Dodatkowo, na gruncie logiki nijak nie broni się założenie, że ta sama kobieta potrzebuje miejsca w autobusie i jednocześnie wchodzi na Turbacz. Pomyślałaś, że zbiór kobiet (Turbacz) i (miejsca w autobusie) może być kompletnie rozłączny?
I Turbacz stale w jednym miejscu, a autobus trzęsie i rzuca.
@Hamal, masz żonę i dzieci? Bo wtedy nie będziesz teoretycznie mówił, tylko sam zobaczysz, że kobieta w ciąży może funkcjonować dobrze, bardzo dobrze lub słabo albo bardzo słabo. A Twoje ostatnie zdanie, o nieustępowaniu kobietom w ciąży w autobusie, jest po prostu straszne.
Ale może ta Pani z Turbacza i z autobusu, to ta sama osoba.
Być może. Ale to że Ty miałaś, z tego co pamiętam kiepskie ciąże, to nie znaczy że ona (podobnie jak ja) nie zdycha w 1 i 3 trymestrze, a w 2 może góry przenosić. Taka fizjologia. I w 10 tc wypad do warzywniaka może być wyzwaniem ponad siły, a w 20 tc Turbacz miłym relaksem.
Ale może ta Pani z Turbacza i z autobusu, to ta sama osoba.
Być może. Ale to że Ty miałaś, z tego co pamiętam kiepskie ciąże, to nie znaczy że ona (podobnie jak ja) nie zdycha w 1 i 3 trymestrze, a w 2 może góry przenosić. Taka fizjologia. I w 10 tc wypad do warzywniaka może być wyzwaniem ponad siły, a w 20 tc Turbacz miłym relaksem.
@E.milia, to ironia byla z przykładem o pani. Turbacza i autobusu. Moje ciąże są jakie są. Raczej niełatwe, ale wbrew temu, co glosi Hamal, nie siedzę w domu i nie płacze . Jeździmy duzo, bez przesady, rzyganie w podrozy, no problem mam woreczki .
Poszukujemy miejscówki w Gdańsku albo na obrzeżach żeby była jakaś fajna plaża ale dało się tez jakby co do miasta wyskoczyć na przełom sierpnia/ września
W końcu namiot odpuściliśmy. Jedziemy na tzw. wczasy z własną łazienką, wyzywieniem i o zgrozo, wakacyjnym przedszkolem (4h dziennie), żeby dorośli mieli chwilę oddechu. Jestem podekscytowana.
W końcu namiot odpuściliśmy. Jedziemy na tzw. wczasy z własną łazienką, wyzywieniem i o zgrozo, wakacyjnym przedszkolem (4h dziennie), żeby dorośli mieli chwilę oddechu. Jestem podekscytowana.
U nas spontan - mieliśmy jechać jutro eschodnią granicą nad morze ale ze względu na pogodę jedziemy dzisiaj najpierw nad morze a potem ( chyba ) wschodnią granicą do domu . stwierdzilismy , że jedziemy do Krynicy morskiej lub okolicy ... jakies pomysły gdzie w tych okolicach cicha , fajna plaża i miejsce na kemping ??? Śpimy w aucie w siedem osób więc tylko jakas łazienka by się przydała .
U nas to już spontana większego nie mogło być ..... na szybko spakowani owładnięty opuszczamy nasz dom po przygodę .
Moze zwiedzimy Malbork ????
Jakby co to numer bonu turystycznego mam ..... może się przyda
My tez wróciliśmy . 5 dni w aucie i spanie na dziko na brzegu lasów głównie . Na trzeci dzień w Mikołajkach mogliśmy wziąć prysznic na przystani - tam każde wc z prysznicami . O jak miło !!!! Zaliczylismy morze , Malbork , Gdańsk i jazda na diabelskim młynie , Mikołajki z przejażdżką łódką , potem chwila nad Bugiem i moment w Zamościu . Fajna wycieczka bez używania bonu . Fajnie z dziećmi spędzić czas na niewielkiej przestrzeni Sprintera . I te poranki gdzieś na pustkowiach .... bezcenne . Tylko nie odważyłam się pływać w Bałtyku - dla mnie za zimno . Natomiast bezkresne plaże i szum morza - kocham
Ale może ta Pani z Turbacza i z autobusu, to ta sama osoba.
Być może. Ale to że Ty miałaś, z tego co pamiętam kiepskie ciąże, to nie znaczy że ona (podobnie jak ja) nie zdycha w 1 i 3 trymestrze, a w 2 może góry przenosić. Taka fizjologia. I w 10 tc wypad do warzywniaka może być wyzwaniem ponad siły, a w 20 tc Turbacz miłym relaksem.
@E.milia, to ironia byla z przykładem o pani. Turbacza i autobusu. Moje ciąże są jakie są. Raczej niełatwe, ale wbrew temu, co glosi Hamal, nie siedzę w domu i nie płacze . Jeździmy duzo, bez przesady, rzyganie w podrozy, no problem mam woreczki .
