Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Bez cukrów, bez pszenicy, bez czasu, bez chęci.

2»

Komentarz

  • Dzięki dziewczyny! Dziecię jest szczupłe, a dieta ma pomóc ją przeleczyć z kilku chorób na raz, w tym oczywiście z problemów z przewodem pokarmowym. 
    Owoce zostawimy, choć będziemy ciąć ilość tych najbardziej zakazanych.
    Problem w przekąskach jest taki, że ona uwielbia!!!!! słodkie. Więc trzeba będzie kombinować coś w tym kierunku.
  • edytowano lutego 2020
    @mamaa przepis na batonik który wkleiłam to w końcu batonik, spróbujcie może tego przepisu i daj znać, czy podać więcej. To jest naprawdę banalnie proste w wykonaniu, tylko parę składników.

    Jeśli jest przyzwyczajona do sklepowych słodyczy, uprzedź ją, że trochę to potrwa, zanim się kubki smakowe odzwyczają od cukru rypiącego z całą mocą ;) Ale potem jak się rozsmakuje w takich domowych wynalazkach, to może nie chcieć wracać do kupnego syfu.

    Oczywiście nie wiem, co dokładnie jej dolega i nie chcę dopytywać, skoro nie piszesz, ale jeśli ma ogólne kłopoty z układem pokarmowym, to czy lekarka coś mówiła o tym, jak ważne jest zbudowanie mocnej flory bakteryjnej?

    Polecała Wam domowe probiotyki typu kefir, kefir wodny, kombucha?

    Stosowanie ich robi ogromną różnicę w pracy jelit.

    Rozumiem, że masz teraz jakiś niełatwy okres i nie masz czasu rozgryzać miliona przepisów, ale jak znajdziesz wolną chwilę, może warto podłubać w temacie?

    Podziękowali 2obwarzanek mamaa
  • Co do chorób to mieszanka - candidoza przewodu pokarmowego, alergie, bolerioza i być może coś jeszcze (badamy się). Raz już przechodziłysmy dietę bezbezbez, nawet do tego całkiem bez mleka. No i niestety efektu przyzwyczajenia nie było. Chęci do jedzenia robionych też nie. Ale może uda się jakoś nakręcić np. żeby to miało jakiś cel dodatkowy typu sprawność w harcerstwie, albo własny blog.
    Probiotyki też mamy podkręcić. Dzięki za te kefiry.
  • U nas kefirami i kombuchą zdziałaliśmy bardzo dużo u osobnika mającego ciągłe biegunki, i u drugiego łapiącego ciągle rotawirusy.

    Odkąd robimy swoje kefiry i kombuchę w domu ani razu nikt z nas nie miał żadnej grypy żołądkowej.

    Polecam bardzo, trawienie się zmienia zauważalnie. Oczywiście muszą iść z tym też inne zmiany w diecie.

    Inne kiszonki też oczywiście warto stosować.

    Myślę, że u córki może dobrze podziałać znalezienie kilku naprawdę dobrych przepisów (a nie typu „jem tekturę i udaję, że jestem szczęśliwa”)i zobaczenie, że da się to wszystko jakoś zorganizować i nie czuć się wiecznie pozbawioną dobrego jedzenia. Ważne, żeby miała dobry start w tą dietę.


    Podziękowali 2kasha mamaa
  • jaki  inspirujący wątek :) dzięki @mamaa
    i powodzenia w poszukiwaniach

    u mnie zakazów i nakazów żywieniowych nie ma, ale za to zżerają mnie wyrzuty sumienia gdy dzieci zjedzą byle co
    stąd poszukiwania i starania, odkrycia, połowiczne sukcesy... i tak bez końca :)

    Podziękowali 2mamaa AgaMaria
  • moje dzieli lubia batony Frup na allegro kupilam duzo taniej
    Podziękowali 1mamaa
  • @zapominajka a czy te batony to nie taki suchy koncentrat owocowy? znaczy że dużo w tym suszonych owoców? to tu chyba też odpadają...
    Podziękowali 1mamaa
  • edytowano lutego 2020
    @mamaa dopisałaś kilka informacji i po przemyśleniu mam taki obraz:

    nastolatka zniechęcona i trochę zła na konieczność zmian, bo ludzie przeważnie nie lubią zmian, to po pierwsze

    po drugie, kandydoza to bogate życie wewnętrzne, uzależnione od cukru

    Twoja córka może mieć objawy jak przy odstawieniu narkotyku, i to głodne grzybki też się do tego przyczyniają, próbują zmusić gospodarza do zjedzenie czegoś słodkiego, czy lekarka Wam to tłumaczyła?

