Nie mogę się nadziwić, że Małgosia tak fajnie już mówi. Franio dzisiaj: "mama! pić!" Dumna byłam, bo aż dotąd to było tylko: "mama!" i pokazywanie palcem na kubek.
Ja: Masz cos zadane na jutro? F (9): Tak, muszę jeszcze poczytać o mniszku. Ja: O mniszku? Na przyrodę? F: Nie, na polski. O tym jak mniszek pierwszy założył Polskę i takie tam.
Kajtek czyta książkę o ptakach. Paw. A gdzie mieszka paw? W kościołach! Tzn. nasza lokalna egzotyka w kościele ogrodzie w Podkowie Leśnej się uogólnila.
Natala lat prawie 5, bardzo emocjonowala się kikutem pepowiny u młodszego brata. Ostatnio mówię jej, że już odpadła. N.: uff, to dobrze, a kiedy mu odpadnie to pod siusiakiem?
Mój Pawełek 8,5 roku, dziś: - Fajny mam ten zegarek. Taki zwykły. Nie taki
jak Maciek, ale mi wystarczy. Po co mi gps, czy tam mierzenie
ciśnienia, tętna, czy tam kroków albo dystansu na basenie. Ja tego nie
potrzebuję, takiego nowoczesnego. Lubię ten mój zegarek.
Trochę makabryczne, ale moja wnuczka wyczuła interes. Zapytana, kim będzie w przyszłości powiedziała, że będzie groby sprzedawać ( w sensie, że nagrobki)
Przy zjeździe z ronda (21 godzina, pusto, wioska) nie włączyłam kierunkowskazu 6-latek: mama, czy mogłabyś za to mandat dostać? ja: raczej nie... 6l: a upominek?
(Podoba mi się ta wersja upomnienia... Chętnie przyjmę w sumie)
Wnuk wówczas prawie trzyletni. Wołam na obiad i mówię, że będą gołąbki. Nie będę jadł. No to nie, za dziećmi ganialam, teraz wiem, że nie umiera się od zjedzenia suchych ziemniaków. Odwiozlam młodego do rodziców, syn pyta: zjadłeś obiad? K na to z siekierą w oku NIE. A dlaczego, co babcia ugotowała? PTASZKI w kapuście.
Komentarz
I posmarować.
POWIDŁĄ.
Nie mogę się nadziwić, że Małgosia tak fajnie już mówi. Franio dzisiaj: "mama! pić!" Dumna byłam, bo aż dotąd to było tylko: "mama!" i pokazywanie palcem na kubek.
Ten ma 4 lata i niewiele lepiej od dwuletniej siostry mówi.
Przychodzi do mnie.
Ja: Możecie się już nie tłuc???
H: (rycząc) Ja się nie tłukę, ja chcę spokojnie dożyć do osiemnastki, a tata mi przeszkadza!
- No a kto Ci pozwolił?
- A Małgosia. Na przykład.
Bu(9): Szynka czy ser?
Ja: Szynka!
Pysiol(4,5) z rozmarzeniem: A ja bym wybrał drżem truskawkowy.
-To nie mozesz byc Ty na zdjeciu, za szczupla na Ciebie.
F (9): Tak, muszę jeszcze poczytać o mniszku.
Ja: O mniszku? Na przyrodę?
F: Nie, na polski. O tym jak mniszek pierwszy założył Polskę i takie tam.
Paw.
A gdzie mieszka paw?
W kościołach!
Tzn. nasza lokalna egzotyka w kościele ogrodzie w Podkowie Leśnej się uogólnila.
Uwaga, Kajtek orzeka!
Klockami o imieniu Duplo należy niezwłocznie bawić!
- Mamo, to ludź jest?
- Tak, człowiek.
- Kupimy ludzia?
Ostatnio mówię jej, że już odpadła.
N.: uff, to dobrze, a kiedy mu odpadnie to pod siusiakiem?
Zrobiłaś sobie maseczkę, mamusiu? Co masz na twarzy? Skrzek, żabi skrzek?
6-latek: mama, czy mogłabyś za to mandat dostać?
ja: raczej nie...
6l: a upominek?
(Podoba mi się ta wersja upomnienia... Chętnie przyjmę w sumie)