Rzyganie z torebką na kolanach, a raczej torebka w jednej ręce, a kierownica druga reką. Bez zatrzymywania. Dobrze, że samochód automat. Takie bywa zycie w ciąży
Dobra, obiecałam, to pisze. Byliśmy w Ibisie w Stegnie, na dwutygodniowych wczasach,takich chyba trochę z zamierzchłej epoki. Miało być przedszkole 4h dziennie, było tylko 1.5h, troche się wkurzyłam, ale w sumie dużej różnicy to nie robiło,bo przedszkolni wsiakli w towarzystwo po dwóch dniach i znikli. Fajne animacje dla starszych dzieci typu mecze kosza, piłki wodnej, podchody. Wczasy w starym stylu, obiad, śniadanie na konkretną godzinę, ognisko wspólne dla wszystkich, było tak bardziej wspólnotowo? niż zwykle. Wróciłam zrelaksowana, chociaż pierwszy tydzień musiałam pracować trochę zdalnie (nigdy więcej na wakacjach!!!)
hi hi dzięki @Malgorzata Swarzewo i Krokowa rzut beretem Dzięki!!! A Waszej ekipy nie da się zapomnieć Dziś na treningu myśli mi podryfowaly w temacie: gdzie rowery trzymajcie...
PS. Byłam dziś kręcić wokół jeziora Wdzyckiego (85km), pierwszy raz od 20 lat Tam się prawie nic nie zmieniło... ale i tak piekna ta nasza Polska, jest co przemierzać.
Co robić z dziećmi 3.5 (słabo chodzi, biegówka), 6 i 8 w okolicy Karpacza?
Rowerów chyba nie chcemy brać (ew. biegówka na pakę). Chociaż widzę, że tam nie ma takiego rynku wypożyczalni jak pod Tatrami, także wszystkie opcje jeszcze otwarte...
Co robić z dziećmi 3.5 (słabo chodzi, biegówka), 6 i 8 w okolicy Karpacza?
Rowerów chyba nie chcemy brać (ew. biegówka na pakę). Chociaż widzę, że tam nie ma takiego rynku wypożyczalni jak pod Tatrami, także wszystkie opcje jeszcze otwarte...
Spania też szukam...
Nam się nie podobało w Karpaczu. Mało to przyjazne miejsce dla ludzi z dziećmi. Nocleg też mieliśmy słaby. Więc nie polecę nic. Ewentualnie spacer na pielgrzymy bo to efektowne i nawet maluch tam dojdzie. Wcześniej świątynia wang. W centrum jest w miarę przyjemny park. Zdecydowanie bym uderzyła do Pragi i na skalę miasto. Z Karpacza są organizowane wycieczki i wychodzi korzystnie cenowo.
Komentarz
Moje ciąże są jakie są. Raczej niełatwe, ale wbrew temu, co glosi Hamal, nie siedzę w domu i nie płacze . Jeździmy duzo, bez przesady, rzyganie w podrozy, no problem mam woreczki .
A tak poważnie to bardzo fajne miejsce znaleźliście. Ma naprawdę dobre opinie.
A kiedy będziecie w stegnie?
stwierdzilismy , że jedziemy do Krynicy morskiej lub okolicy ... jakies pomysły gdzie w tych okolicach cicha , fajna plaża i miejsce na kemping ??? Śpimy w aucie w siedem osób więc tylko jakas łazienka by się przydała .
U nas to już spontana większego nie mogło być ..... na szybko spakowani owładnięty opuszczamy nasz dom po przygodę .
Moze zwiedzimy Malbork ????
Jakby co to numer bonu turystycznego mam ..... może się przyda
Zaliczylismy morze , Malbork , Gdańsk i jazda na diabelskim młynie , Mikołajki z przejażdżką łódką , potem chwila nad Bugiem i moment w Zamościu . Fajna wycieczka bez używania bonu . Fajnie z dziećmi spędzić czas na niewielkiej przestrzeni Sprintera . I te poranki gdzieś na pustkowiach .... bezcenne .
Tylko nie odważyłam się pływać w Bałtyku - dla mnie za zimno .
Natomiast bezkresne plaże i szum morza - kocham
Swarzewo i Krokowa rzut beretem Dzięki!!!
A Waszej ekipy nie da się zapomnieć
Dziś na treningu myśli mi podryfowaly w temacie: gdzie rowery trzymajcie...
PS. Byłam dziś kręcić wokół jeziora Wdzyckiego (85km), pierwszy raz od 20 lat Tam się prawie nic nie zmieniło... ale i tak piekna ta nasza Polska, jest co przemierzać.
Nocleg też mieliśmy słaby. Więc nie polecę nic.
Ewentualnie spacer na pielgrzymy bo to efektowne i nawet maluch tam dojdzie. Wcześniej świątynia wang.
W centrum jest w miarę przyjemny park.
Zdecydowanie bym uderzyła do Pragi i na skalę miasto. Z Karpacza są organizowane wycieczki i wychodzi korzystnie cenowo.