Gdy miał 8 tygodni, lekarz powiedział "Martwy płód, serce nie bije. Wieczorem zabieg. W ogóle to ma pani dwoje dzieci. Po co pani trzecie"? Uparłam się by poczekać dwa dni. Dziś ten oto "martwy płód" ma prawie 15 lat i jest świetnym facetem, dobrym harcerzem. Taka to #falaŻycia
Jak dziś widziałem śpiewaka operowego przed katedrą w Mediolanie przypomniało mi się że Mediolan był pierwszym miastem w Europie Zachodniej gdzie zalegalizowano aborcję.
Generalnie podział idzie w tę stronę że ludzie wierzący robią się coraz radykalniej wierzący, a ludzie zdemoralizowani - coraz bardziej zdemoralizowani.
Podział, który ma miejsce w USA od jakiegoś już czasu i stale się pogłębia. U nas jest podobnie.
Generalnie podział idzie w tę stronę że ludzie wierzący robią się coraz radykalniej wierzący, a ludzie zdemoralizowani - coraz bardziej zdemoralizowani.
Podział, który ma miejsce w USA od jakiegoś już czasu i stale się pogłębia. U nas jest podobnie.
Jakoś przeoczyły, że minimum połowa dzieci, które chcą pozbawić życia to też kobiety. To gdzie te prawa kobiet?
Weź mnie nie rozśmieszaj - od kiedy tu o jakiekolwiek prawa kobiet chodziło?
Ja mam trochę problem z tą mapką. Od poczatku kadencji PiS finansowanie pomocy psychologicznej przez Centrum Praw Kobiet itp. zostało wycięte, a jednak te punkty nadal działają i mapka biała nie jest.
Generalnie podział idzie w tę stronę że ludzie wierzący robią się coraz radykalniej wierzący, a ludzie zdemoralizowani - coraz bardziej zdemoralizowani.
Podział, który ma miejsce w USA od jakiegoś już czasu i stale się pogłębia. U nas jest podobnie.
Ciekawe jaka jest przyczyna takiego zjawiska?
Egoizm?
W przypadku tych zdemoralizowanych pewnie tak.
Ale chodzi mi o tę dwubiegunowość, o ten rozdźwięk między jednymi a drugimi - dlaczego to się pogłębia?
I czemu młodzi ludzie coraz bardziej cyniczni i zdemoralizowani?
Np osoba z mojej rodziny jest psychologiem i prowadzi konsultacje dla kobiet ofiar przemocy, która tak jak się czyta tak i w realu dotyczy biednych i bogatych. Obecnie online Edit : nie chce w necie za dużo pisać w sensie personalia
Lewica łapie teraz mnóstwo młodzieży, nawet tej najlepszej, na lep ekologii i ratowania świata. Widziałam już kilku świetnych młodzieńców, którzy w to poszli. Lewica ma teraz ich głosy, nie są świadomi na co naprawdę głosują, ratują świat, lasy i przyrodę.
@TecumSeh konserwatyzm jest dla młodych mężczyzn całkiem wygodny - mieć żonę która będzie mila, ładna, obiad ugotuje, odzywać się nie będzie, obowiązki małżeńskie spełni... No a koszulki z polską walczącą sa fajne, jak by wojna była to strzelanie też by było fajne. Taki konserwatyzm fajny. Kobiety zyskały więcej możliwości do decyzji o sobie, i nie chcą tego oddać.
Z grubsza na pomocy w zdystansowaniu się od własnej sytuacji. Zobaczeniu, że nie jestem sam/a w takiej sytuacji, ale tez ze nie jest to sytuacja normalna. Czasem na uswiadomieniu, ze dzialanie meza lub zony jest zwyczajnie przestępstwem.
Tecum, jak Cię lubię, tak idealizujesz nieco. Znam niestety niejednego nominalnego konserwatystę, który z upodobaniem korzysta z przywilejów "głowy domu" uznając, że przywleczenie pensji wyczerpuje jego obowiązki. I znam niejedną niepotrzebnie przydeptaną konserwatywną żonę. I słyszałam nieraz i nie pięć stwierdzenia "przydałaby się wojna, bo faceci zniewieścieli". Przecież sam wiesz.
W sumie racja że teoretyzuję, ciekawy głos @TecumSeh z reala ale i @Marcelina z reala. Po prostu nie mam zaufania do męskiego konserwatyzmu, budowanego na naturze jakże grzesznej i "synka mamusi". Jeśli w pokoleniu moich rodziców norma był obiad na stole nie zjedzony jeśli żona nie poda łyżki z szuflady która jest na wyciągnięcie ręki, to mam wątpliwości czy dokonała się aż taka wielka praca i zmiana pokoleniowa. No i czy odpowiedzialność za rodzine nie kończy się na doniesieniu kasy?
@Izka straszne uprzedzenia masz do patriotycznej młodzieży...
Być może błędnie sobie ukształtowałam obraz patriotycznej młodzieży oglądając filmy z marszu narodowców race itp Osobiście nie znam patriotycznej młodzieży
Ojejuju, czy ten znajomy prawnik ma jakieś inne zalety prócz bycia dość przystojnym i znajomości 6 języków? I czy (jeśli masz córki) byłabyś zadowolona, gdyby był Twoim zięciem?
Może mi feministki zryly mózg, ale nie widzę nic złego w tym, że praca po połowie, a facet te ciężkie rzeczy. Ile ich jest, jak się mieszka w mieszkaniu? Przecież kobieta chodzi w ciąży, karmi, wstaje w nocy, jest to ogromne obciążenie fizyczne. Ale mnie w ogóle dziwia ludzie (przed slubem) , którzy z taką pewnością mówią, jaki chcą mieć podzial prac...
Myślę, że mojego małżeństwa wiele osób mogłoby nie zrozumieć... Od wielu kobiet (zwłaszcza tych narzekających na przepracowanie w domu i w ogóle) słyszę jaki ten mój mąż cudowny. Jest cudowny, z wielu względów, ale nie dlatego że angażuje się w dzieci i dom. To akurat uważam za normalne i oczywiste.
Tylko ja mam alergię na celebrowanie uciemiężenia przez kobiety, mój mąż podobnie.
Komentarz
Na mnie.
Rzygać mi się chce po zobaczeniu ich strony.
Młodzi ludzie, a tak już zepsuci.
Mam nadzieję że posłowie nawet ich nie zauważą.
Ciekawe jaka jest przyczyna takiego zjawiska?
W przypadku tych zdemoralizowanych pewnie tak.
Ale chodzi mi o tę dwubiegunowość, o ten rozdźwięk między jednymi a drugimi - dlaczego to się pogłębia?
I czemu młodzi ludzie coraz bardziej cyniczni i zdemoralizowani?
Edit : nie chce w necie za dużo pisać w sensie personalia