    Piszę bo to ważny aspekt psychologiczny, może córce będzie łatwiej „współpracować”, kiedy zrozumie, że to nie zawsze będzie tak źle bez jej ukochanych słodyczy, że jak wyjdzie z „nałogu” i pozbędzie się kandydozy (I UTRZYMA w miarę sensowną dietę), to będzie się lepiej czuć, inaczej, lepiej będą smakować warzywa.

    Teraz jej zmysł smaku jest jakby za mgłą, i przez tę mgłę ona może czuć potrzebę jedzenia tego cukru kopiącego po kubkach smakowych...

    Dlatego jak piszesz, uwielbia słodycze i ma trudności, by się w tym wszystkim odnaleźć.

    Musi zacisnąć zęby i przejść przez czas odtruwania, potem będzie lepiej.

    Bo czasem się załamujemy i nie chcemy podjąć się zmian, bo wydaje nam się, że zawsze będzie tak ciężko żyć z inną dietą.

    Sorry jeśli za mało wiem i głupoty piszę, ale może jednak trochę Wam się to przyda.
  • Bardzo mądrze piszesz  <3
  • pustynny_wiatr powiedział(a):
    @zapominajka a czy te batony to nie taki suchy koncentrat owocowy? znaczy że dużo w tym suszonych owoców? to tu chyba też odpadają...
    Są owocowe i warzywne

    Podziękowali 2pustynny_wiatr mamaa
  • Dzięki @zapominajka, nie znam produktu, ot tyle co widziałam w necie.
    Podziękowali 1mamaa
  • Fruppy to liofilizowane owoce z dodatkiem soków owocowych, słodzone chyba maltidekstryna, nie są robione z suszonych owoców, ale czy skład dobry dla  córki @mamaa, to by musiały go przejrzeć. Na pewno są bezglutenowe i to z certyfikatem, bo firma, które je produkuje ma dział bezglutenowy z prawdziwego zdarzenia. 
    Podziękowali 1mamaa
  • edytowano lutego 2020
    @mamaa - wiem, że chciałaś by było szybo i niedrogo. Mimo ponad 2 letniej praktyki mnie nie udaje się bez wysiłku, ogrom czasu to zabiera... Nie udaje się też niedrogo, dlatego większość robię tylko dla tego, kto jest na diecie - choć wiele moglibyśmy jeść wszyscy, bo dobre.
    Każdy gotowiec wychodzi sporo drożej niż domowa alternatywa, wiadomo. Z tym, że my wyeliminowaliśmy też cukry złożone, węgle w diecie do 10%. Rozumiem, że Wam udało się wynegocjować okres przejściowy, ale może nasze podpowiedzi Wam się przydadzą. Ponieważ kasza i wszelkie pieczywo to węglowodany, więc często posiłek u nas to mięso + surowe warzywa + zdrowe tłuszcze ( w ziarnach, olejach i orzechach).

    Nie możemy mleka pod żadną postacią, więc robię konopne i migdałowe (najsmaczniejsze wg nas), używam kokosowego oraz jogurtów/śmietany kokosowej.

