To, o czym mówicie, to kwestie znane już od dawna:
"To
całe równouprawnienie kobiet, którego domaga się marksizm, w
rzeczywistości nie przyznaje im równych praw, tylko je ich pozbawia,
skoro wciąga kobietę na terytorium, na którym będzie ona siłą rzeczy
słabsza”
Sądzę, że to ona, jest podobna z twarzy, figury (choć tu jest drobniejsza - ale czas robi swoje) i fryzury, ponadto to zdjęcie od dawna krąży w mediach i nie było nigdy żadnego "dementi".
Tak, złapać kogoś za rękę, to na pewno "nie jego ręka".
A jak dobrze wiesz, wielu ONR-owców (przedwojennych) zwłaszcza w pierwszym okresie z podziwem odnosiło się do Hitlera, niektórych z jego metod i/lub było antysemitami, wbrew wyidealizowanemu wizerunkowi, który przedstawiasz. Fakt, że niemieccy naziści zakatowali wielu polskich nacjonalistów wiele w tym kontekście nie zmienia, choć wiadomo, że skala "winy" jednych i drugich jest nieporównywalna. Może tylko tyle, że wojna bardzo weryfikuje poglądy, zwłaszcza u tak młodych osób jak Bytnar.
W zasadzie zadziwia mnie, jak bardzo się mylisz odnośnie prawie każdej sprawy, o której się wypowiadasz. Polecałeś fundusze obligacji korporacyjnych - od razu kilka dni później wielka przecena, w większości potraciły na wartości.
Już nawet litościwie nie będę pytać o te dowody na zamach w Smoleńsku, co to 5 lat temu zapewniałeś, że będą...
Tecumseh - no właśnie zastanawiam się, jak można tak bezczelnie kłamać (chyba, że nie wiesz, co wkleiłeś). Lista 50 funduszy ze szczytu rankingu, funduszy, które akurat radzą sobie dobrze, jako dowód na to, że na funduszach nie było przecen. To wyobraź sobie, że na rynku dostępne są setki, jeśli nie tysiące funduszy, a ta lista w żaden sposób nie jest reprezentatywna. To tak, jakby lista 100 najlepiej zarabiających Polaków była dowodem na to, że w Polsce nie ma biedy. Tu masz szersze zestawienie. - ale screen jest też przykładowy, całą listę masz na stronie Analizy.pl albo np. tu: https://www.bankier.pl/fundusze/notowania/papierow-dluznych
I owszem, nadal można czerpać z zyski z funduszy, niektóre są opłacalne - zwłaszcza w dłuższej perspektywie, ale panika wywołana koronawirusem pokazała jasno, że nie jest to "bezpieczne" rozwiązanie i że nie jest tak, jak pisałeś - "szansa straty 1 na 100". (Nie, nie mówimy tu o wynikach zeszłorocznych, tylko ostatni miesiąc).
o nareszcie coś ciekawego :-) jedyną pewną inwestycją proszę państwa jest ziemia nigdy nie będzie jej więcej i nikt jej nie wydrukuje i nie dorobi i nie wydobędzie a w inwestowaniu najgorszym doradcą są emocje - obecny kryzys nie ma podstaw ekonomicznych tylko emocjonalne
Tecumseh - no właśnie zastanawiam się, jak można tak bezczelnie kłamać (chyba, że nie wiesz, co wkleiłeś). Lista 50 funduszy ze szczytu rankingu, funduszy, które akurat radzą sobie dobrze, jako dowód na to, że na funduszach nie było przecen.
A to ciekawe - wkleiłem dokładnie WSZYSTKIE fundusze oferowane przez mbank, bo tam mam konto, i tam mi inwestować najwygodniej. To mbank ma taką rękę do funduszy że WSZYSTKIE jakie oferuje to akurat te 50 najlepszych?
Aha, no jeśli tak, to serdecznie polecam mbank:)
Ok, wszystkie oferowane przez Mbank - ale nadal to niereprezentatywne, tylko z jednego banku i chyba tylko dostępne obecnie w sprzedaży. Większość dostepnych na rynku w zeszłym miesiącu potracila, co mozesz sprawdzic na analizy.pl. I tak, nadal uwazam tego typu rozwiązania za STOSUNKOWO bezpieczne rozwiązanie i sama na nim zarabiam zwłaszcza w dluzszym okresie (na akcjach rowniez), ale nie sciemniam, ze ze ryzyko straty jest 1 na 100. I tak, dalej uważam, ze inflacja jest bardzo powaznym problemem - zwłaszcza gdy towarzyszy recesji.
