@wiesia, na Śnieżkę z nimi! Serio! Tam jest wyciąg, i potem zostaje już nie tak dużo do przejścia, a jaka satysfakcja. Byliśmy z podobnym wiekowo składem, trzylatek dał radę na własnych nogach, oczywiście zachęcany, zagadywany i przekupowany Było warto! Do Samotni też poszliśmy, też dał radę.
Co robić z dziećmi 3.5 (słabo chodzi, biegówka), 6 i 8 w okolicy Karpacza?
Rowerów chyba nie chcemy brać (ew. biegówka na pakę). Chociaż widzę, że tam nie ma takiego rynku wypożyczalni jak pod Tatrami, także wszystkie opcje jeszcze otwarte...
Spania też szukam...
Zamek Chojnik - jest kilka różnych tras zależnie od Waszej możliwości. Do Samotni spod Wangu powinien nawet 3,5 latek dojść.
Rowerowo zdecydowanie lepsze są okolice Szklarskiej, a zwłaszcza Świeradowa (Góry Izerskie).
Edit: w Karpaczu jest sporo miejsc, gdzie można turystyczne nosidło pożyczyć, Wasze dzieci chyba raczej drobne z tego, co kojarzę, to powinno pasować jeszcze
Karkonosze są świetne z dziećmi. Jak już dotrą do góry (a dotrą, chociażby przy obietnicy, że tam będzie coś tam na czym im zależy) to potem prawie płasko a widoki piękne. Pod warunkiem, że będą widoki (pogoda).
@Hania, wstawiam tutaj nasze traski, do książeczek PTTK opracowałam.
Skład: mama, tata oraz 8, 6 i 3.5latek (bardzo mało chodzący, ale się poprawił). Młodszy dużo na barana. Wózki i rowerki biegowe tam się nie nadają, barany albo nosidła
Dzięki, te ostatnią zrobiliśmy prawie całą rok temu, tylkoo na Pielgrzymy nie odbilismy. I póki co wyciągów unikaliśmy, bo boję się ich ze względu na szalonego dwuipołlatka
Mąż dostał urlop w październiku na tydzień i zastanawiam się czy w ogóle warto się gdzieś wybierać i czegoś szukać. W grę wchodzi raczej tylko Polska (lub najbliższa zagranica, ale żadne ciepłe kraje). Mamy małe dzieci. Wybierać się gdzieś w ogóle czy odpuścić? Pogoda jaka w październiku jest wiadomo. Ktoś może doradzić lub odradzić jeśli był czy to w ogóle ma sens? Najpierw była korona, a potem czekaliśmy na najmłodszego i trochę mi brakuje takiego wyjazdu.
Mąż dostał urlop w październiku na tydzień i zastanawiam się czy w ogóle warto się gdzieś wybierać i czegoś szukać. W grę wchodzi raczej tylko Polska (lub najbliższa zagranica, ale żadne ciepłe kraje). Mamy małe dzieci. Wybierać się gdzieś w ogóle czy odpuścić? Pogoda jaka w październiku jest wiadomo. Ktoś może doradzić lub odradzić jeśli był czy to w ogóle ma sens? Najpierw była korona, a potem czekaliśmy na najmłodszego i trochę mi brakuje takiego wyjazdu.
Znalazłam najkorzystniejszeją ofertę w miejscowości, która nazywa się Długopole Zdrój. Czy ktoś kojarzy może te strony? W ośrodku jest co robić, ale trochę się martwię, że nie bardzo będzie gdzie pójść na spacer coś zobaczyć (autem możemy podjechać, ale też nie chcielibyśmy spędzać czasu w samochodzie). Mam jeszcze jeden ośrodek w Polanicy, ale już nie taki fajny. Tylko chyba w Polanicy jest ciekawiej?
Komentarz
Byliśmy z podobnym wiekowo składem, trzylatek dał radę na własnych nogach, oczywiście zachęcany, zagadywany i przekupowany
Było warto!
Do Samotni też poszliśmy, też dał radę.
Rowerowo zdecydowanie lepsze są okolice Szklarskiej, a zwłaszcza Świeradowa (Góry Izerskie).
Edit: w Karpaczu jest sporo miejsc, gdzie można turystyczne nosidło pożyczyć, Wasze dzieci chyba raczej drobne z tego, co kojarzę, to powinno pasować jeszcze
a bon turystyczny planujecie?
dzięki,
k.
https://kopalniasrebra.pl/zwiedzanie-kopalni/
Bardzo fajna jest też palmiarnia w Gliwicach
https://www.dzieckowpodrozy.pl/palmiarnia-gliwice-atrakcje-opinie-ceny/
Moim się tam bardzo podobało.