    - do słodzenia erytrytol, ew. stewia (ale liście)

    - mąki to głównie teff, plantanowa, kokosowa, kasztanowa, ciecierzycowa, tapioka, jaglana, gryczana, mąki orzechowe

    - wg mnie te suszone warzywa to tylko jako przysmak, bo drogie, a nie poje sobie tym człowiek

    - nie przejmuje się niezdrowym pieczeniem orzechów, bo się już poddałam, a nie robię tego codziennie


    Konkretne propozycje „do śniadaniówki”:

    1.       Mega szybkie - Jogurt/śmietana + ew. słodziwo  + chia 5-6 łyżek + owoce jagodowe (często z zamrażarki)

    2.       Jogurt/śmietana + ew, słodziwo  + chia + kakao + orzechy

    3.       J.w. ale z siemieniem lnianym (jak ma parę godzin siedzieć to ponoć lepsze niż z chia)

    4.       Parę kabanosów  Konspol z Lidla/ lub domowy pasztet/ szynka z Lidla bez konserwantów

    + surowe warzywa (najlepiej za każdym razem co innego, wolniej się nudzi)

    + do maczania ajwar/ pasty / humus (domowy albo z Lidla – wystarczy na 3-4 razy)

    5.       Placuszki wszelakie, np.:

    - 2 łyżki mąki teff, 2 kasztanowej, 1 ciecierzycowej, jajko, woda, suszone zioła

    - omlet z mąką ciecierzycową

    - z tartej cukinii z jajkiem i odrobiną mąki

    - z grillowanego bakłażana

    podawane z awokado/warzywami/sałatkami/ pastami/dżemem wiśniowym bez cukru czy plastrami szynki

    6.       Upiec biszkopt na orzechach lub tych mąkach, zamrozić część na inne dni, zjadać z masłem orzechowym 100%, domową nutellą (np. z awokado)

    7.     Sałatki! Tego u nas najwięcej. Dużo sałat i past z dodatkami tłuszczy, awokado, słonecznika, orzechów, dolewam gdzie się da oleje z pestek dyni, oliwę

    ( w środku przemycam też kiełki, rzeżucha, jajka - z majonezem łątwiej wchodzą ;) )

    8. Surowe! warzywa pokrojonye w słupki łatwe do maczania w pastach

    9. Smoothies (ale jako dodatek, nie do pojedzenia sobie)

    10. W razie „W” jest sałatka z quinoa w kwadratowym opakowaniu w Lidlu, buraki + coś tam, ma trochę chemii i dodatków ale raz na jakiś czas nie zabije, a węglowadanów ma chyba 20%

    11. Piekłam "chleb" tylko z ziaren (głównie słonecznik, dynia, babka płesznik czy jajowata, siemię + jakieś inne, nic ze zbóż, z jajkiem). Mnie smakował, ale nie wiem czemu u nas się nie przyjął. Ale możesz wypróbować. On nie miał nic prawie węglowodanów, więc spokojnie można do niego dołożyć coś z nimi.


    Super proste łakocie:

    1.       Wszelakie orzechy

    2.       Ciasteczka wg tego przepisu ale z ertrytolem – baaardzo szybkie a przechowuje się parę tygodni:  https://www.mojewypieki.com/przepis/proste-ciastka-orzechowe

    3.       Kokosanki najprostsze (wiórki+ jajko+ erytrytol)

    4.       Czekolada gorzka (białe opakowanie) z Wawelu 70% bez cukru https://polskikoszyk.pl/wawel-czekolada-mleczna-bez-cukru-100-g.html?gclid=EAIaIQobChMIhaPO-vPW5wIVio2yCh30DA5LEAQYASABEgKEt_D_BwE

    5.       W Auchan  są lizaki Luzaki fajne, Ksylicuksy  czy Ksylimini -o różnych smakach (jak tic-taci) i żelki owocowe i miętowe Dietorello (jakoś tak) i landrynki stewiowe, dobre są takie ładne z wzorkiem wewnątrz ,cięte, kolorowe

    6.      Lody - ja robię ze śmietany kokosowej albo nerkowców, ale wy możecie użyć kremówki + owoce/kakao + erytrytol/ksylitol - i zawsze pod ręką! 

    7.      Lody sokowe - kupuję w Lidlu sok owocowy z mango czy z owoców tropikalnych (te smaki są najwyrazistsze i do lodów najlepsze), taki tłoczony 100% w litrowych butelkach, stoi w lodówkach. Wlewam do sylikonowych tubek do lodów (warto kupić, w Ikea np. są), wszystkie moje dzieci kochają - cena śmieszna wychodzi i i nawet zdrowe.