A Kaja Godek - jakkolwiek ją podziwiam za opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem - robi więcej złego niż dobrego - np. bredzeniem, że "nie wiadomo, czyje są dzieci ofiar gwałtu - po gwałcie kobieta ma ochotę na seks" - serio???
Pis i PO mają koniec końców bardzo podobne podejście do aborcji.
U jednych jest trochę osób za zaostrzaniem przepisów, u drugich za złagodzeniem, ale można mieć pewność, że dopóki będzie rządził Popis - nic się nie zmieni.
I też w ciągu dnia nieźle byłam obciążona pracą, ale jednak to nie to samo, co harówka i wykazywanie się w pracy mojego męża.
Nie ma co deprecjonować własnej pracy - poważnie.
Ok, może nie obsługujesz komputera kwantowego ani sprzętu za 100 milionów dolarów do wydobycia ropy - tym niemniej kształtujesz człowieka, stworzenie Boże o duszy nieśmiertelnej, i masz wpływ na niego, pośrednio na jego otoczenie, późniejszego małżonka i jego dzieci a Twoje wnuki.
I to wpływ niebagatelny - w dużej mierze od Ciebie zależy jak będzie traktował innych, jaki będzie miał szacunek do siebie, wartości itp. W konsekwencji - zbawienie.
O komputerze kwantowym i eksploatacji ropy nikt wtedy nie będzie pamiętał.
@TecumSeh , super, że doceniasz pracę zwaną wychowywaniem dziecka.
Ja też myślę tak jak Ty, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że ciężko pracujący mężczyźni nie mają takiej możliwości jak ktoś kto jest w domu , żeby np. przełożyć jakąś pracę na drugi dzień, kiedy samopoczucie siada.
W pracy zarobkowej trzeba się wykazywać dzień w dzień.
Będąc w domu , przy gorszym samopoczuciu, trzeba upilnować dziecko/dzieci, i to jest priorytet, ale też wiele rzeczy można przełożyć. Ogarnianie domu czy nawet jakiś porządniejszy obiad można zrobić "innym razem".
Można się też położyć i z tej pozycji pilnować dzieci. Wiem, sprawdzałam.
Mąż nie miał w pracy takich możliwości, dlatego to on musiał się wyspać, a nie ja.
Ale nie mam wątpliwości co do tego, jak ogromnie ważna jest praca opiekuńcza i wychowawcza. Równie ważna jak zarabianie na życie.
Dla mnie najlepszym wynagrodzeniem są słowa, które mi syn niedawno powiedział: "mamo, dziękuję, że nie pracowałaś poza domem i że byłaś zawsze do mojej dyspozycji, kiedy potrzebowałem porozmawiać. Miałem bardzo szczęśliwe życie. I jestem zupełnie inaczej wychowany, niż moi koledzy. Teraz to doceniam"
Czyli jednak Berkowicz miał rację? I jednak PiS jest za status quo Ale zdziwko. Strategia pewnie Pisowska. Macie złudzenia jeszcze? Ja od dawna nie mam złudzeń co do tej pseudo prawicy.
Komentarz
Jako pierwszy zabijanie dzieci wprowadził Lenin, potem Hitler. Panie odwołały się do korzeni.
Natomiast jest kilka fotek, na których pozuje ona z ONRowcami, współczesne dość
jedyną pewną inwestycją proszę państwa jest ziemia
nigdy nie będzie jej więcej i nikt jej nie wydrukuje i nie dorobi i nie wydobędzie
a w inwestowaniu najgorszym doradcą są emocje - obecny kryzys nie ma podstaw ekonomicznych tylko emocjonalne
tylko są duże wahania trzeba być czujnym
i tyle w temacie
osobiście głosował za tym aby je skierować do Komisji
także - dupa
I jednak PiS jest za status quo
Ale zdziwko.
Strategia pewnie Pisowska.
Macie złudzenia jeszcze?
Ja od dawna nie mam złudzeń co do tej pseudo prawicy.