odpoczynku, bo na tej osobie co jest w domu, cały porządek się opiera, bo tak RZADKO DOCENIANA
dlatego przy okazji wąteczku uśmiecham sie do charakternej Małgośki i Jadwigi szczególnie - drogie panie Wy macie kilka doktoratów
a reszta dziewczyn, odpowiednio mniej, ale także czujcie się docenione:))
panowie takoż
olala - ależ szlejecie na wątku politycznym, panowie, ojcowie wielodzietni (oprócz Zibiego i Michała - oni widać mają bardziej konotacje kobiece;), gdyby Tusk był mądry, powinien Was zatrudnić jako speców od PR, dzięki Wam tutaj jeszcze trochę jak w IV RP, a tu już nowe rządy, ale charakterki macie, może faktycznie coś z tego jest, że net i gazeta spokojniejsze, bo bardziej kobiece, tutaj dominuje męski testosteron;))
Komentarz
Jeszcze raz jak od kogos usłysze, jak to dzieci ograniczają... Doktorat z szóstką dzieci, naprawdę jestem pod wrażeniem...
I ja !
Jolu, gratuluję!:flowers:
Maćku wzruszyłam się naprawdę
wszystkim ogromnie dziekuję za dobre słowo
udało mi się, miałam totalny kryzys wczoraj, wydawało mi sie, że nic nie pamietam. Dzisiaj poszło dobrze. Recenzenci skrócili recenzje i nie czytali krytycznych uwag, więc bojowy nastrój mi przeszedł, a swoje odpowiedzi (już napisane) musiałam poskracac na bieżąco. Więc oni tak dobrze o pracy, a ja, że dziękuje za uwagi, które tak wiele wnoszą i tak sie przerzucaliśmy uśmiechami (promotor jak to ma w zwyczaju znowu pomylił liczbe moich dzieci - 5 powiedział).
9 lat mnie kosztowało to wszystko, udało mi sie zamknąć te 9 lat. W imieniu matek wielodzietnych mi się udało niech nikt nie gada, że my nie damy rady;))- Yenno, Ewo, Jadwigo, Małgosiu jedna i druga, Anko, Quatromamo, zusko
wielkie dzieki raz jeszcze
P.S. Przy jakiej liczbie dzieci zaczynałaś?
K
Normalne uczucie - ale szybko przechodzi
I postanowiłem sobie poznać
mądrość i wiedzę, szaleństwo i głupotę.
Poznałem, że również i to jest pogonią za wiatrem,
bo w wielkiej mądrości - wiele utrapienia,
a kto przysparza wiedzy - przysparza i cierpień.
Kohelet 1, 17-18
a ha - Dziś Kościół czyta taki tekst z Ewangeli Łukaszowej:
Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą.
swoją drogą to bardzo wykształciuchowe forum, jak sie okazuje;)
ja o habilitacjach i takich tam nie myslę, bo przede mna zadanie zaczepienia si.e gdziekolwie, byłam na studium dokt, nie mam etatu, nie jestem zatrudniona
ten tytuł ułatwi mi to byc moze, a moze utrudni - na pewno poza uczelnią tak, ale będe próbowała jakies zajęcia załapac na jakimkolwiek "przytułku (w sensie przytulenia się) dla wykształciuchów" - uczelni państwowej, albo prywatnej. Ale to w przyszłym roku, teraz uporządkuję różne sprawy (dom na ten przykład;)
Małgosiu miałam trójkę, pukałam na studium dwa razy, za pierwszym razem nie wyszło, za drugim razem miałam 3 dzieci (ale wpisałam w podaniu dwoje).
A teraz jeszcze refleksja - po 9 latach ciagniecia kilku srok za ogon, stwierdzam, że najtrudniejsza jest PRACA W DOMU, monotonny , codzienny trud. W pracach na zewnątrz tez nie jest czasami lekko, ale są gratyfikacje, dla mnie ten wczorajszy egzamin byl czyms takim. Mądrzy panowie mówili, że im się podobało, zjadłam obiad w ich madrym towarzystwie;), dostanę dyplomik;)
a praca w domu ciężka, bo nie ma od niej odpoczynku, bo na tej osobie co jest w domu, cały porządek się opiera, bo tak RZADKO DOCENIANA
dlatego przy okazji wąteczku uśmiecham sie do charakternej Małgośki i Jadwigi szczególnie - drogie panie Wy macie kilka doktoratów
a reszta dziewczyn, odpowiednio mniej, ale także czujcie się docenione:))
panowie takoż
olala - ależ szlejecie na wątku politycznym, panowie, ojcowie wielodzietni (oprócz Zibiego i Michała - oni widać mają bardziej konotacje kobiece;), gdyby Tusk był mądry, powinien Was zatrudnić jako speców od PR, dzięki Wam tutaj jeszcze trochę jak w IV RP, a tu już nowe rządy, ale charakterki macie, może faktycznie coś z tego jest, że net i gazeta spokojniejsze, bo bardziej kobiece, tutaj dominuje męski testosteron;))
Mnie to czeka w marcu, mam nadzieję, że pójdzie równie gładko. Na razie jednak orka na ugorze
Kinga, będę oczywiście trzymać kciuki:)
wielkie dzięki raz jeszcze wszystkim