    Gdybyś potrzebowała przepisów na zwykłe ciasta czy torty, mogę w razie potrzeby wysłać na priv - mam parę sztuk wypróbowanych, one zazwyczaj nie mają aż tak mało węglowodanów, ale maksymalnie jak się da i jeszcze ma smak ;)


     Ja nauczyłam się co się da robić w większej ilości i mrozić. Potem, jak piekę ciasto dla reszty, albo idziemy w gości - wyciągam i już. To samo z mięsami, bo robię też obiady do szkoły i taki gotowiec na wagę złota czasem.


    edit: ucięło więc wklejam niżej.
  • edytowano lutego 2020
    Ucina post cały czas...

    Do diety pewno można wykorzystać wszystkie przepisy z diety ketogenicznej, korzystam np. z tej strony, tu dział do lunchboxa:

    https://olalalchf.pl/category/przekaski/

    Z tym, że często nie podzielam keto-entuzjazmu na temat smaku, zwłaszcza wielu słodyczy. Nawet w przepisach na czekoladki piszą, że słodzić „opcjonalnie” Zachwyty bierzemy przez pół... No i tam powinno pokochać się kokos

    Ale zwłaszcza na początek, gdy błądzisz we mgle – otwierasz stronę, patrzysz jak kolorowo – różnorodnie – i masz nie tylko konkrety na wiele dni do śniadaniówki, ale i lepszy humor, bo dieta wygląda zachęcająco. Nawet zmęczona córka jak popatrzy – może mieć ochotę na eksperymenty kulinarne.





    Podziękowali 3pustynny_wiatr mamaw mamaa
  • Przeglądam to, ale tu żadne inspiracje teraz dla mnie. Fajne rady dajecie. I osobie, dla której jest ten wątek, oby pomogło!

     Jestem na bardzo ograniczonej diecie od lekarki aktualnie. Można to określić z grubsza jako ryż z marchewą (gotowaną oczywiście).
    Jabłka gotowane. Kurczak gotowany. Jajka gotowane. Dziś moje śniadanie to były dwa jajka na twardo i awokado. (Tu zrobiłam wyjątek i zjadłam surowe).
    Nabiału nie, cukru nie, ziaren nie, surowizny nie.
    Przynajmniej przez 2 tygodnie, a potem wprowadzać pojedynczo i patrzeć na reakcje.

    Czuję się o niebo lepiej!

    Zamiast 20 wizyt w toalecie raz dziennie.
    I inne nieprzyjemne objawy znikają.

    Czuję się lekko!

    Podziękowali 1mamaa
  • A i jeszcze zupy kremy warzywne bez wywaru mięsnego.

    Ale to na drugie śniadanie? Chyba, że do termosiku czy kubka termicznego.
  • Trochę sera białego z olejem lnianym zjadłam. Ale lepiej się czuję bez takich rzeczy.
  • Może jogurty z serii Jogobella bez cukrów. Mają bardzo prosty skład i wg mnie dobrze smakują. Do kupienia np. w Carrefour.
    Podziękowali 1mamaa
  • A pączki bez pszenicy i orkiszu oraz bez cukru? Ktoś coś testował?
  • Hmm... Coś mi się wydaje, że brak pszenicy, pożywki dla drożdży, czasu i jakichkolwiek umiejętności poskutkuje kupieniem batoników dla cukrzyków zamiast pączków ;)
  • Niestety sporo z propozycji  nie nadaje się - mix Schara jest jest chyba najlepszym gotowcem do bezglutów, ale węglowodanów to tam mnóstwo. Większość osób myśli cukier to coś białego, co można zastąpić daktylami...

    @mamaa u nas dziś luzujemy i jest to, może spróbujecie?:

    Pocieszam się, że tłuszczu tyle tam, że węglowodany wymiękają :)

  • Tylko że wszystko 3xbez to zazwyczaj bez glutenu, mleka i jajek. A u @mamaa mogą być mleko i jajka, za to nie może być cukru, którego w zwykłych przepisach/wypiekach bg (zazwyczaj) jest mnóstwo.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.